Witajcie,
od pewnego czasu dręczą mnie straszne koszmary w ciąży.
Jestem w 31 tygodniu ciąży. Lada moment wejdziemy w 8 miesiąc.
To już ostatnia prosta
A ja jak na złóść, mimo, że czuję się dobrze i ciąża nie jest niczym zagrożona,
a Maleńka wierci się we mnie tak, że niemalże cały czas ją czuję pod sercem
panicznie się boję o nią.
To moja pierwsza ciąża.
Tej nocy znów nawiedził mnie kolejny koszmar.
Każdy niemalże jest odzwierciedleniem lęku o Córeczkę i o to, że może coś jej być.
Wiem, że jeszcze tylko tygodni dzieli mnie do tego, aby utulić ją w ramionach, mimo tego naprawdę się boję.
Coraz częściej, mimo, że nie poszukuję żadnych informacji na ten temat wyświetlają mi się artykuły
o porodach martwych dzieci, znam też jedną taką historię.
Nie wiem dlaczego tak bardzo biorę to wszystko do siebie. Może chodzi o to, że w tej ciąży
miałam sporo stresu i ze strony męża - jego mamy nasłuchałam się wielu przykrych rzeczy i wizji złych nt. ciąży.
Ona od samego początku karmiła mnie takimi rzeczami.
Nie mam z nią kontaktu, mąż zabronił mi odbierać od niej telefony (jest za granicą, więc opcji, że mnie nawiedzi tutaj nie ma).
Czy to ona, to co, mówiła w przeszłości może mieć teraz aż taki wpływ na mnie?
Nie wiem. Wiem jedno, pomimo tego, że z ciążą jest wszystko dobrze
i to już końcóweczka praktycznie ja boję się tak jak jeszcze przedtem.
Pomóżcie, doradźcie, uspokójcie, że to normalne - bardzo potrzebuję tego teraz...
Dziękuję.