Jak zdobyć dziewczynę której zmarł chłopak? - Netkobiety.pl

Szczerze? Daj spokój tej dziewczynie, bo "starając się bardziej" będziesz bardziej podobny do ...sępa niż adoratora. Możesz delikatnie kręcic się w poblizu, utrzymywać wyważony kontakt, ale nie być nachalnym. Swoja drogą musisz miec świadomość, że moze być ciężko nawet jeśli w jakiś sposób tą dziewczyne do siebie przekonasz - wczesniej czy później możesz byc przez nią porównywany do zmarłego, niekoniecznie na twoja korzyść.. Często w takich sytuacjach bliski zmarły jest idealizowany i nikt nie jest w stanie przyćmić jego doskonałości.

Pisząc o tym czy postarać się bardziej nie miałem na myśli tego by być w jakikolwiek sposób nachalny, chodziło mi raczej o to czy jest wgl jakakolwiek szansa aby się o nią dalej starać. Dokładnie tak jak napisałeś może gdybym po prostu nie naciskał i postarał się do niej zbliżyć jako przyjaciel, gdybym był przy niej i pokazał że naprawdę mi na niej zależy to być może z czasem zdecyduje się na związek. Doskonale zdaje sobie sprawę z tego że ona nigdy nie zapomni o swoim zmarłym chłopaku i z pewnością będzie wracała wspomnieniami do niego dlatego nie zamierzam zastąpić jej zmarłego chłopaka i być taki jak on a po prostu rozpocząć nowy rozdział w jej życiu.

Teraz gdy tak o tym myślę to faktycznie mogłem napisać to nieco inaczej. Chciałem po prostu pokazać jej że liczę się z jej uczuciami i rozumiem to jeśli potrzebuje więcej czasu. Mam jednak nadzieję że nie wszystko jest jeszcze stracone.

Wydaje mi się, że nie powinieneś jej mówić co zamierzasz robić na spotkaniu. Bo to tak brzmi czasem dziwnie z mojego punktu widzenia. Jak chcesz się spotkać to mówisz po prostu "spotkajmy się jutro... 18sta jestem po Ciebie, pasuje?" bo nie dajesz tym jej powodu aby odmówiła to po pierwsze a po drugie ona sama będzie myślała a po co? dlaczego? i o co chodzi? a to jest akurat dobre bo wszyscy lubimy być zaskakiwani zwłaszcza miło. Jeśli to pierwsze wasze spotkanie miało być a tak podejrzewam to raczej nic oficjalnego, raczej spacer lody, kawa ciastko, wycieczka rowerowa czy coś takiego. Tak ja bym to rozegrał..

To powyższe brzmi bardzo pewnie siebie i stanowczo prawda?? I tak ma być kobiety na tym forum same piszą o tym, że tego oczekują od mężczyzn

Nie tłumacz się z JEJ UCZUĆ bo każdy by cierpiał po takiej stracie i to zostanie w pamięci do końca życia. Rozdrapałeś ranę która dopiero zaczęła się goić.
W niej jest tyle smutku że na pewno limit został dawno temu wyczerpany. Wywołuj w niej tylko pozytywne emocje.

Bądź jej przyjacielem, daj się jej wygadać czy wypłakać jeśli tego chce ale też rób małe kroki.
Nie daj się wykorzystywać. Poproś ją czasem o coś niech się pomału angażuje w tą znajomość.

Ale też może być tak że mur nie będzie do przeskoczenia nawet przez kolejne kilka lat a wtedy ona zagości na tym forum pisząc że zmarnowała okazje na poznanie fajnego faceta

Nie wiem, kim jesteś, ale wyrażaj swoje zdanie, a nie wyssane z palca opinie, jakby to "otrząsanie się" po czyjejś śmierci zależało od płci. Wkurzające jest takie generalizowanie.

Jeśli kobieta mówi,że nie jest gotowa na związek,to daje Ci delikatnie do zrozumienia,że ma Cię gdzieś,jeśli jest super facet na horyzoncie to zawsze bedzie gotowa,krótko mówiąc nie pociągasz jej,więc daj sobie spokój.