Podczas rozmowy kwalifikacyjnej mogą paść przeróżne pytania - od konkretnych, które zwykle nie sprawiają nam większego problemu, po bardzo ogólne, które wymagają zastanowienia, utrafienia w oczekiwania rekrutera, a nierzadko też kreatywności. Jest też wiele pozornie prostych pytań rekrutacyjnych, które jednak mogą sprawiać kandydatom trudności. Jednym z nich może okazać się pytanie "Dlaczego powinniśmy Pana/Panią zatrudnić?”, bo w zasadzie jaka jest tu dobra odpowiedź?
Pytanie to wymaga umiejętności "sprzedania się" i pokazania nie tylko, że będziemy właściwą osobą na właściwym miejscu, ale też, że z jakichś powodów jesteśmy lepsi od pozostałych kandydatów. Zwykle pierwsze, co przychodzi nam do głowy, zahacza o banały w typu "bo jestem najlepszy/a" albo "bo doskonale się do tego nadaję". No tak, ale co tak właściwie z tego wynika? Zupełnie nic.
Konstancja Zyzik, Recruitment Coordinator w pracuj.pl radzi: "Najprostszym sposobem poradzenia sobie z tym pytaniem jest odniesienie się krok po kroku do ogłoszenia, na które aplikowaliśmy i wymienionych w nim wymagań."
To dlatego przed rozmową warto raz jeszcze powrócić do ogłoszenia o pracę, przyjrzeć się szczegółom, po czym spróbować "wpasować się" w wymagania. Warto opisać swoje kwalifikacje, osiągnięcia, podkreślić kompetencje miękkie, przedstawić mocne strony, pokazać, że wpisujemy się w kulturę organizacyjną firmy. Z kolei bezwględnie należy unikać argumentów typu "zależy mi na tej pracy" albo "w poprzedniej nie da się już pracować".
Dodatkowa wskazówka:
Dobrze, jeśli odpowiadając na pytanie „Dlaczego powinniśmy Pana/Panią zatrudnić?” pokażesz, że rozumiesz oczekiwania i wyzwania stojące przez osobą, która zwycięży w rekrutacji. Osiągniesz to dzięki sformułowaniom:
- Czytając ogłoszenie o pracę zrozumiałem, że kluczowymi wyzwaniami na tym stanowisku będą…
- Z zakresu obowiązków oraz naszej rozmowy wnioskuję, że osoba na tym stanowisku powinna wiedzieć jak…
(źródło: serwis pracuj.pl)
A Wy spotkaliście się z takim pytaniem podczas rekrutacji? Okazało się dla Was kłopotliwe, trudne? Z perspektywy czasu możecie dodać jakieś własne wskazówki, podzielić się doświadczeniem?