Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 39 ]

Temat: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Witam was bardzo serdecznie.
Jest to mój pierwszy post na tym forum, ale przeglądam czasem niektóre wpisy od kilku miesięcy. Mój problem polega na tym, że nie wiem jak radzić sobie z moim facetem, nie wiem co mam robić , czy walczyć czy odejść...choć nie bardzo wyobrażam sobie życie bez niego.
Znamy się ponad rok. Przez ten rok spotykamy się regularnie kilka razy w tygodniu, a od 8 miesięcy jesteśmy parą . Na początku było dobrze... Szybko zaczęłam u niego pomieszkiwać. Wiadomo kłóciliśmy się , ale nie potrafiliśmy dlugo na siebie się złościć i poźniej wszystko było ok. Ja dawałam z siebie wszystko, gotowałam, prałam, sprzatałam, robiłam wszystko co chciał i całe życie podporządkowałam jemu. Byłam zawsze na wyciągnięcie ręki i wszystko przeważnie było jak on chciał ( on sądził odwrotnie ). Niedawno analizując moje zachowanie względem jego i innych facetów doszłam do wniosku, że kocham go za bardzo. Nawet czytałam książkę ,,Kobiety, które kochają za bardzo”. Czasem czytając tą książkę miałam ochotę wyrzucić ją przez okno, ponieważ otworzyła mi oczy na niektóre rzeczy, które niestety robię. Wszystko poświęcam dla niego. Ja robię dla niego wszystko, staram się być idealna, a co dostaje od niego? Obojętność, uciekanie ode mnie. Miałam cieżkie dzieciństwo. Mój ojciec był tyranem i ja szukam sobie podobnych facetów z problemami itp. ponieważ ,,chce poprawić błędy z dzieciństwa” - doskonale o tym wiem... Miałam kiedyś normalnego faceta, który pokazywał mi,że mnie kocha każdego dnia, był dobry, ale nie potrafiłam z nim być, bo nie był tyranem, nie miał problemów. Wiem to głupie, ale tak właśnie jest.
Ale do sedna sprawy. Staram się wziąć sprawy we własne ręce. Staram się robić coś dla siebie. Chodzę na różnego rodzaju zajęcia, na siłownie, basen, więcej spotykam się ze znajomymi, ale to i tak nie pomaga. Denerwuje mnie np. to, ze on nie interesuje się gdzie ide, gdzie byłam, gdzie ide na impreze. Kompletnie nic go nie interesuje. Czasem wydaje mi się, że jest ze mną bo jest.
Ponad to bardzo często i mocno się denerwuje o praktycznie wszystko jak nie jest po jego myśli, Czasem boje się mu coś powiedzieć. Do tego dochodzą wyzwiska, krzyki, rzucanie różnego rodzaju przedmiotami. Wszystko obraca tak, że to moja wina i ja czuje się źle i to ja go przepraszam. Ja już  nie wiem co mam robić... Nie chce od niego odejść. On był przy mnie w najgorszych chwilach i nie wyobrażam sobie życia bez niego. Czasem mam dużo motywacji, aby coś zrobić dla siebie, ale w gorszych momentach, w czasie naszej kłotni ona mija i wszystko rzucam i na przykład pije... Kiedy się kłócimy, albo nie rozmawiamy to nie potrafię normalnie fukcjonować. Poradzcie mi co mam robić. Ja nie bardzo mam z kim o tym pogadać... On mówi, że mnie kocha, ze chce ze mną być, ale już dłużej nie wytrzyma tych kłótni jak tak dalej będzie...tylko kłótnie są ciągle ostatnio.. co robić...Mieliśmy przerwę 4 dni nie rozmawialiśmy, ale po niej było na początku dobrze, stęsknił się , ale we mnie coś pękło, bo to on chciał przerwy.. ja poczułam się zraniona..  Co zrobić by to naprawić?

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Girl_full_of_dreams (2016-04-07 19:43:35)

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Chyba troche jest tak, ze.... co sie stalo, to sie nieodstanie. Przyzwyczailas go do wygody. Za duzo dalas od siebie. Rownowaga musi byc. A tutaj jej nie ma. On po prostu osiadl na laurach. Jesli jest agresywny, nerwowy, to nie jest dobry znak. Jakies problemy moze ma?

Edit: rozumiem, ze podswiadomie takich facetow przyciagasz przez ojca, ale wcale nie musisz wiesc takiego zycia. Twoje zycie jest w twoich rekach i mozesz to zmienic. Nie jestes wcale skazana na tyrana, bo twoj ojciec taki byl.

3

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Wiem, że nie musze wieść takiego życia, ale innego nie potrafię ... Na tą chwilę nie potrafię tego zmienić .
Czy on ma problemy? Matka go zostawiła gdy był w podstawówce i wyjechała zagranicę, utrzymują kontakt ( 5-15min tygodniowo na skype, wizyta raz na rok) , a ojciec zostawił go tuż po narodzinach. Podobno bił matkę i go zostawiła. Wychowywała go babcia.
Tak jak powiedziałam nie chce sie z nim rozstawać. Staram się już nie podporządkowywać mojego życia mu. Często mu mówię o tym otwarcie, ze on za mało od siebie daje, a on mówi, że taki już jest i muszę to zaakceptować... albo mówi, że się czepiam. Jestem już na takim etapie, że czasem boje mu się powiedzieć co czuję... Nie wiem co zrobić, żeby było bardziej normalnie? Czy po prostu mniej się starać, jeszcze mniej ? Mysleć tylko o sobie? Wiem,że na dłuzszą mętę nie pociągnę tak. Bedę chciała być dla niego znowu idealna i to też z czasem mi będzie przeszkadzało bo nic nie dostanę w zamian.. Błędne koło.. widać,ze to we mnie jest problem

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Mowi, ze musisz to zaakceptowac? Nic nie musisz. Mozesz. To zalezy tylko od Ciebie. Oboje jestescie po przejsciach, moze to was do siebie przyciagnelo. Ale... Jesli sama wiesz, ze to jest bledno kolo, to zastanow sie, czy warto w to dalej brnac? Skoro nawet nie mozesz porozmawiac szczerze ze swoim partnerem, bo boisz sie mu o czyms powiedziec? Nie mysl w ten sposob, ze w Tobie jest problem. On bez winy nie jest.

5

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Sadzisz, że powinniśmy się rozstać? Ja nie wyobrażam sobie życia bez niego.. Masz rację może to nas do siebie przyciągnęlo..Moze wystarczy odpocząć? CHociaż już po 2 dniach za nim tesknię...Moze jeszcze tak być ze jest niedojrzały do poważnego zwiazku.. on ma 22 lata i jestem jego pierwszą poważniejszą dziewczyną . On jest moim trzecim. Z pierwszym byłam 3,5 roku, a z drugim ponad rok

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Trzeba ze soba rozmawiac szczerze i o wszystkim. To jest podstawa normalnego zwiazku. Rozumiem, ze jestes do niego przywiazana ale czasem, to bez czego nie umiemy zyc, wcale nie jest dla nas dobre.

7

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Zdaje sobie z tego sprawe . Chyba potrzebuje czasu by podjac jakies kroki albo czekam az on zrobi ten krok by to skonczyc . Sama nie wiem. Zawsze mialam problemy z pidejmowaniem decyzji. I mysle ze on tez jest przywiazany

8

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Może mi ktoś pomóc ? juz sama sobie ze sobą nie radze.. bylo kilka dni ok , a teraz znowu ,,wojna"

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Rozmawialas z nim o tym, co czujesz?

10

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Cały czas mówie mu co mi nie pasuje, co czuję . Jestem osobą, która nie ukrywa swoich uczuć. Ostatnio ciągle się kłócimy, on nic z tego sobie nie robi. Przynajmniej nie pokazuje. Teraz zrobiliśmy sobie kilka dni przerwy w spotykaniu się, myślałam , ze to coś pomoze, ale nie .. Pokłóciśmy się przez telefon. Mówi, że kocha, ale już powoli tego nie wytrzymuje, denerwuje go to,że na przykład do niego napisze, zadzwonię, szczerze to denerwuje go wszystko... Dochodzą już wyzwiska.. Naprawde przykro mi , że tak mnie traktuje.. Mówi ,  ze kocha, ze jeszcze nie chce sie rozstać, ale potrzebuje odpocząć, a ja w domu rozpaczam. Nie mam juz sił. Kazda nasza rozmowa jest pod wpływem nerwów, emocji i źle się kończy. On mnie wykańcza emocjonalnie. We dwoje sie wykańczamy. Doszło juz do tego, że nie mamy ochoty się zobaczyć. Planowo jutro się widzimy , ale ani ja ani on nie mamy na to ochoty . Naprawde jest zle. CHciałam to spróbować odbudować ale coraz bardziej jestem przekonana, że sie nie da. Proszę doradźcie mi coś. Nie chce go stracić, myśle o rozstaniu też ale najbardziej chciałabym żeby było w końcu dobrze. Naprawde sie kochaliśmy i w głębi serca dalej coś do niego czuje

11

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Życie to nie bajka, że pstrykniesz palcem i wszystko będzie tak jak Ty chcesz. Ewidentnie u Was nie ma czego sklejać. On się nie zmieni, więc masz do wyboru męczyć się dalej i czekać aż sam Cię zostawi albo podjąć dobrą decyzję.

12

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Klaudia, czas może uświadomić sobie, że nie pasujecie do siebie. Każde z Was ma inną koncepcję związku, oczekuje czego innego od partnera.
Nie zmusisz go siłą do tego, żeby był taki jak oczekujesz, co z tego, że mówisz o swoich uczuciach, oczekiwaniach, jeśli jemu taki model nie pasuje.
Co to za radość i szczęście w związku, gdy cały czas się kłócicie? Domyślam się, że rozmawiacie z sobą (nawet przez tel.), Ty cały czas biadolisz, masz żal, mówisz o swoich oczekiwaniach wobec niego, a on się denerwuje, bo raz, że ma dość Twojego jojczenia, to zapewne zupełnie inaczej wyobraża sobie związek i po prostu ma dość tłumaczenia się, usprawiedliwiania itd.
Piszesz, że denerwuje go, gdy dzwonisz do niego, lub piszesz, więc po co to robisz, nie czujesz się zażenowana narzucając się?
Nie chcesz go stracić? wybacz, ale Twoje chęci to za mało, po za tym ten facet po prostu Ci nie pasuje, tak jak Ty jemu, więc...odpowiedź nasuwa się sama.

13

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Jak są już wyzwiska to zerwij.

14

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Wiem, że najlepszą decyzją jest odejść, ale jeszcze nie jestem gotowa. Szczerze w tej chwili nie wiem nic. Nie wiem co powiedzieć, co robić. Nie wiem jak dzisiejszy dzień bedzie wyglądał. Mamy się dzisiaj spotkać i nie wiem czy to dobry pomysł, jak bedzie na tym spotkaniu i czy w ogóle będę mogła na niego patrzeć. Nie wiem co mnie odciąga od decyzji żeby go zostawić...chyba boje się tej samotności.. Ja oczekuje od niego zainteresowania a nie dostaje go od niego w ogóle... Byłam w weekend na koncercie..Nawet nie poprosił zebym napisala jak wróce do domu... Kompletnie nic go nie interesuje . Teraz jesteśmy na takim etapie ze nawet nie mamy ochoty ze soba się spotkać ani rozmawiać... tylko najbardziej boli mnie to ze jeszcze 1,5 miesiąca temu było inaczej, lepiej. Gdzieś coś pękło i nie wiem co. Bardzo bym przeżyła stratę bo jak pisałam wcześniej to był mój najlepszy kolega. Nigdy takiego nie miałam

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Sama wiesz, ze to nie wyjdzie, a dalej w to brniesz. Skazujesz sie na cierpienie, wyzwiska, stres. Warto? Rozumiem, ze jest Ci bliski, ale powinnas znalezc w sobie odwage i zakonczyc to. Tym bardziej, ze sama twierdzisz, ze potrzebujesz uwagi i jej od niego nie dostajesz.
I uwierz mi, lepiej byc sama niz byc w zwiazku, ktory nie wnosi do twojego zycia nic dobrego.

16

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Może jest jednak szansa ze bedzie lepiej ? Moze to tylko kryzys? Przeciez jeszcze 1,5 miesiaca temu było dobrze

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Nie patrz na to, co bylo, a na to co jest teraz. Moze i jest szansa, ale on tez musi chciec to wszystko naprawic.
Ale to twoja decyzja, ja juz sie wypowiedzialam. Spytaj tylko siebie samej, czy chcesz byc tak traktowana? Bez szacunku? Jesli facet nie ma szacunku do swojej kobiety, to cos jest nie tak. Pomysl, co dla Ciebie znaczy bycie szanowana.

18

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Dziękuję Wam bardzo serdecznie za odpowiedzi wink dzisiaj się z nim spotkam i zobaczymy jak będzie . Dam znać wieczorem co wyszło z tego spotkania i jak dalej to widzę

19

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?
Klaudia_93 napisał/a:

Kompletnie nic go nie interesuje .

Może nie koniecznie NIC, tylko niestety Ty przestałaś go interesować.
Jeżeli sądzisz, że po dzisiejszym spotkaniu coś zmienisz, to chyba jesteś w błędzie, bo jeśli masz w planach dyskusję na temat Waszego związku, to szykuj się na rozstanie i to burzliwe.

20

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

josz chyba troche przesadzasz. On nie chce końca, mówi ,że kocha , ale oboje mamy dość tych kłótni. Ja jestem typem człowieka , który chce na sile rozmawiać w kłótni, a on potrzebuje spokoju. Nie wiem jak będzie dzisiaj, czy dogadamy sie czy nie... Ja nie będę mu robić wyrzutów. Wczoraj przez tel uzgodniliśmy ze ratujemy ten zwiazek wiec dzisiaj tylko spytam go czego oczekuje

21

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

A wiec ostatnie dni minęły nam bardzo dobrze.. Niestety jak na złość pojawiła się w naszym życiu osoba trzecia. Jego matka. Od kilku lat rozmawiają co tydzień lub co dwa na skype i tyle. Zostawiła go jak był w podstawówce. Nigdy się jej nie zwierzał , ani specjalnie nie chciał z nią rozmawiać . Ja z nią widziałam się kilka razy jak była w zeszłym roku na wakacje. Miałyśmy dobry kontakt, wydawało mi się,  ze mnie lubi. Czasem pisała na facebooku co słychać itd. Później, kilka miesięcy temu powiedziała do niego na skype takie zdanie ,,Ze mną nie chcesz rozmawiać , a z Klaudią to gadasz" czyli jest zazdrosna o mnie. Przestała do mnie pisać . Kilka dni temu zadzwoniła do niego i powiedziała mu, ze to moja wina, że on z nią nie rozmawia, że jej się nie zwierza, powiedziała, że jest nieszczęśliwy ze mną i co najgorsze powiedziała mu że ja chce go wrobić na dziecko !!! Po prostu śmieszne to. Każdy w koło wie jaki mam stosunek do dziecka. Każdy wie że go po prostu nie chce. Nawet byliśmy i ginekologa w sprawie założenia spirali. Nie wiem skąd ona to wzieła. Po prostu nie wie gdzie uderzyć. Chce nas skłócić. Mój chłopak na początku mówił, że nie chce żebyśmy się przez nią kłócili... Ale niestety nasze ostatnie spory, plus nerwy na matkę odbiły się na nas... Wczoraj sie spotkaliśmy. Powiedział, że ma doła, że musi być sam. Że ma dosyć mnie i matki. Powiedział , że chce się rozstać. Nie chce ze mną być.. Potem sobie pogadaliśmy tak o wszystkim, całkiem miło się rozmawiało aż się śmieliśmy. Powiedział mi że nie czuje się jakbyśmy sie rozstawali, że mnie kocha, że jestem dla niego najbliższą osobą , ale musi być sam i ułozyć sobie życie sam. Spytałam się go czy to nie pochopna decyzja skoro mnie kocha, a ja kocham jego. Powiedział mi, że nie jest pewny, czego chce , a ja mu nie dam czasu na przemyślenie , bo kiedyś powiedziałam, że nie chce przerw, ze albo w jedną stronę, albo w drugą. Powiedziałam mu, ze dam mu ten czas . Powiedział po raz kolejny,ze nie czuje jakbyśmy się rozstawali, ale nie wie co będzie, bo jest z nim źle i nie chce mi dawać nadziei... i teraz nie wiem co o tym myśleć .. jak funkcjonować . Doradźcie mi proszę co mam robić, co mam myśleć ... Nie wiem czy sądzić, że się rozstaniemy czy mieć nadzieje na powrót... W sumie mówił , ze kocha... On jest bardzo do mnie przywiązany.. Sądzę że jak zobaczył, że wzięłam od niego rzeczy przez ten tydzień będzie miał przedsmak tego jakby mnie nie było .. Szczerze ja nie wyobrażam sobie życia bez niego. Powiedział też, że za tydzień jak się spotkamy nie mam palić ( bo po 8 miesiącach niepalenia znowu zaczęłam ) i że nie mamy siebie zdradzać. Powiedział też, że pewnie ja w niedziele po tygodniu jak przyjadę to pewnie zacznę sprzątać bo beze mnie jest tam zawsze bałagan.. nie wiem co myśleć ale skoro tak mówi, to chyba będzie chciał... Powiedział , ze na początku jak powiedział , że chce sie rozstać to powiedział tak bo ja nie chciałam przerwy, więc w tą albo w tamtą. Co mam robić ? Proszę doradźcie mi coś.

22

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

doradzi mi ktoś ? co mam o tym wszystkim myśleć?

23

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

dziewczyny doradzicie cos?

24

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Zdiagnozowałaś problem.
Jesteś, dajmy na to, uzależniona od morfiny. Rzucasz morfinę, idziesz na odwyk i terapię uzależnień, czy kombinujesz jak by tu dalej używać morfiny,  tylko żeby nie było tylu skutków ubocznych, co by tu zrobić, dobrzy ludzie?

25

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Chce z nim byc , kocham go.. ale czy on chce?

26

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Czyli kombinujesz, a w tej chwili martwisz się najbardziej czy Ci morfiny nie zabraknie.

27

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Chłopak Cię nie kocha i do tego jest na tyle szują, że próbuje na Ciebie zrzucić winę za rozstanie, a Ty się zastanawiasz jak do niego wrócić. Odpowiedź brzmi nie da się i dla Ciebie tym lepiej.

28

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Znam go bardzo dobrze. Znaliśmy sie wcześniej zanim byliśmy razem . Przyjaźniliśmy się i wiem , że by nie kłamał. Jak mówi, że kocha to kocha

29

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

"denerwuje go to,że na przykład do niego napisze, zadzwonię, szczerze to denerwuje go wszystko... Dochodzą już wyzwiska.. "
To takie nowoczesne formy okazywania miłości?

30

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Zgadzam się - to nie jest sposób okazywania miłości... Powoli do mnie dochodzi , żeby się rozstać.. ale jak znaleźć w sobie siłę . Wyzwiska są, krzyki, przeklinanie. Nie potrafi kulturalnie porozmawiać . Tlumacze sobie to tym, że ma ostatnio ciężki okres w życiu. Czuje , że mnie kocha. On zawsze miał problem z okazywaniem uczuć. Nie zaznał miłości od matki

31 Ostatnio edytowany przez Czarna Kotka (2016-04-28 07:02:51)

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Ale Ty za niego nie rozwiążesz problemu braku miłości od matki.
Nie masz jak, ani to nie Twoje zadanie.
To jest jego problem i jego zadanie żeby sobie z nim poradzić.
Gdyby był w związku z kobietą, która nie "kocha za bardzo", dowiedziałby się, że się w ten sposób nie traktuje drugiej połówki i że ma zająć się swoimi problemami, tak żeby było widać skutek. Ale takie typy nader często wybierają kobiety ze skłonnościami do kochania za bardzo, a taka kobieta coś tam pogada, pogada, a potem i tak wszystko wybacza, ba, nawet szuka usprawiedliwień, bo ciężki okres,bo mama nie kochała.

http://i68.tinypic.com/o50zmd.jpg

32

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Zobacz jak ja wyszlam na zwiazku, w ktorym brak wzajemnego szacunku i milosci. napisalam post o braku rownowagi w zwiazku, przeczytaj, moze moje przemyslenia tez jakos sie Tobie udziala. powodzenia smile

33 Ostatnio edytowany przez Klaudia_93 (2016-04-30 15:20:26)

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Jestem wrakiem człowieka. Od niedzieli mamy przerwę. W czwartek miał urodziny. Zawiozłam mu prezent jak był w pracy. Później podziękował, pogadaliśmy, mówił, że chce ze mną być itd. Uzgodniliśmy, że lepiej będzie jak się nie spotkamy, a zobaczymy się w niedzielę. Pojechałam wieczorem do koleżanki. Pisał , że mnie kocha.. Pogadaliśmy wieczorem przez tel.. Usłyszałam, że jestem szm*tą, pie**oloną debilką, że za chwile przyjedzie i mi wyj*bie, że nie chce ze mną gadać i ze spotkamy sie w niedziele. Ja mu na to powiedziałam , że jestem wartościową kobietą i że mogę mieć lepszego. I to go wkurzyło jeszcze bardziej. Teraz nie chce ze mną gadać. Wczoraj miał wyprawiane urodziny. Mnie na nich nie było. Taka jestem ważna. Nie wiem już czy go kocham..to juz chyba mija.. Jak można kogoś tak traktować. Teraz nie chce ze mną gadać, wszystko obraca że to moja wina. On mnie wyzwał , nakrzyczał ale dla niego tylko zle jest to że powiedziałam ze stać mnie na kogos lepszego... Jutro mamy się spotkać i powiem wam szczerze ze nawet nie wiem co on bedzie chciał a ja to juz w ogole nie wiem... Chyba lepiej go zostawić, ja nie bede potrafila mu tego wybaczyć.. Pomożecie jak sie z tego uwolnic?

34 Ostatnio edytowany przez Monoceros (2016-04-30 16:29:41)

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Wiesz co robisz? USPRAWIEDLIWIASZ GO. Od pierwszego posta. Każde jego przewinienie opisujesz, a potem jak najszybciej dodajesz "ale on tak ma, wiem jakim jest człowiekiem, to dlatego, że ja coś zrobiłam, on ma problemy z okazywaniem uczuć, nie miał matki, ma trudny okres".

Kobieto, czego ty chcesz?

Chcesz być z nim za wszelką cenę, z przekonania, że MIŁOŚĆ WSZYSTKO ZWYCIĘŻY i przyjmujesz to, że on cię nie szanuje, nie rozmawia z tobą o swoich uczuciach, raz jest zimy, raz ciepły, raz jest bosko, a raz wyzywa cię, nie traktuje twoich uczuć na poważnie, sama wypisujesz wszystkie jego wady, pozwól, że przytoczę jak traktuje cię twój ukochany, dla którego chcesz się poświęcać i cierpieć:

Klaudia napisał/a:

"Usłyszałam, że jestem szm*tą, pie**oloną debilką,"
" Teraz nie chce ze mną gadać, wszystko obraca że to moja wina. On mnie wyzwał"
" Wyzwiska są, krzyki, przeklinanie. Nie potrafi kulturalnie porozmawiać "
"Powiedział , że chce się rozstać. Nie chce ze mną być.."
"Powiedział też, że pewnie ja w niedziele po tygodniu jak przyjadę to pewnie zacznę sprzątać bo beze mnie jest tam zawsze bałagan.."
"Ja oczekuje od niego zainteresowania a nie dostaje go od niego w ogóle..."
"Ostatnio ciągle się kłócimy, on nic z tego sobie nie robi."
"Mówi, że kocha, ale już powoli tego nie wytrzymuje, denerwuje go to,że na przykład do niego napisze, zadzwonię, szczerze to denerwuje go wszystko... Dochodzą już wyzwiska.."
"Nie mam juz sił. Kazda nasza rozmowa jest pod wpływem nerwów, emocji i źle się kończy. On mnie wykańcza emocjonalnie."
bylo kilka dni ok , a teraz znowu ,,wojna"
" Często mu mówię o tym otwarcie, ze on za mało od siebie daje, a on mówi, że taki już jest i muszę to zaakceptować... albo mówi, że się czepiam. Jestem już na takim etapie, że czasem boje mu się powiedzieć co czuję..."
"Ja dawałam z siebie wszystko, gotowałam, prałam, sprzatałam, robiłam wszystko co chciał i całe życie podporządkowałam jemu. Byłam zawsze na wyciągnięcie ręki i wszystko przeważnie było jak on chciał ( on sądził odwrotnie )."
" Ja robię dla niego wszystko, staram się być idealna, a co dostaje od niego? Obojętność, uciekanie ode mnie."
" Denerwuje mnie np. to, ze on nie interesuje się gdzie ide, gdzie byłam, gdzie ide na impreze. Kompletnie nic go nie interesuje. Czasem wydaje mi się, że jest ze mną bo jest."
"Ponad to bardzo często i mocno się denerwuje o praktycznie wszystko jak nie jest po jego myśli, Czasem boje się mu coś powiedzieć. Do tego dochodzą wyzwiska, krzyki, rzucanie różnego rodzaju przedmiotami. Wszystko obraca tak, że to moja wina i ja czuje się źle i to ja go przepraszam."

Jak ci to się czyta?

35

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Monoceros dziękuję ci bardzo ..Chyba otworzyłaś mi oczy.. Szkoda, że to co wypisałaś to nie wszystko, bo było wiele przykrych chwil... Kłótnie przy znajomych, oczernianie mnie.. w chwili wyboru dla niego prezentu niemiło było dostać tel ,,ty s*uko''''.. wiem , ze powinnam to skonczyć tylko boje się ze będzie ze mna gorzej.. I dlaczego czuje się ze wszystko co robi to moja wina? on zawsze wszystko obraca ze to twoja wina , bo ty mnie wkurzasz ;( i wtedy ja go przepraszam. wiem , ze to chore.. sad nie wiem co już robić, ale nie moge z nim być .. tylko co robic zeby nie czuć sie taka beznadziejna ? ciagle mi sie wydaje ze to przeze mnie ;(
BYło wiele koszmarnych chwil.. sad przytocze kilka z nich :
1) spotkalismy sie z jeg znajomymi. Ja byłam kierowca. cala droge mnie krytykowal jak jezdze, wyzywał - chyba chcial tym sie poczuc lepiej
2) dzień kobiet. ,,może pojedziemy sobie gdzieś ? dzisiaj jest twoj WYJATKOWY dzień ''? Pojechalismy ja on i jego kolega z dziewczyną. I wiecie co ? Ty dzisiaj kierujesz ! Nie wiedziałam ze w moj WYJATKOWY dzień ja musze być kierowca bo on tak naprawde chciał tylko piwo z kolega wypic a nie mi zrobić przyjemność
3 ) walentynki : może zjemy kolacje i wypijemy wino z babcia , bo ona tak sama siedzi ? a kolejne ponad 300 dni w roku go to nie obchodzilo
Brak mi słów jak to czytam. Nawet nigdy mnie do kina nie zaprosił. Zawsze jak gdzieś jechaliśmy to musialam go namawiać miesiac wczesniej i jeszcze kazdy placił za siebie.  Bo rzekomo on nie ma kasy a ja wiecej zarabiam. Nigdy nawet kina nie postawil ani nie wyszedl z inicjjatywą zeby gdzies jechać

36

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Sama odpowiedziałaś sobie na początku. szukasz krzywdziciela podobnego do ojca. Powodem tego jest to, że nie jesteś w stanie sobie powiedzieć otwarcie tego, że ojciec ciebie krzywdził tak bardzo że chętnie by go zabiłaś za to. Gdybyś to sobie powiedziała, przeżyłabyś szok, bo zrozumiałabyś że twoje dzieciństwo było obozem koncentracyjnym. Ponieważ nie chcesz dopuścić do tego szoku, starasz się siebie przekonać że dzieciństwo było w porządku przez ciągłe wiązanie się z agresywnymi facetami. Dopiero gdy przyznasz że spotkała ciebie krzywda w dzieciństwie, będziesz szukała normalnych facetów. Może hipnoza by pomogła.

37

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Klaudia nie szkoda ci zycia na taki pseudo związek?
Twoja mama jest szczesliwa ze dajesz sobą pomiatać?

38

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?
Klaudia_93 napisał/a:

wiem , ze powinnam to skonczyć tylko boje się ze będzie ze mna gorzej..

Chciałabym, żebyś mi powiedziała w jaki sposób może być z tobą gorzej. Jak wyobrażasz sobie tę gorszą rzeczywistość?
Czy jesteś już na tyle od niego zależna, że odejście od niego oznacza, że stajesz się nikim?

I dlaczego czuje się ze wszystko co robi to moja wina? on zawsze wszystko obraca ze to twoja wina , bo ty mnie wkurzasz ;( i wtedy ja go przepraszam. wiem , ze to chore.. sad nie wiem co już robić, ale nie moge z nim być .. tylko co robic zeby nie czuć sie taka beznadziejna ? ciagle mi sie wydaje ze to przeze mnie ;(

Prostej odpowiedzi na to nie ma. Najczęściej jest tak, że ludzie nieświadomie dążą do utworzenia związku, który będzie przypominał związek ich rodziców. Dlaczego? Bo jest to ZNANE. Skoro znane, to wiadomo, czego oczekiwać, jak się zachowywać. Paradoksalnie, jest to bezpieczne, bo wiesz, jakie zachowania są typowe dla takiego człowieka. I ludzie sami zapędzają się w taki kozi róg.
W tej waszej relacji znalazły się dwie osoby, które być może odtwarzają role swoich rodziców. Ty traktujesz tego gościa jak swojego ojca, bo tego oczekujesz, bo to jest "normalne", taki masz przykład. On się do tego dostosowuje. Ba, najprawdopodobniej wyszedł z takiej rodziny, gdzie takie zachowanie było na porządku dziennym. Dlatego się znaleźliście i tkwicie w takim związku, gdzie powtarza się znany, bezpieczny, ustalony schemat. Nie jesteś temu winna. On też nie do końca - trudno walczy się z takimi schematami.
To błędne koło. Czujesz się beznadziejna, więc pozwalasz na takie traktowanie, co sprawia, że czujesz się jeszcze gorzej, ale żeby pokazać, że jesteś dobrą osobą, usprawiedliwiasz go i jesteś wyrozumiała, to sprawia, że jemu łatwo jest zachowywać się nadal w ten sposób i tak dalej. Cała sytuacja eskaluje do poziomu, w którym jesteście teraz. Dla mnie połowa z tych zachowań byłaby powodem do zakończenia związku. Jakie zachowanie dla ciebie jest powodem do zakończenia związku?

39

Odp: Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Witam Was smile Ostatni tydzień minął mi okropnie. Dzwoniłam do niego, były tylko kłótnie , wyzwiska. W niedziele obudziłam się rano i opowiedziałam wszystko mojemu ojcu, wszystko jak mnie traktował, co mówił i powiedział, że powinnam od razu go zostawić, a nie być z kimś takim. To mi dało siłę . W końcu w niedzielę wygrzebałam się z łóżka, ubrałam , wymalowałam i pojechałam na spotkanie z NIM. Rozmowa była krótka, spokojna. Postanowiliśmy się rozstać . Powiedziałam mu, że go nie kocham. On mi to też powiedział. Sądzi, że coś w nim pękło dopiero w czwartek po tej kłótni ,że gdybym nie dzwoniła to pewnie bylibyśmy razem . Śmieszne. Ogólnie wszystko próbował zwalić na mnie . No tak bo po przecież moja wina, że mnie wyzywał wink dobrze ,że z tego teraz się śmieję wink Powiedziałam mu wszystko co mnie bolalo do tej pory . Dziewczyny nie miałam czego żałować !! co ja z niego miałam ? Tylko mu gotowałam , prałam, sprzątałam , latałam jak w koło dziecka i co dostawałam w zamian ? WYZWISKA I PONIŻANIE. Tylko tyle . Moje życie dużo się nie zmieniło, bo i tak wszędzie jeździłam sama , bo on ciągle chciał w domu siedzieć . Wiecie co się zmieniło ? Więcej się uśmiecham, czuje wewnętrzny spokój i jestem bardziej szczęśliwsza bez niego ! Wiadomo czasem mialam chwilowe momenty, że żal ,że tak wyszło, obwiniałam siebie... ale to chwilowe i jest mi lepiej . W końcu wszystko zacznie się układać . Nie mam już tego stresu , nerwów. Czuje w końcu wewnętrzny spokój wink Uzgodniliśmy , że może za miesiąc , dwa sie spotkamy i może dalej będziemy kumplami , ale nic poza tym smile i nawet nie wiem czy tego bede chciała. Jest mi zwyczajnie lepiej bez niego wink Dziękuje wam smile

Posty [ 39 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Co robić ? Jestem w totalnej rozsypce ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024