Jego przeszłość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

Temat: Jego przeszłość

Cześć wszystkim,
historia wygląda następująco,
ja 22, on 25
Poznaliśmy się przez internet, tworząc związek na odległość, która wcale nie jest mała (kilkaset kilometrów), tak minęło ponad pół roku, teraz ma się wprowadzić do mojej miejscowości i mamy zamieszkać razem. Wiem, że obojgu nam zależy i nie jest to zwykłe zauroczenie.
ja 3 partnerów seksualnych, 1 - roczny związek, 2 - jednorazowy oral w dwie strony, 3 - wieloletni związek, zakończony tuż przed obecnym.
on do dzisiaj nie wiem, miał różne związki, kilkumiesięczne, roczne, jeden 5 letni związek, w miedzy czasie pocieszał się koleżankami poznanymi w barach, które po prostu zaliczał, do dziś nie wiem ile ich było, podejrzewam, że jest dwucyfrowa liczba.
To właśnie nie daje mi spokoju, jest cudownie, natomiast jeżeli tylko o tym pomyślę to zbiera mi się na wymioty. Nie umiem sobie z tym poradzić. Zapytałam go, czy gdybym ja miała tak bogatą historię jak on, to czy by mu przeszkadzało. Odpowiedział, że by ze mną nie był. Czasami żałuję, że moje doświadczenie jest praktycznie zerowe przy moim partnerze, bo z pewnością byłoby mi łatwiej pogodzić się z jego.



Czy ktoś z Was przechodził podobną sytuację?
Jak sobie z tym poradzić?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:

Czasami żałuję, że moje doświadczenie jest praktycznie zerowe przy moim partnerze, bo z pewnością byłoby mi łatwiej

A co konkretnie Ci w tym przeszkadza?

3

Odp: Jego przeszłość

Konkretnie,
dla mnie seks zawsze był elementem związku, dla niego nie. Podczas stosunku zdarzyło mi się myśleć o tym jak to nie wsadzał np. 20 innym.
Rozumiem, że powszechnie uważa się, że dziewczyna mająca wielu partnerów to dziwka, a facet jest kimś zajebistym, bo tyle zaliczył,
natomiast będąc w związku, jest to ogromny minus, przynajmniej dla mnie.
Z początku nie brałam tego do siebie bo zwyczajnie mi na nim tak nie zależało i go nie kochałam, tak, kocham bardzo, ale nie wiem jak sobie poradzić z tym aspektem jego życia.

4

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:

tak, kocham bardzo, ale nie wiem jak sobie poradzić z tym aspektem jego życia.

Zaakceptować albo się rozstać.

5 Ostatnio edytowany przez Klio (2016-03-24 20:01:47)

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:


dla mnie seks zawsze był elementem związku, dla niego nie. [...]
Z początku nie brałam tego do siebie bo zwyczajnie mi na nim tak nie zależało i go nie kochałam.

Czyli z początku nie postrzegałaś seksu z nim jako element związku...
Podobnie jak Allama: albo akceptujesz partnera w całości, albo go odrzucasz w całości. Droga pośrednia to droga przez mękę dla Ciebie i dla niego. Nie musisz się zmuszać do bycia z nim, ale nie wpędzaj go w poczucie winy, tylko dlatego że żył zanim poznał Ciebie i miał inny pogląd na własną seksualność.

6

Odp: Jego przeszłość

Postrzegałam, ale nie bolało mnie to, bo nie darzyłam go uczuciem, oprócz sympatii.

Wszyscy macie racje, chce z nim być, bardzo, ale czasami mam takie dni, że chyba wolałabym nie wiedzieć jak było w jego przypadku, bo tylko się zadręczam.

7

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:

Postrzegałam, ale nie bolało mnie to, bo nie darzyłam go uczuciem, oprócz sympatii.

Czyli w jaki sposób Twój seks z sympatii, różni się od jego seksu bez wątpienia również z sympatii z innymi? Nie sądzisz, że masz nieco dwulicowe podejście?

8

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:

Konkretnie,
dla mnie seks zawsze był elementem związku

Zwłaszcza jak zaliczałaś ten jednorazowy oral w obie strony...

Co możesz zrobić? Zostawić chłopaka albo zaakceptować go.

9

Odp: Jego przeszłość
kareninka napisał/a:

Zwłaszcza jak zaliczałaś ten jednorazowy oral w obie strony...

Bo jakby statystyki były wyrównane, to i by problemu nie było. Jest nadzieja na trzecie rozwiązanie: wyrównać statystyki wink

10

Odp: Jego przeszłość

Jednorazowy oral nie był również z kimś przypadkowym, po prostu nie doszło do nieczego więcej?

A z moim obecnym partnerem również nie uprawiałam seksu tak o od razu

11

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:

Jednorazowy oral nie był również z kimś przypadkowym, po prostu nie doszło do nieczego więcej?

A z moim obecnym partnerem również nie uprawiałam seksu tak o od razu

Czyli nie każdy seks musi się zaczynać wielką miłością i kończyć dozgonnym związkiem.... w Twoim przypadku. W jego przypadku te same zasady nie obowiązują, bo?

12 Ostatnio edytowany przez Toja24 (2016-03-24 21:15:36)

Odp: Jego przeszłość

W tym wszystkim niezrozumiałe jest dla mnie ze on Ci powiedział Autorko ze gdybys Ty miała taka przeszlosc jaka ma on to by z Toba nie był... Co za tekst. Masz skromniejsza o wiele to sie wymądrza.
A poza tym chyba wiem o co Ci chodzi. Co innego seks z kims z kim sie jest w zwiazku i po prostu cos nie wypaliło a co innego jednorazówki z imprez. Cos czuje ze w tym tkwi problem. I szczerze nie wiem Co Ci poradzić by było Ci łatwiej.

13

Odp: Jego przeszłość

Toja24,

dokładnie o to mi chodzi, rozumiem te związki, rozumiem, że miał ich nawet sporo, ale to mi tak nie przeszkadza.
Mam obrzydzenie do tych jednorazowych, on powiedział, że chciał się w pewien sposób odegrać na dziewczynach, bo mu nie wychodziło w związku z różnych powodów, wiem, że jego pierwsza dziewczyna po 5 latach go zdradziła, tak się zaczęło.
Jestem w stanie sobie nawet wyobrazić to, że chciał się odegrać, ale do cholery, brać dupę na raz i jeszcze ją dymać bez gumy bo bez jest lepiej, tego nie mogę przecierpieć

14

Odp: Jego przeszłość

Perfidny z niego typek. Z zaproponowanych rozwiązań: akceptować, bądź odejść, ja brałabym drugą opcję.

15

Odp: Jego przeszłość

nie poradzisz sobie z tym. Ja rowniez mialem/mam problem z dziewczyna z która spotykalem sie 2 lata. Nie umialem tego zaakceptowac, dochodzilo do sytuacji ze gdy np robila mi przyjemnosc oralnie i bardzo mi sie to podobalo, zamiasrt cieszyc sie i skupiac na przyjemnosci i na niej myslalem sobie ...hm pewnie duzo tego w zyciu musiala zrobic ze tak jej to dobrze wychodzi....To niszczy wszystko uwierz.

16

Odp: Jego przeszłość

No właśnie...
Najgorsze, że jego rodzina, znajomi, każdy dawał mi do zrozumienia, że on nigdy dla nikogo nie był tak dobry jak dla mnie, że się zmienił, że ze mną to jest zupełnie co innego.
Tylko, że przestało mnie to cieszyć kiedy z zauroczenia przeszło w miłość.

17

Odp: Jego przeszłość

Autorko, mialem to samo. Dziewczyna rowniez byla dla mnie jak anioł. Bardzo dobra otworzyla sie przede mna (1 raz w zyciu). Nigdy z nikim nie czula sie tak swobodnie rozmawiajac i nigdy w zyciu nie czula sie tak swobodnie w lozku jak ze mna. Duzo fajnych rzeczy robilismy razem, ale co z tego.....Dla niej to byl ideal, to czego szukala. Ja nie moglem wytrzymac z myslami, gdzie puka sie bez uczuc z typami ktorych wogole prawie nie zna. Do dzis z tym poradzic sobie nie moge. Rozmowy z nia byly i to hohoho ile bylo tego, jednak osoba ktora ma zupelnie inne doswiadczenia nie zrozumie tego.

18 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-03-24 22:55:23)

Odp: Jego przeszłość

Osobiście nie rozumiem problemu. sad

Rozumiałabym, gdyby chodziło o to, że w świetle dawnych przygód boisz się że nie będzie wierny, ale żeby bolał sam fakt przeszłości? Coś, co robił, zanim Ciebie poznał? Nie pojmuję.


Zapewne psycholog powiedziałby że tego typu problem świadczy o Twojej niskiej samoocenie. Dojrzała, pewna swojej wartości osoba nie przejmuje się aż do tego stopnia przeszłością partnera.

19

Odp: Jego przeszłość

Hm nie rozumiesz problemu ? Przecież to proste, ona sama miala bardzo malo partnerów i tytlko w związakch a on mial przygody, pukanie bez zobowiazan, traktowanie sie przedmiotowo. To spedza sen z powiek. Byc moze nie zrozumiesz tego, poniewaz zapewne jestes osobą która ma podobne doswiadczenia wink

20

Odp: Jego przeszłość

Według mnie to Autorka nie musi mieć wcale problemu z pewnością siebie, sama napisała ze nie ma problemu z tym ze uprawiał seks w związkach. Ale nie dziwie sie ze ją to razi skoro ona miała 3 partnerów z ktorymi cos ja łączyło a on... Skoro nawet nie chce sie przyznać ile miał kobiet, a ona mowi ze podejrzewa ze to liczba dwucyfrowa... Z czym ona moze iść do psychologa? Według mnie jest normalna. Autorko, jesli zdecydujesz sie z nim zostac to niech sie zbada przede wszystkim. Skoro on zaliczał przypadkowe panienki bez gumy to kto wie jakie świństwa moze w sobie nosić. Niech sie zbada nim ponownie Cie dotknie.

21

Odp: Jego przeszłość
madoja napisał/a:

Osobiście nie rozumiem problemu.

Dojrzała, pewna swojej wartości osoba nie przejmuje się aż do tego stopnia przeszłością partnera.

Nie twierdzę że jestem idealna, ani też w 100% dojrzała,  ale co oznacza aż do takiego stopnia?  Co byłoby gorsze?  Chyba branie za to pieniędzy...był z większą ilością kobiet w związku niż ja z facetami to jest ok, patrząc nawet pod względem wiekowym powiedzmy że to normalne, mam problem jedynie z tymi przygodami i problem który również Poruszyliscie odnośnie chorób nie jest mi teraz obcy, Kocham go i chciałabym być jak najbliżej, stosując tabletki i Kochać się bez prezerwatywy, ale w takim przypadku boję się.

22

Odp: Jego przeszłość

Wiesz co ja ci poradzę? Otóż powoli bedę kończyła swoją aktywnosć na tym forum, bo wielu osobom nie podoba się moje chamstwo. A skoro tak, to ja nie będę nikogo na siłę uszczęśliwiała swoimi radami, bo po co mi coś takiego.Tobie jednak jeszcze poradzę, ponieważ jest mi ciebie szkoda- facet, z którym się spotykasz, to zwykły ruchacz, taki jakich pełno kręci się tu i ówdzie. Słusznie boisz się chorób- ja będąc na twoim miejscu trzęsłabym portkami ze strachu. To bez znaczenia czy on się w tobie zakochał, czy nie- gdy minie mu pierwszy szał na twoim punkcie on bez problemu bzyknie pierwszą lepszą, która mu się nawinie, będzie chętna i jemu wpadnie w oko. Pozbądź się złudzeń, bo skończysz tak, jak jego poprzednie, a nie daj Boże jeszcze złapiesz jakies choróbsko od tej łajzy.
Założ wątek na portalu dla zdradzonych info (czerwone strony) i tak udzielą ci życiowych i konkretnych rad- tu będą pierdzielić ci trzy po trzy. Strasznie żałuję, że swego czasu tak mi wyszlo, że przestałam się tam udzielać (a byłam tam dosyć długo) i zaczęłam tutaj (wielu osobom które załozyły tutaj swoje wątki pomogłam, ale sporo też pomyj wylano tutaj na mnie, więc pewnie będziesz ostatnią moją zagubioną dziewczyną albo jedną z ostatnich, bo mam dość)- ten portal i tamten to jak niebo i ziemia. Tu poczytasz same pitu pitu- tam dostaniesz rady życiowe i konkretne- taka jest moja rada.
Dobranoc.

23

Odp: Jego przeszłość

Oliwia ....

Czy Ty się dobrze czujesz?
Przejmujesz się tym,że ktoś uważa Twoje rady za chamskie?
Ja myślę,że są zwyczajnie szczere od serca.
Sorrki za O.T. ale musiałam smile

24 Ostatnio edytowany przez madoja (2016-03-25 00:47:50)

Odp: Jego przeszłość

oliwia, nie przesadzaj z tym że ma choroby i w ogóle to najgorszy szmaciarz świata.
Facet nie jest takim gówniarzem, ma 25 lat, a laska PODEJRZEWA że mógł mieć NAWET 10 kobiet.
10 kobiet u dorosłego faceta to nie jest jakaś zatrważająca liczba.

PS. Twoje rady nie są chamskie, nigdy ich tak nie odebrałam. Ale są na zasadzie "tupię nogą i wykrzyczę, bo moje zdanie jest jedyne i prawdziwe". Mało w Tobie jest takiej... hmm... empatii, wyrozumiałości, łagodności. Wszystko widzisz jako czarne lub białe.

25

Odp: Jego przeszłość

Ja tez poznałam faceta przez internet. I też miał bujną przeszłość. Jak to tłumaczył? Mężczyzna ma potrzeby, przecież musi się rozładować. Nie miał stałego związku więc tak sobie radził. A jak je poznawał? Przez internet właśnie ;-). I też tłumaczył, że tak biedny cierpiał po związku bo to zła kobieta była.
Potem była miłość ze mną. Ja ta jedyna i w ogóle. Tylko był malutki szkopulik w tym wszystkim. Facet uzależnił się od tego jednorazowego seksu i robił sobie od czasu do czasu wypady. Na jednorazowy seks. Bo wiesz, inne cycki, inny tyłek, inna baba. Po prostu musiał.
Nie mówię, że ten twój tak robi. Ale jednak przeszłość ma znaczenie, duża ilość partnerów seksualnych też o czymś często świadczy.

26

Odp: Jego przeszłość

Mam to samo, no moze nie dwucyfrowa liczba ;p ale.. piszecie ze kazdy ma prawo do przeszłości, owszem ma jednak powinno sie za to wziąć odpowiedzialosc. Jakby tak kobieta miała taka przeszłość to wyszłaby na puszczalską.. potem jesteście w zwiazku i dowiadujesz sie takich rzeczy (po jakims czasie) i zbera sie na wymioty ;/ skoro tak lubil jednorazowy seks bez miłości to czemu będąc z Tobą znowu mu sie nie zamarzy bo to przeciez bez uczuć.. Wierzę że są jeszcze faceci (kobiety takze ale jednak bardzej interesuje mnie płeć przeciwna z którą będę mogła założyć rodzinę) z wartosciami ale każdy mój partner niestety miał w swoim życiorysie taki przypadkowy seks.. ot tak bo mu sie chciało..

27

Odp: Jego przeszłość

A może po prostu dzisiaj seks nie ma już takiej wartości jak kiedyś, nie łączy się z intymnoscia, wyjątkowa chwilą z wyjątkową osoba, ale raczej czynność fizjologiczna dająca chwilowa przyjemność i odprężenie?

28

Odp: Jego przeszłość

Myślę, że jest to problem naszego społeczeństwa, sama obracam się w towarzystwie męskim i ciągle słyszę o jakiś przygodach i przelotnych związkach. Od dawna powtarzam, że może teraz im to odpowia ale gdy spotkają kogoś z kim będą chcieli ułożyć sobie życie, ich przeszłość może się na nich mścić, oczywiście nie twierdzę że dotyka to tylko mężczyzn natomiast faceci lubią się tym chwalić.

29 Ostatnio edytowany przez CatLady (2016-03-25 17:15:59)

Odp: Jego przeszłość
annahanna1 napisał/a:

. Zapytałam go, czy gdybym ja miała tak bogatą historię jak on, to czy by mu przeszkadzało. Odpowiedział, że by ze mną nie był

Kocham te podwójne standardy smile

Wydaje mi się też, że nieco się spieszycie z tym wspólnym mieszkaniem. Dotej pory, przy takiej odległości widywaliście się rzadko - zakładam tak, bo sama przez jakieś pół roku byłam w takim związku. Na te pół roku, gdyby zliczyć dni, w które faktycznie się widzieliśmy, to by wyszło coś około 14 - 21 dni, 2 - 3 tygodnie... To mało. Daj sobie szansę poznać faceta dobrze zanim z nim zamieszkasz - zwłaszcza, ze już jest coś, co Ci w nim przeszkadza. Jesteś młoda, nie spiesz się. Pomyśl: w razie czego, wiesz, jak trudno jest zerwać związek, jak się już mieszka razem? O wiele trudniej, niż gdy mieszka się osobno.

Poza tym on nie wzbudza zaufania. Lubił sobie poruchać, brzydko mówiąc, teraz niby chce się ustatkować, ale co jeśli "ten typ tak ma", że od czasu do czasu musi sobie coś przelecieć?

Nie zamieszkujcie razem przynajmniej dopóki nie wyjaśnisz z nim kwestii, która Cię martwi.

PS.

annahanna1 napisał/a:

brać dupę na raz i jeszcze ją dymać bez gumy

Każ mu się zbadać. Zażądaj tego wręcz. JEśli odmówi, to nie daj mu się dotknąć bez prezerwatywy. Tu nie ma żartów.

30

Odp: Jego przeszłość

A ja nie rozumiem po co Wy sobie o tym opowiadaliście? Co Ciebie to obchodzi i jego z kim  i co robił wcześniej? Mnie to nie obchodzi i nie chcę wiedzieć. To jest prywatna sprawa. Śmieszni jesteście.

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024