Proszę o poradę! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Proszę o poradę!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 33 ]

Temat: Proszę o poradę!

Witam jestem z moim chłopakiem 2,5 roku, ja 21 lat, On 22. Bardzo się kochamy, rozmawiamy ze sobą o wszystkim, jesteśmy pierwsi dla siebie pod względem seksu. Poznawaliśmy się powoli, wszystko było cudownie. Około 8 miesięcy temu doszło do naszego pierwszego razu. Różnie bywało, ponieważ między nami jest spora dysproporcja, jego penis jest dość duży co sprawiało ból. Jednak nie poddawaliśmy się. Później doszły trochę kłopoty w dogadywaniu się a seks był odskocznią jakby od problemów. Kiedy nie widzieliśmy się przez tydzień lub więcej a później się spotykaliśmy to seks był codziennie. Pierwszy seks po dłużej przerwie był cudowny, ziemia się trzęsła. Na kolejny dzień już zdecydowanie mniejsze podniecenia a na trzeci już wszystko mnie i jego bolało. Wydaje mi się, że się zatraciliśmy. Ja jestem mniej opanowana pod względem wstrzemięźliwości niż On. Częściej ja bardziej chce niż On. Potem jak nie wyjdzie bo boli, ja płacze a On się przejmuje.... Doszło do fochów, że jedno chce zbliżenia a drugie nie... mam ogromną ochotę kochać się podczas okresu a nie zawsze to dla mnie dobre. Raz jest cudownie, bóle menstruacyjne są o wiele mniejsze a miesiączka krótsza a następnym razem nie mogę z łóżka wstać. Dlatego chłopak nie chce tego robić wtedy martwiąc się o moje zdrowie.

Dzisiaj przeszliśmy poważną rozmowę. Powiedział mi, że mnie bardzo kocha, szanuje i zrobi wszystko byśmy się nie kłócili. Powiedział, że kocha mnie całą a nie tylko moje ciało. Powiedział, że dla niego bliskość jest bardzo ważna, nie chce z niej rezygnować ale dusi się kiedy jest za często i nie może patrzeć jak cierpię przez to. Stwierdził, że zrobił mi krzywdę tym, że jak mnie uczył wszystkiego to tak to źle poprowadził. Z jednej strony się zgadzam. Na seks warto czekać a nie robić tego bez opamiętania. Wiem, że powinnam dorosnąć i panować nad sobą a nie być jak zwierzę, ale z drugiej strony mamy po 20 lat całe życie przed sobą i boję się do czego to poprowadzi. Nie chce żyć w jakiś ryzach, boję się, że się pogubimy i tego seksu nie będzie. Wiem, że jak mi jest źle podczas zbliżenia to On cierpi. Stawia mnie na pierwszym miejscu.... Kochamy się jak wariaci ale gubimy się... Co mamy zrobić by było dobrze? jaką granicę ustalić sobie, żeby wilk był syty i owca cała?

Ja wiem, że na ten seks warto czekać bo po tygodniu albo troszkę więcej nie możemy się sobą nacieszyć... jak to się dzieje często to mamy tego dosyć. Nie chce żeby w przyszłości seks nam się znudzil. Lubimy eksperymentować, poznawać wszystko co nowe. Wiem, że to ten jeden jedyny smile.

Proszę o pomoc ! smile co mam zrobić, żeby nie myśleć tylko o seksie? żeby nasze życie nie kręciło się tylko wokół jednego! by nie każde spotkanie kończyło się łóżkiem smile

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-23 23:10:56)

Odp: Proszę o poradę!

Doczekać do 40.

Wtedy zaczniecie się zastanawiać co zrobić by było jak 20 lat temu...


-----

A tak serio, to myślenie ciągle o seksie, w wieku 20 lat, to jak najbardziej zdrowy objaw. Nie ma co hamować się na siłę. Pomyśl  tylko żeby minimalizować skutki uboczne - używaj lubrykantów, kremów na podrażnienia skóry i otarcia itp ;D

3

Odp: Proszę o poradę!

Seks ma być dopełnieniem związku a nie jego podstawą. Spełniamy się w związku i w seksie... jednak tego za dużo i zamiast radości sprawia cierpienie. Jednak ciężko wytrzymać bez.... taki paradoks wink.

4 Ostatnio edytowany przez Iceni (2016-03-23 23:21:01)

Odp: Proszę o poradę!

Kochana, weź mnie nie osłabiaj... Naczytałaś się Cosmo za dużo, czy co? Uzupełnieniem związku... macie po 20 lat! To jest ten wiek i ta pora! Wierz mi lub nie, ale dla niektórych ludzi to jest normalne, że robią to codziennie, a nawet kilka razy dziennie.

Gdzieś ty wyczytałam te mądrości,  że seks kilka razy dziennie stoi w sprzeczności z "uzupelnianiem" związku? Chcesz się ograniczać "dla zasady"? Rozumiem z bólu, ale  "bo seks powinien..."?

Na głowie upadłas?

Jedynie co "Seks powinien" to sprawiać frajdę i satysfakcję.

Powstrzymywać się od seksu dla jakiejś wydumanej zasady przyjemności nie sprawia.

Więc skoro jesteś zakochana to .... się do woli i nie kombinuj.


...Znaczy kombinuj żeby nie bolało, nic poza tym tongue

5

Odp: Proszę o poradę!
Iceni napisał/a:

Kochana, weź mnie nie osłabiaj... Naczytałaś się Cosmo za dużo, czy co? Uzupełnieniem związku... macie po 20 lat! To jest ten wiek i ta pora! Wierz mi lub nie, ale dla niektórych ludzi to jest normalne, że robią to codziennie, a nawet kilka razy dziennie.

Gdzieś ty wyczytałam te mądrości,  że seks kilka razy dziennie stoi w sprzeczności z "uzupelnianiem" związku? Chcesz się ograniczać "dla zasady"? Rozumiem z bólu, ale  "bo seks powinien..."?

Na głowie upadłas?

Jedynie co "Seks powinien" to sprawiać frajdę i satysfakcję.

Powstrzymywać się od seksu dla jakiejś wydumanej zasady przyjemności nie sprawia.

Więc skoro jesteś zakochana to .... się do woli i nie kombinuj.


...Znaczy kombinuj żeby nie bolało, nic poza tym tongue

Chce byśmy oboje w związku byli szczęśliwi. Seks jest o wiele lepszy kiedy sie na niego czeka. Nie chce by każde spotkanie kończyło się w łóżku. To negatywnie na nas wpływa. Kocham Go nie tylko za ciało ale za całokształt. Kiedy facet mowi takie słowa to znaczy że kocha nad życie. Nie każdy na to by się odważył. On jest opanowany. Ja nie umiem. Poszukuje porady co zrobić. Nie chodzi o calkowita rezygnacje ale o zdrowy rozsądek. Szacunek. Może inni robią to kilka razy dziennie nam raz wystarcza. Większość tylko się przechwala w tej kwestii. Swoich mądrości jak mówisz komentować nie bede. To podpowiada serce. Dla mnie seks to cos wspaniałego i magicznego a nie rytuał jak robienie kanapki. Seks sie przejada. Potrafi znudzić nie ważne jak sie w tym jest dobrym. Czas pozwala zatęsknić i nabrać ochoty. Mega ochoty

6

Odp: Proszę o poradę!

Uwielbiam, gdy autorzy opisują swój "problem" , a 99 procent czytelników im zazdrości :-D

7

Odp: Proszę o poradę!
Jacenty89 napisał/a:

Uwielbiam, gdy autorzy opisują swój "problem" , a 99 procent czytelników im zazdrości :-D

Cóż są i tacy ludzie

8

Odp: Proszę o poradę!
Iceni napisał/a:

Wierz mi lub nie, ale dla niektórych ludzi to jest normalne, że robią to codziennie, a nawet kilka razy dziennie.

Potwierdzam!

Ile ja bym dała, by móc sobie czasowo i ogólnie pozwolić na seks kilka razy dziennie!

Nadziejo, moim zdaniem szukasz dziury w całym.

9

Odp: Proszę o poradę!

Ludzie ale mi nie chodzi o to byście mnie przekonywali jaki seks jest fajny i żeby to robić dzień w dzień po kilka razy i nocą to samo. Ja wiem jaki seks jest piękny, jednak to nie jest zwykła codzienność a mój partner nie jest zabawką. Seks ma nam obojgu sprawiać przyjemność, oboje mamy być szczęśliwi. Wiele wątków jest na temat tego, że jedno chce więcej razy niż drugie i już fochy i chęć ucieczki i szukania dalszego. Ja wiem, że znalazłam już tego jednego i jedynego. Nie pytajcie skąd wiem, że może się odmienić bo i tak to mnie nie rusza. Chce znaleźć kompromis. Nie można godzić się ciągle i uciekać w świat seksu. Nie można tylko z tego powodu ze sobą być. Jesteśmy młodzi, ciągnie nas do siebie. Jednak to może być zgubne. Seks oralny, klasyczny, analny, milion pozycji z kamasutry ... Tak tak wiele tego... Ale kiedy seksu nie ma dłuższy czas ja się czuje, że wokół nie ma nic, jakbym była w innym świecie, czuje się jak w niebie. Jest mega cudownie. Kiedy robi się to codziennie, bądź kilka razy dziennie... to co?nie ma się takiej ochoty, pojawia się ból i u niego i u mnie, seks nie sprawia frajdy, jest ,, byle jak''. Uważam, że należy racjonalnie podchodzić do tych spraw, nie jak zwierzęta... Nie będę go zmuszała do seksu, do robienia czegoś wbrew sobie. To tak jakby On mnie zmuszał. yikes.

10

Odp: Proszę o poradę!

To może sprecyzować o co ci chodzi dokładniej, bo szczerze mówiąc to ja się już gubię:
1. Masz większe potrzeby niż partner i szukasz sposobu jak zmniejszyć swoje libido?
2. Macie oboje podobne potrzeby, ale boisz się że taka ilość seksu wpłynie negatywnie na wasz związek?
3.Taka ilość seksu powoduje zbyt dużo kontuzji typu ból, otarcia itd i potem czujesz się źle?
4. Taka duża ilość seksu powoduje, że po pewnym czasie tracisz apetyt na seks i potrzebujesz/potrzebujecie od siebie odpocząć?
5.Czy jeszcze coś innego?

11 Ostatnio edytowany przez Nadzieja89 (2016-03-24 14:16:49)

Odp: Proszę o poradę!
Iceni napisał/a:

To może sprecyzować o co ci chodzi dokładniej, bo szczerze mówiąc to ja się już gubię:
1. Masz większe potrzeby niż partner i szukasz sposobu jak zmniejszyć swoje libido?
2. Macie oboje podobne potrzeby, ale boisz się że taka ilość seksu wpłynie negatywnie na wasz związek?
3.Taka ilość seksu powoduje zbyt dużo kontuzji typu ból, otarcia itd i potem czujesz się źle?
4. Taka duża ilość seksu powoduje, że po pewnym czasie tracisz apetyt na seks i potrzebujesz/potrzebujecie od siebie odpocząć?
5.Czy jeszcze coś innego?

1. Tak to prawda. Mam większe potrzeby od partnera. Co nie oznacza, że mi ciągle odmawia czy coś. Jednak ten seks później widzę, nie sprawia mu takiej przyjemności niż kiedy jest raz na tydzień. Czasem robimy to np. poniedziałek, wtorek, środa i jest cudownie zaś innym razem we wtorek już jest źle. Dlatego On uważa, że racjonalność i robienie tego rzadziej doprowadza do ogromnej chemii między nami i pięknego seksu...

2. Boję się, że jeśli ja ciągle będę chciała zbliżenia a On nie to związek się rozsypie, bo nie mogę go zmuszać czy się ,, fochać'' kiedy odmówi. Jesteśmy pierwsi dla siebie, więc to my jakoś układamy sobie to zycie seksualne i ma to być korzyść dla Nas dwojga. Jak ja chce a On nie to ja się wkurzam, złoszczę, chce mi się płakać a to dorosłe nie jest. Powinnam to uszanować i iść dalej a nie umiem. On potrafi zrozumieć, że nie mam ochoty bo np źle się czuje.

3. Tak. Miejsca intymne są otarte, pojawia się ból, pieczenie. Partner nie może we mnie wejść, nie jestem wilgotna a przez co sam odczuwa dyskomfort i ból po wszystkim. Pojawia się wtedy zawstydzenie, że było źle, że nie tak jak wcześniej, krępująca cisza. Raz chciałam podczas okresu, bo to zmniejsza bóle menstruacyjne a doprowadziło do ogromnego bólu i czerwonej pościeli co się nigdy wcześniej nie zdarzyło. Przez co On się przestraszył, że zrobił mi krzywdę.

5. Inne.... chcę jakoś sobie to poukładać w głowie. Chce wydorośleć jakoś. Nie patrzeć na Niego tylko jako na obiekt pożadania. Kiedy się nie widzimy dłużej, są fochy, pretensje z mojej strony, bo zaczyna brakować mi przede wszystkim seksu. Ja wiem, że On też go potrzebuje ale widzi na pierwszym miejscu mnie jako człowieka a nie tylko ciało. Chciałabym nabrać opanowania w tej kwestii. Umieć być cierpliwa by te chwile później były dla nas przyjemne.

12

Odp: Proszę o poradę!

Szukasz problemu tam gdzie go nie ma.

13

Odp: Proszę o poradę!
kareninka napisał/a:

Szukasz problemu tam gdzie go nie ma.

Gdybym tego nie uważała za problem to głupio nie prosiłabym o radę. Jeśli nic nie wnosisz do mojego wątku, nie pisz w nim.

14

Odp: Proszę o poradę!

Żeby zapomnieć o popędzie? Podobno sport pomaga wypalić nieco libido ( nie wiem, nie próbowałem). Jeżeli czujesz, że masz duże potrzeby ale nie chcesz tyle seksu uprawiać z partnerem rozważ masturbację - najprostsze rozwiązanie.

15

Odp: Proszę o poradę!

Nadziejo, odnoszę wrażenie że czesc sformulowan, których uzylas wyciagnelas wprost z ust swojego chłopaka.

Seks u kobiety zaczyna się w głowie. Masz ochotę na swojego chłopaka jako całość, nie tylko na jego ciało. On może mieć obiekcje związane z częstotliwością, z powodów o których napisałaś - tutaj sprawę załatwi lubrykant.

Co do libido, sprawa nie jest prosta smile Spróbujcie wydyskutowac jakiś kompromis. W końcu i on chciałby mieć uśmiechniętą i zadowolona partnerkę a nie jeczaca zolze. Z wysokim libido da się żyć wink

16

Odp: Proszę o poradę!
da.vinci01 napisał/a:

Żeby zapomnieć o popędzie? Podobno sport pomaga wypalić nieco libido ( nie wiem, nie próbowałem). Jeżeli czujesz, że masz duże potrzeby ale nie chcesz tyle seksu uprawiać z partnerem rozważ masturbację - najprostsze rozwiązanie.

hahah nie działa big_smile mówie o masturbacji sad

17

Odp: Proszę o poradę!
Nadzieja89 napisał/a:
da.vinci01 napisał/a:

Żeby zapomnieć o popędzie? Podobno sport pomaga wypalić nieco libido ( nie wiem, nie próbowałem). Jeżeli czujesz, że masz duże potrzeby ale nie chcesz tyle seksu uprawiać z partnerem rozważ masturbację - najprostsze rozwiązanie.

hahah nie działa big_smile mówie o masturbacji sad

To dowodzi, że jesteście bardziej skomplikowane od nas;)

18

Odp: Proszę o poradę!
Nadzieja89 napisał/a:

hahah nie działa big_smile mówie o masturbacji sad

I nie zadziała. Masz ochotę na sex z chłopakiem a nie na sex sam w sobie wink

19

Odp: Proszę o poradę!

Więc pozostaje jedynie upust żądzy wink

20

Odp: Proszę o poradę!

Nadziejo, a czy po seksie odczuwasz pełne zadowolenie, tak, że już masz dość? Ile razy twój chłopak doprowadza cie do orgazmu? Jak często seks odbywa się do oporu, tak że nie chcesz więcej i prosisz chłopaka, żeby przestał  (nie dlatego, że boli, tylko dlatego, że masz dość i padaś na plecy i masz dosc)

21

Odp: Proszę o poradę!
Iceni napisał/a:

Nadziejo, a czy po seksie odczuwasz pełne zadowolenie, tak, że już masz dość? Ile razy twój chłopak doprowadza cie do orgazmu? Jak często seks odbywa się do oporu, tak że nie chcesz więcej i prosisz chłopaka, żeby przestał  (nie dlatego, że boli, tylko dlatego, że masz dość i padaś na plecy i masz dosc)

No właśnie i tu pojawia sie dalej problem. Seks z partnerem jest cudowny co do orgazmu od kiedy zaczęłam się masturbować to partner nie jest wstanie mnie do niego doprowadzić bo nauczyłam się na swój dotyk. Dlatego podczas seksu pomagam sobie i doprowadzam sie do orgazmu. Zależy kiedy mam dość. Rzadko się jednak zdarza, że mam dość bo padam.Już zaczął mówić, że jestem nienasycona i wie, że ja zawsze mam ochotę. Jemu sie marzy raz na tydzień lub dłużej a mnie to przeraża. Boję się że nie dam rady. Mając jego nie chce się masturbować. Jak to ma wyglądać? On wyjdzie za drzwi a ja mam się sama zabawiać?

22

Odp: Proszę o poradę!

Przyznam szczerze, że piszesz chaotycznie. W czym tkwi problem? W małej ilości seksu, bólu podczas stosunku, jego mniejszym libido ?

23

Odp: Proszę o poradę!
da.vinci01 napisał/a:

Przyznam szczerze, że piszesz chaotycznie. W czym tkwi problem? W małej ilości seksu, bólu podczas stosunku, jego mniejszym libido ?

Tego, że partner chce mniej seksu, mimo że i tak bywa, że jest raz na tydzień bądź nawet na dwa bo mieszkamy w sporej odległości. hmm Nie wiem co zrobić ;/

24

Odp: Proszę o poradę!

Pytanie brzmi - czy ma niskie libido czy po prostu nie jest zainteresowany seksem z Tobą?

25

Odp: Proszę o poradę!
da.vinci01 napisał/a:

Pytanie brzmi - czy ma niskie libido czy po prostu nie jest zainteresowany seksem z Tobą?

To drugie na pewno nie bo wcześniej tak nie było. Zawsze chciał bliskości.... Boję się, że włączył mu się moralniak i ze względów religijnych może też nie chcieć...

26

Odp: Proszę o poradę!
Nadzieja89 napisał/a:
da.vinci01 napisał/a:

Pytanie brzmi - czy ma niskie libido czy po prostu nie jest zainteresowany seksem z Tobą?

To drugie na pewno nie bo wcześniej tak nie było. Zawsze chciał bliskości.... Boję się, że włączył mu się moralniak i ze względów religijnych może też nie chcieć...

Skoro do tej pory było ok to czemu nagle moralność bądź religia miały by coś zmienić. Czemu Cie boli podczas stosunku, że on ma wyrzuty sumienia? Jeśli ma dużego członka są przecież pozycję, gdzie penetracja nie jest zbyt głęboka.

27

Odp: Proszę o poradę!
da.vinci01 napisał/a:
Nadzieja89 napisał/a:
da.vinci01 napisał/a:

Pytanie brzmi - czy ma niskie libido czy po prostu nie jest zainteresowany seksem z Tobą?

To drugie na pewno nie bo wcześniej tak nie było. Zawsze chciał bliskości.... Boję się, że włączył mu się moralniak i ze względów religijnych może też nie chcieć...

Skoro do tej pory było ok to czemu nagle moralność bądź religia miały by coś zmienić. Czemu Cie boli podczas stosunku, że on ma wyrzuty sumienia? Jeśli ma dużego członka są przecież pozycję, gdzie penetracja nie jest zbyt głęboka.

Nie wiem właśnie... mieliśmy problemy w związku dość długo. Kłóciliśmy sie... otarło się to o rozstanie. Jednak zmieniliśmy wiele w życiu, wybaczyliśmy sobie i chcemy być razem. Tak ma bardzo duże wyrzuty sumienia kiedy odczuwam ból. Nie wiele pozycji jest w których bólu nie ma. Jak raz po seksie w okresie umierałam tak powiedział że nie będzie mnie krzywdził i seksu w te dni nie ma. Prosił bym ten okres,, przeżywała w swoim zaciszu''. Mówi, że mnie kocha nad życie i nie pozwoli byśmy w przyszłości mieli cierpieć.... Wiele razy po seksie było dziwnie, niezręcznie, czasem łzy. Ostatnio aż pytał czy nie zrobił czegoś czego bym nie chciała bądź czy coś zostało mi w psychice yikes a Przecież nic takiego nie miało miejsca. Religia jest bardzo ważna dla niego. Był ostatnio na spowiedzi. Rozmawiał z jakimś zakonnikiem i ponoć On dał mu cenne wskazówki.

28

Odp: Proszę o poradę!

Czyli zaczął Ciebie postrzegać jako niewiastę, którą trzeba chronić przed światem a przestał widzieć w Tobie kochankę, która lubi od czasu do czasu być wygrzmoconą w łóżku rozumiem;). Nie jestem ekspertem ale cienko to widzę. Musisz z nim pogadać by oddzielał religię od libido. Jeżeli ma dużego penisa musicie tak eksperymentować by nie było bólu - najlepiej w pozycjach, gdzie to ty kontrolujesz głębokość pchnięć. No i on nie musi cały w ciebie wchodzić - pochwa zresztą zazwyczaj dostosowuje się do penisa. Widzę tutaj problem natury takiej, że facet przestał widzieć w Tobie kochankę co źle wróży zwłaszcza, że zaczełaś się sama zaspokajać przez tą sytuację.

29

Odp: Proszę o poradę!
da.vinci01 napisał/a:

Czyli zaczął Ciebie postrzegać jako niewiastę, którą trzeba chronić przed światem a przestał widzieć w Tobie kochankę, która lubi od czasu do czasu być wygrzmoconą w łóżku rozumiem;). Nie jestem ekspertem ale cienko to widzę. Musisz z nim pogadać by oddzielał religię od libido. Jeżeli ma dużego penisa musicie tak eksperymentować by nie było bólu - najlepiej w pozycjach, gdzie to ty kontrolujesz głębokość pchnięć. No i on nie musi cały w ciebie wchodzić - pochwa zresztą zazwyczaj dostosowuje się do penisa. Widzę tutaj problem natury takiej, że facet przestał widzieć w Tobie kochankę co źle wróży zwłaszcza, że zaczełaś się sama zaspokajać przez tą sytuację.

Pocieszenie to to nie jest... Sam lubi szalony seks, lubił odmianę, eksperymenty a teraz seks beeee? Ja się czuje jak niewyżyty człowiek przez to. Na pewno z nim porozmawiam wyjścia nie ma... Nie chce żyć bez seksu bo to dla mnie wyraz ogromnej miłości jaką do niego żywie a nie będę go też zmuszać smile

30

Odp: Proszę o poradę!

Nikt nie rezygnuje z seksu bez przyczyny. Pogadaj z nim na poważnie i wyduś to z niego. Samo się nie rozwiąże.

31

Odp: Proszę o poradę!
da.vinci01 napisał/a:

Nikt nie rezygnuje z seksu bez przyczyny. Pogadaj z nim na poważnie i wyduś to z niego. Samo się nie rozwiąże.

On jest za delikatny... dlatego ja najpierw muszę obmyśleć co powiedzieć smile ale może masz rację, że przez te negatywne sprawy, konflikty i niepowodzenie w seksie On chce zrezygnować byśmy byli ,, szczęśliwi''. Przestaje we mnie widzieć obiekt pożadania a widzi tylko osobę na którą trzeba dmuchać i chuchać zeby nie płakała i nie cierpiała.

32

Odp: Proszę o poradę!

Możesz powiedzieć by przestał się rozczulać i Cie pożądnie zerżnął czy jakoś tak;) Masz swoje potrzeby i po co Ci facet, który nie potrafi docenić tego co ma;)

33

Odp: Proszę o poradę!

Rany... najpierw robisz z siebie jakąś seks maszynę, a potem się okazuje, że seks bywa raz na tydzień czy nawet na dwa.

Kobieto - nie masz problemu ze swoim libido i nie masz wygórowanych potrzeb.

To twój facet ma problem i ten problem tkwi w  jego głowie.  Fakt, że ma niższe libido od ciebie nie byłby problemem gdyby nie dorabiał do tego jakichś dziwnych teorii (a ty nie chłonęłabys ich jak gąbka i nie traktowała jak swoje)

Dobry seks się nie nudzi. Może po 10 latach, ale nie w wieku lat 20. Nie psuje związku ani żadne takie inne bzdury.

Problemem może być to, że nie masz orgazmu podczas stosunków - brak orgazmu osłabia zaspokojenie seksualne - stąd może brać się ochota na seks w niedługim czasie po. Zamiast sama sobie pomagać podczas stosunku niech to robi facet PRZED stosunkiem. Facet nie składa się z samego penisa, orgazm można mieć też podczas innych zabaw. Ostatecznie może używać dildo czy wibratora by przedłużyć twoja przyjemność bez bólu. To chyba lepsze rozwiązanie niż unikanie seksu


Mam wrażenie, że ten twój "wspaniały facet" wzbudza w tobie poczucie winy.

Posty [ 33 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Proszę o poradę!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024