jestem w 13tc i w nocy zaczęłam krwawić. obudziłam się i dosłownie wszędzie była krew. krwawiłam ok 3 godzin, pozniej krwawienie ustało, ale nawet teraz mam co jakis czas czerwone plamki krwi na wkładce. przy krwawieniu miałam temp 37.5 stopnia i pobolewał mnie brzuch. teraz również odczuwam dyskomfort, jakby coś kuło mnie w podbrzuszu. wieczorem bardzo poklocilam sie z partnerem, moze to krwawienie to przez stres? wczesniej ciaza przebiegala idealnie, dobre wyniki, lekarz mowil ze wszystko ok. jadę zaraz do lekarza który mnie prowadzi. co to może być, jaka przyczyna krwawienia, czy poroniłam? jesli ma ktoś podobne doświadczenia to proszę podzielcie się, bo wariuję
No niestety. Ja się nie wypowiem. Ale z opisu to zle wyglada. Ale prawde tylko lekarz zna. 3mam kciuki zeby bylo wszystko dobrze. Odezwij sie.
Oby nie... jednak mnie zastanawia dlaczego nie pojechalas do szpitala??
Jezdz do szpitala byle szybciej, trzymam kciuki żeby wszystko było ok.
Ehhhh na przyszłość krwawienie to się do szpitala jedzie a nie czeka aż przejdzie
Czemu krwawilas w nocy, a o 10na forum piszesz ze idziesz do lekarza???
Czemu w nocy nie biegliscie ja ip???
Kobiety kobiety...