Cześć wszystkim,
Moja historia jest dość długa postaram się ją skrócić jak mogę i liczę na jakąkolwiek pomoc. Z Kacprem znam się 2 lata ogólnie to jesteśmy "przyjaciółmi" choć ta nasza przyjaźń dziwna jest... No ale od początku gdy poznałam Kacpra to moje życie wywróciło się o 180 stopni. Zmienił mnie Stałam się bardziej kobieca chciałam żeby mnie zauważył no ale nie było jak w bajce z happy endem, gdyż on się mną nie interesował, ale wszystko wszystkim bardzo lubił i zaczęliśmy się kolegować on mi pomagał jak miałam jakiś problem ja mu i tak się zaczęło. Fakt ja oczywiście musiałam wszystko popsuć i się zakochałam haha jak sobie to przypomnę to sama się śmieję z tego
No ale przeszło mi na szczęście. Zaczęliśmy się spotykać tu w sklepie tu na dyskotece trwa już to z rok teraz się śmiejemy z Tego ja wiem że czasami podejrzewam że go spotkam gdzieś ale się tym nie przejmuje lubię go i cieszę się mając takiego kolegę
Schody zaczynają się właśnie ostatnio... Kacper nie odzywa się do mnie spotkałam go w weekend niby było ok śmialiśmy się ale potem znów cisza wczoraj napisałam mu życzenia na dzień mężczyzny myślę, a pewnie odpiszę dzięki, ale co najdziwniejsze nic nie odpisał... Zrozumiałabym wszystko bo on tak czasami ma, ale 3 tygodnie temu dał mi fakt po alkoholu buziaka w policzek i czoło i mnie podrywał wcześniej też to robił jak byliśmy na imprezie że mnie podrywał i nie raz chciał pocałować no ale nawet jakby chciała to nie po alkoholu bo to by wszystko popsuło między nami... Jak myślicie co może być powodem tej ciszy 3 tygodniowej ostatni raz tak było jak mu wyznałam miłość, ale on wie że ja nic już nie chce z nim... Myślałam że może kogoś poznał bo zapytałam się go ostatnio czemu nie podrywa a on że może już jest jakaś jak się go zapytałam czemu się nie pochwalił i nic nie powiedział to on na to że nie ma żadnej że żartował ale mi to nie dało spokoju bo wiem że poznał taką Judytę i myślę a skubany już się cieszyłam że będzie szczęśliwy no ale wybadałam to i jednak serio nie ma żadnej ale jak milczał tak milczy.... W dodatku ma w poniedziałek urodziny wie że mam dla niego prezent i wie że chciałam go zabrać na gokarty ale nawet mi nie odpisał kiedy ma czas żeby się przejść na nie... Czemu on musi tak wszystko komplikować... A było tak dobrze
Hehehe mam identyczną sytuację, laska nazywa się Paulina koniec końców zostaliśmy bff, no ale jak wyjechała do Anglii straciłem z nia calkowicie kontakt, zapewne zaczął kręcić jak Ty straciłaś chęci, może wam się uda mi nie pykło, powodzenia
Przykro mi No nie wiem on jest taki wkurzający czasami że mam ochotę go udusić i on to wie hah ale kto się lubi ten się czubi
Nie wiem sama co z tego wyniknie puki co on nie chce ze mną rozmawiać nie wiem o co zbytnio chodzi no ale życie... Wiesz gdyby on nie był taki zamknięty w sobie i problematyczny to może kto wie, ale on jest za trudny do ogarnięcia ale za razem taki kochany no po prostu świetny kumpel który lubi mi podnosić ciśnienie