Witam,
Mam na imię Piotr i chciałbym się poradzić kobiet w pewnej sprawie...
Jestem już ze swoją dziewczyną prawie rok (minie w kwietniu) i póki co relacje emocjonalne, jak i fizyczne mieliśmy znakomite. Nie ukrywam, że ona ma bardzo wysokie libido, więc nie ma żadnych problemów, żeby się rozebrała przede mną. Z drugiej strony ona od początku stwierdziła, że nie chce mieć dzieci i ja ją z tym rozumiem. Ostatnio nawet myślała i bardzo chciała przeżyć swój pierwszy raz, ale że miała owulację, to nie zrobiliśmy tego, bo inaczej umierałaby ze strachu, że zaliczyliśmy wpadkę.
Jednakże w tym tygodniu coś w niej pękło; stwierdziła, że ona nie jest na to gotowa, że nie chce, że nigdy w życiu tego nie zrobi, ponieważ nie chce mieć dzieci i z tego powodu chce całkowicie wyeliminować ryzyko zajścia w ciążę poprzez dożywotnią wstrzemięźliwość. Może to dopiero wtedy, gdy pójdzie na operację podwiązania jajowodów, ale z podkreśleniem na może.
I dlatego chcę się Was zapytać, co z tym zrobić. Czy to wina tego, że za chwilę będzie miała okres i prawdopodobnie ma zespół napięcia? Czy to jednak może być trwałe? Ja się boję, że z tego powodu popsują się relacje pomiędzy nami.