Jesteśmy razem 12 lat. Były wzloty i upadki dużo emocji. Mamy córkę 9 letnia, która dla każdego z nas jest najważniejsza.
Wczoraj usłyszałam ze jestem nie ważna ze może mnie zostawić w jeden dzień bo ja się nie liczę. Po tym wszytskim co przeszłam co wybaczalam dostaje piękne podziękowanie.
Mąż 8 lat temu zrobił straszne długi w firmie o których nie wiedziałam do ostatniego momentu. Ukrywał wszytsko i zamiast coś z tym zrobić brał dalej. Wtedy też zaczęły się pierwsze awantury wyjścia z kolegami brak odpowiedzialności. Na początku nie wiedziałam co jest powodem później się okazało ze nie radzi sobie psychicznie z długami ukrywaniem ich i wyzywa się na mnie. Ba nawet zostałam obarczona wina za ich powstanie. Nie szło się z nim dogadać on nie chciał nic robić żeby z tego wyjść. Rozstalismy się na pół roku. Przychodził prosił obiecywał uwierzyłam i wróciliśmy do siebie. Oczywiście przez ten czas mąż niż nie załatwił. Zamknął firmę wymeldowal się ze swojego domu i tak unikał płatności komorników. Pracował bez umowy. Prosiłam rozmawiałam żeby coś z tym zrobić ze nie można tak zostawić ze przecież idzie się dogadać i zacząć spłacać. Słyszałam że jutro za miesiąc w grudniu w lipcu itp.
Mieszkamy obecnie w moim mieszkaniu.
3 lata temu mąż zaczął fajna prace która niestety pochłaniala dużo czasu Energi wyjazdy za granicę spędzanie w pracy dużo czasu. Zaczęliśmy się oddalać os siebie ja zawsze czułam ze jestem sama ze wszytskim. Nie mogłam na niego liczyć bo nigdy nie miał czasu. Między czasie znalazłam jakieś dziwne smsy tylko nigdy nie znaczące o 100% zdradzie ale jakieś podteksty były. Prosił błagal o wybaczenie ze to głupota ze jestem najważniejsza na świecie ze to takie jaja no fajne jaja z jego strony. Do jednej panienki musiałam zadzwonić gdyż widziałam ze te ona ewidentnie męża prowokuje. Na co mi powiedziała ze mogę być dumna z męża bo myślała ze go skusi wysyłając dziwne zdjęcia i propozycje. Sama nie wiem czy się śmiać czy płakać . W każdym razie przyrzekal ze nigdy nie zdradził zaklinal się na własne dziecko itp. No i jakoś to było. Raz lepiej raz gorzej. Ja narzekałam ze się mną nie interesuje ze mnie nie wspiera nie docenia on to samo mówił do mnie. Kiedy mówiłam o rozstaniu a takich rozmów było dużo to nie chciał o tym.slyszec on mnie kocha jestem najważniejsza potrzebuje mnie itp. Mąż niestety przecina często z odzywkami do mnie ja też jestem nerwowa i wybuchowa i tez potrafię swoje powiedzieć nie raz bardziej niż on. Potem oczywiście przeprasza nie zawsze winę zwala na mnie ze to ja jestem taka ze nie mówię że ho kocham ze nie przytylam itp. I najgorsze ze to wszytsko tak w kółko. Rozmowa postanowienie poprawy Obiecywanie chwile jest ok po czym znowu wszytsko wracalo do poprzedniego stanu. Jeśli chodzi o sex. Mąż ma duży temperament mógłby rano wieczór we dnie w nocy. Ja póki miałam wkładkę sexu nie Potrzebowałam raz na jakiś czas mi wystarczyło. W zeszłym roku wyjęłam wkładkę i okazało się ze mam też duże potrzeby. W końcu miał co chciał bo zawsze mi mówił ze brakuje mu sexu. Mąż jest super w łóżku zawsze o mnie dba i zawsze ro robił z dużym zaangazowaniem. Poza tym nasze łóżkowe eksperymenty wydawały mi się bardzo osobiste i ze nie można robić tego z byle kim. Trzeba się dobrze znać ufać sobie i mieć z kimś dużą więź . Przynajmniej dla mnie to było takie odczucie. Tak jak pisałam wcześniej w normalnym życiu mąż mało mnie przytula całuje ale po lub przed sex em nigdy tego nie brakowało. Myślałam że mimo kłótni nie porozumień jestem dla niego ważna osoba. Chyba się pomyliłam. Jak były kłótnie o te jego wysoki z sms mówiłam mu ze mnie nie kocha ze ktoś kto kocha to by takich rzeczy nie robił , to samo jeśli chodzi o okazywanie uczuć zawsze mu.mu . mówiłam ze nie widać żeby mnie kochał a on zawsze zaprzeczał. A teraz sobie myślę że chyba miałam racje ze nie idzie udawać ze się kocha ....
Mąż od miesiąca ma pracę na umowę ..co się z tym wiąże pewnie odezwę się komornicy no i co dalej? Mówię mu miałeś załatwiać masz adres adwokata żeby pomógł nam z tego wyjść i.nic nie robisz. I co wczoraj usłyszałam. Nie martw się niedługo się wyprowadz tak jak chciałaś. Komornik mi weźmie cala wypłatę qiwc nie będę miał na rachunki na nic to się wyprowadze.to jest odpowiedź 36 letniego faceta który nie dąży do.rozwiazania problemu mając rodzinę tylko powie ze się wyprowadzi a co z nami?? Zrobiło mi się słabo mowie jak się wyprowadzi sz zostawisz mnie i córkę i co dalej. A on ze na córce mu zależy i nie pozwoli by jej czegoś brakowało. A na mnie nie .. jestem po prostu nie ważna ... nie ma mnie moich uczuć nie ma.niczego. nas tez nie ma ...
Myślałam że jestem z kimś kto mnie kocha ma problemy ale kocha. I nagle doszło do mnie ze wymagał ode mnie zmiany zaangażowania i wsuztsko ego ale jest w stanie mnie zostawić w jeden dzień. I tak jak.mowilam ze ten sex to wszytsko dla mnie znaczy dużo a dla niego okazuje się ze to był po prostu sex z kimś z kim mieszka kto dla niego znaczy tyle co każda inna. Poryczalam się i wyszlam. Spałam z córką tzn nie spałam . Nie odzywamy się do siebie ...bo o czym mam rozmawiać. Wszytsko straciło jaki kolwiek sens ...no bo jak może mieć coś sens w takiej sytuacji. Czyli czekam.az komornik zabierze mu wypłatę wtedy zostaje sama fizycznie ...bo psychicznie dawno się czuje sama...
Przepraszam.za długi post musiałam.sie wyglądać nie mam komu. Nie wiem czy jest sens robić co kolwiek no bo po co ...nagle wsuztskim zapewnienia obietnice wyznania zniknęły nie ma.nic...
Myslalas żeby pójść z nim do tego adwokata?
musisz zrobić rozdzielność majątkowa z mężem i to szybko
Mamy rozdzielnic o to się nie martwię. Bardziej o to ze tym jednym zdaniem zakończył wszystko. W jednej chwili przekreśla 12 lat tak jakby nic nie znaczyły I chyba nie znaczą ..
Ja wierz ze nie ma sytuacji bez wyjścia jego długi fakt ze ogromne tez idzie zacząć spłacać ale on wogole nie wykazuje chęci. Jego rozwiązaniem na komornika jest zostawienie nas bo nie będzie miał z czego dawać na utrzymanie. Nie dochodzi to do mnie. O ile w innych sytuacjach mogłam rozmawiać na temat jakiejś zmiany czy starania się czy wogole czego kolwiek to w tej sytuacji on tak jakby zakończył nasz związek. Dla niego ten związek się skończy z chwilą wejścia komornika.nie robi nic żeby to tego nie dopuścić tylko czeka. I co ja też mam na to czekać ? Może miesiąc może 2 a może rok . Być udawać ze nic się nie stało ze moje życie z nim trwa do czasu pozbawienia go wypłaty. Tyle dla niego znaczy rodzina ... nie wiem co robić co myśleć ... skąd nagle takie słowa dla mnie te słowa skobczyly mój związek ... bo czego ja mogę teraz wymagać ??
Exshop
Ja myślę, że bez pomocy psychologa, bez terapii, Wy sobie sami nie poradzicie.
Twój mąż błądzi jak dziecko we mgle, a Ty nie wiesz jak mu pomóc i sobie samej również.
Zwróć się po pomoc do specjalisty i to szybko.
Od tego jest psycholog, żeby pomagać.
Ratuj małżeństwo, bo jeszcze nie jest za późno.
Z tym długiem to też jest do przejścia, ale pomoc prawna jest tu niezbędna.
Na pewno całej pensji zabrać mu nie mogą, więc zawsze płaca minimalna mu zostanie, a resztę pójdzie na dług, który w końcu się spłaci.
Nie może przecież wiecznie się ukrywać i nic nie robić.
Trzymaj się, bo macie dziecko, które na to wszystko patrzy i nic nie rozumie, ale na pewno się bardzo boi.
Wszystko da się jeszcze naprawić. Tylko działaj.
6 2016-03-03 23:48:21 Ostatnio edytowany przez Swanen (2016-03-03 23:49:00)
Pisałaś, że w stresującej sytuacji wyżywał się na tobie i robi to samo teraz. Pewnie sytuacja znowu go przerasta, czuję, że to się zawali i wyżywa się na tobie. Po co ci mąż, który jest tak skrajnie nieodpowiedzialny i nie robi nic, by się zmienić? Chcesz mieć taką jazdę przez całe życie?