Witam.
Nigdy nie myślałem że trafię na forum dla kobiet - cóż, życie lubi zaskakiwać.
Potrzebuję porady gdyż wraz z żoną znaleźliśmy się w bardzo niewdzięcznej roli mediatorów.
Sprawa wygląda tak:
Mamy bliskich przyjaciół - małżeństwo z jedenastoletnim stażem, zgodne i szczęśliwe.
Ośmioletnia córka.
Od siedmiu lat mieszkają poza granicami Polski.
Niedawno ona pojechała do rodzinnego miasta na ślub koleżanki.
Miesiąc wcześniej, gdyż chciała poodwiedzać przy okazji rodzinę niewidzianą od kilku lat.
Jej mąż wraz z córką mieli dojechać przed samym weselem.
Niestety panie tydzień przed weselem postanowiły urządzić wieczór panieński - wypad do klubu, tańce, alkohol.
Przyszła panna młoda postanowiła zaszaleć w ostatnie dni wolności, i załatwiła jakieś wspomagacze - podobno extasy, ale tak naprawdę cholera wie co wzięły.
Nasza przyjaciółka niestety nie odmówiła.
Efekt taki, że w połowie imprezy w klubie urwał jej się film.
Obudziła się rano w obcym mieszkaniu, obok jakiegoś faceta.
Przestraszona uciekła, i przygodnie napotkaną taksówką wróciła do mieszkania koleżanki.
Gdy mąż z córką dojechali przed samym weselem, nic mu nie mówiła, a swoją niedyspozycję tłumaczyła przemęczeniem.
Po powrocie do domu przyznała się mężowi, a on pokazał jej drzwi.
Nie mając gdzie się podziać chwilowo zamieszkała u nas.
Przeżyliśmy prawie trzytygodniowy horror, gdy próbowała uprosić męża o wybaczenie.
W końcu się udało - spora w tym zasługa mojej żony, która najpierw konkretnie [wulgaryzm] przyjaciółkę, ale później motywowała ją do walki o związek.
W niedzielę ona ma wrócić do męża.
Niestety, niedawno okazało się że jest w ciąży - i to nie z mężem.
Chce szybko usunąć ciążę nic nie mówiąc mężowi, a nas prosi o zachowanie milczenia.
I tu właśnie pojawia się problem - popieramy jej decyzję o usunięciu, ale nie wyobrażamy sobie okłamywania przyjaciela.
Wraz z żoną namawiamy ją do szczerej rozmowy z mężem. Niestety ona obawia się że on - pomimo iż zdradę chce wybaczyć - to ciąży już nie wybaczy. Tymczasem żona i ja jesteśmy zgodni - kłamać nie będziemy.
Staraliśmy się ich pogodzić, pomóc i prawie się udało. Teraz znaleźliśmy się w bardzo trudnej sytuacji, i kończą się nam pomysły.
Proszę o poradę - jak przekonać przyjaciółkę do wyjawienia mężowi prawdy?