Moja znajomość z facetem trwała od lipca 2015 r a zakonczyla sie styczniem 2016 r. i tylko jedno spotkanie.
Z facetem z którym tylko pisalam przez sms, ostatnio zasugerował że chciałby coś więcej niz tylko pisanie, to mnie bardzo ucieszyło. Były jakies kłótnie, nieporozumienia no ale jednak coś chciał więcej.... Ale o spotkaniu nic nie wspominał chociaż ja dopytywałam. W ciągu tych miesiecy było tylko jedno spotkanie bo on ciagle zasłanial sie pracą i pracą... obiecywał ze przyjedzie...ale No cóż jak to sie mówi człowiek duzo gada ale nic z tym nie robi.
Jakieś 3 tygodnie temu totalnie przestał sie odzywać. Mówił że nie ma czasu pisać, że jest zmęczony pracą itd. Spoko. Czekałam az sie odezwie, bo mielismy porozmawiać o spotkaniu i o dalszej relacji....bliskiej relacji. Niestety nie odezwał się, nic, zero. W koncu ja wyciągam pierwsza ręka, on odpisuje ledwo, tak jakbył nie byl zainteresowany rozmową ale niby mówił ze chce pisać, ze nie wie dlaczego ja uwarzam inaczej. Zaczelam rozmowe o której mialam z nim porozmawiać powiedział że jest u kolegi i nie może pisać a jeszcze przed tym moim sms normalnie pisał...... ech.. zapytalam czy kolega przeszkadza w pisaniu, ja chce wiedziec na czym w koncu stoje? On nic..... chyba raczej olał. Ja odpuścilam, stwierdzilam ze nie ma sensu prosic sie o sms. Nie chce zaczynac tej romowy to nie, nic na siłe. Dałam spokoj, bo po co skoro on ucieka od rozmowy lub nadzwyczajnie odwidziało mu się. Mija tydzień gdzie sie juz nie odzywa. Wczoraj na FB wstawił jakies zdjęcie z koleżanką? dziewczyną? nie wiem, wszyscy mu życzyli szczęscia......:/ a na drugi dzien już nie bylo tego zdjęcia....ani komentarzy.... Ja sie nie odezwałam on też. W ogole usunelam go ze znajomych i tyle mi zostało po tej znajomości.
Co można mysleć o takim zachowaniu....totalna zlewka...Mam napisac do niego dlaczego tak okłamal ze spotkaniem, po co pisze ze cos chce a potem olewa? Zawraca głowę a i tak ma to gdzieś.... nie wiem...czy odpuścić. zapomnieć.
Ktos kiedys mi powiedział że "Przedłużanie spotkania kończy się nie spotkaniem. Zaczyna psuć relacje, mniejsze odzywanie a potem koniec kontaktu"
I tak jest w tym przypadku.
Ktos kiedys mi powiedział że "Przedłużanie spotkania kończy się nie spotkaniem. Zaczyna psuć relacje, mniejsze odzywanie a potem koniec kontaktu"
I tak jest w tym przypadku.
A na język polski mogłabyś to zdanie przełożyć, proszę.
A wracając do tematu.
Nie odzywaj się do Niego.
Witaj dla mnie prosta sprawa ... poznał Cię przez neta w jakiś sposób, później doszło do spotkania, które w jakiś sposób pozwoliło mu Cię poznać i pewnie nic nie poczuł. Niestety tak bywa, przez internet tworzymy sobie pewien obraz osoby, później okazuje się on zupełnie inny
. Nie odzywaj się bo o uczucia się nie prosi, widocznie nic z jego strony nie zaiskrzyło. Wyrzucenie z fb jak dla mnie do dziś sprawa nie zrozumiała i bardzo dziecinna. Proponuję poszukać innego obiektu westchnień bo z tej mąki chleba nie będzie...
Faceci najczęściej urywają znajomość poprzez NIE pisanie.