Witam prosze o pomoc,syn wypala tzw miętke.Siada za kierownice ,jest zawodowym kierowca.Zachowania jego wobec mnie sa agresywne,zadne arugenty nie docierają.Zadnych pieniedzy na utrzymanie nie daje.Co mam zrobic by zrozumial?Jak dotrzec,jakie srodki prawne sa?Bozka
1 2016-02-05 09:43:25 Ostatnio edytowany przez bozena2308 (2016-02-05 09:55:39)
2 2016-02-05 11:10:45 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-02-05 11:11:32)
Witam prosze o pomoc,syn wypala tzw miętke.Siada za kierownice ,jest zawodowym kierowca.Zachowania jego wobec mnie sa agresywne,zadne arugenty nie docierają.Zadnych pieniedzy na utrzymanie nie daje.Co mam zrobic by zrozumial?Jak dotrzec,jakie srodki prawne sa?Bozka
Co do środków prawnych, średnio się orientuję,
przymus przysłowiowy nastąpić może w dwóch przypadkach
- niepełnoletności
- sprawców przestępstw, które pozostają w związku z używaniem środków odurzających lub psychotropowych
czyli w tym przypadku zdarzenie drogowe, i stwierdzenie stanu pod wpływem jakiegoś środka
Faktem jest że nieodpowiedzialność syna rzekoma w jego odczuciu indywidualność,
może doprowadzić go do konsekwencji karnych, oby nie okupione to było nieszczęściem osób postronnych, jego indywidualność spadnie do poziomu konsekwencji jakie go spotkają
Może próba uświadomienia, o konsekwencjach, i o tym że jego samowola doprowadzi do przymusu,
Z drastyczniejszych reakcji, można zgłosić na policję że np w tym momencie prowadzi pojazd pod wpływem, kwestia jak bardzo jest się zmotywowanym do pomocy, chodź może to być odebrane wręcz odwrotnie
Co to jest ta "miętka"?
4 2016-02-05 12:53:11 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-02-05 12:53:43)
Co to jest ta "miętka"?
jaka to różnica?? co to jest
jakieś gowno, jaką by nazwę nie miało, trzepie beretkę w konsekwencji robi warzywo z człowieka
Dopalacze, z dniem 1 lipca 2015 r. ustawą z dnia 1 kwietnia 2015 r. o zmianie ustawy o przeciwdziałaniu narkomani, wpisane zostały na listę substancji psychoaktywnych określanych mianem narkotyków.
Ich produkcją, posiadanie, nielegalny obrót wewnętrzny (dilerka) i przemyt zagrożone są karą taką samą, która dotyczy "zwykłych narkotyków" i substancji psychotropowych ( amfetamina, metaamfetamina).
Myślę, że pierwszym krokiem ku najlepszej drodze do próby wyrwania syna z tego syfu będzie rozmowa ze specjalistą z lokalnej poradni uzależnień. Między innymi od środków odurzających.
Rozpierdziela mnie jedno w tym kraj, nie daje pieniędzy na utrzymanie. Jak was ludzie nie stać na dzieci to ich nie róbcie. Jak się robi dzieci, to odkłada się mu na start w życie a nie obciąża jeszcze rodzicami nieudacznikami, daj na prąd, bo z lodówki jesz, itd. Byś uzbierała na mieszkanie to musiałby sobie sam kupować, na start. Jak Cię nie było stać jak 90% polaków to dzieci się nie robi, bo świat jest okrutny.
7 2016-02-05 14:48:21 Ostatnio edytowany przez Amethis (2016-02-05 14:52:34)
Rozpierdziela mnie jedno w tym kraj, nie daje pieniędzy na utrzymanie. Jak was ludzie nie stać na dzieci to ich nie róbcie. Jak się robi dzieci, to odkłada się mu na start w życie a nie obciąża jeszcze rodzicami nieudacznikami, daj na prąd, bo z lodówki jesz, itd. Byś uzbierała na mieszkanie to musiałby sobie sam kupować, na start. Jak Cię nie było stać jak 90% polaków to dzieci się nie robi, bo świat jest okrutny.
Ciekawa teoria
Znaczy się ze z racji zameżnosci majątku, nabywa sie prawo do rozmnażania, dla mnie dobre, popatrz tylko ile ludzi po trupach do tego pseudo wyższości stanu doszlo
Nie mowie tu o wielodzietnych rodzinach patologicznych, żeby było jasne
Rozumie po niekąd te depresję i nerwice, powód brak perspektyw
A mi się wydawało ze mam sam dojść do wszystkiego, a tu się okazuje ze od rodziców mam wymagać
Nie dokłada się żeruje na kimś, przepada kasę, i jeszcze na start gifa pasuje, hmm czegoś mi ktoś nie powiedział, 15 lat temu, może i dobrze
Samemu to się zaczyna gdzie się chce (Mc Donald nawet). Tylko żeby dostać wyprawkę w dorosłość i pracować na swoje a nie na kredyt na 30lat bo moi rodzice, tak żyli to ja też tak muszę. Co to za życie być niewolnikiem kredytu itd. Mam ekstremalne podejście i tyle, niewolników na świecie już jest wystarczająco.
Samemu to się zaczyna gdzie się chce (Mc Donald nawet). Tylko żeby dostać wyprawkę w dorosłość i pracować na swoje a nie na kredyt na 30lat bo moi rodzice, tak żyli to ja też tak muszę. Co to za życie być niewolnikiem kredytu itd. Mam ekstremalne podejście i tyle, niewolników na świecie już jest wystarczająco.
Z tymi niewolnikami masz rację za dużo tych niewolników, najgorsza wersja niewolnicy umysłu
tak mi się wydaje
Najgorsi niewolnicy to tacy z wypranym mózgiem, żyjący utartymi schematami z pradziada na dziada