Historia krótko wygląda tak...
Byłam z chłopakiem 4 lata, od dłuższego czasu nie układało się, nie Kochałam go a bardziej była to już rutyna niż Miłość i prawdziwe uczucie z mojej strony - on mnie Kochał i mu zależało do samego końca. Jednak ja postanowiłam tego dłużej nie ciągnąć i zakończyć ten "związek".
Po około miesiącu poznałam cudownego chłopaka w którym się zakochałam z wzajemnością i to było to "coś". Od tamtego dnia zaczęłam wierzyć, że istnieje prawdziwa Miłość od pierwszego wejrzenia. Jestem z Nim 3 lata i jestem z nim szczęśliwa - bez porównania z tym co było w poprzednim związku.
Rok temu mój były wyszedł za mąż z powodu wpadki, teraz ma żonę i dziecko. Kiedy się o tym dowiedziałam niestety myśli z nim związane wróciły i dużo o nim myślę i bardzo mnie to męczy, że jakoś trudno wymazać go z mojej głowy. Często mam też sny z nim związane. W żaden sposób za nim nie tęsknię, nie żałuję, że się z nim rozstałam - wręcz przeciwnie to była najlepsza decyzja w moim życiu. Jednak te myśli w których on się pojawia - to jest męczące, bo chciałabym go wymazać tak jakby go nigdy nie było... a obraz byłego pojawia się w mojej głowie bez powodu.
Jak sobie z tym poradzić, żeby przestać o nim myśleć?
Może ktoś był w takiej lub podobnej sytuacji?
Na prawdę jest to denerwujące, że będąc w szczęśliwym związku myśli się o byłym chłopaku z którym się nie było szczęśliwym.