witam, mam duzy problem z narzeczonym poniewaz obraza sie na mnie często o głupoty np że mu pilot od telewizora zabrałam, albo mimo że to on nabroił bo się upił i ja na niego nakrzyczałam oczywiscie i obraza całodniowa
pomocy jak z tym wygrać ? aby nie obrazał sie na całe dnie bo ja wtedy mysle tylko o tym ze on chce zerwac
Nie ważne jak Cie traktuje, byle tylko nie zerwał?
..."nabroił", "nakrzyczałaś na niego"- ile on ma lat - 10?
Skoro już jest Twoim narzeczonym, tzn. że widziały gały co brały, a teraz chcesz go wychowywać?
Jeśli Ci z nim źle, a facet jest niereformowalny - co zrobić - odpowiedź nasuwa się sama.
3 2016-01-13 22:06:23 Ostatnio edytowany przez agusia587 (2016-01-13 22:07:00)
Dlaczego tak późno to zauważyłaś ?
Wcześniej Ci to nie przeszkadzało ?
Skoro wiedziałaś jaki jest po co zaręczyny ?
Oboje zachowujecie się jak dzieci.
Żal ...
Jak zawsze trzeba zacząć od rozmowy , oni często nie są świadomi ,że robią źle wiec trzeba ich uświadamiać. Jeśli cię kocha i spokojnie powiesz mu ,ze takie zachowanie sprawia ci przykrość to powinien sam starać się zmienić dla Ciebie , powodzenia
Nie ważne jak Cie traktuje, byle tylko nie zerwał?
..."nabroił", "nakrzyczałaś na niego"- ile on ma lat - 10?
Skoro już jest Twoim narzeczonym, tzn. że widziały gały co brały, a teraz chcesz go wychowywać?
Jeśli Ci z nim źle, a facet jest niereformowalny - co zrobić - odpowiedź nasuwa się sama.
Tylko że takie rzeczy zaczęły się dopiero właśnie kiedy się oświadczył.. gały widziały na początku ideał
Zareczyny to nie slub.
Widzisz, ze sie pogarsza to zwiewaj od niego, a Ty sie martwisz ze on zerwie?
Niech zrywa, a TY podziekuj, ze los Cie uchronil.
josz napisał/a:Nie ważne jak Cie traktuje, byle tylko nie zerwał?
..."nabroił", "nakrzyczałaś na niego"- ile on ma lat - 10?
Skoro już jest Twoim narzeczonym, tzn. że widziały gały co brały, a teraz chcesz go wychowywać?
Jeśli Ci z nim źle, a facet jest niereformowalny - co zrobić - odpowiedź nasuwa się sama.Tylko że takie rzeczy zaczęły się dopiero właśnie kiedy się oświadczył.. gały widziały na początku ideał
Przestań go więc wychowywać.
Zastanów się które jego zachowania wkurzają Cię na maxa, a w przypadku których możesz ewentualnie opuścić.
Bez kompromisu się nie obędzie, ale trzeba rozmawiać.
Jeśli jednak "złego" jest zdecydowanie więcej, a on jest nieustępliwy, to przecież siłą go nie zmienisz.
Może być też tak, że po zaręczynach, Ty poczułaś się już na tyle pewnie, że zaczęłaś go tresować niczym niezadowolona żona, ewentualnie on, odbębnił zaręczyny, zaklepał sobie kobitę i przestał się wysilać. może dopiero teraz pokazał, jaki jest na prawdę?
Dziewczyno bierz nogi za pas i uciekaj gdzie pieprz rosnie. On pokazuje Ci jak bedzie wygladac Twoje zycie przy nim. Takiego zycia chcesz? Jak chce zetwac zareczyny niech zrywa a Ty dziekuj ze tak sie stalo. Nie macie slubu, dzieci nic Cie nie trzyma.
Zycze szczescia w zyciu i spotkania fajnego partnera.
On pokazuje Ci jak bedzie wygladac Twoje zycie przy nim.
tu się nie zgodzę, on nie pokazuje on może pokazać, chodź w równie dobrze nie musi
jeśli będzie po jego myśli, wcale nie musi
serwuje małe porcje, duża porcja "trucizny" mogła by "konsumenta" zwalić z nóg
trucizna w małych ilościach regularnie przyjmowana, nie zabija, ale krąży we krwi "głowie"
żeby go dobrze rozumieć, musisz mieć ten sam poziom "trucizny we krwi", jedziecie na tym samym poziomie wtedy
kwestia czego Ty chcesz??
Rozmawiajcie ze sobą a nie obrażajcie