Witam. Chciałabym się poradzić w pewnej kwestii. Otóż jestem już z mężem 5 lat. Sytuacja była taka, że nie mam już rodziców, została tylko babcia i z mężem mieszkamy u niej. Jest to na zasadzie, że mamy się nią opiekować itd, a ona nam przepisze dom. Na początku myśleliśmy, że będzie ok, wcześniej wynajmowaliśmy mieszkanie, ale czynsz, opłaty wysokie były, a tutaj jedynie rachunki płacimy. Niestety szybko się przekonaliśmy, że to był zły pomysł. Jestem już prawie na skraju załamania nerwowego, babcia jest uciążliwa, męcząca, o wszystko się czepia. Wyremontowaliśmy za własne pieniądze swój pokój, trochę zrobiliśmy w domu, wyremontowaliśmy kuchnię itd, niestety nie szanuje naszych rzeczy, nie sprząta po sobie. Jeżeli gotuję obiad to wtrąca się, podsłuchuje, i ciągle daje mi złote rady, bo jest mądrzejsza. Przychodzą rachunki to płacimy na troje, jednak dla niej to za dużo, najlepiej jakby nic nie płaciła, ciągle mamy ją wozić, jak gdzieś jedziemy to wpieprza się do samochodu. Po za tym jest nie miła, i ciągle czegoś od nas wymaga. W złości mówi, że nam nie przepisze domu, że mamy robić co ona chce itd. Niby sprawa przepisania jest w toku, ale ona w ogóle się nie pali do tego. Męża to w ogóle nie obchodzi, bo pracuje a ja muszę z nią w domu siedzieć i słuchać jej gadania, obrażania własnej osoby. Mąż tylko przychodzi z pracy i ma to gdzieś. Odbija się to nas. Nie stać nas na wynajem, a ja n nie wiem czy dam radę wytrzymać tak dalej.. W sumie to nie wiem jakiej rady bym chciała, bo chyba nic nie da się zrobić, ale przynajmniej wyrzuce to z siebie...
2 2016-01-13 21:25:48 Ostatnio edytowany przez yessa (2016-01-13 21:28:56)
Chcesz dostac dom ale nie chcesz babci, kazdy by tak chcial, dostac cos za darmo. Najlepiej niech przepisze dom i sie wynosi. Macie jej pomagac a macie problem z podwozeniem jej w rozne miejsca. Ciagle czegos od was wymaga bo chyba takie mieliscie ustalenia? A Ty nagle chcesz dom i babke z glowy. Cos tu jest nie tak. Starsze osoby potrafia byc uciazliwe, trzeba bylo sie z tym liczyc wprowadzajac sie do niej.
Moja rada pierwsza jaka się nasuwa po przeczytaniu idź do roboty. Nie będziesz wtedy słuchać narzekań, plus będziesz mieć kasę na wynajem czegoś z mężem.
Nie myśl sobie że wyprowadzka od babci zwalnia cie z obowiązków względem niej, jeśli wszystkim zainteresuje się opieka to szybko zacznie szukać krewnych babci.
Jesteś młoda to ci się wydaje uciążliwe to że ktoś starszy chce uwagi, nie rozumiesz że taki człowiek niema do kogo buzi otworzyć? Powinnaś szanować ostatniego żyjącego członka swojej rodziny, w końcu w twoich żyłach jest też jej krew.
Sama mocno choruje mimo ze dopiero mam 40 i jak sobie pomyślę ze dla kogoś jestem ciężarem,problemem bo za długo zyje bo trzeba mnie zawieść tu i tam to takiego sory opiekuna kopnęła bym w doope na cztery wiatry.
Wolała bym sprzedać dom i zamieszkać z kimś obcym w zamian za dożywocie lub w domu opieki z gotówką na własne potrzeby.
A opiekun niech zobaczy na czym polega życie i obyś nie posmakowała bycia chorym na garnuszku innego opiekuna.