Załamana - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

1

Temat: Załamana

Witam, nie wiem od czego zacząć... Zazwyczaj nie korzystam z tego typu forum ale jestem zdesperowana a widzę, że są tu mądre osoby. Otóż mam problem ze swoim jeszcze chłopakiem. Poklocilam się z nim wczoraj przed sylwestrem tak jak i tydz temu przed świętami. On jest szkotem mieszkam z nim od ponad dwóch miesięcy dodam, że jestem z nim w ciąży (mam córki bliźniaczki z pierwszego małżeństwa) bardzo się boję bo ostatnio nie dogadujemy się. Wkrótce chcemy znaleźć nowy większy dom ale problem jest też, że on chce zostać tu w jego rodzinnym mieście i tu znaleźć nowy dom a ja zaproponowałam mu miasto gdzie moja mama mieszka i rodzina bo wiem, że zawsze bym miała pomoc o każdej godzinie.Na początku nie było dla niego problemem teraz widzę jest nawet problem by przejść na kompromis i zamieszkać w połowie drogi do mojej mamy a jego miasta rodzinnego. Powiedział,że nie wie czy jest w stanie, że boi się. Proszę o poradę. Jestem w kropce. Widzę, że nie jest w stanie zrobić dla mnie wszystko i wczoraj mu to powiedziałam i od tego zaczęła się kłótnia. Dodam,że myślę poważnie nad aborcja,nie chce tego robić ale wiem, że boję się zostać z trójka dzieci sama. Nie wiem co mam zrobić kocham go i myślałam, że on jak ja zrobi dla mnie wszystko. Naiwna ja.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Załamana

Aborcja to zabójstwo, nie rob tego.
A czego on się tak boi? Podal konkretne powody dla których nie chce zamieszkać nawet w połowie drogi?

3

Odp: Załamana

Czy Ty go kochasz ? A on ?
Jak sie kogos kocha, to sie chce byc z Ta osoba.Chce sie wspolnie zamieszkac, byle gdzie, ale razem, oczywiscie w miare mozliwosci. A u Was mozliwosci sa, tylko checi brak ?
Nie powinnas zbytnio naciskac,Bo to moze zepsuc Wasze relacje.A teraz gdzie mieszkacie ?Nie mozecie sie dogadac co do miejsca Waszego zamieszkania i dlatego chcesz usunac ciaze ? Ojjjjjj.

4 Ostatnio edytowany przez Marajka (2016-01-01 10:44:28)

Odp: Załamana

Chloe, szantazowanie autorki moralnymi argumentami, ze aborcja to zabojstwo z pewnoscia nie jest zadna pomoca! Sama pewnie nie masz dzieci, tylko w glowie jakies przekonania o tym , jak to jest. Autorka ma dzieci i przynajmniej czesciowo wie, co to za obciazenie.
Decyzna o aborcji lub nie jest sprawa jej sumienia i nie powinno sie kobiet zmuszac do rodzenia dzieci moralnymi argumentami, ktore moze wcale nie sa ich przekonaniem. To manipulacja!

Pinjus, jestes rzeczywiscie calkiem nieodpowiedzialna, nie tylko naiwna. Nikt nie jest za Twoje zycie odpowiedzialny, oprocz Ciebie samej, a wiec takze nie Twoj partner.
Masz juz dwojke dzieci i pakujesz sie na slepo w nastepne.
Na Twoim miejscu rzeczywiscie zastanowilabym sie nad aborcja, bo po co komu niechciane dzieci i matka, ktora sobie z zyciem nie daje rady.

A tak ogolnie, to jemu nie jest latwiej wyniesc sie z rodzinnych stron niz Tobie, wiec nie jest on gorszy od Ciebie, jesli tego nie chce.
Przerzucasz i tu odpowiedzialnosc na niego i chcesz wszystko ustawic tak, jak Tobie sie wydaje.
Rozwiazanie w polowie drogi to bzdura, jesli Twoim argumentem jest to, ze chcesz miec pomoc mamy. W polowie drogi tego tez nie bedziesz miec.
A nie ma on rodziny w swoim rodzinnym miescie, ktora pomoglaby przy dzieciach? Nie ma mozliwosci wynajecia opiekunki do pomocy?

5

Odp: Załamana

Jak juz mowa o niechcianych dzieciach - jak Twoj partner zaeagowal na fakt, ze zaszlas w ciaze ?
On tez chce, zebys ja usunela ?

6 Ostatnio edytowany przez Marajka (2016-01-01 11:25:33)

Odp: Załamana

Wyglada mi to na typowa walke o to, kto ma rzadzic w tym zwiazku.
Nie wiem nic o chlopaku oprocz tego, co sama piszesz, ale u Ciebie jest to ewidentne.
Partner nie jest od tego, zeby wszystko dla Ciebie robic.
W koncu Ty sama tez tego nie chcesz dla niego robic. Nawet nie chcesz zamieszkac z nim w jego miescie, wiec z jakiej racji oczekujesz od niego, zeby wszystko dla Ciebie robil?

Nic nie piszesz o mozliwosciach pracy dla niego. Ty bedziesz siedziec z dziecmi w domu, a on musi zarabiac na utrzymanie rodziny. Moze w rodzinnych stronach jest to dla niego latwiejsze.

Nie zdziwilabym sie, gdyby to wlasnie Twoje zapedy do ustawiania go wedlug wlasnego widzimisie byly przyczyna jego wahania co do rzucania  wszystkiego i przeprowadzania sie Twojego miasta.
Zacznij rozwiazywanie problemow od siebie samej, bo widac ich tu sporo.

7

Odp: Załamana

Dziękuję za odpowiedzi. Teraz trzeźwo patrzę w na samą siebie. On się cieszy bardzo ma ponad 30 lat i chce dziecko i wiem ze ranie go jak mówię o aborcji.Brałam tabletki i mimo to wpadłam.  Mam możliwość opiekunki jednak wolałabym, żeby to moja mama pomogła sama nie wiem. Ma rodzinę tutaj ale każdy pracuje. Tak samo jak ja i on oboje pracujemy. Wiem że to może ze mną jest problem. Zadał mi pytanie, że jeżeli wiem jakie to jest trudne opuścić swoje rodzinne miasto(zrobiłam to 3 lata temu)dlaczego ja mu tak każe. Wiem że ma rację...

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024