Witam . Jak w temacie , jestem 47 letnim prawiczkiem i mam ochote zabić się z tego powodu . Nie jestem atrakcyjnym mężczyzną , wręcz przeciwnie , jestem po prostu brzydalem , od zawsze kobiety omijały mnie szerokim łukiem :-(
Nie widzę już dalej sensu życia ...
Witam . Jak w temacie , jestem 47 letnim prawiczkiem i mam ochote zabić się z tego powodu . Nie jestem atrakcyjnym mężczyzną , wręcz przeciwnie , jestem po prostu brzydalem , od zawsze kobiety omijały mnie szerokim łukiem :-(
Nie widzę już dalej sensu życia ...
Powiedz czym sie zajmujesz ? Jaka masz prace?
Moze nie jest az tak zle. Znalem nie jednego faceta , ktory poprostu nie umial o siebie zadbac, ale totalnie brzydki nie byl.
Sam kiedys mialem okres ze nie umialem sie porzadnie ubrac itp.
Ubranie. Fryzura. Zachowanie.
Pewnych mankamentów wyglądu nawet najlepsze dbanie o siebie nic nie zmieni . Gabarytów też nie zmienie , mam 170cm wzrostu i 65 kg wagi . Już nie raz dostawałem od kobiet odpowiedzi typu "z kurduplem sie nie zadaje" ..
Pewnych mankamentów wyglądu nawet najlepsze dbanie o siebie nic nie zmieni . Gabarytów też nie zmienie , mam 170cm wzrostu i 65 kg wagi . Już nie raz dostawałem od kobiet odpowiedzi typu "z kurduplem sie nie zadaje" ..
Kolego, myślę że większy problem mają faceci z drugiej strony barykady, czyli ci więksi. No bo nie dość, że różnie może być z ich atrakcyjnością, to również i z możliwościami. Ty masz 170 cm wzrostu - poniżej przeciętnej, ale czy czasem Tom Cruise nie jest nawet niższy? Wszystko zależy od podejścia. Zapisz się na siłownię, basen, wyrzeźbij ciało - jeśli masz taką możliwość.
Jeśli nie, to nie podbijaj do gwiazdeczek zapatrzonych we własne lustro, tylko do rozsądnych i normalnych kobiet.
A jeśli chodzi o sam seks... Co ja będę pisał. Sam wiesz.
Myślę, że gabarytowo nie ma jakieś tragedii . Nie trać nadziei, w późniejszym wieku ludzie się "odnajdywali"
.
Ale na Twoim miejscu z seksem bym już nie czekała.
6 2015-08-18 13:39:09 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-08-18 13:47:30)
Jesli nie jest to prowokacja, to nawet nie jest mi cie zal. No bo jak mogloby mi byc zal kogos, kto "chce sie zabic" bo seksu nie uprawial.
A to jest sedno zycia?
Jest mnostwo osob, ktore z roznych przyczyn nie uprawiali seksu - i co? Maja sie pozabijac, bo ich zycie nie ma sensu?
OK - nie masz seksu - to wykorzystaj inne mozliwosci jakie daje zycie - ksztalc sie, podrozuj, zacznij cos tworzyc, zajmij sie dzialalnoscia charytatywna albo zacznij hodowac rasowe koty.
Ale przede wszystkim wysmarkaj nos i nie rob scen. Takie zachowanie zniecheca bardziej niz prawictwo.
Jesli nie jest to prowokacja, to nawet nie jest mi cue zal. No bo jak mogloby mi byc zal kogos, kto "chce sie zabic" bo seksu nie uprawial.
A to jest sedno zycia?
Jest mnostwo osob, ktore z roznych przyczyn nie uprawiali seksu - i co? Maja sie pozabijac, bo ich zycie nie ma sensu?OK - nie masz seksu - to wykorzystaj inne mozliwosci jakie daje zycie - ksztalc sie, podrozuj, zacznij cos tworzyc, zajmij sie dzialalnoscia charytatywna albo zacznij hodowac rasowe koty.
Ale przede wszystkim wysmarkaj nos i nie rob scen. Takie zachowanie zniecheca bardziej niz prawictwo.
A mi szkoda jest każdej osoby, która traci sens życia. Bo dla jednego tragedią jest brak seksu, a dla drugiego niemożność kształcenia się, podróżowania, zajmowania się działalnością charytatywną albo hodowlą rasowych kotów.
Wolałbym seks od każdej z tych czynności.
Zgadzam się natomiast, że brak seksu to nie powód do poddania się. Należy wziąć się w garść, jak facet
8 2015-08-18 15:12:25 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-08-18 15:17:05)
Witam . Jak w temacie , jestem 47 letnim prawiczkiem i mam ochote zabić się z tego powodu . Nie jestem atrakcyjnym mężczyzną , wręcz przeciwnie , jestem po prostu brzydalem , od zawsze kobiety omijały mnie szerokim łukiem :-(
Nie widzę już dalej sensu życia ...
To w pewnym sensie podobnie jak ja, choć ja mam dopiero 36 lat i korzystam z agencji. Wlaściwie nie mialem seksu bez płacenia za niego wiec w jakims sensie jestem prawiczkiem. Nie byłem też nigdy w żadnej relacji blizszej niz przyjacielska. Nie kusiło Cie skorzystanie z agencji ?
Kluczowe jest pytanie czego pragniesz i czego brak wywołuje u Ciebie taki żal : po prostu seksu ? Jesli tak to mozna skoczyc do agencji. Czy też jednak piszesz wprawdzie o byciu prawiczkiem ale pragniesz związku, czujesz pewna pustke z powodu braku wspomnien i pewnych relacji ? Bycia dla kogos waznym ? Może Miłości ?
Ważna jest umiejetnosc rozdzielenia pewnych sfer : to czy i jak Ci idzie z kobietami nie powinno miec wplywu na Twoją samoocenę. Każdy ma jakieś wady i zalety, w jakiejs sferze idzie a w innej nie. Ktos chce sie zabic z braku kobiety, ktos z braku pracy, ktos z powodu problemów. Wazne jest zdanie sobie sprawy, że jest takie wewnetrzne ja którego nic nie zniszczy i ktore nie zalezy od opini innych, z ktorym na pewno jest Ci dobrze niezaleznie od wyglądu. Ja jakbym zwracał uwage na swój wygląd i powodzenie u kobiet to już dawno bym się zabił. Mam dystans, najgorzej było w okresie szkolnym.
Kolejna sprawa to czy masz chwilowego doła czy się przeciaga. Jesli dziś złapałeś to mozesz tez skoczyc do agencji nawet bez seksu - mnie chocby godzina, choćby masażu z piękną 18 latką tak ładuje do życia, że tego typu troski znikają i chce się żyć. Albo idź pobiegać, piękna pogoda. Skocz do lasu na parę godzin.
Jeśli coś głębszego to skocz do psychologa, na terapie. Czesto za takimi problemami kryja sie glebsze doswiadczenia np. z dziecinstwa. Bez ich przeprocesowania nic sie nie zmieni.
Jesli nie jest to prowokacja, to nawet nie jest mi cie zal. No bo jak mogloby mi byc zal kogos, kto "chce sie zabic" bo seksu nie uprawial.
A to jest sedno zycia?
Ale pytanie czy autorowi chodzi doslownie o sam pusty seks. Raczej nie. Tu chodzi o coś więcej. To nie jest jak np. ze zjedzeniem kawioru - ktoś nie spróbował i chce się zabić. Tu włącza sie coś waznego w psychice, pewne poczucie, ze nigdy nie zostalo sie przez zadna kobiete zaakceptowanym na tyle by poszła do łózka. To dotyka potrzeby akceptacji. To cierpienie na wzor braku czulosci ktorej nigdy nie zazna sierota. Jesli nie ma rodzicow zastepczych. Kobiety tego tak nie czuja ? Naprawde bedac 50-letnia dziewcia machnełabys reka ze slowami, ze seks to nie wszytsko ?
Ale podejrzewam, że Autorowi brakuje bardziej tej bliskości z drugim człowiekiem, pożądania i emocji które towarzyszom w seksie. Po sam czysty mechaniczny seks można pójść do prostytutki, natomiast prawdziwego pożądania i miłości tam nie dostaniesz. Autorze, a nie przyszło Ci do głowy żeby zapisać się do biura matrymonialnego? Poznać jakąś fajną babeczkę, z którą można pójść na tańce, kawkę a z czasem i może na seks Ale zabijać się z tego powodu? Głupi - wtedy już nigdy seksu nie będziesz uprawiał stu procentowo, a tak już wolałabym do agencji pójść niż się zabijać
Pewnych mankamentów wyglądu nawet najlepsze dbanie o siebie nic nie zmieni . Gabarytów też nie zmienie , mam 170cm wzrostu i 65 kg wagi . Już nie raz dostawałem od kobiet odpowiedzi typu "z kurduplem sie nie zadaje" ..
Ależ to żadna przeszkoda, wiele kobiet właśnie woli facetów tego wzrostu. Mnie np. nigdy nie podobali się ani wysocy, ani "ładni". Te kobiety, o których piszesz raczej do kulturalnych, miłych i dojrzałych, nie należą. Panowie tu dobrze ci radzą, coś jest chyba głębiej w tobie, jakiś nierozpracowany problem, który powinieneś sobie uświadomić i rozwikłać.
11 2015-08-18 15:24:59 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-08-18 15:30:07)
Ale podejrzewam, że Autorowi brakuje bardziej tej bliskości z drugim człowiekiem, pożądania i emocji które towarzyszom w seksie. Po sam czysty mechaniczny seks można pójść do prostytutki, natomiast prawdziwego pożądania i miłości tam nie dostaniesz. Autorze, a nie przyszło Ci do głowy żeby zapisać się do biura matrymonialnego? Poznać jakąś fajną babeczkę, z którą można pójść na tańce, kawkę a z czasem i może na seks
Ale zabijać się z tego powodu? Głupi - wtedy już nigdy seksu nie będziesz uprawiał stu procentowo, a tak już wolałabym do agencji pójść niż się zabijać
Ale problem w tym, że albo postepuje sie logicznie i wtedy nie mysli sie o zabicu sie, ale dopada dół i wlaczaja sie pewne emocje, ktore jednak wtedy nie sluchaja raczej takich rad. Kazdy samobojca przeciez powinien raczej zglosic sie np. do Armii by pojechac na stracencza misje; a przeciez nikt tak nie robi bo chce sie natychmiast ukoic problem.
Ja bym postawił bardziej na zbudowanie w sobie poczucia, ze to jak komus idzie z kobietami nie powinno wplywac na samoocene. Bo to nie zależy od nas tylko od innej osoby. Nie mozna byc niewolnikiem niczyjej woli tj. wystawiac sie na ocene czy ktos nas chce czy nie i od tego uzalezniac samoocene. Jestes jaki jestes, jak sie spodobałeś to OK, a jak nie to też OK, masz inne zalety i wady w życiu.
I jeszcze jedno : sa takie supermotywujace postaci jak np. Nick Vujicic : bez rąk i bez nóg od urodzenia a ma żonę i dzieci (!!!). Jak mam doła to oglądam. Aczkolwiek, on przynajmniej z twarzy jest przystojny. Są faceci którzy mają troche gorzej bo np. mają idiotyczną twarz.
Uwazam, ze oprocz pragnienia bycia z kims trzeba tez wykazac odrobine checi dzialania. Na swiecie jest mnostwo brzydkich kobiet - moze to brutalne, ale skoro zadna ladna go nie chce, to niech poszuka brzydkiej. Albo pozna jakas niewidoma:P tylko to jest ryzykowne, bo wtedy moze sie okazac, ze problem nie rkwi w braku urody, ale w malo interesujacym, ciapowatym charakterze.
A latwiej jest zaakceptowac "jestem brzydki" -bo to w koncu wina natury, niz przyznac sie przed samym soba, ze to nie kwestia wygladu, ale malo atrakcyjnego charakteru - bo to juz nie jest wina natury, tylko wlasnej ciapowatosci, lekow, wycofania i ogolnego tchorzostwa towarzyskiego.
13 2015-08-18 15:37:32 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-08-18 15:39:35)
A latwiej jest zaakceptowac "jestem brzydki" -bo to w koncu wina natury, niz przyznac sie przed samym soba, ze to nie kwestia wygladu, ale malo atrakcyjnego charakteru - bo to juz nie jest wina natury, tylko wlasnej ciapowatosci, lekow, wycofania i ogolnego tchorzostwa towarzyskiego.
Wiele kobiet z uporem maniaka nie chce przyznać, że wygląd czesto decyduje. A przecież zauważmy jak ludzie sie poznają : podchodza do siebie, patrza na siebie i zaleznie od tego jak wygladaja pozwlaja sobie na rozmowe albo z niej rezgnuja. To nie sa randki w ciemno, gdzie ktos jest za zasłoną a słyszy sie tylko glos i obserwuje charakter. Czyli trzeba odpowiednio wygladac aby w ogole ktos mial szanse sie przekonac jaki ktos ma charakter.
Zreszta : gdyby zly byl charakter, to wychodzi on raczej dopiero pozniej w znajomosci; czyli jakies dziewczyny by byly, moze nawet seks, ale zwiazki by sie rozpadaly. A autor pisze, ze w ogole nie ma kontaktow. Wiec chyba w kilka sekund czy minut ; czy nawet na poczatku znajomosci to nikogo charakterem nie mozna zrazic, dopiero potem. Za to od razu widzi sie jak ktos wyglada.
Co do działania to niby racja : nie bedac nigdzie nkogo sie nie pozna. Tyle, ze jak sie nie ma pewnego wygladu to czy spotka sie 1 czy 1000 dziewczyn dziennie to zawsze sie uslyszy "nie jestem zainteresowana znajomoscia" i "nie jestes w moim typie".
Niewidoma to przesada, ale z tego co wiem w pewnym wieku kobiety strasznie pragną dziecka - to może byc szansa by nawet mniej atrakcyjny facet znalazł kogos.
14 2015-08-18 15:44:58 Ostatnio edytowany przez Iceni (2015-08-18 15:53:04)
Autor ma 47 lat. W tym wieku wyglad juz NIE decyduje, bo po 40 panowie staja sie coraz mniej atrakcyjni (tzn. inaczej to ujme - lawinowo wzrasta liczba tych nieatrakcyjnych -lysiny, brzuchy, brzydka cera, braki w uzebieniu itd. itp. - Gdyby naprawde uroda w tym wieku odgeywala duza role to Brad Pitt mialby 100 mln kochanek, a pozostali faceci zadnej. Kobiety bywaja tez realistkami i nie chcac spedzac zycia w samotnosci biora czasem to, co jest w zasiegu reki. Z rozsadku, nie z estetycznego uniesienia.
Charakter wychodzi bardzo szybko - ty potrzebujesz miesiecy zeby odroznic zahukana, szara myszke od przebojowej, goracokrwistej babki?
Bo wiesz, jezeli ja mysle o facecie w kontekscie seksu, to jakby to ujac... szukam butow to tanca flamenco, a nie bamboszy. Natomiast moze za kolejne 10 lat uznam, ze to wlasnie bambosze sa tym, co mi brakuje do szczescia.
Ale przede wszystkim trzeba byc realisa - 47-letni facet nie stanie sie z dnia na dzien maszyna do seksu i jezeli jego targetem bedzie typ kobiet goracokrwistych to niestety umrze bedac prawiczkiem, bo zadna taka kobieta nie bedzie zawracac sobie glowy kochankiem na poziomie erotycznego raczkowania. Nie w tym wieku.
Ale przeciez sa kobiety mniej atrakcyjne, nie potrzebujace "sztukmistrzow", ktorym nawet raczkujacy w tych sprawach partner wystarczy. Sa takie, dla ktorych caly seks to trzymanie sie za rece i kilka minut "dziela".
Ale tak czy inaczej trzeba przestac smarkac w rekaw.
Iceni a która kobieta zadowoli się trzymaniem za ręce i seksem mało satysfakcjonującym?
16 2015-08-18 18:29:24 Ostatnio edytowany przez seba1 (2015-08-18 18:31:32)
I co waszym zdaniem dziewczyny (Iceni i inne)
Jaką radę macie. Facet chce uprawiać seks może wreszcie iść na prostytutki czy szukać dalej i czekać na impotencję (jak już jej niema)
17 2015-08-18 18:35:18 Ostatnio edytowany przez seba1 (2015-08-18 18:36:56)
Jak nie znalazł dziewczyny mając lat 17 tym bardziej nie znajdzie mając lat 47 Czekanie to chyba strata czasu którego ma i mało i marnej jakości. Trzeba było działać jak sie miało 20 lat a nie pięćdziesiąt.
Iceni a która kobieta zadowoli się trzymaniem za ręce i seksem mało satysfakcjonującym?
A bo to mało? Popytaj się facetow jak kobietom i ilu siiada libido po urodzeniu dzieci.
Ja bym odzalowala te pol pensji i zafundowała sobie ekskluzywną dziwke.
Z milosci taka tego robic nie bedzie, ale przynajmniej przyjemność sprawi, a nie będzie się pol wieczoru zastanawiac czy jak weźmie do buzi to jest jeszcze porzadną, czy już nie.
Patrz do tego wątku jak małoletnie dziewczyny się bawią Bzykają się non stop
http://www.netkobiety.pl/p2586033.html#p2586033
Myślę że i tak wyjątkowo wytrwale i dzielnie kolega czekał na pierwszy raz. Teraz dziewczyny po tych kilkudziesięcu latach opóźnienia w seksie z jego strony dawaniu mu rad takich jak wyżej to oszukiwanie go i mamienie.
Także nie dawajmy mu rad którymi będziemy go oszukiwać i przez które kolega kolejne kilkadziesiąt lat będzie czekał na ten pierwszy raz.
21 2015-08-18 19:44:32 Ostatnio edytowany przez seba1 (2015-08-18 19:47:42)
No bo z czym i na co ma czekać???? Aż mu pała już nie będzie stała??????
Wtedy będzie za późno niestety na sex dla niego !!!!!!!!!
może autor wątku wrzuci fotkę jak wyglada to mu coś doradzimy co?
Teraz dziewczyny po tych kilkudziesięcu latach opóźnienia w seksie z jego strony dawaniu mu rad takich jak wyżej to oszukiwanie go i mamienie.
Ale przecież nikt mu prostytutki teraz nie odradza!!! Po prostu piszemy, że mimo braku doświadczeń może jeszcze kogoś znaleźć na stałe...
24 2015-08-19 18:16:23 Ostatnio edytowany przez seba1 (2015-08-19 18:19:39)
Powiem wam ciekawostkę.
Mam znajomego facet też gdzieś koło 50 lat.
Jest koleś bardzo sympatyczny życzliwy na poziomie ma wyższe wyższe wykształcenie normalną powiedzmy dobrą pracę jest nawet przystojny chodzi do kościoła co niedzielę mogę o nim powiedzieć porządny człowiek.
I wiecie co nigdy nie miał żadnej dziewczyny i jestem przekonany ze jest prawiczkiem.
I teraz wiecie dlaczego Ja myślę że wiem.
On sie niesamowicie jąka.
Jeśli wiecie jak wygląda prawdziwe jąkanie to nie muszę wam mówić ale dla tych którzy nie wiedzą to to jest tak jakby po dwóch słowach ktoś do gardła wkładał mu kija bejzbolowgo i on próbował mówić i tak w kółko co dwa słowa.
Mimo wielu zalet jakie ma za tą wadę jest dyskwalifikowany przez dziewczny.
Przy jego wadzie jakikolwiek bajer jest poprostu niemożliwy. Jak on ma bajerować zagadywać jak on nie jest w stanie trzech słów powiedzieć.
Jeśli mu to przeszkadza to przecież jakanie się leczy.
Przypomniała mi się moja pierwsza miłość. Miałam gdzieś 18 lat on tak ze 23. Niestety wybrał inną. A jąkal się ze szok. Ale byłby tak fajnym, miłym i sympatycznym facetem, ze do dzisiaj mam sentyment; )
Mój śp wujek sie jąkał. Mial zone i czworo dzieci. Wiec jakanie to nie problem. Chyba ze się kto uprze. Ale na to rady nie ma.
Skoro brak drugiej osoby to takie nic dla niektórych, to po co im "ta" osoba?
A no tak, płytki sentyment ludzi, łatwiej jest krytykować nie mając styczności z problemem.
Najlepiej zaczynać w seksie z kimś zgodnym wiekiem. Dlatego w agencji proponuję koledze duet 22 i 25 latki Razem będą OK
Witam . Jak w temacie , jestem 47 letnim prawiczkiem i mam ochote zabić się z tego powodu . Nie jestem atrakcyjnym mężczyzną , wręcz przeciwnie , jestem po prostu brzydalem , od zawsze kobiety omijały mnie szerokim łukiem :-(
Nie widzę już dalej sensu życia ...
To co ty robiłeś przez całe życie że dopiero teraz zacząłeś martwic się tym stanem? Hmm?
Tutaj za wiele nie zrobisz, polecam w tej sytuacji agencje bo to jedyne wyjście w twojej sytuacji.
Niestety na związek już nie masz szans, każda kobieta od ciebie ucieknie jak dowie się iż nikogo nie miałeś a co dopiero że jesteś prawiczkiem w tym wieku.
Wiele kobiet z uporem maniaka nie chce przyznać, że wygląd czesto decyduje.
Bo NIE DECYDUJE.
Mój mąż jest gruby i brzydki, a mimo to go uwielbiam i nie wyobrażam sobie życia z nikim innym.
A podnieca mnie tak, że wióry lecą.
Pewnie jestem nienormalna.
Autorze, ogólnie podzielam pogląd Iceni. Seks to ważna dziedzina życia, choć świat się na nim nie kończy.
Na Twoim miejscu zajęłabym się rozwijaniem siebie, hobby, wyglądem (zawsze można coś poprawić), pojechałabym na wycieczkę...
Tyle rzeczy jest do zrobienia. Popracuj nad świadomością siebie, nad samooceną. Jeśli po tym wszystkim dalej nie poznasz nikogo, to idź na dziwki.
Cyniczna (niesamowicie mnei rozbawiłaś xD)
oh, mogłabym napisać to samo.. mój może nie jest brzydki.. ale jest grubszy i jak go widzę, mam kisiel w gaciach. Niestety ale - kobiety naprawdę inaczej patrzą na mężczyzn. Dla kobitek ważniejszy jest charakter i - męskie feromony. Facet musi być trochę buntowniczy, mówić czego chce. Kobiety to kręci. Na co komu w domu chłop o twarzy modela, za którym oglądają się dziesiątki bab? Oh, zatęskniłam za moim :v
Na co komu w domu chłop o twarzy modela, za którym oglądają się dziesiątki bab?
Ja tam bym nie pogardziła . Co z tego, że wszystkie będą o nim marzyły jak on tylko jedną będzie chciał
?
32 2015-08-19 22:08:16 Ostatnio edytowany przez Cyngli (2015-08-19 22:09:30)
Mój sam o sobie mówi, że jest brzydalem. No żaden z niego Brad Pitt, zresztą - mnie się nigdy Brad nie podobał.
Zawsze kręcili mnie brzydcy faceci.
Zresztą chyba nie tylko ja, coś w tym musi być, bo wielokrotnie już słyszałam od koleżanek ''Ty to masz męża'', ''Szczęściara'', etc.
Mój mąż po prostu braki w wyglądzie nadrabia inaczej. Jest pracowity, uczynny, dobry, świetny w łóżku. Docenia mnie i szanuje.
A do tego jest wspaniałym partnerem i ojcem. Czego więcej oczekiwać od faceta?
Żeby nie było, ja też jakąś gwiazdą nie jestem, nie mam figury Sashy Grey, ani warg Angeliny (ani górnych, ani dolnych ), aczkolwiek na brak zainteresowania ze strony płci męskiej nigdy nie narzekałam - to tak a propos, jakby ktoś sugerował, że jestem takim pasztetem, że tylko mój gruby i brzydki mąż na mnie poleciał.
Ogólnie jesteśmy szczerymi ludźmi ceniącymi poczucie humoru i realistyczne podejście do większości spraw.
Nie wiem jak autor tematu wygląda, ale skomentuję ten wzrost - 170 cm to nie jest wcale niski. Ja mam 168 cm wzrostu, i byłam najwyższą dziewczyną w klasie.
Jeden mój znajomy ma na oko 170 (albo troszkę mniej? nie jestem pewna) i co pół roku zmienia dziewczynę, od 13 roku życia chyba nie był ani na chwilę sam.
Moim zdaniem to często jest zwykły PRZYPADEK czy ktoś kogoś znajduje (i jak często) czy nie. Po prostu trzeba trafić w odpowiednim miejscu na dziewczynę która się zgodzi/jest chętna.
Inna sprawa - najlepiej idź do agencji, jeśli tak bardzo brakuje Ci seksu że jesteś załamany.
Ja Ci tylko powiem że seks nie jest wcale taki cudowny jak się może komuś kto nigdy nie próbował wydawać. Jest zdecydowanie przereklamowany. To jest dokładnie jak masturbacja + ciepło czyjegoś ciała, i obcy zapach.
Nie uzależniaj swojej wartości od kobiety. Posiadanie dziewczyny/chłopaka w żaden sposób nie decyduje o Twojej wartości, być może masz wyjątkowego pecha w tej sferze życia, że nie udało Ci się trafić na chętną kobietę.
34 2015-08-20 00:17:00 Ostatnio edytowany przez Revenn (2015-08-20 00:22:35)
Kolego, myślę że większy problem mają faceci z drugiej strony barykady, czyli ci więksi. No bo nie dość, że różnie może być z ich atrakcyjnością, to również i z możliwościami.
Możesz mi wyjaśnij o co ci chodziło z tym wysokim wzrostem i możliwościami? Że co, wysoki to jest jakiś impotent czy ma niskie libido? Zawsze mi mówiono że to więksi mają więcej możliwości.
A do autora tematu, dopóki żyjesz i coś robisz w konkretnym kierunku to piłka jest w grze, nawet jak będziesz miał 1% szansy to warto żyć dalej, popełniając samobójstwo możesz sie skazać na coś o wiele gorszego niż samotność.
Luna aj tam, mnie nie kręcą przystojniacy . Podobnie jak Cyniczna ja lecę trochę na brzydali, którzy mają wiele innych rzeczy do zaoferowania. ot, mój też jest świetny w łóżku (naprawdę, może nie ma ogromnego przyrodzenia, ale po prostu jest mega), jest pracowity - ale jeszcze nie wiem jak sprawi się w roli ojca. To dopiero za 7 miesięcy
Cyniczna widocznie masz to coś, te feromony, które wskazują, że jesteś kobietą idealną c:
Luna aj tam, mnie nie kręcą przystojniacy
. Podobnie jak Cyniczna ja lecę trochę na brzydali, którzy mają wiele innych rzeczy do zaoferowania. ot, mój też jest świetny w łóżku (naprawdę, może nie ma ogromnego przyrodzenia, ale po prostu jest mega), jest pracowity - ale jeszcze nie wiem jak sprawi się w roli ojca. To dopiero za 7 miesięcy
Cyniczna widocznie masz to coś, te feromony, które wskazują, że jesteś kobietą idealną c:
A przestań! ;-) Istnieje w ogóle coś takiego jak kobieta idealna? Wątpię.
Ja ogólnie mam podły charakter ;p
Luna aj tam, mnie nie kręcą przystojniacy
. Podobnie jak Cyniczna ja lecę trochę na brzydali, którzy mają wiele innych rzeczy do zaoferowania.
Przystojniacy też mogą mieć wiele innych rzeczy do zaoferowania . To się nie wyklucza
chomik9911 napisał/a:Ale podejrzewam, że Autorowi brakuje bardziej tej bliskości z drugim człowiekiem, pożądania i emocji które towarzyszom w seksie. Po sam czysty mechaniczny seks można pójść do prostytutki, natomiast prawdziwego pożądania i miłości tam nie dostaniesz. Autorze, a nie przyszło Ci do głowy żeby zapisać się do biura matrymonialnego? Poznać jakąś fajną babeczkę, z którą można pójść na tańce, kawkę a z czasem i może na seks
Ale zabijać się z tego powodu? Głupi - wtedy już nigdy seksu nie będziesz uprawiał stu procentowo, a tak już wolałabym do agencji pójść niż się zabijać
Ale problem w tym, że albo postepuje sie logicznie i wtedy nie mysli sie o zabicu sie, ale dopada dół i wlaczaja sie pewne emocje, ktore jednak wtedy nie sluchaja raczej takich rad. Kazdy samobojca przeciez powinien raczej zglosic sie np. do Armii by pojechac na stracencza misje; a przeciez nikt tak nie robi bo chce sie natychmiast ukoic problem.
Ja bym postawił bardziej na zbudowanie w sobie poczucia, ze to jak komus idzie z kobietami nie powinno wplywac na samoocene. Bo to nie zależy od nas tylko od innej osoby. Nie mozna byc niewolnikiem niczyjej woli tj. wystawiac sie na ocene czy ktos nas chce czy nie i od tego uzalezniac samoocene. Jestes jaki jestes, jak sie spodobałeś to OK, a jak nie to też OK, masz inne zalety i wady w życiu.
I jeszcze jedno : sa takie supermotywujace postaci jak np. Nick Vujicic : bez rąk i bez nóg od urodzenia a ma żonę i dzieci (!!!). Jak mam doła to oglądam. Aczkolwiek, on przynajmniej z twarzy jest przystojny. Są faceci którzy mają troche gorzej bo np. mają idiotyczną twarz.
No i co z tego? To nie zmienia faktu, że nie ma on rąk i nóg, a mimo tego świetnie sobie radzi, znalazł kobietę, mimo że to nie jest łatwe, bo wiadomo, że nie jest łatwo stworzyć relację jak nie ma się rąk i nóg, kobieta boi się tej odpowiedzialności, to jest normalne. No, ale znalazł ukochaną kobietę i wspaniale. A Ty masz ręce i nogi, ale Twoim zdaniem nadal kobiety nie znajdziesz, bo coś. No, ale dużo zależy od podejścia też.
Chciałam tylko dodać, że ludzie mniej atrakcyjni fizycznie BARDZIEJ się starają.
Chciałam tylko dodać, że ludzie mniej atrakcyjni fizycznie BARDZIEJ się starają.
W łóżku? To będę dobrym kochankiem.
Cynicznahipo napisał/a:Chciałam tylko dodać, że ludzie mniej atrakcyjni fizycznie BARDZIEJ się starają.
W łóżku?
To będę dobrym kochankiem.
W łóżku też.
42 2015-08-20 21:30:08 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-08-20 21:31:28)
No i co z tego? To nie zmienia faktu, że nie ma on rąk i nóg, a mimo tego świetnie sobie radzi, znalazł kobietę, mimo że to nie jest łatwe, bo wiadomo, że nie jest łatwo stworzyć relację jak nie ma się rąk i nóg, kobieta boi się tej odpowiedzialności, to jest normalne. No, ale znalazł ukochaną kobietę i wspaniale. A Ty masz ręce i nogi, ale Twoim zdaniem nadal kobiety nie znajdziesz, bo coś. No, ale dużo zależy od podejścia też.
To nie jest takie proste. Przyjrzyjmy się.
Poniekąd ten facet, wlasnie dlatego, ze nie ma rąk ani nóg stał sie tak popularny i zdobyl uznanie. Także dzięki temu, że ma tyle optymizmu Ludzie chceli go ogladac i sluchac. Wystepowal publicznie. Zdobyl slawe, uznanie. To skolei przyciagnelo kobiete.
Moglo mu sie nie udac. Czy gdyby tak samo wygladal i mial takie same poglady ale np. nie dostal nigdy zaproszenia na publiczny wystep i nie zdobyl slawy tez mialby kobiete ? No nie wiem.
Spojrzmy z innej strony : ktos kto ma rece i nogi ale nie jest przystojny raczej z tego powodu nie dostanie zaproszenia na publiczny wystep. Nie dostanie szansy opowiedzenia o tym. Wiec nie zostanie sławny. I tym samym wiele kobiet sie o nim nie dowie i nie zaciekawia go.
Tak wiec to co uwazamy za czyjas ogromna tragedie czasem moze stac sie powodem sławy co moim zdaniem podnosi atrakcyjnosc.
Najgorzej byc chyba w takiej szarej strefie : niby jestes normalny, masz rece i nogi, pracujesz, masz wyksztalcenie, ale nie jestes zbyt przystojny i niczym kobiet nie przyciagasz. I wowczas masz mniejsze szanse niz nawet ktos poszkodowany na tyle mocno, ze az jest to slawne.
Kariera pewnych celebrytow ktorzy niczym sie nie roznia od reszty to potwierdza. Wystarczy czasem wystapic w TV w jakims show lub serialu i juz stajesz sie atrakcyjny dla kobiet choc wygladasz tak samo jak wczesniej.
43 2015-08-20 21:38:21 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2015-08-20 21:38:34)
Facet79, czasem tak jest, ale i bez tego przecież można zainteresować sobą kobietę. A jak myślisz, że inaczej nie możesz, to spróbuj wystąpić w jakimś show hehe
Facet79 napisał/a:Wiele kobiet z uporem maniaka nie chce przyznać, że wygląd czesto decyduje.
Bo NIE DECYDUJE.
Mój mąż jest gruby i brzydki, a mimo to go uwielbiam i nie wyobrażam sobie życia z nikim innym.
A podnieca mnie tak, że wióry lecą.Pewnie jestem nienormalna.
Autorze, ogólnie podzielam pogląd Iceni. Seks to ważna dziedzina życia, choć świat się na nim nie kończy.
Na Twoim miejscu zajęłabym się rozwijaniem siebie, hobby, wyglądem (zawsze można coś poprawić), pojechałabym na wycieczkę...
Tyle rzeczy jest do zrobienia. Popracuj nad świadomością siebie, nad samooceną. Jeśli po tym wszystkim dalej nie poznasz nikogo, to idź na dziwki.
Przecież Twój mąż nie jest gruby i brzydki.
Cynicznahipo napisał/a:Facet79 napisał/a:Wiele kobiet z uporem maniaka nie chce przyznać, że wygląd czesto decyduje.
Bo NIE DECYDUJE.
Mój mąż jest gruby i brzydki, a mimo to go uwielbiam i nie wyobrażam sobie życia z nikim innym.
A podnieca mnie tak, że wióry lecą.Pewnie jestem nienormalna.
Autorze, ogólnie podzielam pogląd Iceni. Seks to ważna dziedzina życia, choć świat się na nim nie kończy.
Na Twoim miejscu zajęłabym się rozwijaniem siebie, hobby, wyglądem (zawsze można coś poprawić), pojechałabym na wycieczkę...
Tyle rzeczy jest do zrobienia. Popracuj nad świadomością siebie, nad samooceną. Jeśli po tym wszystkim dalej nie poznasz nikogo, to idź na dziwki.Przecież Twój mąż nie jest gruby i brzydki.
Znasz lepiej mojego męża ode mnie?
Facet79, czasem tak jest, ale i bez tego przecież można zainteresować sobą kobietę. A jak myślisz, że inaczej nie możesz, to spróbuj wystąpić w jakimś show hehe
Juz wiele razy o tym pisalem. Zainteresowac - owszem. Ale stac sie pociagajacym seksualnie to cos zupelnie innego. Kazdy facet ktory ma jakas pasje, umie rozmawiac, cos wie - zainteresuje soba kobiete... na rozmowe. Ale ani troche nie przybliża to do jej łóżka.
Zgaduje, ze autor, w swoim 47 letnim zyciu zainteresowal soba jakies kobiety. Pewnie miewal kolezanki, chodzil z kims na spacery itd. Ale prawiczkiem pozostał.
Dziwinie mnie czesto taka wymiennosc tych sfer gdy pisza o tym kobiety, traktowanie jak synonimy : zainteresowac a chcciec pojsc do lozka z kims. A to przeciez zupelnie rozne rzeczy.
truskaweczka19 napisał/a:Facet79, czasem tak jest, ale i bez tego przecież można zainteresować sobą kobietę. A jak myślisz, że inaczej nie możesz, to spróbuj wystąpić w jakimś show hehe
Dziwinie mnie czesto taka wymiennosc tych sfer gdy pisza o tym kobiety, traktowanie jak synonimy : zainteresowac a chcciec pojsc do lozka z kims. A to przeciez zupelnie rozne rzeczy.
Bo nie przyjmujesz do wiadomości, że podniecające w mężczyźnie może być wiele rzeczy, niekoniecznie wygląd.
Bo nie przyjmujesz do wiadomości, że podniecające w mężczyźnie może być wiele rzeczy, niekoniecznie wygląd.
Ale to inna sprawa.
Mi chodzi o to, że bezsprzecznie : kobieta moze sie kims mocno interesowac a ani troche nie czuc do niego pociagu seksualnego. Czy to nie prawda ? Czyli kobiete ktos moze mocno pociagac intelektualnie, kobieta moze uwielbiac z kims rozmawiac a ani przez chwile nie pomyslec o lozku z danym facetem. Czy sie myle ? Dlatego to nie sa synonimy.
Cynicznahipo napisał/a:Bo nie przyjmujesz do wiadomości, że podniecające w mężczyźnie może być wiele rzeczy, niekoniecznie wygląd.
Ale to inna sprawa.
Mi chodzi o to, że bezsprzecznie : kobieta moze sie kims mocno interesowac a ani troche nie czuc do niego pociagu seksualnego. Czy to nie prawda ? Czyli kobiete ktos moze mocno pociagac intelektualnie, kobieta moze uwielbiac z kims rozmawiac a ani przez chwile nie pomyslec o lozku z danym facetem. Czy sie myle ? Dlatego to nie sa synonimy.
Może.
Ale może być też tak, że kobietę będzie pociągał aspekt fizyczny, choćby facet był gburem i głąbem.
Albo może być fizycznie be, a pociągać.
Ile kobiet, tyle możliwości.
50 2015-08-20 22:55:44 Ostatnio edytowany przez Facet79 (2015-08-20 22:59:33)
Ile kobiet, tyle możliwości.
Ale to jest odpowiedz - wytrych ktora ma pokazac, ze wszystko jest mozliwe. Ale klucz to ktore przypadki sa jednak jak czeste.
Czyli owszem, pewnie gdzies na Swiecie, moze w jakiejs wiosce w Polsce czy w Afryce zyje kobieta, dla ktorej wyglad nie jest wazny i niemal rozłoży nogi na sama elokwencje i inteligencje faceta. Ale jednak tak sie sklada, ze jakos duzo czesciej po prostu faceci przystojny latwiej zdobywaja kobiete niz faceci nawet inteligentniejsi ale brzydsi. Czyli kobiet ceniacych wyglad jest znacznie wiecej niz tych dla ktorych nie jest wazny. I odpowiedz, ze sa rozne kobiety to nie jest pelna odpowiedz.
Liczy sie cos, co ze statystyki mozna okreslic rozkladem prawdopodobienstwa. Ile jest kobiet takich a ile takich.
Ktos wreszcie powinien to rozstrzygnac jakims eksperymentem. Bierzemy kilku facetow, np 10. Czesc jest super przystojna, czesc taka srednia, czesc brzydka ale inteligenta. I nakazujemy im znalezc dziewczyne do lozka np. w ciagu tygodnia. Np. w centrum Wawy. I wynik pewnie to nie byloby tak, ze kazdy by kogos znalazl. Po prostu w danym czasie jedni maja wieksze szanse a inni mniejsze, niemal zerowe.
51 2015-08-21 00:09:59 Ostatnio edytowany przez LunaPARK (2015-08-21 00:12:42)
Dziwinie mnie czesto taka wymiennosc tych sfer gdy pisza o tym kobiety, traktowanie jak synonimy : zainteresowac a chcciec pojsc do lozka z kims. A to przeciez zupelnie rozne rzeczy.
Jak mężczyzna zainteresuje dziewczynę swoją osobą to wolna kobieta zazwyczaj podświadomie zaczyna odbierać relację na płaszczyźnie damsko-męskiej. Jak facet przegapi ten moment to trafia do FZ. Inna kwestia że zainteresowanie się przedmiotem rozmowy nie jest równoznaczne z zainteresowaniem się osobą rozmówcy.
Cynicznahipo napisał/a:Ile kobiet, tyle możliwości.
Czyli owszem, pewnie gdzies na Swiecie, moze w jakiejs wiosce w Polsce czy w Afryce zyje kobieta, dla ktorej wyglad nie jest wazny i niemal rozłoży nogi na sama elokwencje i inteligencje faceta.
Powtórzę jeszcze raz, bo chyba nie zrozumiałeś - w mężczyźnie może nas podniecać wiele rzeczy, nie tylko wygląd, czy inteligencja.
Choćby sam styl bycia, lub zapach. Gesty, głos. Są MILIARDY takich szczegółów.
Próbujesz to sprowadzić do czegoś b. prostego - ale tak się nie da, bo to o wiele bardziej skomplikowana sprawa.
truskaweczka19 napisał/a:Facet79, czasem tak jest, ale i bez tego przecież można zainteresować sobą kobietę. A jak myślisz, że inaczej nie możesz, to spróbuj wystąpić w jakimś show hehe
Juz wiele razy o tym pisalem. Zainteresowac - owszem. Ale stac sie pociagajacym seksualnie to cos zupelnie innego. Kazdy facet ktory ma jakas pasje, umie rozmawiac, cos wie - zainteresuje soba kobiete... na rozmowe. Ale ani troche nie przybliża to do jej łóżka.
Zgaduje, ze autor, w swoim 47 letnim zyciu zainteresowal soba jakies kobiety. Pewnie miewal kolezanki, chodzil z kims na spacery itd. Ale prawiczkiem pozostał.
Dziwinie mnie czesto taka wymiennosc tych sfer gdy pisza o tym kobiety, traktowanie jak synonimy : zainteresowac a chcciec pojsc do lozka z kims. A to przeciez zupelnie rozne rzeczy.
Właśnie jest tak . Miałem koleżanki , owszem , ale żadnej nie pociągałem fizycznie :-( Próbowałem na portalach randkowych typu sympatia , badoo ale nawet jeśli już jakaś odpisała to cytuje "zrób sobie najpierw operacje plastyczną" , "spadaj dziadu" , "za wysokie progi na twoje nogi.
Facet79 napisał/a:truskaweczka19 napisał/a:Facet79, czasem tak jest, ale i bez tego przecież można zainteresować sobą kobietę. A jak myślisz, że inaczej nie możesz, to spróbuj wystąpić w jakimś show hehe
Juz wiele razy o tym pisalem. Zainteresowac - owszem. Ale stac sie pociagajacym seksualnie to cos zupelnie innego. Kazdy facet ktory ma jakas pasje, umie rozmawiac, cos wie - zainteresuje soba kobiete... na rozmowe. Ale ani troche nie przybliża to do jej łóżka.
Zgaduje, ze autor, w swoim 47 letnim zyciu zainteresowal soba jakies kobiety. Pewnie miewal kolezanki, chodzil z kims na spacery itd. Ale prawiczkiem pozostał.
Dziwinie mnie czesto taka wymiennosc tych sfer gdy pisza o tym kobiety, traktowanie jak synonimy : zainteresowac a chcciec pojsc do lozka z kims. A to przeciez zupelnie rozne rzeczy.
Właśnie jest tak . Miałem koleżanki , owszem , ale żadnej nie pociągałem fizycznie :-( Próbowałem na portalach randkowych typu sympatia , badoo ale nawet jeśli już jakaś odpisała to cytuje "zrób sobie najpierw operacje plastyczną" , "spadaj dziadu" , "za wysokie progi na twoje nogi.
A ja myślę, że obrałeś sobie nieodpowiedni target.
Wiesz to zależy do jakich kobiet startowałeś.
chomik9911- co to znaczy do jakich kobiet startowałeś nie łudzmy się wszyscy jesteśmy wzrokowcami .
Wiesz to zależy do jakich kobiet startowałeś.
Dokładnie.
Bo jeśli pisał do młodych kobiet przed 30-tką, lub młodszych, to raczej normalne, że dostawał odpowiedzi typu ''spadaj dziadu''.
Chamskie, to prawda, ale czego się spodziewać po młodych siksach na portalach randkowych?
Nigdy nie siedziałam na portalach randkowych, ale z tego co słysze i czytam choćby tu na forum, to ciężko tam trafić na kogoś sensownego.
Podpisuję się całkowicie pod postami Cynicznej. Poza tym żeby człowiek był nie wiem jak brzydki, to przy dłuższym poznaniu, przestaje się to zauważać. Kobiety mają gorzej, brzydka nie ma żadnych szans.
59 2015-08-21 11:04:44 Ostatnio edytowany przez chomik9911 (2015-08-21 11:06:12)
Kamoa. Cyniczna - macie rację. Myślę, że właśnie Autor wybierał laski 20-paro letnie. Na ich miejscu również wybierałabym partnera w swoim wieku. Autorze - pisałam już wyżej o biurze matrymonialnym. Próbowałeś? Tam Panie profesjonalnie zaaranżują spotkanie, dobiorą panią w odpowiednim dla Ciebie wieku. Warto spróbować, nic nie tracisz Może poznasz kogoś z kim będziesz mógł umówić się na kawkę, do kina - będziesz miał szansę zaprezentować się z dobrej strony, a wtedy.. któż wie jakim szaleństwem to się skończy
Właśnie jest tak . Miałem koleżanki , owszem , ale żadnej nie pociągałem fizycznie :-( Próbowałem na portalach randkowych typu sympatia , badoo ale nawet jeśli już jakaś odpisała to cytuje "zrób sobie najpierw operacje plastyczną" , "spadaj dziadu" , "za wysokie progi na twoje nogi.
To i tak miales szczescie. Zwykle kobiety w ogole nie odpisuja