Od dłuższego czasu (nie przyznam się jak długiego, dość wspomnieć, że miałam obawy, iż w tym życiu nie zdążę), planuję niewielkie odświeżenie części domu.
Konkretnie odmalowanie, ewentualnie renowacja uszczerbków, ścian, zmiana podłogi z tekstylnej (wykładzina) na twardą (panele) w jednym pomieszczeniu, wymiana rolet na modne w ostatnim czasie typu dzień ? noc, które pozwolą mi pozbyć się firanek i karniszy.
Ostatni raz podejmowałam się zmian wystroju w na tyle odległych czasach, że rynek oferowanych produktów zdążył się diametralnie zmienić. (Już nikt nie bieli ścian rozrobionym wapnem;)
Mój pierwszy dylemat, to farba do ścian.
Jakiego typu użyć, żeby osiągnąć soczysty kolor i wygodę w użytkowaniu. Chciałbym, aby przez następne, długie lata wyglądała w miarę względnie i gdy już przyjdzie czas na zmiany nie sprawiała kłopotów. Swego czasu (czyt.: dawno) pomalowałam ściany farbą sylikonową i zaczęła szybko odpadać, a przy zmianie trzeba było ją zdrapać do tynku. Takich niespodzianek wolałabym uniknąć. Tu mogę wydać trochę więcej, czyli nie będę oszczędzać, bo się w przyszłości zemści.
Następny, to rolety. W ich przypadku oprócz wrażeń estetycznych i ewentualnego ograniczenia czasu na pranie firan, nie mam argumentów. Nie wiem, czy się sprawdzają i liczę na Wasze doświadczenie.
Kolejna sprawa - panele podłogowe. Wybór na rynku jest ogromny. Klasa ścieralności, wzory, a nawet motywy. Wszystko wiąże się z ceną, a tą fajnie byłoby zminimalizować.
Potrzebuję klasycznego, jasnego wzoru, najlepiej w odcieniu naturalnego buka, bo taki deseń panuje w domu. Niestety buk wyszedł z mody i nie łatwo o to wzornictwo w sklepach.
Zatem co w podobnym stylu?
Doradzono mi, żeby nie usuwać wykładziny podłogowej, lecz położyć bezpośrednio na nią panele. Dzięki temu zaoszczędzę na podkładzie.
Co myślicie o takim pomyśle? Zaznaczam, że pomieszczenie jest suche, a wykładzinę mogę potraktować odkurzaczem piorącym.
Jest jeszcze jedna kwestia, która mną nurtuje.
Czy przy orzechowych meblach i jasnym dywanie, jaki już mam, potrzebuję jasnej podłogi?
Może położyć coś w orzechowym kolorze, nawet z modną fugą (taki motyw występuje w meblach) i rozjaśnić pokój ścianami i wspomnianym dywanem?
Ogólnie temat jest dla mnie trudny, bo trzeba połączyć nowe ze starym i cokolwiek gorący, ponieważ na remont mam niewiele czasu, a zegar zaczyna odliczać już w poniedziałek.
Dlatego pytam Was.
?Pomożecie??