Witam mam trudna sytuacje w życiu, a z racji tego, że na codzien nikomu się nie zwierzam, ani znajomym,ani nawet najlepszej przyjaciółce, po prostu głupio mi, opowiadać o tych ciemnych stronach mojego życia., a z drugiej strony muszę się komuś wygadac, więc postanowiłam napisać na forum.
Mam 18 lat i tak naprawdę od dwóch lat wszystko w moim życiu się chrzani,dosłownie. Moja siostra jakiś rok temu tak z dnia na dzień nagle uciekła z domu, nie wiem dlaczego to zrobiła, ale od tamtej pory się już przestała odzywac,nie mam z nią żadnego kontaktu, żyje w innym województwie i wgl już czuje, że nie mam siostry, brakuje mi jej bo spędzilłyśmy razem prawie całe 17 lat. Moj ojciec zawsze się kłóci z mama, ciągle jakieś obwinianie, oskarżenie i wieczne problemy 24/7 . Ja mam zryta psychikę, jestem w drugiej lo i mam ogromny materiał do nauczenia, ale przez to wszystko lecę na samym trojkach. Ciągle słyszę tylko że nie mamy pieniędzy, że kredyty do spłacenia, że, że, że (...) mój ojciec całymi dniami siedzi na fb i ogólnie jest bardzo dziwny, od tego fb stał się taki, że w towarzystwie się rzadko odzywa i jest przemily a w domu jest tyranem. Ostatnio od rana kazał mi się przyznac do rzeczy której nie zrobiłam, i za to że się nie przyznałam od samego rana zbił mnie i tagrał za włosy i wyZywał, po prostu mam dość wszystkiego, powiedział mi że już nie będę miała korków, bo on nie bd płacił na taka glupia sukę. I wgl mam 18lat a ojciec każe mi wracac do domu od razu po lekcjach, przed 17, życia towarzyskiego wgl nie mam bo w weekendy nigdzie nie mogę wychodzic z nikim, ani nie mogę mieć fb, mój telefon to jakas stara cegła, którą i tak przeszukuje i wszystko sprawdza. A w szkole udaje i sciemniam, że mam ciekawe życie, zawsze chodzę usmiechnieta. Ale w głębi duszy jest mi bardzo trudno :'(
Joanka, dobrze ze zaczelas szukac pomocy. Nie wiem czy zdajesz sobie z tego sprawe, ale przemoc domowa jest powaznym przestepstwem. Jesli w szkole lub pod nieobecnosc ojca masz dostep do telefonu, zadzwon na Niebieska Linie:
http://www.niebieskalinia.pl/
Bedziesz mogla anonimowo przedstawic swoja sytuacje. Mozesz równiez zaczac od psychologa szkolnego.
Witam mam trudna sytuacje w życiu, a z racji tego, że na codzien nikomu się nie zwierzam, ani znajomym,ani nawet najlepszej przyjaciółce, po prostu głupio mi, opowiadać o tych ciemnych stronach mojego życia., a z drugiej strony muszę się komuś wygadac, więc postanowiłam napisać na forum.
Też się nikomu nie zwierzam :
Z racji tego, ze jak czytam tutaj to wszystko, to baretka ( której nie mam) na oczy mi opada, zrobię sobie ciepłej kawy... Zasluzylam...
Joanko, szukaj pomocy, zadzwon na niebieska linie, rozmawiaj z zaufanymi doroslymi, z kims z rodziny, w szkole. Nie zostawaj z tym sama. Jednoczesnie zrob wszystko, by skonczyc szkole i wyjechac z domu. Jestes dorosla, zastanow sie jakie sa mozliwosci zycia na wlasna reke. Jesli rodzice beda w stanie pomagac ci finansowo, to tym lepiej. Zadbaj o swoja przyszlosc, bo wyglada na to, ze na rodzicow nie za bardzo mozesz liczyc. A to twoje zycie. Dbaj o nie.
Może Twoja siostra uciekała bo nie mogła już wytrzymać tej sytuacji w domu.
Spróbuj się z nią skontaktować, jeśli ma godziwe warunki do życia się do niej przenieś. Masz 18 lat i możesz już. Teraz musisz się skupić na maturze. A na studia to najlepiej do internatu się przeprowadź bo w takim domu długo nie wytrzymasz.
a z mamą jakie masz kontakty? Bo o tym nie wspomniałaś
Przeczytałam opis tego co się dzieje w domu i mam już pomysł dlaczego Twoja siostra dała nogę z domu.
Zwyczajnie nie mogła wytrzymać. Też bym zwiała na jej miejscu.
Twój ojciec nie od fb stał się "taki", tylko z jakichś przyczyn tak ma, a przesiadywanie na fb po prostu mu do tego pasuje, zastępując normalne kontakty z ludźmi.
Dobrze Ci tu dziewczyny radzą: pogadaj z kimś zaufanym, ewentualnie z psychologiem, albo zadzwoń na niebieską linię i sprawdź, czy nie uda Ci się nawiązać kontaktu z siostrą.
Witam mam trudna sytuacje w życiu, a z racji tego, że na codzien nikomu się nie zwierzam, ani znajomym,ani nawet najlepszej przyjaciółce, po prostu głupio mi, opowiadać o tych ciemnych stronach mojego życia., a z drugiej strony muszę się komuś wygadac, więc postanowiłam napisać na forum.
Mam 18 lat i tak naprawdę od dwóch lat wszystko w moim życiu się chrzani,dosłownie. Moja siostra jakiś rok temu tak z dnia na dzień nagle uciekła z domu, nie wiem dlaczego to zrobiła, ale od tamtej pory się już przestała odzywac,nie mam z nią żadnego kontaktu, żyje w innym województwie i wgl już czuje, że nie mam siostry, brakuje mi jej bo spędzilłyśmy razem prawie całe 17 lat. Moj ojciec zawsze się kłóci z mama, ciągle jakieś obwinianie, oskarżenie i wieczne problemy 24/7 . Ja mam zryta psychikę, jestem w drugiej lo i mam ogromny materiał do nauczenia, ale przez to wszystko lecę na samym trojkach. Ciągle słyszę tylko że nie mamy pieniędzy, że kredyty do spłacenia, że, że, że (...) mój ojciec całymi dniami siedzi na fb i ogólnie jest bardzo dziwny, od tego fb stał się taki, że w towarzystwie się rzadko odzywa i jest przemily a w domu jest tyranem. Ostatnio od rana kazał mi się przyznac do rzeczy której nie zrobiłam, i za to że się nie przyznałam od samego rana zbił mnie i tagrał za włosy i wyZywał, po prostu mam dość wszystkiego, powiedział mi że już nie będę miała korków, bo on nie bd płacił na taka glupia sukę. I wgl mam 18lat a ojciec każe mi wracac do domu od razu po lekcjach, przed 17, życia towarzyskiego wgl nie mam bo w weekendy nigdzie nie mogę wychodzic z nikim, ani nie mogę mieć fb, mój telefon to jakas stara cegła, którą i tak przeszukuje i wszystko sprawdza. A w szkole udaje i sciemniam, że mam ciekawe życie, zawsze chodzę usmiechnieta. Ale w głębi duszy jest mi bardzo trudno :'(
Tu jest kilka spraw. Po pierwsze na zachowanie rodzicow nie masz wpływu jak tylko skomentować to i wpływ tego na nauke. Po drugie powinnas się od tego odciąć i skupic na nauce (w miare możliwości) bo chodzi o Twoja przyszlosc. Po trzecie ojciec sprawdza twoje kontakty bo pewnie obawia się ze możesz zrobić to co siostra. Po czwarte siostra zrobila cos dla siebie i nie ma tu nic osobistego. To ze się przyzwyczailas do niej, a teraz zostalas bez niej, tak się w zyciu zdarza. Tez kiedyś pomyślisz o swoim zyciu.
A co do ojca, to jeśli nie będzie miał bata nad glowa w postaci strachu bez sankcjami karnymi to nic się nie zmieni. Inne sprawy nie powinny Cie interesować bo nie masz na to wpływu. Im szybciej się zdystansujesz, czyli zlejesz to, tym lepiej dla Ciebie. Nic nie piszesz o matce, o jej reakcjach, stosunku do tego co robi ojciec, co sugeruje jej "niska" pozycje w domu. Może razem podejmiecie jakies decyzje?
Cześć,
Bidulo, przechodziłam podobne piekło i w sumie nadal mieszkam w rodzinie dysfunkcyjnej, bo bez mojego dokładania się, byłoby kiepsko.
Ja teraz próbuję się odkuć- niedawno zrezygnowałam z pracy (zdrowie i warunki), szukam innej, lepszej i chcę się wyprowadzić, bo mojej rodziny nie zmienię, a nie mogę czekać, aż matka zdecyduje się uciec. Nie zwlekaj tyle czasu i walcz o siebie.
Siostra wyprowadziła się do chłopaka i choć nie są już dzisiaj parą, nadal mieszka poza domem. Postąpiła podobnie jak Twoja siostra. Ratowała siebie. Nie winiłabym Jej. Była odważna. Bała się. Nie każdy jest w stanie znieść takie piekło.
W większych miastach są Ośrodki Interwencji Kryzysowej. Udzielają tam m.in. bezpłatnych porad prawnych. Ja zaczęłam szukać pomocy, gdy miałam 16 lat. Wtedy to też poważniej opuszczałam się w nauce. Odwiedzałam w/w ośrodek, rozmawiałam z psychologami. Powiadomiłam wychowawczynię, a ta, zamiast zadzwonić do matki i zaprosić na rozmowę, przysłała list wspólnie z ośrodkiem w tej sprawie. W domu rozpętało się piekło, ojciec groził mi śmiercią, przez około miesiąc. Mam bardziej pogmatwaną sytuację, bo to mieszkanie babci- mieszka z nami, do tego mój brat, rodzice, brat ojca.
Uciekaj od tyrana, nie zaprzepaść młodości, jak ja. Mi nie potrafili pomóc rzeczowo, bo gdy wzywałam policję- babka ostrzegała ojca, a ten uciekał albo groziła wymeldowaniem i eksmisją.
Bądź dzielna i pisz, jak postępy w sprawie.
Też udawałam, że jestem silna. Do czasu. Model bohatera.