Przestańcie pitolić o ziołowych syropkach na nawracające zapalenie oskrzeli, bo mnie zaraz tu coś trafi!!!
Mi pulmonolog tłumaczyła, że przewlekłe zapalenie oskrzeli, to jedna wielka rana na oskrzelach, która nie może się zagoić. Trzeba to wyleczyć, ale niekoniecznie antybiotykami, chociaż bywa i tak, że bez nich się nie da.
Moja młodsza córka miała przewlekłe zapalenie oskrzeli od października do końca kwietnia. Leczona przez pediatrę non stop antybiotykami Po zakończonym antybiotyku było 3-5 dni spokoju i od nowa. W końcu znalazłam dziecięcą pulmonolog, która nie przepisała antybiotyku, ale inhalacje z Nebbudu (na początek dawka uderzeniowa 500mg dwa razy dziennie), do tego Asmenol na noc, inhalacje z berodualu w południe, Levocedo trzy razy dziennie, Pecto Drill w syropie i Eztom do noska. Poprawa była już na drugi dzień. Na dzień dzisiejszy inhalacje mamy odstawione, ale w razie konieczności całe opakowanie nebbudu i berodualu leży w szafce. Teraz tylko podaje Asmenol, Levocedo i Eztom do nosa i dziecko nie choruje w ogóle!