Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 26 ]

Temat: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Witam wszystkich serdecznie! Zwłaszcza Panie, bo chciałbym poznać Wasz punkt widzenia na mój problem.

Otóż, tydzień temu odeszła ode mnie dziewczyna, w której jestem zakochany po uszy. Byliśmy ze sobą tylko miesiąc. Znamy się od trzech. Powodem dla którego mnie zostawiła było to, że nie może zapomnieć o faceci,e z którym była dwa lata. Dodam, że rozstała się z nim ponad pół roku temu. Niestety on ją skrzywdził i od razu znalazł sobie nową, z którą jest po dziś dzień.

Mimo to, że zarzeka się, że nigdy już z nim nie będzie i do niego wróci, rozpamiętuje przeszłość i poprzedni związek. Rozmawialiśmy długo na ten temat i ona stwierdziła, że chce być w porządku wobec mnie i nie chce mnie oszukiwać, dlatego w obecnej sytuacji, nie widzi sensu w tym, abyśmy byli razem. Jej zdaniem nie jest gotowa na nowy związek, za mało czasu upłynęło i chce być sama, choć jest świadoma tego, że jestem świetnym facetem, którego chciałaby mieć i z którym mogłaby związać swoją przyszłość.

W trakcie naszego bądź co bądź krótkiego związku bardzo otworzyliśmy się przed sobą. Na początku miałem pewien dystans i opory, ponieważ sam jestem poturbowany emocjonalnie po o wiele dłuższym związku. Lecz widząc jak do mnie mówi, jak się zachowuje, jak się mną interesuje, zaufałem jej i w pełni się zaangażowałem się. Po prostu poczułem, że ona też jest we mnie zakochana. Z resztą będąc jeszcze ze mną, sama mi to powiedziała i potwierdziła. Tak więc oboje byliśmy szczęśliwi i naprawdę czułem, że w końcu uśmiechnęło się do mnie prawdziwe szczęście. Ogólnie czuć było tą chemię od pierwszego naszego spotkania. Bardzo dobrze się rozumieliśmy na każdej płaszczyźnie. Czuliśmy się  świetnie w sowim towarzystwie.  Widziałem w jej oczach szczęście i czułem, że jest jej dobrze ze mną. 

Niestety mimo, tego że było nam cudownie, wszystko jej się posypało w jednej chwili, gdy zobaczyła swojego ex z jego obecną dziewczyną na ulicy. Nagle wszystko w niej jej prysnęło, jak bańka mydlana. Z początku wydawało jej się, że to chwilowe, że jej przejdzie ponieważ jestem ja i jest jej ze mną dobrze, lecz z każdym dniem czuła się coraz gorzej, coraz więcej o nim myślała, aż w końcu nie wytrzymała i pękła, mówiąc mi o wszystkim.

Wiem, że to tylko miesiąc, że to prawie nic, że ludzie są latami ze sobą,  ale ja zdążyłem się w niej bardzo, a to bardzo zakochać. Ona na chwilę obecną nie wie czy też się we mnie zakochała czy tylko jej się wydawało i nie wie co tak naprawdę do mnie czuje?!!! Powiedziała mi także, że swoim zachowaniem bardzo przypominam jej byłego, że jestem tak samo czuły dla niej, dobry, troskliwy itd. dlatego też boi się, że mimo to znowu może zostać potraktowana w sposób w jaki potraktował ją były.

Bardzo to boli.. Na koniec zapewniłem ją o swoim uczuciu i o tym, że mi niezwykle na niej zależy i że łatwo jej sobie nie odpuszczę, po tym co było między nami. Ona jedynie zapewniła, że o tym wie i że przyjęła to do wiadomości.

Od tygodnia cisza. Zarówno ja się nie odzywam do niej, jak i ona do mnie. Bardzo mi na niej zależy i cholernie tęsknie za nią... Chciałbym po prostu zadzwonić do niej albo do niej pojechać, aby dowiedzieć co u niej, jak się czuje itd lecz chyba powinienem ją teraz zostawić w spokoju?

Jakoś nie mogę  uwierzyć w to, że tak wszystko mogło jej odejść w jednej chwili, że już nic do mnie czuje i nie zależy jej na mnie...

Nie wiem co mam dalej z tym zrobić.

Jak myślicie drogie Panie? Jak powinienem teraz postępować? Po prostu tak to zostawić? Dać jej czas, nie odzywać się do niej, aby mogła poczuć mój brak? Poczekać, aż może zatęskni za mną? Czy raczej taka postawa nic nie wskóra i raczej powinienem się pogodzić z tym, że nic z tego już nie będzie?

Cholernie za nią tęsknie, zrobiłbym wszystko, aby była ze mną szczęśliwa.

ja mam 28 ona 24 lata

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Bardzo smutna historia. Ale musisz mieć to na uwadze, że dziewczyna była z Tobą szczera. Ja ją doskonale rozumiem. Nie jest gotowa na związek - chciała, próbowała się przed Tobą otworzyć, ale nie chce Ciebie oszukiwać. To w pełni uzasadnione. Każdy potrzebuje ileś tam czasu na regenerację, ale z tego co widać to ona będzie potrzebowała więcej czasu. Jeśli Ci na niej zależy i widać, z tego co opisujesz, że to dobra dziewczyna, to pokaż jej że jesteś przy niej, jako przyjaciel. Doceni to po czasie, tylko że to dla Ciebie będzie bolesne. Musisz się zastanowić, czy dasz radę to udźwignąć - gdy ona opowiada o swoim żalu, no i też na pewno Wasze spotkania będą rzadsze bo ona nie będzie do nich dążyła.

Swoją drogą, bardzo ciekawe jest to że tak szybko - bo po miesiącu, jesteś nią tak mocno zauroczony. Skoro jesteś po przejściach, powinieneś też bardziej surowo na to wszystko popatrzeć, z dystansem, oszacować wszystkie "za" i "przeciw".

To takie trochę szczęście w nieszczęściu - dobrze, że dziewczyna nie bawiła się Tobą, nie wodziła za nos i była szczera. Ja niestety nie miałam tego szczęścia.

3

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

A weź ją zainteresuj sobą. Nie chce się angażować w nowy związek, to tego nie róbcie. Ale zabieraj ją na spacery, dużo się śmiej przy niej, spędzaj bardzo mile z nią czas, żartuj, wspieraj. Wtedy przy Tobie bardzo szybko zapomni o nim. wink

4

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Jasne, kolejna rada z cyklu: "Ty jej 100%, ona 10% albo wcale." - idealny przepis na wpędzenie się w depresję na własne życzenie.

On niech ze skóry wyłazi, a ona w tym czasie będzie fantazjować i tęsknić za byłym.

Ale on i tak to zrobi, sądząc po amoku w jakim się znajduje.

5

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Badz przy niej,spotykajcie sie czasem,ale daj jej troche czasu,a sama wroci do Ciebie i zrozumie ,ze to ty jestes byc moze dla niej.niech zateskni.

6

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Drogie Panie, dziękuje przede wszystkim za wszystkie odpowiedzi.

Odnosząc się do rad , abym był przy niej był, ją wspierał, uśmiechał się przy niej, żartował itd to muszę w tym miejscu uściślić nieco tą krótką historię. Otóż o wszystkim dowiedziałem się dwa tyg temu, tzn o sytuacji z ex. Oczywiście załamało mnie to bardzo. Nie mogłem zrozumieć jak może w ogóle o nim myśleć skoro ją tak źle potraktował, do tego mając mnie na wyciągnięcie ręki...

Jednakże pomyślałem sobie, ok, ma dziewczyna  ma wątpliwości, może się wystraszyła, że tak to wszystko szybko się potoczyło, więc postanowiłem mimo tego wszystkiego co uslyszalem powalczyć, być przy niej, pokazać, że jestem, uśmiechać się, żartować itd , itd. 
No, ale im bardziej się starałem, tym bardziej widziałem, że nie jest tak jak było na początku. W końcu drugi raz porozmawialismy na ten temat, no i wyszło, że ona nie wie co do mnie czuje, że nie wie czy się we mnie zakochała, że myślami jest w starym związku, choć wie, że to już nie wroci i jest to definitywny koniec..

Stanęło na tym, że lepiej będzie jeżeli nie będę się do niej odzywał sad

I nie wiem co mam dalej z tym robić? Trzymać się tego? Nie chce jej się narzucać, bo wiem, że takie naskakiwanie  nic dobrego nie przynosi. Ale z drugiej strony sobie myślę, że to juz tydzień ciszy. Nie chcę, żeby myślała, że mi przeszło, bo tak nie jest. Może poczekać jeszcze pare dni i się do niej odezwać?  sam już nie wiem...   sad((

7

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Nic z tego nie będzie.
Chyba, że chcesz robić za plasterek -to owszem, jak będziesz mniej upierdliwy w znaczeniu NICZEGO nie będziesz od niej wymagał, tylko będzie służył za kolegę do wygadania się i wypłakania po starym związku, ewentualnie od czasu do czasu jakieś wyjście jak z koleżanka z penisem do kina, na kręgle..to OK.

Ale jak tylko zaczniesz czegoś chcieć zobaczysz znów drzwi. A potem ona się z tego otrząśnie i pozna kogoś innego. Ty pójdziesz w odstawkę, tak jak każdy plasterek, który przypomina o smutnym czasie i ex.

Złudzenia albo szybkie, chirurgiczne cięcie , ale za to szybsza rekonwalescencja - twój wybór.

8

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Nie, nie chce robić za plasterek. Już swoje zawody miłosne przeżyłem w życiu, wycierpiałem więc nie mam zamiaru robić teraz jako ktoś w zanadrzu.

Powiedziałem jej na koniec, że bardzo mi na niej zależy, że jestem w niej bardzo zakochany, lecz jeśli kiedykolwiek mamy być ze sobą to na 100 %, tak jak to było przed tą sytuacją kiedy napotkała ex.

Gdybym tylko wiedział, na początku naszej znajomości, że ona dalej siedzi w starym związku, że się jeszcze nie wyleczyła, nigdy bym się tak nie angażował. Tym bardziej, że sam jestem po o wiele większym zawodzie miłosnym niż ona..
Lecz ona wowczas mi mowiła, ze ex to przeszłośc, temat zamknięty itd. więc  w ogóle nie brałem tej okoliczności pod uwagę. Być może sama siebie oszukiwała.  Boli mnie to, bardzo... Wszystko tak świetnie się zapowiadało,było już tak dobrze, że za szybko w to uwierzyłem.

Jestem pewien, że kiedyś ta jej tęsknota za byłym zwiazkiem, przywiązanie kiedyś mina. I wtedy, gdy będzię wolna od tego uczucia, pojawi się ktos inny w jej zyciu, kto będzie mial o wiele wiecej szczescia niż ja. Najgorsze jest ta świadomość, że ona jest cudowną, ciepłą, dobrą i uczciwą dziewczyną. Wiem co tracę, niestety.....

chyba najlepszym rozwiązaniem będzie jak odpuszczę i nie będę sie do niej odzywał, tak jak ona tego chce.  Może przemysli sprawę, zatęskni za mną... ?
A może jest już tak jak napisala Elle88: "nic z tego nie bedzie".  sad

9

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Przykra sprawa, ale z autopsji i "statystyki" wiem jak się kończy zbyt szybkie targanie się na nowy związek by zapomnieć o starym.
widzisz sam, że wystarczyło kilka sekund jego widoku z kimś nowym, by zalała ja fala zazdrości- tzn. że ona nadal traktuje siebie i jego jako 'jedność', coś swojego.
Chore to, ale niektórzy długie lata nie potrafią pogodzić się z tym, że ich ktoś nie chciał i stawiają go na piedestał.

I uwierz mi, że ludziom z tym syndromem - im bardziej chcesz nieba przychylić, tym bardziej ich to wkurza, bo szlag ich trafia, że to nie ex im tego nieba przychyla.
Tam głęboko pod ta postawą kryje się przymus bycia kochaną przez wszystkich. Stąd ta niezrozumiała z punktu widzenia zdrowego emocjonalnie człowieka pogoń za kimś, kto źle ja traktował - ona chce mu podświadomie udowodnić, że się pomylił, ale nie może, bo on jej nie chce i ona nie potrafi się z tym pogodzić.
Jeszcze wiele związków spieprzy po drodze, zanim zobaczy w tym pewną prawidłowość. A może i nie zobaczy, niektórzy wypierają latami, że problem leży w nich.

10

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Wiesz to jest ciężka sytuacja, bo tutaj faktycznie może być różnie. Wiem, że ja bym chciała w takim momencie mieć przy sobie faceta, który będzie potrafił mnie rozerwać, poprawić mi humor, pocieszyć i zainteresować sobą. Chciała bym wtedy mieć prawdziwego mężczyznę, który jest świadomy tego, że może zdobyć moje serce i mnie o tym przekona. Takiego upartego, ale również cudownego, który będzie mnie mega pociągał. Chciała bym faceta, który nie będzie się prosił o spotkanie ze mną, ale który mnie postawi przed faktem dokonanym. Takiego, który mi pokaże, że jest dużo wartościowszym od tego exa.

Ale na pewno bym nie chciała faceta, który będzie mi dawał do zrozumienia, że go bardzo skrzywdziłam i który przez moje zachowanie cierpi. Tzn cierpieć może, ale żeby nie przygniatał jeszcze mnie tym cierpieniem.

No ale to jest ogromnie trudne i może się okazać niepowodzeniem. Bo ona może naprawdę wziąć sobie Ciebie jako tylko plasterek. Tego nikt nie wie.

11

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Wiesz to jest ciężka sytuacja, bo tutaj faktycznie może być różnie. Wiem, że ja bym chciała w takim momencie mieć przy sobie faceta, który będzie potrafił mnie rozerwać, poprawić mi humor, pocieszyć i zainteresować sobą. Chciała bym wtedy mieć prawdziwego mężczyznę, który jest świadomy tego, że może zdobyć moje serce i mnie o tym przekona. Takiego upartego, ale również cudownego, który będzie mnie mega pociągał. Chciała bym faceta, który nie będzie się prosił o spotkanie ze mną, ale który mnie postawi przed faktem dokonanym. Takiego, który mi pokaże, że jest dużo wartościowszym od tego exa.

Ale na pewno bym nie chciała faceta, który będzie mi dawał do zrozumienia, że go bardzo skrzywdziłam i który przez moje zachowanie cierpi. Tzn cierpieć może, ale żeby nie przygniatał jeszcze mnie tym cierpieniem.

Wszystko fajnie, tylko to jest ciągle myślenie oparte na przerzucaniu odpowiedzialności na drugą osobę.
JA cierpię po rozstaniu to niech ON mnie rozerwie, niech ON mnie rozbawi, niech ON mnie zainteresuje. A Ty? co Ty jako kobieta dasz z siebie , oprócz zatruwania atmosfery wspomnieniami i życiem przeszłością?
Czym zawiniła kolejna osoba, że musi pełnić 2 funkcje na raz: potencjalnego faceta i terapeuty?

Oczywiście nie brakuje ludzi z syndromem misjonarza, którzy tylko czekają na takie "zagubione owieczki", ale więcej w tym transakcji i wzajemnego uzależniania od siebie niż uczucia, bo wszystko oparte na brakach i wyobrażeniach.
No i te role: 1 osoba ciepiąca i gorejąca, a druga się musi o nią "starać" i udowadniać uj wi co.

Trzeba mieć mocno zaniżone poczucie wartości żeby wchodzić w taki syf. Ale niektórzy z w/w syndromem lubią to nazywać "wyzwaniem", bo wtedy mają poczucie o jakie im chodzi - im trudniej, tym lepiej. W podtekście - nie zasługuję na kogoś, kto będzie mnie po prostu CHCIAŁ. I nie będę musiał przed nim/nią skakać jak małpa w cyrku.

12 Ostatnio edytowany przez rumcajsss (2014-10-30 00:52:10)

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Czytam Elle88 Twoją przedostatnią odpowiedź po raz n-ty. 

Nie dlatego, że nie rozumiem co chcesz mi przekazać lecz dlatego, że to chyba jest prawda i muszę to przegryść sam w sobie. Trafiłaś chyba w samo sedno problemu...
Ona cierpi, że nie jestem jej ex, a ja cierpię, bo mam tego świadomość i chcąc nie chcąc,  jestem w niej zakochany. Obustronna porażka...   sad sad 

Wydaje mi się, że cisza z mojej strony nic tu nie wniesie. Żadnego przewrotu już tu nie będzie sad  Na moim przykładzie sprawdziła, że jeszcze nie jest gotowa na nowy związek. Tak jak napisałaś, przykra sprawa, baaaardzo przykra sad

13

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego
rumcajsss napisał/a:

Nie, nie chce robić za plasterek. Już swoje zawody miłosne przeżyłem w życiu, wycierpiałem więc nie mam zamiaru robić teraz jako ktoś w zanadrzu.

Powiedziałem jej na koniec, że bardzo mi na niej zależy, że jestem w niej bardzo zakochany, lecz jeśli kiedykolwiek mamy być ze sobą to na 100 %, tak jak to było przed tą sytuacją kiedy napotkała ex.

Gdybym tylko wiedział, na początku naszej znajomości, że ona dalej siedzi w starym związku, że się jeszcze nie wyleczyła, nigdy bym się tak nie angażował. Tym bardziej, że sam jestem po o wiele większym zawodzie miłosnym niż ona..
Lecz ona wowczas mi mowiła, ze ex to przeszłośc, temat zamknięty itd. więc  w ogóle nie brałem tej okoliczności pod uwagę. Być może sama siebie oszukiwała.  Boli mnie to, bardzo... Wszystko tak świetnie się zapowiadało,było już tak dobrze, że za szybko w to uwierzyłem.

Jestem pewien, że kiedyś ta jej tęsknota za byłym zwiazkiem, przywiązanie kiedyś mina. I wtedy, gdy będzię wolna od tego uczucia, pojawi się ktos inny w jej zyciu, kto będzie mial o wiele wiecej szczescia niż ja. Najgorsze jest ta świadomość, że ona jest cudowną, ciepłą, dobrą i uczciwą dziewczyną. Wiem co tracę, niestety.....

chyba najlepszym rozwiązaniem będzie jak odpuszczę i nie będę sie do niej odzywał, tak jak ona tego chce.  Może przemysli sprawę, zatęskni za mną... ?
A może jest już tak jak napisala Elle88: "nic z tego nie bedzie".  sad

Jeśli bierzesz poważnie pod uwagę, że "Może przemyśli sprawę, zatęskni za mną..?", to znaczy, że wciąż nie przyjąłeś do wiadomości tego, że Waszego związku już nie ma i nie będzie.
Powinieneś w sumie być jej wdzięczny (bo na mój szacunek już zasłużyła), że szczerze powiedziała, co czuje i nie chce Cię zwodzić i oszukiwać. Równie mądre z jej strony było zerwanie wszelkich kontaktów z Tobą.
Zrób więc to, co i Tobie radziła, czyli nie próbuj się z nią kontaktować.
Szybciej się z niej wyleczysz, gdy "porzucisz wszelką nadzieję".
I słuchaj Elle, bo ona rzadko myli się w swoich ocenach.

Pozdrawiam.

14

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Ela masz rację. To prawda, że człowiek powinien szukać partnera, a nie osoby, którą musi zdobywać. Lecz to wcale nie musi oznaczać, że wiecznie ją będzie musiał zdobywać i wiecznie swoje cierpienie przekładać na szczęście drugiej osoby. Często nawet odradzam takie postępowanie użytkownikom tutaj. Ale tu jest wyjątkowa sytuacja, bo ta dziewczyna czuła coś do autora, była szczęśliwa do czasu aż nie zobaczyła exa. Może potrzebuje kogoś kto jej to pomoże poukładać. Ja tylko piszę jak ja to widzę. Oczywiście takie postępowanie powinno być tylko na chwilę. Sama bym nie chciała by autor się płaszczył przed nią i wkładał w ten związek 100% energii, a ona tylko 10. Nie! To tylko na chwilę, aby miała szansę się ogarnąć, tylko o to mi chodzi.

15

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego
Excop napisał/a:

Jeśli bierzesz poważnie pod uwagę, że "Może przemyśli sprawę, zatęskni za mną..?", to znaczy, że wciąż nie przyjąłeś do wiadomości tego, że Waszego związku już nie ma i nie będzie.

Masz całkowitą rację. Niestety, wciąż jestem na etapie, w którym nie przyjąłem za pewnik tego, że NAS już nie ma. Jak jakiś głupiec szukam na siłę jakiejkolwiek iskierki nadziei, zamiast się poddać i zostawić to w spokoju..

Excop napisał/a:

Ale tu jest wyjątkowa sytuacja, bo ta dziewczyna czuła coś do autora, była szczęśliwa do czasu aż nie zobaczyła exa. Może potrzebuje kogoś kto jej to pomoże poukładać.Oczywiście takie postępowanie powinno być tylko na chwilę. Sama bym nie chciała by autor się płaszczył przed nią i wkładał w ten związek 100% energii, a ona tylko 10. Nie! To tylko na chwilę, aby miała szansę się ogarnąć, tylko o to mi chodzi.

Tak, z pewnością coś do mnie czuła. Ja to po prostu widziałem, w jej oczach, po jej zachowaniu, nastroju. Na pewno niczego nie udawała. Widzisz, na początku starałem się jej pomóc by jej wątpliwości osłabły lub minęły. Lecz im więcej mnie było, tym gorzej ona to znosiła.

W zaistniałej sytuacji jeśli cokolwiek jeszcze miałoby być z tego, to ruch już chyba należy do niej. Zależy mi na niej, bardzo, ale nie mogę się płaszczyć i w jakikolwiek sposób naciskać. Przecież jej nagle niczym nie oświecę.  Niczym niepodpartymi staraniami mogę ją tylko do siebie zrazić, a tego nie chcę. Nie chcę wyjść w jej oczach na desperata.

Póki co cisza z jej strony. Ja mam ogromną ochotę chociażby do niej zadzwonić i przyznam szczerze, że łamię się coraz bardziej więc nie wiem czy tego nie zrobię wieczorem.. Tylko po co?! sad

16 Ostatnio edytowany przez Elle88 (2014-10-30 12:29:34)

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Ona doskonale wie, że masz do niej słabość. Nie musisz dzwonić i pisać by jej o tym "przypominać" czy upewniać.
Ona nie chce - nie dlatego, że jesteś gorszy od ex czy popełniłeś błąd. Tylko dlatego, że wasz 1 miesiąc, a tamte lata zakładam) z exem mają się nijak do ilości wspomnień, a ona żyje przeszłością, dlatego każdego faceta będzie odpychać - takie błędne koło.

Zrozum, że ona dalej inwestuje w tamten związek. Myślami, emocjami jakie wkłada w coś, czego fizycznie nie ma. Ale energia rządzi się swoimi prawami i jest odporna na czas czy odległość- ona cały czas jest emocjonalnie przy nim: głowa, myśli, emocje.
Im bardziej będziesz próbował ten kontakt, który dla niej jest "ostatnim bastionem", przerwać tym większa niechęć będzie odczuwała do ciebie.

To tak jak w sekcie- im bardziej rodzina próbuje kogoś z niej wyrwać, tym większym wrogiem się w oczach ofiary staje.


Spójrz na ten wzorzec z boku, zdystansuj się.
Teraz to TY jesteś nią - tylko jest to lustrzane odbicie jej relacji z nim. Możesz stawać na głowie, ale dla niej jesteś przezroczysty, ona widzi JEGO.

Nie rób z niej bożka.. Prawdopodobnie jest to całkiem przeciętna dziewczyna, która gra z tobą w "ciepło zimno" , czym zapewnia ci emocjonalny haj, którego nie ogarniasz i tym zyskała atrakcyjność i "wyjątkowość" (źle rozumianą) na tle innych kobiet.
Pamiętaj, że emocje to potężne narzędzie i jeśli je źle ukierunkujesz (na nieodpowiednią osobę) możesz się potwornie skrzywdzić, jesteś na dobrej drodze.

17

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

No ja również się zgadzam byś ją odpuścił, bo obawiam się, że nie robił byś tego o co mi chodzi, tylko faktycznie zachowywał się tak jak zachowywać się nie powinieneś.
Chodzi mi o to, że między tym co piszesz Ty autorze, a tym co piszę ja jest drobna różnica, ale ja Ci jej nie potrafię wytłumaczyć i wskazać gdzie ona jest.
Ja jestem praktycznie przekonana, że Ty swoim zachowaniem właśnie byś się przed nią płaszczył i prosił się o chwile uwagi. I robił byś to nieświadomie, ale wynik tego byłby taki, że zraziła by się do Ciebie i szybko by miała Cię dość. Ty nie jesteś w stanie jej teraz dać tego czego ona potrzebuje, za bardzo się w to zaangażowałeś.
A z tego co pisałeś już jeden raz bardzo poważnie miałeś złamane serce, więc nie pozwól znów sobie je złamać. Odpuść ją sobie, bo nic dobrego z tego nie wyjdzie, naprawdę.

18

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Dziękuję wszystkim za rady i ocenę sytuacji.

Czytam po kilka razy Wasze odpowiedzi żeby wbić sobie do głowy to co chcecie mi przekazać.
Ciężko mi pogodzić się z tym, że przegrałem w konfrontacji z jej wspomnieniami i tym czego już nie ma. Może nie dałem jej tylu emocji, aby była w stanie zapomnieć o byłym związku? Sam już nie wiem..

Jest mi strasznie przykro, bo czułem się szczęśliwy kiedy byłem przy niej. I ona też była szczęśliwa. Sama mi o tym mówiła. Poza tym ja to widziałem i czułem. Nie było żadnej gry. Wiem, wiem to tylko miesiąc, ale wierzcie mi, że wszystkie znaki na ziemi i niebie zapowiadały coś wielkiego.. A tu bach!! Taki strzał i powrót do rzeczywistości. Boli...bardzo.

Widzisz Ela, we wszystkim się z Tobą zgadzam oprócz jednej kwestii. Ona nie jest przeciętną dziewczyną. Jest wyjątkowa.
Gdyby było inaczej cała ta sytuacja nie poruszyłaby mnie tak bardzo.  A tak, to mam czego żałować, naprawdę. Ktoś kiedyś w przyszłości będzie wielkim szczęściarzem... Żałuje, że ja nim nie będę  sad

19

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Miesiąc czasu to jest nic.
Nie znasz tej kobiety prawie wcale.
Nakręcasz się tylko wyobrażeniem na jej temat, a jest ono tym lepsze, że poznałeś ją tylko -jak to jest na początku- z tej najlepszej strony, nie znasz wad. Na tym ta "wyjątkowość" polega.
Nic nie wiesz, tylko miłe spotkanka, randki, patrzenie w oczka itp.
Taka "niedokończona historia", do której dorobiłeś już szczęśliwe rozwinięcie i zakończenie.

Za szybko w to wszedłeś. to raz.
Dwa: żyjesz iluzją, a pożegnania z iluzja są bolesne, fakt wink

Tylko nie pisz, że przez ten miesiąc poznałeś ja jak mało kto, bo pomyślę, że rozmawiam z nastolatkiem..

20

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego
Elle88 napisał/a:

Za szybko w to wszedłeś. to raz

Fakt.

Elle88 napisał/a:

Tylko nie pisz, że przez ten miesiąc poznałeś ja jak mało kto, bo pomyślę, że rozmawiam z nastolatkiem..

Zgadzam się z Tobą, nie poznałem jej na wylot, poznałem jej tylko tą najlepszą stronę.. stąd pewnie moje klapki na oczach.

Elle88 napisał/a:

Nic nie wiesz, tylko miłe spotkanka, randki, patrzenie w oczka itp.

Etap randek, milych spotkań był przez pierwszy miesiąc. Przez drugi zachowywalismy się jak para. W pewnym momencie jasno ustalilsmy, że jestesmy razem. Tak więc możesz się domyślać, że oprócz powyższego było spanie ze sobą, sex etc.

Chyba czas wziąć się do kupy. Ja zrobiłem już swoje. Ona wie co czuje i czego chce. Gdyby cokolwiek jeszcze było na rzeczy odezwałaby się sama do mnie.. A tymczasem cisza. Cudu nie będzie.

21

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Dokładnie. Dziewczyna wie jaki jesteś.

Za jakiś czas, jak ochłoniesz, zobaczysz, że to są bardzo typowe (klasyczne wręcz) zachowania osoby, która wciąż kocha ex.

Ona podświadomie chce być w stosunku do niego lojalna, jak dziwnie by to nie zabrzmiało.
To, że był seks..nieistotne.

Chciała "zapomnieć", ale tylko jej się wszystko przypominało. Każdy facet będzie jej byłego przypominał, bo ona nie umie spojrzeć bez tego 'filtra'.
Nie ty pierwszy i nie ostatni wink


Dziewczyna może i sympatyczna, ale na pewno ma niezły burdel w głowie.

22 Ostatnio edytowany przez mrbart (2014-10-30 23:34:28)

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Słuchaj Elle88, bo mądrze prawi. Jakieś 2 lata temu straciłem prawie rok na taki przypadek. Miłe początki, progres, potem wycofywanie się, moje bicie głową w ścianę, moja rezygnacja, wówczas jej ponowne zaczepianie, znowu krok do przodu potem dwa w tył, jej spotykanie się z innymi w tym czasie i tak wkoło. Odcięcie się od tego definitywnie dało mi niesamowity spokój w głowie i naprawdę odetchnąłem z ulgą. A wszystko zaczęło się od mojego (wiedziałem, że jakieś pół roku wcześniej zerwał z nią facet, dla którego zrobiłaby pewnie wówczas wszystko by do niej wrócił) "co mi szkodzi" i wpakowałem się na długie miesiące. Żeby było zabawniej dowiedziałem się potem, że 1,5 roku po zerwaniu spotkała się z nim i poleciała na drugi koniec kraju jak w skowronkach. Znajomość w którą włożyłem mnóstwo czasu i jeszcze więcej energii, a w zamian dostałem rozmowy o niczym i jałowe spotkania jako "przyjaciółka z fiutkiem" wink

23 Ostatnio edytowany przez rumcajsss (2014-10-30 23:58:40)

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego
Elle88 napisał/a:

Dziewczyna może i sympatyczna, ale na pewno ma niezły burdel w głowie.

Chyba tak jest, skoro w jednej chwili wszystko jej wywróciło się do góry nogami...

Niestety,szmat czasu byłem z dziewczyną, która również miała burdel w głowie. Po dziś dzień liżę rany po niej. Stąd na pewno nie chcę powtórki z "rozrywki", o nie! 


mrbart,  jestem Ci wdzięczny, że przytoczyłeś swoją historię. Pewnie ze mną byłoby podobnie. Tak jak napisałeś, jeden krok w przód dwa w tył, a na koniec i tak bym został z niczym.

Czas zmienić nastawienie i porzucić nadzieję.

24

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego
mrbart napisał/a:

Słuchaj Elle88, bo mądrze prawi. Jakieś 2 lata temu straciłem prawie rok na taki przypadek. Miłe początki, progres, potem wycofywanie się, moje bicie głową w ścianę, moja rezygnacja, wówczas jej ponowne zaczepianie, znowu krok do przodu potem dwa w tył, jej spotykanie się z innymi w tym czasie i tak wkoło. Odcięcie się od tego definitywnie dało mi niesamowity spokój w głowie i naprawdę odetchnąłem z ulgą. A wszystko zaczęło się od mojego (wiedziałem, że jakieś pół roku wcześniej zerwał z nią facet, dla którego zrobiłaby pewnie wówczas wszystko by do niej wrócił) "co mi szkodzi" i wpakowałem się na długie miesiące. Żeby było zabawniej dowiedziałem się potem, że 1,5 roku po zerwaniu spotkała się z nim i poleciała na drugi koniec kraju jak w skowronkach. Znajomość w którą włożyłem mnóstwo czasu i jeszcze więcej energii, a w zamian dostałem rozmowy o niczym i jałowe spotkania jako "przyjaciółka z fiutkiem" wink

...mrbart...gratulacje za zdrowy dystans do siebie...obrazowo opisane i nic dodawać nie trzeba...

25

Odp: Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Mógłbym wiele napisać jak wyglądało to w mojej sytuacji.

Elle88 napisał/a:

Nic z tego nie będzie.
Chyba, że chcesz robić za plasterek -to owszem, jak będziesz mniej upierdliwy w znaczeniu NICZEGO nie będziesz od niej wymagał, tylko będzie służył za kolegę do wygadania się i wypłakania po starym związku, ewentualnie od czasu do czasu jakieś wyjście jak z koleżanka z penisem do kina, na kręgle..to OK.

To jest idealny opis. Dopóki siedziałem cicho w swojej piaskownicy i nie miałem w stosunku do niej ŻADNYCH oczekiwań i ŻADNYCH wymagań to kręciło się to jałowo na płaszczyźnie wspólnych pogawędek i wyjść raz na miesiąc. Pod koniec gdy już byłem nieco wyleczony zmieniłem taktykę żeby przekonać się na własnej skórze jak wygląda jej stosunek do mnie. Bierna agresja, zwodzenie, granie na czas to był standard i pewnie zdziwienie gdzie się podział ten potulny miś, który był na jej rzadkie, ale jednak zawołanie, a teraz próbuje fikać łapką. Od siebie nie miała zamiaru dać absolutnie nic. Przykładów było wiele, mogę napisać później jakie techniki trzymania mnie przy nodze z jednoczesnym prowadzeniem całej znajomości stosowała wink

Posty [ 26 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Odrzucony przez dziewczynę z powodu jej "emocjonalnej więzi" do byłego

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024