Są ramy i ramy, bo choć plastikowe, to tworzywo bywa różne. W poprzednim mieszkaniu okna miałam nowe, ale do czyszczenia koszmarne, plastik był jakby lekko gumowany, co niestety bardzo utrudniało pracę. Stosowałam albo mleczko Cif, albo specjalny płyn Clin - "Okna, ramy i inne" (tak się nazywa) z dodatkiem alkoholu. Tam, gdzie mam trudne do wyczyszczenia powierzchnie, stosuję go w formie nierozcieńczonej.
Okna w obecnym mieszkaniu są o niebo łatwiejsze do mycia, ale z przyzwyczajenia stosuję tę samą metodę.
Jeśli ktoś mieszka przy ulicy i na oknach pojawiają się tłuste osady ze spalin, dobrze rozprawia się z nimi płyn Meglio. Ten płyn w ogóle dobrze radzi sobie z wieloma brudnymi problemami
.
Generalnie jednak metoda Iceni jest bardzo dobra
.
"Nie czyń samego siebie przedmiotem kompromisu, bo jesteś wszystkim, co masz." (Janis Joplin)[olinkowy status to już historia, z niezależnych ode mnie przyczyn technicznych, właściwy zobaczysz dopiero w moim profilu
]