Drogie Panie, co byloby dla Was do zaakceptowania na takim wieczorze a co kategorycznie nie? Czy wiecie jak wyglądaly wieczory kawalerskie Waszych mężów? Moze, ktoraś z Was opisze jak wyglądały wieczory panieńskie, na ktorych bylyście? Czy byly pytania przed slubem typu jak wygladał Twoj? A jak Twój? Nie wplynelo to na atmosfere przed samym slubem?
Dla mnie katagorycznie odpada "tancerka,tancerz"i tego typu kluby!
Dlaczego odpada? Nie wolno patrzec?
Dla mnie też odpada. Ale to chyba kwestia mojego nastawienia - po prostu nie podobają mi się zabawy, na których jedynym tematem jest seks i wszelkiego rodzaju podteksty.
Niedawno bawiłam się na panieńskim kuzynki - pewnie, dostała od nas jakąś bieliznę, podwiązkę itp. ale najlepiej bawiłysmy się robiąc jej "sukienkę ślubną" z krepy przy pomocy taśmy klejącej i zszywacza ;D potem zaplanowana była sesja zdjęciowa w klimatyczym miejscu - Agata na poczatku nawet w tej "sukience" pozowała
Zabawa była cudna - bez wibratorów, nagich facetów i dziwnych zabaw. To dowód, że można Zamówiłyśmy torcik w NORMALNYM kształcie, a gwiazdą wieczoru była Agata z różowym boa z PartyKiosku na szyi, które wprost pokochała!
Dla mnie odpada z dwóch powodów.
Osobiste preferencję: nie lubię klimatu tego typu imprezek. Ogólne przemyślenia: takie wieczory tak na prawdę wieją nudą. Większość kawalerskich i panieńskich ma ten sam scenariusz. A przecież są to zawsze imprezki, gdzie rolę główną grają konkretne osoby. Na prawdę jest dużo czasu na przygotowania i wiele pomysłów można zrealizować. Dla mnie to już po prostu użyty za wiele razy scenariusz.
Jakby moja świadkowa zabrałaby mnie do klubu na striptiz, zabiłabym
Rozczarowania mojego na szczęście, ani rozlewu krwi, nie było. Miałam wymarzony panieński, który był oryginalny, a przede wszystkim skrojony pod moje preferencje. Jedną z atrakcji też był erotyczny taniec, ale w mniej standardowym wydaniu, bo z facetem kartonowym - usztywniony wydruk w skali 1:1 umięśnionego przystojniaczka (poster ze sklepu z odżywkami dla kulturystów). Była kupa śmiechu, a ja uniknęłam ocierania się o jakiegoś nieznanego mi typa.
Klub ze striptizem ostatecznie mogłabym zaakceptować, ale na pewno nie byłabym zadowolona gdyby mój narzeczony spędzał w taki sposób wieczór kawalerski. Bałabym się, że alkohol, namowy kolegów i ogólnie podsycona seksem atmosfera sprawi, że plany wymkną się spod kontroli. Niepotrzebne ryzyko. To samo dotyczy wieczorów panieńskich.
Na pewno nie zaakceptowałabym wynajęcia tancerki/tancerza prywatnie - w domu, czy to w jakimś hotelu. Jestem też zdania, że takie atrakcje powinny być uzgadniane z przyszłym panem młodym/panią młodą, bo przecież nie każdy sobie tego życzy. A jeśli już ktoś coś takiego akceptuje, to też powinien uzgodnić to z partnerką/partnerem żeby nie było później płaczu...
Nie tak dawno moi moja znajoma wychodziła za mąż. Wraz z przyszłym mężem zorganizowali wieczór panieńsko-kawalerski, co jest dla mnie sporą nowością, ale pomysł zdał egzamin, wszyscy się dobrze bawili - z tego co słyszałam, bo sama (nie)stety nie byłam. Przyszła para młoda wraz ze swoimi gośćmi spędzali ten wieczór razem. Wynajęli apartament w hotelu, była także tancerka i tancerz - i to był główny powód połączenia imprez w jedną - oboje chcieli striptiz, ale oboje byliby o siebie zazdrośni a tak mięli siebie nawzajem na oku Może jest to jakaś alternatywa i kompromis, sama nie wiem.
7 2012-09-03 21:01:50 Ostatnio edytowany przez Kobra99 (2012-09-03 21:08:47)
Jeżeli o mnie chodzi, mój facet może iść z kumplami na striptiz w swój kawalerski wieczór, ale może tylko patrzeć, bez dotykania nawet nie wiem, czy z tego skorzysta, ale jaz tym problemu nie mam.
Sama jednak nie chciałabym striptizera na swoim panieńskim. Mam takie koleżanki, z którymi wieczór może być naprawdę szalony i bez tego
Nie tak dawno moi moja znajoma wychodziła za mąż. Wraz z przyszłym mężem zorganizowali wieczór panieńsko-kawalerski, co jest dla mnie sporą nowością, ale pomysł zdał egzamin, wszyscy się dobrze bawili - z tego co słyszałam, bo sama (nie)stety nie byłam. Przyszła para młoda wraz ze swoimi gośćmi spędzali ten wieczór razem. Wynajęli apartament w hotelu, była także tancerka i tancerz - i to był główny powód połączenia imprez w jedną - oboje chcieli striptiz, ale oboje byliby o siebie zazdrośni a tak mięli siebie nawzajem na oku Może jest to jakaś alternatywa i kompromis, sama nie wiem.
Świetny pomysł z tym połąćzeniem wieczorów! W sumie przecież nie jest nigdzie zabronione, a zwykle przecież goście na panieńskim i kawalerskim się doskonale znają i taka łączona zabawa pewnie wychodzi najlepiej. Ja bym chciała taki panieński Pewnie, nie mogłoby zabraknąć jakiś tam gadżetów - boa czy sztucznego diademu
Właśnie niektórzy tak robią. Kto jak woli . Tylko wtedy moim zdaniem to już nie jest kawalerski, ani panieński jak sama nazwa wskazuje
Właśnie niektórzy tak robią. Kto jak woli . Tylko wtedy moim zdaniem to już nie jest kawalerski, ani panieński jak sama nazwa wskazuje
No tak, to w sumie jak go nazwać? Wieczór przedślubny? Wieczór przed zmianą stanu cywilnego? Może wymyslimy na to jakąś chwytliwą nazwę?
Świetny pomysł z tym połąćzeniem wieczorów! W sumie przecież nie jest nigdzie zabronione, a zwykle przecież goście na panieńskim i kawalerskim się doskonale znają i taka łączona zabawa pewnie wychodzi najlepiej.
Ja tam jestem za symbolicznym wymiarem tych wieczorów, jako ostatnich "na wolności". Wspólne imprezki na pewno już niejedne były i wiele jeszcze będzie. Chociażby weselicho.
Ten ma mieć specyficzny klimat. Po za tym nie ma to jak szalona imprezka w gronie najbliższych bab. Facetom wtedy wstęp wzbroniony
dorota.f - trochę masz rację... ale to raczej już chyba kwestia indywidualna. ja uwielbiam kumpli mojego narzeczonego i zazwyczaj w ich towarzystwie czuję się zdecydowanie lepiej niż w otoczeniu samych kobiet
Uwazam, ze w striptizie bez dotykania nie ma nic zlego i nigdzie nie napisalem ze to mialby byc glowny punkt programu, raczej jeden z wielu. A co do rozwiazlosci po alkoholu to wg mnie bardziej tyczy sie kobiet niz facetow. Bylem swiadkiem niejednego wieczoru panienskiego (typu obok bawiace sie panny na imprezie w normalnym klubie) i jak sobie kobiety pochleja to wieje zgroza wiekszosc zapewne ma facetow a na parkiecie polowa z nich lize i obmacuje sie z przygodnie poznanymi lacznie z panna mloda. I powtarzam to nie byl jeden raz jak cos takiego widzialem. Dlatego pytalem jak wygladaly Wasze wieczory, bez owijania w bawelne. Jak facet jest niewierny to wieczor kawalerski nie jest mu do tego potrzebny zeby zdradzic. Moze to zrobic zawsze i wszedzie. Jak zrobi to na wieczorze to pewnie zdradzal juz wczesniej.
jeśli przyszłe małżeństwo ma do siebie zaufanie to ok, może być i striptiz, ja sama nie zdecydowałabym się, bo nie kręcą mnie tego typu zabawy, jeśli partner by chciał hmm... nie wiem, ale wydaje mi się że raczej jestem na nie, czasami sprawy wymykają się spod kontroli, znam osobiście takiego chłopaka, który podczas swojego wieczoru kawalerskiego zdradził swoją kobietę i to wszystko za namową kolegów, którzy opłacili mu panią do towarzystwa... a on oczywiście skorzystał, jego żona do dziś o tym nie wie, zresztą teraz zdradza ją przy każdej możliwej okazji, a ona biedna nie zdaje sobie z tego sprawy, a małżeństwem są od roku, także stażem nie grzeszą... chyba głównie dlatego sama nie mogłabym się zgodzić na tego typu zabawy
Tak sobie oglądam filmy z tańców erotycznych na stronie http://www.niepokorni.com i zastanawiam się czy to nie przegięcie. Zaakceptowałybyście taki taniec na swoim wieczorze panieńskim lub kawalerskim waszego narzeczonego?
16 2015-09-02 13:22:08 Ostatnio edytowany przez evija996 (2015-09-02 13:22:51)
Byla na wieczore panieńskiem. Byłem świadkiem. Bylismy 6 kobiety + panna młoda. Mialy mundury stewardess. 6 mundury byli czerwony i dla mlodoj panni mundura byla niebeska. Wynajęliśmy limuzyny na calij dzien i pojechaliśmy do Starego Miasta. Mloda panna zrobila duzo konkyrsow, tanchila, godzinu my jadelismy na lodzia, tez tanchilismy na lodzie, potem byl dla mlodoj panni suprsie. Pojehalysmi na massazh rybek dla nog. Wieczory panieńskie byl super p.s. sorki za błędy w jenzyke.
My planowaliśmy robić sobie wieczory panieńskie i kawalerskie, ale ostatecznie skonczyło sie na tym, że wszyscy przystrajalismy salę weselną do 21;30, potem szybko pojechalismy ubrac czyste ubrania do domów, wzielismy 2 taxi i pojechaliśmy na miasto. Chcieliśmy po prostu wypić po 2 piwka we wspólnym towarzystwie, ale lokale już były zamykane, więc skończyło się na tym, że poszliśmy do alkoholowego, potem wsiedliśmy znowu w taxi i pojechaliśmy do mojej pierwszej. Tam piwko, rozmowy, śmiechy. A dziewczyny w międzyczasie wyszły do pokoju, przygotowały przebrania, zawołały mnie i też przebrały. Potem wyszłyśmy do naszych panów, gromkie brawa, wspólne fotki i dalej wspólne rozmowy przy piwku. Było naprawdę super mimo że bez głośnego imprezowania
W minioną sobotę nie byłam uczestniczką wieczoru panieńskiego ale obserwatorem. I powiem szczerze byłam w szoku jak przyszła panna młoda się zachowywała. Wszystko rozumiem jednak dla mnie są pewne granice, których nawet po wypiciu wiadra alkoholu nie powinno się przekraczać. Mówiąc w skrócie ja się już chyba na takie imprezy nie nadaję i tyle:)
Dla mnie również odpadają wieczory z tancerkami/tancerzami. Po prostu źle bym się czuła gdyby Mój facet patrzył na inne laski to samo pewnie on gdyby przede mną tańczył półnagi facet.
20 2015-10-28 16:03:18 Ostatnio edytowany przez cslady (2015-11-23 21:59:07)
Nie wiem dziewczyny co wy opowiadacie, nie wyobrażam sobie swojego wieczoru panieńskiego z tancerzem, a już na pewno nie pozwolę żeby mój narzeczony poszedł do klubu ze striptizem (chociaż wcale nie muszę bo on już mi powiedział że żadnego wieczoru kawalerskiego nie chce). Ostatnio to są w modzie makijaże przedślubne, escape-roomy i wizyty w SPA. Koleżanka niedawno brała ślub i w ramach swojego "wieczoru panieńskiego" poszła z przyjaciółką do GoodTime DaySpa w Poznaniu. Mają tam taką ofertę i z tego co widzę, to cena nie jest zaporowa, zobaczcie: niedozwolony link
Tak, wiem co robiła żona i żona wie co ja robiłem. impreza była wspólna dla naszych znajomych i trwała bardzo długo i była bardzo gorąca. Tancerze i tancerki nie byli nam do niczego potrzebni. Jak dla mnie, jeżeli ktoś o tym myśli, to jest to prosta droga, że jak się znudzi, zechce nie tylko sobie popatrzeć. Takie moje zdanie.
moim zdaniem trzeba brac pod uwage to jakie formy zabawy lubi panna mloda. Ja swój panienski mialam w klubie ale np. moja przyjaciółka miala bardziej skromny na wyjezdzie. Jak ktoś np. nie lubi tanczyc, to nie ma co ciagnąc takiej dziewczyny, bo to ma być przede ywsztkim dla niej fajne zabawa
A ja nie miałem wcale bo nie widziałem potrzeby. Byłem ze swoją już wtedy prawie 7 lat, więc w zasadzie to małżeństwem byliśmy dawno. A z kumplami wyjść to mogę zawsze;)
Mojego faceta nudzą kluby tego typu, striptizy i lapdance, bo ja to zrobię lepiej. Jednak pewnie koledzy coś mu tam zorganizują, bo sami chcą "bezkarnie" pójść w takie miejsce, żeby móc powiedzieć żonom "a bo to z okazji wieczoru kawalerskiego". Sama byłam z nim w klubie ze striptizem (nie jeden raz), bo lubię popatrzeć i być może poznać jakieś nowe triki. Na pewno będziemy mieć też wspólny wieczór kawalersko-papieński, bo po prostu wynajmiemy klub jak to się robiło za czasu 18-stek i zaprosimy "młodszą" część rodziny oraz znajomych. Dla mnie to będzie najfajniejszy pomysł, a nie jakieś tam pseudoimprezy z głupimi prezentami, które wylądują w koszu, z jakimiś tortami w kształcie penisa itp. Chyba tylko jakieś pruderyjne osoby bawią takie rzeczy, bo nas zwyczajnie nudzą.
Ja raz pojechałem na takim kawalerskim jako kierowca do takie "klubu" ze striptizem, bo koledzy namówili młodego. Niestety raczej słabo to wszystko wypadło. Bo co prawda było tam napisane, że wjazd za free, ale już za wyjście się płaci:D Ja wszedłem tam tylko na chwilę i wyszedłem, bo striptizerki za ładne nie były ani specjalnie nie tańczyły za ciekawie. Tamci potem złożeczyli bo to wyjście sporo ich kosztowało anie zobaczyli nic ciekawego. Chyba za dużo filmów się naoglądali;)
No bo niestety tak to wygląda w praktyce. Czasami widziałam jakieś "perełki", ale to był zwykły przypadek, a nie jakiś standard dla danego klubu.
27 2015-11-27 14:35:36 Ostatnio edytowany przez cslady (2015-11-27 15:01:58)
U nas też pomysł wspólnego wieczoru kawalersko-panieńskiego bardzo fajnie wypalił Zrobiliśmy imprezę tematyczną, zamówiliśmy spam, wszyscy się przebrali, mieliśmy mały wykład o kulturze azjatyckiej i było cudnie Zapamiętam do końca życia!
28 2016-02-09 13:16:42 Ostatnio edytowany przez cslady (2016-02-09 14:30:43)
Ja zabrałam przyjaciółkę z koleżankami na weekend w góry. Nie chciałyśmy się przebierać i chodzić po mieście gdzie wszyscy nas znają, a tak to fajnie spędziłyśmy czas w swoim gronie, a do tego w pięknej okolicy. Zobaczcie - spam
Smutna sprawa.
30 2019-08-12 14:54:30 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-08-12 14:57:58)
Ostatnio nakupiłam bardzo dużo rzeczy na wieczór panieński, za bardzo w domu nie miałam miejsca i wynajęłam sobie mini magazyn w spam. Polecam
31 2019-10-20 20:09:39 Ostatnio edytowany przez IsaBella77 (2019-10-20 20:18:04)
Panieńsko-kawalerski jest świetny. Trochę sobie pluję w brodę, że sama na to nie wpadłam, jak wychodziłam za mąż. Miałam oklepany wieczór z koleżankami przy winie, a co robił mój mąż, to nawet nie wiem dokładnie, ale rok temu byliśmy na takim łączonym wieczorze i uważam, że to ekstra sprawa, bo goście mogą się poznać już przed weselem i wtedy zupełnie inna atmosfera panuje na przyjęciu. Akurat świadkowie ten kawalersko-panieński zorganizowali tak, że najpierw były drinki na mieście, a potem poszliśmy do świadka do domu na imprezkę z grami, jedzeniem. Jako urozmaicenie wieczoru zamówił pokaz barmański spam, bo panna młoda bardzo ich lubi. Jeden z lepszych wieczorów panieńskich na jakich byłam. A wspólną zabawę kontynuowaliśmy na weselu
Nie mam doświadczenia jeszcze takich konkretnie moich, ale jak często słyszę o takich wieczorach panieńskich/kawalerskich, to wiele rzeczy jest dla mnie żenująca, naprawdę na pewno nie pojechałabym do klubu w tych dziwnych wstążkach, ani nie poszła do klubu ze striptizem. Moim zdaniem, taki wieczór powinien być dopasowany do danej osoby
To wszystko zależy na moim panieńskim ja dokładałam pieniadze od siebie, bo chciałam panieński wyjazdowy i chciałam pokryć nocleg i dojazd. Tak samo zrobiła moja siostra i moja koleżanka. Na resztę dziewczyny się zrzucały. To co wie panna młoda to data i miejsce. Reszta to niespodzianka teraz jadę na panieński gdzie młoda nie dorzuca nic - ale jest to wlasnie domek w gorach, bez wiekszych atrakcji - bo tak chciała.
Pomysłów na prezenty jest wiele, od siebie polecam kubeczek albo filiżąnkę, na przyklad z Bolesławca https://andyceramika.pl/kubki
Pomysłów na prezenty jest wiele, od siebie polecam kubeczek albo filiżąnkę, na przyklad z Bolesławca
Naprawdę dałabyś komuś w takich okolicznościach coś takiego?
Myślimy o wynajęciu mobilnego baristy na nasze wesele w przyszłym roku. Czy to dobry pomysł? Może ktoś z Was korzystał z tej usługi i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami? Czytaliśmy na stronie https://dolkacafe.pl/barista-na-weselu- … olka-cafe/ , ale chętnie poznamy Wasze zdanie.
Myślimy o wynajęciu mobilnego baristy na nasze wesele w przyszłym roku. Czy to dobry pomysł? Może ktoś z Was korzystał z tej usługi i mógłby podzielić się swoimi doświadczeniami? Czytaliśmy na stronie https://dolkacafe.pl/barista-na-weselu- … olka-cafe/ , ale chętnie poznamy Wasze zdanie.
vs
Nasza firma zdecydowała się na nietypową metodę promocji, zamiast standardowych ulotek - oferujemy kawę w naszych charakterystycznych kubeczkach. Serdecznie zapraszamy do odwiedzenia strony dolkacafe.pl/targowe-satelity/ gdzie można zobaczyć nasze "targowe satelity" stworzone przez naszych baristów.
Coś Ci się tu zdrowo rozjechało