Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami... - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Witam!
Pewnie mój problem dla większości z Was będzie nudny itd. Nie oczekuje pomocy, ani niczego w tym stylu. Po prostu chcę się wyżalić, wypisać. Może mi ulży.
Ogólnie stwierdziłam,że chyba ze mną jest coś nie tak. Nie potrafię być sama, więc chętnie nawiązuję znajomości. Problem w tym,że jak druga strona się zaangażuje, to ja uciekam gdzie pieprz rośnie! Ewentualnie znajomość kończy się w łóżku na jednorazowym numerze.
A ja tak chciałabym przeżyć jeszcze raz coś takiego jak kiedyś. Zakochać się bez pamięci, zapomnieć o całym świecie, totalnie zwariować. Czy to tak dużo?? A może za bardzo chcę?? Albo za bardzo idealizuje?? Albo podświadomie szukam podobnego??
Najgorsze jest to,że nie potrafię zrozumieć siebie. To mi tak strasznie przeszkadza...

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Cześć polecam wizyte  u psychologa naprawde pomaga wiem z doświadczenia pozdrawiam

3

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Dzięki Madziulek!Obawiam sie,że bez tego się nie obejdzie.
Pozdrawiam!

4

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...
Leemonka napisał/a:

Witam!
Pewnie mój problem dla większości z Was będzie nudny itd. Nie oczekuje pomocy, ani niczego w tym stylu. Po prostu chcę się wyżalić, wypisać. Może mi ulży.
Ogólnie stwierdziłam,że chyba ze mną jest coś nie tak. Nie potrafię być sama, więc chętnie nawiązuję znajomości. Problem w tym,że jak druga strona się zaangażuje, to ja uciekam gdzie pieprz rośnie! Ewentualnie znajomość kończy się w łóżku na jednorazowym numerze.
A ja tak chciałabym przeżyć jeszcze raz coś takiego jak kiedyś. Zakochać się bez pamięci, zapomnieć o całym świecie, totalnie zwariować. Czy to tak dużo?? A może za bardzo chcę?? Albo za bardzo idealizuje?? Albo podświadomie szukam podobnego??
Najgorsze jest to,że nie potrafię zrozumieć siebie. To mi tak strasznie przeszkadza...

Piszesz: 'nie potrafie byc sama' - czyli mozna stad wywnioskowac,ze szukasz kogos na sile,tylko po to,abys nie byla sama. 

' albo podswiadomie szukam podobnego?' - patrzac na moje zwiazki z perspektywy czasu,to wszytskie byly do siebie podobne.Poza tym,w ktorym tkwie teraz - tym prawdziwym i chyba na zawsze;)

5

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Amelia* ja mam to samo, wszystkie związki takie same,u mnie to  faceci szukani na podobieństwo durnia, który mnie okłamywał, zdradzał, zostaiał i wracał, robił ze mnie jeszcze większego durnia niż sam był, ale cóż, ja byłam zakochana więc wybaczałam, a związek, w którym jestem teraz to coś całkowicie innego-jest normalnie i dobrze.

Leemonka!!! skoro nie szukasz pomocy, to ode mnie parę słów- CO Z TOBĄ DO CHOLERY?!- czy kobiety, aż tak są uzależnione od miziania i całowania, że nie potrafią być same, czy też na serio tak długo udajemy sierotki, że w końcu same się nimi stajemy i życie bez faceta wydaje się nam marne......Po co pakować się facetom do łóżka? Psycholog nie potrzebny-zrób coś dla siebie? czy znajdowanie gościa na jedną noc, bądź na kilka spotkań to spełnianie się dla Ciebie?-podejrzewam, że nie! Ja będąc sama odkryłam w sobie wiele pasji, dzięki nim jestem teraz kim jestem, zajmowałam sobie czas edukacja i podróżami-facet?! znalazł się ten jedyny, ale wcale nie był szukany- zrób coś dla siebie i ze sobą, a nie płacz w poduchę i żyj wspomnieniami o jakiejś tam miłości-pomarzyć można, ale trzeba mieć w życiu cele, nie tylko marzenia
kiedyś ktos zawładnął Twoim sercem, zakochałaś się i odleciałaś, ale samsa piszesz-to było kiedyś-jeszcze nie jedno takie zawirowanie w swoim życiu poczujesz, ale nie wkoło tego się życie kręci
sorki-jeśli to ostro zabrzmiało, ale to już któryś tam post z kolei o nieszczęśliwym życiu w samotności-SAMOTNOŚĆ TO NASZA PRZYJACIÓŁKA-też jest potrzebna, bez niej nie odkryjemy siebie, bo nie będziemy mieć na to czasu

6

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...
sanyskaj napisał/a:

Amelia* ja mam to samo, wszystkie związki takie same,u mnie to  faceci szukani na podobieństwo durnia, który mnie okłamywał, zdradzał, zostaiał i wracał, robił ze mnie jeszcze większego durnia niż sam był, ale cóż, ja byłam zakochana więc wybaczałam, a związek, w którym jestem teraz to coś całkowicie innego-jest normalnie i dobrze.

Leemonka!!! skoro nie szukasz pomocy, to ode mnie parę słów- CO Z TOBĄ DO CHOLERY?!- czy kobiety, aż tak są uzależnione od miziania i całowania, że nie potrafią być same, czy też na serio tak długo udajemy sierotki, że w końcu same się nimi stajemy i życie bez faceta wydaje się nam marne......Po co pakować się facetom do łóżka? Psycholog nie potrzebny-zrób coś dla siebie? czy znajdowanie gościa na jedną noc, bądź na kilka spotkań to spełnianie się dla Ciebie?-podejrzewam, że nie! Ja będąc sama odkryłam w sobie wiele pasji, dzięki nim jestem teraz kim jestem, zajmowałam sobie czas edukacja i podróżami-facet?! znalazł się ten jedyny, ale wcale nie był szukany- zrób coś dla siebie i ze sobą, a nie płacz w poduchę i żyj wspomnieniami o jakiejś tam miłości-pomarzyć można, ale trzeba mieć w życiu cele, nie tylko marzenia
kiedyś ktos zawładnął Twoim sercem, zakochałaś się i odleciałaś, ale samsa piszesz-to było kiedyś-jeszcze nie jedno takie zawirowanie w swoim życiu poczujesz, ale nie wkoło tego się życie kręci
sorki-jeśli to ostro zabrzmiało, ale to już któryś tam post z kolei o nieszczęśliwym życiu w samotności-SAMOTNOŚĆ TO NASZA PRZYJACIÓŁKA-też jest potrzebna, bez niej nie odkryjemy siebie, bo nie będziemy mieć na to czasu

zgadzam sie z powyzszym. My,kobiety,jestesmy tak silne,a nie potrafimy poradzic sobie przez chwile bez faceta? Bzdura. Potrafimy,trzeba tylko chciec,zebrac sie na to wewnetrznie.
Bylam sama przez dlugi czas,az moja milosc sama mnie 'znalazla'.
TEraz,gdy mam stalego partnera,czasami bardzo mi brakuje samotnosci.
TEgo,ze kiedys moglam przyjsc do domu i zwyczajnie nic nie robic,polozyc nie na lozku i myslec o nibieskich migdalach.A teraz? Kazda minute mojego wolnego czasu poswiecam jemu...

7 Ostatnio edytowany przez Leemonka (2009-02-26 18:34:02)

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Dziewczyny!Przede wszystkim wielkie podziękowania i buziaki dla Was za włączenie się do dyskusji i za takie "potrząśnięcie" mną smile
Sanyskaj nie było ostro wink
Post napisałam kiedy miałam straaasznego doła...takiego naprawdę mega. Na pewno wiecie co mam na myśli.
Nie czuję się samotna,bo o samotności tutaj mowa.Jest wokół mnie mnóstwo ludzi,którzy mnie wspierają i troszczą się o mnie.Ale są też takie momenty, w których kompletnie z nikim nie mogę pogadać(o tym mowa w innym poście).
Poza tym nie chodzi mi tutaj o brak drugiej osoby do której mogę się przytulić itd. Po prostu jest we mnie mnóstwo uczuć. I jeden podstawowy problem,który zaczyna mi przeszkadzać. Faceci zakochują się we mnie łatwo i szybko.Wiem, powiecie: więc w czym problem?? W tym,że ja nie odwzajemniam tych uczuć, bo to po prostu nie "ta" osoba. Traktuje jako przyjaciela,a tu nagle wyznania, nadzieje itd. I co?? I muszę kończyć znajomość, ewentualnie "zawiesić", bo nie można normalnie funkcjonować. I zazwyczaj potem pojawiają się wyrzuty sumienia.Wiem,że nie powinnam ich mieć,ale taka już jestem...
Z jednej strony jakieś niewytłumaczone "poczucie winy",a z drugiej totalnie zakręcona miłość (o czym też w innym poście).
Po prostu momentami gubię się w tym wszystkim! Po prostu gubię...I przeszkadza mi to,że jestem taka niezdecydowana. czasem nachodzą mnie takie "nastroje" jak tego dnia kiedy napisałam tego posta. A w rzeczywistości całkiem normalna jestem! big_smile Studiuję na dwóch kierunkach, rozwijam swoje pasje, robię mnóstwo rzeczy dla siebie, pomagam rodzicom, spotykam się z przyjaciółmi, chodzę na imprezy itd. smile  I tylko czasem mam takie dziwne poczucie,że czegoś jeszcze brakuje.Tylko nie wiem czego...
ehhh...dziwna jestem...wiem... i to właśnie jest to: momentami sama siebie nie rozumiem!
Jeszcze raz dziękuję Wam za posty, rady i takie podniesienie na duchu smile
Buziaki :*

8 Ostatnio edytowany przez Niewierna (2009-11-22 19:18:02)

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

...:)

9

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Hej Niewierna! smile
Chyba masz rację,że musimy przejść swoje,żeby zrozumieć co naprawdę jest ważne i jak żyć. Ale tutaj pojawia się kolejny problem: jak to przetrwać,żeby nie popełnić jakichś strasznych błędów?? Bo skoro wiesz o czym piszę, to na pewno też wiesz,że to poczucie niepewności itd. robi spustoszenie w psychice i nie daje ciągle spokoju(przynajmniej ja tak mam). Widzisz, Ty już jesteś jakby o poziom wyżej- małżeństwo, praca itd., a ja dopiero zaczynam, dopiero wchodzę w to "dorosłe" życie. I może właśnie dlatego tak jest,bo nie znalazłam jeszcze swojego miejsca. Z drugiej strony Ty je miałaś (chyba) i też nie czułaś się komfortowo.
Ehh...skomplikowane jesteśmy smile
Do tego nie mogę sobie wybaczyć,że czasem z tej pomocy "kolegów" za bardzo korzystam,a nawet czasem lądujemy w łóżku. I nagle sobie uświadamiam,że to nie to i uciekam, a facet..no cóż...same wiecie. Chyba muszę troszkę popracować nad sobą wink
Więc Niewierna Tobie też życzę wytrwałości, zrozumienia siebie i odnalezienia tej właściwej drogi. Oczywiście kciuki będę baaardzo mocno trzymać!! Fajnie,że się odezwałaś smile

10 Ostatnio edytowany przez Niewierna (2009-11-22 19:18:31)

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Bo

11

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Wiesz, ja myślę,że nie ma się co sugerować metryką. Człowiek może być zagubiony w każdym wieku. Najważniejsze,żeby w końcu odnaleźć siebie, choć to takie trudne.
Wiesz u mnie takie problemy zaczęły się kiedy rozpadł się mój prawie 3letni związek. To było taka pierwsza, mocna miłość. Taka inna, taka czysta. Rozpadło się też z mojej winy-zdradziłam. Więc wyrzuty sumienia towarzyszą mi od tamtej pory. Teraz już przy żadnym facecie tak się nie czuje. Po prostu przestałam wierzyć w miłość. Wszędzie liczę na coś więcej,na dodatkowe korzyści. Wyrachowana się zrobiłam. I pojawił się taki facet,który mną totalnie zawirował,ale....no właśnie,ale (wątek "Czy dać temu szansę??")
A co do Twojej sytuacji najlepiej byłoby połączyć ich obu w jednego big_smile
Mam nadzieję,że obydwie wreszcie znajdziemy to "coś", czego brakuje smile

12

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

kurde mialam to samo nigdy nie przetywalam motylkow w brzuchu i zawsze do wielkich milosci podchodzilam chlodno i z dystansem przez co nie moglam sobie ulozyc zadnego zwiazku. W koncu postawilam na przyjazn sama chyba nie potrzebuje uniesien, moj facet jest moim swietnym przyjacielem z ktoym jednoczesnie sypiam, bawie sie, chodze na zakupy i zachowuje jak kazda normalna para, ale jakies wyjatkowe uniesienia mnie nie dotycza, moze kiedys ich zaznam ale... specjalnie mi ich tez nie brakuje. Moze w tym szalenstwie jest metoda smile Nie moza ciagle szukac czegos nie zwyklego i gonic idaly, nasze zycie to nie komedie romantyczne ani powiesi Jane Austin, a jednak rownie ciekawe i porywajace !

13

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

O ja tez nie potrafie byc sama i pakuje sie w rozne związki tylko zobacze ze podobam sie facetowi i on mnie to bez zastanowienia wchodze w taka znajomosc.Np. ostatnio weszłam w znajomosc z chłopakiem który ma dziewczyne ,oj naobiecał mi ze ze mna bedzie i takie tam zaczelismy uprawiac sex, ja sie zakochałam no ale nic nie wyszło bo on jednak nie zostawił dla mnie swojej dziewczyny. no i teraz jestem podłamana, no ale ja nie umiem byc sama co powyzej napisałam wiec powiedziałam mu zeby mnie umówił z jakims swoim kolega zebym szyciej o nim zapomniała czy ja jestem madra??????????chyba nie.
Ja mam tak ze ja musze o kims myslec  dzielic sie z nim radosciami pragnieniami.
Tylko zawsze nauczke mam z takich szybkich znajomości.matko ja tak kocham tego niby byłego musze o nim szybko zapomniec,musze bo sie wykoncze.

14

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Czyli jest Nas więcej smile Nie to żebym się cieszyła, bo wiem jak jest trudno,ale fajnie,że pojawił się jeszcze ktoś, kto rozumie o czym mowa smile
Anuśka myślę,że nie masz czego żałować, naprawdę! Popatrz! Po pierwsze facet nie jest szczery! Okłamywał dziewczynę spotykając się z Tobą, a nawet zdradził!!! I w drugą stronę też- Tobie coś obiecał i nie dotrzymał słowa! Chciałabyś wejść w coś takiego na stałe?? Raz się skusił, to jaką masz gwarancję, że gdybyście byli parą nie zrobiłby tego samego. Na pewno fajna z Ciebie babeczka i zasługujesz na kogoś o wiele lepszego! smile A my chętnie poczytamy o Twoich radościach itd. big_smile
Elma coś jest w tym Twoim sposobie wink
Ja wczoraj sobie postanowiłam,że koniec pakowania się w związki dla kaprysu. Zajmę się sobą smile Postaram się uporać ze swoimi problemami i zrozumieć o co tak naprawdę chodzi. Na początek jakieś zakupy, fryzjer i wreszcie upragnione tipsy na które nie miałam ostatnio czasu wink
Trzymajcie się dziewczyny i piszcie jak będzie się coś działo smile

15

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

uwazaj na te tipsy bo sobie paznokcie zniszczysz smile)
a tak w ogole dobrze robisz, powodzenia, zobaczysz zycie Cie jeszcze zaskoczy smile

16 Ostatnio edytowany przez anuska (2009-02-28 18:16:43)

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Tak własnie jednak dobrze że z nim nie jestem bo sam mi wczoraj powiedział ze byc moze mnie tez by zdradzał , ale on to jest dobry twierdzi ze kocha dziewczyne swoją a jest w stanie nadal sie ze mna spotykac i sie kochac. Ja szukam chłopaka na powaznie a on sam mowi ze nie chce nic powaznego,no zobaczymy jak długo. Kocham go szaleńczo ale lepiej jak zostaniemy dobrymi przyjaciółmi niż jak by był ze mna i mnie zdradzał bo on uwaza ze zdrada to nic złego..... hehe, no chyba ze juz byłby zaręczony ale nie wierze w to ze by nie zdradził.Żal mi strasznie bo to super chłopak nigdy z nikim tak dobrze sie nie czułam tak dobrze sie nie rozumiałam. no ale skłonny do zdrad a ja nie moge miec takiego.W koncu predzej czy pozniej sie ustatkuje tylko szkoda ze nie ze mną....a może ....kiedyś?któż wie ale nadziei sobie nie robie.Wiem ze razem fajna parą bysmy byli no ale co ja zrobie jesli on kocha inna a mnie bardzo lubi.ehhhhhhh zawsze bedzie w moim serduszku. smile

Ja tez sie sobą zajęłam zaczełam sie odchudzac, moze wyrwe jakiegos fajnego chłopaka choc wątpie czy bedzie mi z kim kolwiek tak dobrze jak z Ł. sad

17 Ostatnio edytowany przez Niewierna (2009-11-22 19:17:43)

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

...

18

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Kurcze nie ułożyło mi sie z dwoma Łukaszami i zarazem koziorożcami, a najlepsze dopasowanie podobno mam z koziorożcem,no tak to prawda bo z nimi obojgiem bardzo dobrze sie dogadywałam i wogóle miedzy nami zawsze dobrze było,a z tym drugim to juz cudownie, no ale coz kazdy z nich wybral inną,zreszta ten drugi miał juz inną.

Własnie Niewierna ja sie ucze dopiero życ w związkach, i przechodze różne lekcje.I mysle że pomogą mi one w dalszym poznawaniu tej innej zupełnie innej płci. Oj ciezko jest ,znowu musze zapomniec o ukochanym.

19

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

smile Elma ja myślę,że życie wszystkie Nas zaskoczy! Jeszcze pewnie wiele razy.Mam nadzieję,że to będą zaskoczenia miłe.
Niewierna masz rację- trzeba być otwartym, byle nie za bardzo tongue Też jestem w takim "lepszym" momencie. Zobaczymy ile uda mi się zdziałać. A Ty co sobie postanowiłaś?? smile
Anuśka sama piszesz:"raz się nie uda...drugi...ale trzeba próbować trzeci..." smile Najważniejsze,żeby z tych "lekcji" wyciągać odpowiednie wnioski, nie popełniać tych samych błędów. Wiem, będzie ciężko,ale trzeba iść do przodu.
Trzymajcie się cieplutko!!

20 Ostatnio edytowany przez Niewierna (2009-11-22 19:17:03)

Odp: Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

...

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA » Nie radzę sobie ze swoimi uczuciami...

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024