Damski bokser - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 76 ]

1

Temat: Damski bokser

Już naprawdę nie wiem co mam robić... Mój chłopak ubzdurał sobie, że umawiam się przez skype. Przez 3 dni non stop musiałam byś dostępna, napisało do mnie jakis 3 obcyh kolesiów z Bóg wie skąd, a on uznał, że jego teoria się potwierdziła... Zaczął wyzywać mnie od dziwek, pakować moje rzeczy i kazał się wynieść. Chciałam go uspokoić, popłakałam się, a wtedy on zaczął mnie bić... To był koszmar, otworzyłam sobie lodówkę żeby przyłożyć lód do oka bo czułam jak mi puchnie, a on się wściekł jeszcze bardziej zaczął mnie tłuc. Zapakował wszystkie moje rzeczy i zniósł na dół, więc szłam przed siebie, bo co miałam zrobić.. Po chwili wyjechał z garażu, zajechał mi drogę zapakował rzeczy do bagażnika i odwiózł pod dom rodziców... Myślałam, że spalę się ze wstydu gdy musiałam wejść pobita do domu. Powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie chcę go widzieć, a teraz jak się obudziłam to najchętniej bym zadzwoniła, by się pogodzić... Kocham Go ;( Weźcie mnie dobijcie, bo jestem największą idiotką na świecie... ;/

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Damski bokser

Kochana, skoro tak Ciebie pobił to pewnie zrobi to jeszcze raz. Wiem, że go kochasz, ale pomysl, czy w tej sytuacji byłabyś przy nim szczęśliwa i bezpieczna? Ja trzymam kciuki i mam nadzieję, ze sobie wszystko przemyslisz i podejmiesz dobrą decyzję.

3

Odp: Damski bokser

wg mnie nie Ty powinnas sie wstydzic a on!
rozumiem ze go kochasz ale pamietaj ze jesli raz podniosł na Ciebie reke nie zawacha sie to zrobic i kolejny...
Ja na Twoim miejscu nie wyciagalabym pierwsza reki, w koncu to nie Ty zawinilas a on, a skoro Ci nie ufa i podejrzewa Cię o takie rzeczy może należaloby sie zastanowić czy warto byc z kims takim?

4 Ostatnio edytowany przez Krzyś (2009-01-15 09:11:04)

Odp: Damski bokser

Zostaw frajera i tyle! Jak ktoś potrafi coś takiego zrobić kobiecie, tym bardziej osobie którą niby kocha to nie nadaje się do życia w społeczeństwie.

5

Odp: Damski bokser

matko.......... zastanów się  dziewczyno- Ty zamierzasz wrócić? do idioty? Kichać na Kogoś- Kto trenuje swoją siłę na  słabszej kobiecie.Ja bym nigdy nie zadała się więcej  z damskim bokserem.

6

Odp: Damski bokser

Jeśli raz podniusł na ciebie  ręke to znaczy że znów to zrobi i nie licz na to że sie coś zmieni.
Ten typ faceta ma problemy emocjonalne i bez wyraźnej checi z jego strony nic go nie zmieni.

7

Odp: Damski bokser

zgadzam się z wszytkimi wypowiedziami powyżej.
zapomnieć o nim (choć początkowo to trudno), zerwać kontakt.
Bądź dzielna, szanuj siebie.

8

Odp: Damski bokser

nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki!!!pamiętaj.
To co zrobisz-jest twoją prywatną sprawą,pomyśl jednak zanim wrócisz do niego czy chcesz aby wasze dzieci w przyszłości widziały takie sceny jak ta o której piszesz.Nie sądzę żeby facet się zmienił-bo skoro z łatwością mu to przyszlo raz a ty zamiast mu oddać dałaś się pobić-powtórzy to z całą pewnością po raz kolejny i kolejny.Dojdź do siebie i zacznij żyć innym życiem a jego sobie daruj.

9

Odp: Damski bokser

(......) ja bym takiego za.....ł!

10

Odp: Damski bokser

nie wracaj do niego, wytzymaj ten trudny okres i zacznij żyć dalej

11

Odp: Damski bokser
Ewel napisał/a:

zgadzam się z wszytkimi wypowiedziami powyżej.
zapomnieć o nim (choć początkowo to trudno), zerwać kontakt.
Bądź dzielna, szanuj siebie.

Ja rowniez dołączam sie do dziewczyn, maja absolutna racje, jezeli raz cie pobił to zrobi to nastepny raz, nastepny, i nastepny....bedzie bił cie w nieskonczoność jak do niego wrocisz

12

Odp: Damski bokser

Ja też nie napiszę nic innego,w pełni zgadzam się z wypowiedziami dziewczyn.
Daj sobie z Nim spokój,jeżeli raz podniósł na Ciebie rękę nie zawaha się zrobić tego ponownie.
Chcesz żeby Twoje życie przypominało horroru u boku kogoś takiego,chcesz być poniżana,zastraszana.....na pewno nie.

13

Odp: Damski bokser

powiem ci z własnego doświadczenia że nie warto wracać on się nie zmieni ja żyłam w tym przekonaniu przez 2 lata wracałam chyba ze 20 razy i nic kiedyś to mnie tak pobił że straciłam przytomność ale rozumiem cie wiem jakie to jest uczucie wstajesz rano i ty żałujesz tego co się stało bo gby cię nie pobił byli byście dalej szcześliwi mam racje ale uwierz mi nie warto  napisz jak sie trzymasz bo ja niemieszkam ze swoim juz mjesiac

14

Odp: Damski bokser
bobo napisał/a:

Już naprawdę nie wiem co mam robić... Mój chłopak ubzdurał sobie, że umawiam się przez skype. Przez 3 dni non stop musiałam byś dostępna, napisało do mnie jakis 3 obcyh kolesiów z Bóg wie skąd, a on uznał, że jego teoria się potwierdziła... Zaczął wyzywać mnie od dziwek, pakować moje rzeczy i kazał się wynieść. Chciałam go uspokoić, popłakałam się, a wtedy on zaczął mnie bić... To był koszmar, otworzyłam sobie lodówkę żeby przyłożyć lód do oka bo czułam jak mi puchnie, a on się wściekł jeszcze bardziej zaczął mnie tłuc. Zapakował wszystkie moje rzeczy i zniósł na dół, więc szłam przed siebie, bo co miałam zrobić.. Po chwili wyjechał z garażu, zajechał mi drogę zapakował rzeczy do bagażnika i odwiózł pod dom rodziców... Myślałam, że spalę się ze wstydu gdy musiałam wejść pobita do domu. Powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie chcę go widzieć, a teraz jak się obudziłam to najchętniej bym zadzwoniła, by się pogodzić... Kocham Go ;( Weźcie mnie dobijcie, bo jestem największą idiotką na świecie... ;/

Dziewczyno ....I to jest moment na to , żeby spalić za sobą wszystkie mosty...Uwierz mi...I zacząć żyć na nowo.Z takim człowiekiem nie będziesz miała przyszłości...szczęśliwej przyszłości...A co jeśli nie daj Boże nie zdążysz podjąć tej decyzji o odejściu? I tak może się zdarzyć , czego oczywiście Ci nie życzę ...

15

Odp: Damski bokser

Witam
Zgadzam się z przedmówcami.
Mam tylko pytanie, czy to był pierwszy raz, czy już wcześniej takie sytuacje miały miejsce?Czy wykazywał jakąś agresję wobec ciebie? Bo jakoś nie chcę mi się wierzyć, że wcześniej było wszystko idealnie i nagle się coś takiego stało. Dodam jeszcze, że ten typ zachowań występuje u osób z DDA, gdzie jedno z rodziców było alkoholikiem. To jest tylko teoria, bo mogło być zupełnie inaczej.
Czy chociaż dzwonił do ciebie później i przepraszał, wyrażał skruche?

16

Odp: Damski bokser

Ty go kochasz,on Ciebie tez i Cie bije?!!! to jest milosc?!! to tak jakbys zdradzila faceta,a pozniej powiedziala,ze przeciez go kochasz.Gnojek z niego.Radze Ci zrezygnowac z tej znajomosci,bo to nic dobrego nie wrozy.On sie nie zmieni.Tacy sie nigdy nie zmieniaja.

17

Odp: Damski bokser

Nie chciałabym, abyś odebrała to jako coś obraźliwego.  Trudno jest mi to ubrać we właściwe słowa. Zastanawiałaś się nad tym, czy kochasz go, za to kim jest w rzeczywistości, czy tylko swoje wyobrażenia? To, jaki jest w Twoich oczach albo poczucie bezpieczeństwa, w które chcesz wierzyć? A które czasem jest złudne. Nie twierdzę, że go naprawdę nie kochasz.
Zakochując się w jakiejś osobie, bardzo często na początku pielęgnujemy idealny obraz o swoim partnerze i nie dostrzegamy wielu wad. Z czasem jednak one stają się coraz bardziej widoczne i stanowią rysy w idealnym obrazie. Mi się coś takiego zdarzyło. Wydawało mi się, że znalazłam idealnego człowieka. Dopiero po jakimś czasie zaczęłam dostrzegać, że nie wszystko pasuje do mojej bajki, którą się karmiłam przez długi czas. Zaczęłam dostrzegać też cechy, które mi przeszkadzają. Myślę, że to był dobry czas, żeby zastanowić się nad uczuciem do partnera. Taki bilans nie zawsze wychodzi na niekorzyść kochanej osoby. To jest moment, by zacząć akceptować ją za to, kim rzeczywiście jest i kochać naprawdę. Mój ideał okazał się tylko człowiekiem, ale nadal go kocham, podziwiając jego dobre cechy i patrząc z wyrozumiałością na wady. To wymaga jednak szczerości w stosunku do siebie i tej osoby i często boli. Nie wiem, czy wystarczająco jasno to napisałam.
Ja sama nie lubię przemocy i nie mogłabym być z osobą, która by mnie biła. Ale nie jestem Tobą. Ty masz prawo podejmować własne wybory. Jeśli według Ciebie taka osoba warta jest tego, by dać jej szansę, to może rzeczywiście tak jest. Ważne jest jednak, by świadomie podjąć taką decyzję i podejmując ją mieć świadomość, że może Twój partner znowu kiedyś uderzyć.

18

Odp: Damski bokser

zgadzam się z resztą odpowiedzi!!!! daj sobie spokój z nim bo jeszcze nie raz bedziesz jego workiem treningowym!

19

Odp: Damski bokser
bobo napisał/a:

Już naprawdę nie wiem co mam robić... Mój chłopak ubzdurał sobie, że umawiam się przez skype. Przez 3 dni non stop musiałam byś dostępna, napisało do mnie jakis 3 obcyh kolesiów z Bóg wie skąd, a on uznał, że jego teoria się potwierdziła... Zaczął wyzywać mnie od dziwek, pakować moje rzeczy i kazał się wynieść. Chciałam go uspokoić, popłakałam się, a wtedy on zaczął mnie bić... To był koszmar, otworzyłam sobie lodówkę żeby przyłożyć lód do oka bo czułam jak mi puchnie, a on się wściekł jeszcze bardziej zaczął mnie tłuc. Zapakował wszystkie moje rzeczy i zniósł na dół, więc szłam przed siebie, bo co miałam zrobić.. Po chwili wyjechał z garażu, zajechał mi drogę zapakował rzeczy do bagażnika i odwiózł pod dom rodziców... Myślałam, że spalę się ze wstydu gdy musiałam wejść pobita do domu. Powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie chcę go widzieć, a teraz jak się obudziłam to najchętniej bym zadzwoniła, by się pogodzić... Kocham Go ;( Weźcie mnie dobijcie, bo jestem największą idiotką na świecie... ;/

Jeśli to jeszcze nie Twój mąż, a jedynie chłopak to Bogu dziękuj, że Cię tak wcześnie ostrzegł. Pomyśl sobie co mogłoby byc gdybyś miała już z nim dzieci i pobiłby Cię przy nich. Jesli ktoś ma we krwi bycie mięczakiem i damskim bokserem to już nim pozostanie. Znajdź sobie wartościowego faceta, a nie jakiegoś buraka bo życie masz tylko jedno. Na Twoim miejscu zgłosiłabym pobicie na policję.
Jeśli jednak chcesz byc traktowana jak szmata to wróc do niego. To Twoje życie i Twój wybór. Tylko następnym razem jak Cię pobije to nie rozpaczaj żaląc się wszem i wobec.

20

Odp: Damski bokser

Dwa słowa: ZOSTAW GO !!!!

21 Ostatnio edytowany przez Danusia (2009-01-18 14:34:17)

Odp: Damski bokser

jeszcze jedno mi sie skojarzyło... a to nie było tak,że te 3 osoby .... niby przypadkowe-które odezwały się na skypie -  to byli kumple Szanownego pana boksera,którym to podał Twoje namiary? Bo przecież jak jest "winna" - to winę i  paragraf .... można dopasować.

22

Odp: Damski bokser

wiej od niego...........dopóki masz gdzie..........i KONIEC! Żadnych dylematów...miłość? jaka miłość???? Miłość nie krzywdzi!!!

23

Odp: Damski bokser

zgadzam sie z przedmowcami.
zostaw Go! pomysl- chcialabys byc z kims, kogo nie jestem pewna? kogo mozesz sie bac? kto moze zrobic Ci krzywde?
facet ma byc Twoja podpora, oparciem, ma Ci pomagac, bronic itd, a nie bic!!!

24

Odp: Damski bokser
bobo napisał/a:

Już naprawdę nie wiem co mam robić... Mój chłopak ubzdurał sobie, że umawiam się przez skype. Przez 3 dni non stop musiałam byś dostępna, napisało do mnie jakis 3 obcyh kolesiów z Bóg wie skąd, a on uznał, że jego teoria się potwierdziła... Zaczął wyzywać mnie od dziwek, pakować moje rzeczy i kazał się wynieść. Chciałam go uspokoić, popłakałam się, a wtedy on zaczął mnie bić... To był koszmar, otworzyłam sobie lodówkę żeby przyłożyć lód do oka bo czułam jak mi puchnie, a on się wściekł jeszcze bardziej zaczął mnie tłuc. Zapakował wszystkie moje rzeczy i zniósł na dół, więc szłam przed siebie, bo co miałam zrobić.. Po chwili wyjechał z garażu, zajechał mi drogę zapakował rzeczy do bagażnika i odwiózł pod dom rodziców... Myślałam, że spalę się ze wstydu gdy musiałam wejść pobita do domu. Powiedziałam sobie, że nigdy więcej nie chcę go widzieć, a teraz jak się obudziłam to najchętniej bym zadzwoniła, by się pogodzić... Kocham Go ;( Weźcie mnie dobijcie, bo jestem największą idiotką na świecie... ;/

Kochana moja! i nad czym Ty tak myślisz? nad czym się  zastanawiasz???   Uciekaj tak daleko jak możesz i nie daj  mu się złapać ...nigdy! I nie ważne czy to maż czy partner, raz uderzył, uderzy jeszcze raz i jeszcze. Chcesz cale życie chodzić poobijana ? a jak urodzisz mu dziecko? chcesz aby wychowywało się w strachu??
I jaka to miłość ??? Słusznie - miłość nie krzywdzi i to zapamiętaj. Miłość jest piękna i jak przyjdzie na pewno będziesz wiedziała...
Trzymaj się  kotku

25

Odp: Damski bokser

Czytając twoje ogłoszenie i wołanie o wsparcie oraz pomoc,przypomina mi się historia z przed 16 lat.Ja też byłam zakochana po uszy,równieżdostawałam razy i zawsze sobie tłumaczyłam,że to tylko chwilowe,cóż znaczą siniaki i wieczny niepokój?Popełniłam błąd,bo od pierwszego ciosu się zaczęło,póżniej było coraz gorzej,doszedł gwałt i to magminnie.Uciekałam wiele razy i zawsze wracałam mimo przestróg moich bliskich.Doszło do tego ,że kiedyś w swojej furii o mało by mnie nie zabił waląc moją głową o maskę samochodu,pomogli mi przechodnie i wtedy był koniec,ale nie mówi,że zapomniała nadal go kochałam,aż spotkałam swojego męża,który był i zawsze mnie wspierał.Dziś wiem,że postąpiłam dobrzeon się ożenił bił żone,siedział w więzieniu i jak go widzę wcale nie jest mi żal ,zasłużył sobie!!odejdż jak najszybciej i nie wspominaj dobrych chwil,tylko te złe wtedy zrozumiesz jaki jest,a zazdrość jest okropna.Z poważaniem Doriti((((

26

Odp: Damski bokser

Rozumiem cie doskonale i wierze ze jest ci ciezko, ale uwierz, ze to nie ma sensu. Nie wracaj bo lepiej napewno nie bedzie. Pozdrawiam i trzymaj sie!

27

Odp: Damski bokser

O dzizes co za cham i dupek!!!!!! jak mozna swoja dziewczyne pobic!!!!.Nie ma sensu z nim byc,zreszta ja sama nie wiem co bym zrobiła.
My kobiety mamy manie wybaczania.Bo wierzymy że ten nasz ukochany sie zmieni.Wybaczamy raz, kolejny i nic z tego nie wychodzi.
Ale prawda jest okrutna ,ludzie sie tak szybko nie zmieniaja,raz uderzył uderzy kolejny.

28

Odp: Damski bokser

Aha bobo sie od miesiąca nic nie pisze ,miejmy nadzieje ze nic jej nie zrobił.

29

Odp: Damski bokser

Ty go kochasz, w to nie wątpię, ale on Cię nie kocha! Bicie nie jest dowodem miłości. Chyba nie chcesz być z kimś, kto Cię nie kocha i nie szanuje? Najlpeiej zapomnij o nim. Wiem, że łatwo się mówi, trudniej zrobić. Ale jak odejdziesz od niego raz na zawsze to pocierpisz trochę a potem znajdziesz kogoś, kto Cię będzie szanował i kochał. A jak zostaniesz, to będziesz cierpieć w tym związku cały czas.

30

Odp: Damski bokser

Droga Bobo!
dziewczyny mają rację z tym co mówią. Sama jestam a własciwie byłam  z kimś takim przez 7 lat. Na początku wszytko pięknie, póżniej zazdrość o kolegów, przyjaciół wogóle o wszytkich... póżniej choć nie miał podstaw mówił że go zdradzam że się puszczam, później mnie wyzywał a później uderzył pierwszy raz... Przepraszał na kolanach więc wybaczyłam. A później znowu to zrobił. Rozstaliśmy się ale po pewnym czasie wróciliśmy bo tak bardzo tęskniłam a on obiecywał. Jednak święta racja że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Później było już tylko gorzej... Wytrzymałam takie traktowanie jeszcze 3 lata. Rozstania powroty znowu katowanie wyzwiska znowu rozstanie i powrót... w końcu powiedziałam że skoro i tak mnie bije niech ma chociaż za co... poszłam do innego( przeczytasz o tym na moich innych wpisach). Po ostatnim razie tydzień przed moimi urodzinami kiedy wyszarpał mnie tak za włosy że nie mogłam ruszać głową, myślałam że mam jakiś wstrząs bo kilka dni mnie bolała powiedziałam dość odeszłam. Dziś on  znowu pisze znowu przeprasza znowu prosi o szanse a ja tak bardzo go kocham że nie wiem czy wytrwam bez niego czy dam radę mu nie uledz. Jedno jest pewno Bobo jeśli uderzył cie pierwszy raz zrobi to następny!!! Ja też tego jestem świadoma ale cie rozumiem bo sama tak mam jak ty. Jeżeli chcesz daj mu szansę ale jeżeli zrobi ci to jeszcze raz nie zastanawiaj sie ani chwili... zostaw go nie czekaj aż będziesz na takim etapie jak ja bo im dłużej tym trudniej i pamiętaj nawet jeśli będzie cie bił nie uda ci się go znienawidzić więc po prostu lepiej się od niego odetnij.
Życzę powodzenia może ci się uda to co mi nie wyszło...

31

Odp: Damski bokser

Kasia jestem w szoku jak czytam to co napisałaś
jak to kiedyś przeczytasz to wiedz... ja miałam podobnie wiesz
tzn mój facet mnie nie bił...
nigdy mu na to nie pozwoliłam
odeszłam i wiesz do dzisiaj wydaje mi się, że go kochałam...
ale uważam, ze dobrze zrobiłam
i wiesz Kasia zajmij się swoim życiem wiesz
Co mogłabyś robić co chciałbyś robić?
to jest takie uzależnienie jak od alkoholu

32

Odp: Damski bokser

Ania tylko że ja nie potrafię teraz normalnie żyć przeczytaj temat "ich dwóch...i ja.. jak to zorwiązać" a zobaczysz w jakiej teraz jestem sytuacji nie wiem co robić... teraz nawet nie potrafię tak kochać kogoś kto w pewnym stponiu się o mnie stara

33

Odp: Damski bokser

tylko gdzie to Kasia jest

34

Odp: Damski bokser

Uderzył raz, zrobi to po raz kolejny. Chcesz chodzić wiecznie w długich rękawach,okularach przeciwsłonecznych?A może wolisz żeby bił Cię po nerkach? z pięści, otwartą dłonią a może kablem od Waszego wspólnego żelazka którym prasujesz mu codziennie koszulę?Pomyśl zanim wrócisz. A może chcesz mieć 5 dzieci które też on bije?

35

Odp: Damski bokser

karol_cia_s wiesz ja nie chce sie w to pchać ale to silniejsze ode mnie:((((((((((((( ja już poprostu nie mam siły kiedyś byłam bardzo silna ale teraz mam już dość życia

36

Odp: Damski bokser

ja wiesz na Twoim miejscu dałabym sobie spokój z facetami na jakiś czas.. naprawdę da się żyć bez facetów... wiesz.. ja wiem co teraz czujesz.. ale jak zadecydujesz zrobić coś dla swojego dobra i zrób to i nie pytaj nikogo czy dobrze czy nie... zaufaj swojej kobiecej intuicji
ja też nie mam szczęścia do facetów... ale lepiej nie mieć nikogo niż mordować się z jakimś świrem...
a tak w ogóle to widzę, ze jesteś bardzo silną psychicznie osobą, naprawdę silną, że dajesz sobie radę w tej sytuacji, ze szukasz pomocy i jestem pewna, ze z biegiem czasu dasz sobie rade z tą całą sytuacją...jestem tego pewna...po prostu
masz np. bardzo obiektywny ogląda sytuacji... widzisz, że to nie jest normalne.. niektóre kobiety udają, że wszystko jest w porządku chociaż tak nie jest...
jak piszę, że dasz sobie radę to mi samej lżej, że ktoś ma podobne problemy do moich wiesz...ja tez się nacierpiałam przez swojego faceta, przez swoich rodziców.. a wiesz mogę nawet powiedzieć, że czuję się w pewnym sensie skrzywdzona przez społeczeństwo, że nie dostałam jakiejś takiej bardziej konkretnej pomocy... bo przecież powinnam taką dostać... jaka jest moja wina, że jakiś świr mnie zaczepia i stwarza zagrożenie dla mojego życia..
jedyne co bym się obawiała to, że gościu będzie chciał się zemścić jak będę chciała od niego odejść.. bo tak Ci ludzie funkcjonują.... stety czy nie nie mamy za bardzo na to wpływu...
ale myślę, że ze wszystkiego można wyjść na prostą... że to kwestia czasu
ja teraz szukam pracy... chcę się usamodzielnić i uniezależnić od rodziców, u których teraz mieszkam wiesz
no i myślę, że Tobie też się uda..
tylko uwierz w siebie
ja wierzę, ze Ci się uda
wierzę w Ciebie

37

Odp: Damski bokser

aNIA CHCIAŁABYM MIEĆ TWOJĄ WIARĘ

38

Odp: Damski bokser

więc ruszmy do przodu z troską o siebie....
ruszymy do przodu przede wszystkim z troską o siebie...
wierzę, że jest to możliwe uwierz i Ty wink wink
buziaczki kochane

39

Odp: Damski bokser

Może kiedyś uwierzę jak wytrwam do tego czasu:(

40

Odp: Damski bokser

Kasia zajrzyj w głąb siebie zobaczysz tam silną Kasię, która zawsze miała swoje zdanie, swoją wizję świata...
odkryj siebie na nowo Kasia...
odkryj na nowo to co ktoś niszczył w Tobie...
wiesz bez względu na to ile ktoś Ciebie niszczy nie jest możliwe zniszczenie Ciebie całkowicie...
wiesz odkryłam to...
i patrzę na to już trochę z innej perspektywy...
uwierz, ze decyzje, które chcesz podjąć są słuszne... i wtedy zobaczysz wszystko będzie dobrze... wiesz..

41

Odp: Damski bokser

i pomyśl Kasia, że nie jesteś sama... widzisz... patrz ile kobiet jest w takiej sytuacji jak Ty...
od nas kobiet za dużo się wymaga... dom praca dzieci... czy nie jest tak?
warto zadbać o siebie... myśleć przede wszystkim  sobie to pomaga
i bez względu na to co ja Ci tu napiszę i tak postąpisz po swojemu
a wiarę w siebie masz... chwilowo możesz jej nie czuć... każdy ją ma... kwestia tylko czy będzie chciał ją przyjąć i czy pójdzie za nią i wiesz Kasia wiem co mówię.....
bo mam tak samo jak Ty nie ufam facetom.. ale czy to złe?

42

Odp: Damski bokser

ja spełniam się w tym co robię na co dzień tu i teraz... i chcę wierzyć, że wszystko będzie dobrze...
musiałam jakby musiałam... bo w pewnym sensie chciałam- wrócić do korzeni... wróciłam do domu... do rodziców...
okazało się, że spełniam jakieś ich pragnienia co do mojego życia...
okazało się, ze nikt nigdy z mojej rodziny nie poświęcił mi wystarczającej ilości czasu, żebym poznała siebie, doszła do tego co chcę robić w życiu, gdzie chce mieszkać, gdzie pracować.. w przecież w pracy spędzam około połowy swojego życia..
no i powody są różne... bo nie mieli czasu, pracowali... bo.... bo... bo...
zawsze znajdzie się powód... a potem się okazuje, że są nieszczęśliwi... że nigdy nie byli szczęśliwi będąc ze sobą no i problem tylko narastał w ciągu lat...

43

Odp: Damski bokser

i jakby nie było... w pewnym momencie albo podejmiemy odpowiedzialność za własne życie i będziemy szli swoją drogą albo będziemy narzekali... że rodzice.. że praca... że mąż... że dzieci...
a jaka jest prawda?
warto dojść do prawdy o nas... która jest w każdym z nas w naszej przeszłości... w naszej rodzinie...
nieraz nawet tej dalszej...

44

Odp: Damski bokser

Szczerze mówiąc nie umiem rozmawiać z rodzicami...
A sens straciłam bo kochałąm mmiałam plany i wszytko legło mi w gruzach a przecież nie tak mialo być.
Było tyle marzeń takich pięknych tyle planów i co i nie ma nic tylko głupie wspomnienia dużo dobrych dużo złych i wszytko boli że jzu nic nie będzie

45

Odp: Damski bokser

a co robisz teraz Kasiu-studiujesz czy pracujesz?

46

Odp: Damski bokser

i wiesz uważam, ze tak naprawdę to potrzebujesz dobrej przyjaciółki... wiesz tak szczerze...
kobieta daje coś innego niż facet...
facet daje coś innego
Tobie brakuje miłości kobiety... miłości matki..
zobacz to dajesz swoim facetom miłość matczyną... tego byś tak najbardziej chciała...
jak chcesz Kasia mogę Ci pomóc, ale to Ty musisz wykazać się inicjatywą

47

Odp: Damski bokser

pracuje teraz... jak możesz mi pomóż?

48

Odp: Damski bokser

mogę Kasia dać Ci kontakt do osób, które na pewno Ci pomogą
wszystko zależy Kasiu czy Ty chcesz tej pomocy czy czujesz się gotowa przyjąć ją czy chcesz coś zmienić

49

Odp: Damski bokser

gdzie pracujesz Kasiu
to super
masz przynajmniej zajęcie jakieś dodatkowe poza myśleniem o tych świrach
nie wiem czy przeczytałaś bo teraz pisałam w kilku wątkach do Ciebie
pisałaś, że z rodzicami nie da się porozmawiać...

50

Odp: Damski bokser

nie mam z rodzicami takiego kontaktu zeby z nimi o ty rozmawiać, a pacuje w salonie sprzedaży... nie chce więcej ujawniać bo nie chce żeby mnie ktoś rozpoznał... dodam tylko że ta prace załatwoił mi ten "świr"...:(

51

Odp: Damski bokser

o jizas
rozumiem Kasiu spoko chciałam tak na luzie tylko pogadać jak Ci leci w tej pracy i jak się z tym czujesz, że tam pracujesz
i wiesz tak myślę, że może szczera rozmowa z rodzicami pomogłaby
co Ty o tym myślisz?

52

Odp: Damski bokser

wiesz co Kasiu.. napisz mi jakie Ty widzisz wyjścia w tej sytuacji, w której teraz się znajdujesz

53

Odp: Damski bokser

nie mam ogwagi a oni nie zrozumieja mnie ... przynajmniej tak myśle...

54

Odp: Damski bokser

wiesz problem jest taki że właśnie nie widzę wyjścia z tej sytuacji dlatego odniechciewa mi się żyć... jakbym miała "wyłącznik życia" to w tej chwili bym go nacisneła

55

Odp: Damski bokser

napisz mi Kasia jakie widzisz wyjścia w tej sytuacji, w której teraz się znajdujesz

56

Odp: Damski bokser

to nieprawda Kasiu walczysz i ta sytuacja, w której Ty się teraz znajdujesz to jest normalne, że tak się czujesz
tylko pomyśl jak ona się pozytywnie rozwiąże to pomyśl co by mogło być
pomyśl Kasia co chciałabyś robić
wyobraź sobie, że tego gościa nie ma i co wtedy?
napisz mi co czujesz gdy go nie ma i co widzisz co chciałabyś

57

Odp: Damski bokser

kim chciałabyś być... co chciałabyś robić.. i pomyśl, że już to robisz...
jak się czujesz?
jak się z tym czujesz?

58

Odp: Damski bokser

nie widze wyjścia bo ja już nic nie mam... przez samą siebie

59

Odp: Damski bokser

chciałam iśc do ppolicji nie dostałam się...
chciałam mieć z nim rodzinę spędzać życie tak jak sobie zaplanowałam nie udało się...
teraz juz nic nie mam nic nie chce teraz tylko sobie żyje bo muszę jabym nie musiała wolałabym nie żyć...

60

Odp: Damski bokser

Kasia piszesz, że nic nie masz... ale piszesz że pracujesz.. to zawsze już coś jest..
Gdzie próbowałaś na policję iść?
Wiesz co Kasia zastanowiłabym się na Twoim miejscu co robić...
Napisz mi gdzie mieszkasz... może Kasia masz gg to byśmy wtedy bardziej szczegółowo pogadały co?

61

Odp: Damski bokser

no mam gg 16068669 napisz na to gg a ja ci podam tam właściwe

62

Odp: Damski bokser

15854231 albo na to napisz bo tamto cos sie nie mogę połaczyć

63

Odp: Damski bokser

napisałam na ten drugi

64

Odp: Damski bokser

jesteś Kasia jeszcze?

65

Odp: Damski bokser
kasiulka188 napisał/a:

Droga Bobo!
dziewczyny mają rację z tym co mówią. Sama jestam a własciwie byłam  z kimś takim przez 7 lat. Na początku wszytko pięknie, póżniej zazdrość o kolegów, przyjaciół wogóle o wszytkich... póżniej choć nie miał podstaw mówił że go zdradzam że się puszczam, później mnie wyzywał a później uderzył pierwszy raz... Przepraszał na kolanach więc wybaczyłam. A później znowu to zrobił. Rozstaliśmy się ale po pewnym czasie wróciliśmy bo tak bardzo tęskniłam a on obiecywał. Jednak święta racja że nie wchodzi się dwa razy do tej samej rzeki... Później było już tylko gorzej... Wytrzymałam takie traktowanie jeszcze 3 lata. Rozstania powroty znowu katowanie wyzwiska znowu rozstanie i powrót... w końcu powiedziałam że skoro i tak mnie bije niech ma chociaż za co... poszłam do innego( przeczytasz o tym na moich innych wpisach). Po ostatnim razie tydzień przed moimi urodzinami kiedy wyszarpał mnie tak za włosy że nie mogłam ruszać głową, myślałam że mam jakiś wstrząs bo kilka dni mnie bolała powiedziałam dość odeszłam. Dziś on  znowu pisze znowu przeprasza znowu prosi o szanse a ja tak bardzo go kocham że nie wiem czy wytrwam bez niego czy dam radę mu nie uledz. Jedno jest pewno Bobo jeśli uderzył cie pierwszy raz zrobi to następny!!! Ja też tego jestem świadoma ale cie rozumiem bo sama tak mam jak ty. Jeżeli chcesz daj mu szansę ale jeżeli zrobi ci to jeszcze raz nie zastanawiaj sie ani chwili... zostaw go nie czekaj aż będziesz na takim etapie jak ja bo im dłużej tym trudniej i pamiętaj nawet jeśli będzie cie bił nie uda ci się go znienawidzić więc po prostu lepiej się od niego odetnij.
Życzę powodzenia może ci się uda to co mi nie wyszło...

Nie warto marnować ani chwili dla takiego debila (bo inaczej go nazwać nie można) Miłość miłoscią...ale jest jeszcze godność...I szacunek dla własnej osoby....

Posty [ 1 do 65 z 76 ]

Strony 1 2 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024