dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:( - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 27 ]

1 Ostatnio edytowany przez Fumiko (2011-05-01 16:41:21)

Temat: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

chodzę z moim chłopakiem 2 lata. Bardzo dobrze się ze sobą czujemy, świetnie się razem bawimy, spędzamy ze sobą dużo czasu, bardzo się kochamy  jestem w stanie oddać za niego życie, zdarzają się nieporozumienia lecz tak jest w każdym związku. Jednak w tegoroczne święta zdarzyła się bardzo dziwna sytuacja... Pojechaliśmy w nasze bezludne ulubione miejsce. Jest tam  na swój sposób pewna magia, taki nasz mały intymny świat. Chcieliśmy spędzić razem trochę czasu sam na sam, jednak on posunął się za daleko... Gdy położyłam się na kocyku czekając aż do mnie dołączy zaczął się dziwnie zachowywać. Trochę agresywnie rzucił się na mnie i dotykając mnie i zawijając sukienkę, zaczął ściągać rajstopy i całując w co popadnie.  zaczęłam na niego krzyczeć i piszczeć lecz on wcale nie chciał przestać (chyba myślał że tylko udaje niedostępna...). Zaczęłam się szarpać, wyrywać. Jednak to nie pomagało wiec strzeliłam go i krzyczałam na niego po czym zdjęłam szpilki i rozwścieczona zaczęłam iść w kierunku miasta (czyli jakieś 5-6km) on oczywiście mnie dogonił wypytując o co mi chodzi. Rozpłakałam się z tego wszystkiego. On wsiadł w samochód i jechał tuż przy mnie namawiając mnie do podwiezienia. żeby  tego było mało co jakiś czas zatrzymywał się przed emną krzycząc na mnie i wściekając się na wszystko do o koła (dziwnie to wyglądało) chyba poniosły go emocje... na początku prosił mnie żebym z nim pojechała, później zaczął krzyczeć a na koniec nawet używał przeciwko mnie siły i chciał na chama wepchać do samochodu... sad  oczywiście moja urażona duma nie pozwoliła mi na  to, doszłam te kilka km do domu. oczywiście po drodze też były perypetie bo jacyś inny panowie chcieli mnie podwieść a on oczywiście szalał z zazdrosci (choć się na pewno by do tego nie przyznał)....
następnego dnia przyszedł do mnie z kwiatami i zaczął przepraszać za swoje zachowanie, nie chciałam przyjąć tych kwiatów choć on twierdził że są ona na nasza rocznice (i faktycznie tyle było róż co miesiecy)  jednak wyrzuciłam je za nim gdy wychodził, on przyniósł je z powrotem , jednak ja po jego odejściu wyrzuciłam je do kosza, tego samego dnia oznajmiłam mu ze nasz związek dobiegł końca...
nie wiem co mam teraz zrobić... KOCHAM go wulgaryzm mocno sad powiedziałam mu że jesteśmy przyjaciółmi, jednak mi jego bardzo brakuje... śni mi się nocami sad nie wiem jak mam sie teraz zachować ciągle o nim myślę

chcę dodać że dzień przed tą sytuacja rozmawialiśmy o tym że potrzebuje fizycznych doznań, że potrzebuję od niego czułości, delikatnosci i wsparcia a nie seksu ...:(
w tej całej sytuacji poczułam się jakby próbował mnie zgwałcić... sad
i co teraz?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Ile macie lat?

3

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

hmm dla mnie dziwne że nawet z nim nie pogadałaś tylko od razu powiedziałaś ze to koniec i finito
a czemu nie wytłumaczyłaś czemu sie tak zdenerwowałas itd?? rozmowa i jeszcze raz rozmowa a może wsyzstko sie da uratowac skoro dalej ci na nim zalezy ?
nie czekaj "100 lat" na wybawienie a działaj bo może byc za poźno za chwile

4

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Odpowiedź kryje się w ostatnich zdaniach (a może to jakaś prowokacja?) tongue

Rany! Do faceta to trzeba konkretnie! Nie zrozumiał chłopina o co Ci chodziło (myślał, że to może już czas, że to dobre miejsce). Był potem zły, że sama nie wiesz czego chcesz. Albo poczuł się głupio, z racji niezrozumienia Twoich słów i że się tak nieadekwatnie zachował, próbował wyjaśnić, a Ty go olałaś i potraktowałaś jakby nie istniał. Dlatego go poniosło w drodze powrotnej, nie dziwne. Z drugiej strony doceń to, że on sam Cię nie olał, nie zostawił "bez obstawy" na jakimś pustkowiu. Chłopak przynosi kwiaty więc widać, że mu zależy. Popełnił błąd.
Daj mu szansę i spotkaj się!

5

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

ja ci powiem ze glupio postopilas chlopak chcial zaszalec moze w inny sposob sie pokochac moze potrzebuje urozmaicenia smile:) wroc do tego biedaka bo napewno zaluje tego co zrobil i juz napewno nie zrobi dostal nauczke ..napisz do nieog ze juz mu wybaczylas i sie usmiechnij  napewno zaraz do ciebie przyleci.::):)

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Może i macie racje, ale nie chcę żeby było tak, że za każdym razem gdy przyniesie kwiaty będzie załatwiona sprawa... chciałabym żeby wykazał się jakąś kreatywnością czymś więcej niż ograniczenie się do kwiatów, nie rozumiem jego zachowania bo dzień wcześniej jasno określiłam, że nie chce seksu i przyznał mi racje.
z tą rozmową was popieram nie wiem  co we mnie wstąpiło, chyba oboje poniosły nas emocje, ale czy bez żadnego "ale " do niego napisać i udawać że wszystko jest dobrze... ? sad bo naprawde mnie to zraniło... sad
mamy 18 i 20 lat
(już się kochaliśmy)

7 Ostatnio edytowany przez baraBarbara (2011-05-01 19:26:32)

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

po tym jak go wywaliłaś za drzwi nie licz za bardzo że zrobi kolejny 1 krok. może być zwątpiony ze znowu mu sie nie uda itd... (niestety rozumowanie kobiet jest inne od faceta) i nie licz na gwaizdke z nieba bo mozesz zaprzepaścic swoja szanse wiesz faceci nie umieja czytać w myslach kobiety i raczej radziłabym ci odezwac sie i powolutku dazyc do dobrego i wtedy mozesz oczekiwac sobie co tam sobie zazyczysz ale tak ni z gruchy ni z pietruchy on tego nie bedzie wiedział! i jasno powiedz co ci leży na watrobie po co miedzy wami sie ma rozleciec temuy ze ty obwiniasz go o to ze nie jest jasnowidzem dla nas jest to normalne ze kobieta sobie mysli aaa tylko kwiaty i co tyle ?? dla faceta to jest aż kwiaty moze to głupio zabrzmialo ale tak jak pisąłam facet a kobieta to jest odległa galaktyka w myśleniu i rozumowaniu

8

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Dla wiekszości facetów przyniesienie kwiatów i przeprosiny to szczyt kreatywności. Sama przyznam, że nie mam pomysłu, co on jeszcze mógłby w tej sytuacji zrobić. Chyba, że oczekujesz, że przez najbliższe 2 lata będzie serenady Ci pod oknem śpiewał i codziennie drogę płatkami róż wysypywał...

Twoja reakcja była przesadzona. Nie wiesz o co mu chodzilo, nie wiesz dlaczego tak zrobił. Nie pozwoliłaś mu wyjasnić, za to strzeliłaś focha jakby Ci co najmniej matkę udusił.

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

no dziewczyny może macie racje... wyszłam na histeryczkę ...
ale to co z tym teraz zrobić, żeby było dobrze? żeby z tego jakoś wyjść, nie zmieniając nic w związku na gorsze ?

10

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Najnormalniej w świecie zadzwonic do niego, powiedzieć, że bardzo Tobą ta sytuacja wstrząsnęła, ale wszystko przemyślałaś i doszłas do wniosku, że Twoja reakcja nie była właściwa. Więc chciałabyś się spotkać i porozmawiać.

11

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

vinnga popieram smile
przecież nie idziesz na ucięcie głowy ! to przecież twój facet i czego ty się boisz ? ze ci korona z głowy spadnie ?? ja bym zaraz do niego dzwoniła ale skoro ty nie pomyślałaś nad cała ta sytuacja to jaki ma sens skoro nie widzisz tego ze to Ty w tym momencie przesadzasz?? trochę refleksji nad tym by się przydało z Twojej strony bo po facecie widać że rozumie ale czy ty tez ? dla mnie ważne jest np że po takich sytuacjach człowiek sobie uświadomił albo uświadamiał inne rzeczy i nie widzi tylko własnego czubka nosa bo śmierdzi mi tu trochę bycie damą  i egoistyczną postawą

12

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

tak jak powiedziałyście zadzwoniłam do niego i powiedziałam że trochę źle się zachowałam w tamtej sytuacji i ona mną wstrząsnęła i czy nie moglibyśmy się spotkać. Jednak on wcale nie miał ochoty na spotkanie, rozmawialiśmy normalnie jak przyjaciele lecz niechętnie podszedł do mojej propozycji... po kilku minutowym proszeniu go znalazł dla mnie ( troche z łaska) godzinę we wtorek, trochę się obawiam że przez moje nieodpowiednie zareagowanie w tamtej sytuacji coś w nim pękło i chyba nie będzie to miłe spotkanie.

13 Ostatnio edytowany przez truskaweczka19 (2011-05-01 20:39:36)

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

A ja uważam, że jej reakcja nie była przesadzona . Chłopak nie reagował , gdy nie protestowała - tak nie powinno być. Powiem Ci, że były mój kiedyś zrobił podobnie, wybaczyłam, ale potem okazało się, że byl ze mna tylko dla seksu i zdradzil mnie - jemu nigdy na mnie nie zalezalo i plulam sobie w brode czemu z nim bylam. Oczywiście nie musi tak byc u Ciebie, ale bardzo nie podoba mi sie zachowanie Twojego chlopaka, mozesz z nim pogadac, ale nie pozwalaj na takie zachowania. A skoro tak niechetnie tak sie z Toba ma spotkac, to tym bardziej nie widze duzych szans . Przeciez to on popelnil blad , Ty zareagowalas i mialas prawo, mialas prawo nawet zareagowac ostro, on powinien to zrozumiec, a nie zachowywac sie jak pokrzywdzony.,

14

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

O nie, nie, nie! Twoje zachowanie było przesadzone od momentu jak nie dałaś się podwieźć tylko nadąsana wracałaś boso. Wcześniej miałaś prawo w dowolny sposób dac mu do zrozumienia, że sobie nie życzsz tego co robił (skoro slowa nie skutkowały). Natomiast jak chłopak otrzeźwiał to należało mu dać sie wytłumaczyć. A teraz... Popieram Truskaweczkę. Jesli teraz on będzie zachowywał sie jak obrażony królewicz to oznacza, że w Waszym związku właśnie ma miejsce niedojrzała próba sił i walka o pozycję. Może niechcący poruszyłas lawinę, która albo Wasz związek wzmocni, albo będzie początkiem końca?

15

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Kwiaty to szczyt kreatywności dla większości mężczyzn? Może i tak. Zaznaczmy, większości. Mężczyzna może np zaprosić później kobietę na wykwintną kolację, upieć ciasto czy rozwiesić transparent ale to ma różny skutek, a najczęściej jest brane za objaw rozrzutności, jako mało męskie lub ogólnego szaleństwa i odchyłu od normy, jednakże wymaga się czegoś więcej (jak zresztą i podczas flirtu)! Co kto lubi, ciężko odgadnąć co kogo udobrucha i w jakiej formie.
Uważam, że w tym miejscu kwiaty były odpowiednim wstępem do nawiązania jakiegoś dialogu i wyjaśnienia sprawy. A chłopak może źle zrozumiał, może go poniosło. Ciebie zresztą też. Vinnga już poradziła.

Aby nie trzeba było przepraszać, najlepiej nie popełniać błędów i nie dawać powodów do niesnasek, a wspomniane kwiaty przynosić czasem, bez okazji. wink

16

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Ramzes, wszystko cacy, wierzę w was i waszą kreatywność, ale chyba sam przyznasz, że kazdemu mężczyźnie kreatywność by ochlapła, kiedy podchodzi z wiąchą kwiatków a te kwiatki lecą za nim? Gdzie tu miejsce na kolację? Żeby jakąś krewetką rzuciła rozjuszona baba?

17

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

kurde raz ja nie chce  raz on nie chce, no już sama nie wiem teraz całkiem wprowadza w zakłopotanie, już po telefonie napisał mi sms że cieszy się że się spotkamy, że szykuję niespodziankę,
coś mi tu śmierdzi... najpierw niezadowolony (a może zdziwiony i zaskoczony) a teraz że się cieszy...
albo planuje skończyć to w wielkim stylu albo nagle się zmienił
a jeśli będzie to dobra niespodzianka to mam to uznać jako przeprosiny przyjęte i kontynuacje związku czy raczej próba przeprosin koleżeńskich? bo po jego zmiennej reakcji już nie wiem co mam sądzić

18

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

powiem wam że kwiaty dostaję od niego bez okazji i jestem pod tym względem zaszokowana smile tylko że zauważyłam że on dziala w sposob " przyniose jej kwiaty tak jak zawsze bedzie zachwycona i rzuci mi sie na szyje bez wzgędu na to co sie stalo bez potrzeby wielkiego wyjasniania"

19

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Dziewczyno, to Ty się z nim spotkasz, nie my, więc Ci niewiele tu pomożemy. Od tego jest to spotkanie, zeby sobie wszystko powyjaśniać. Wiec czekaj spokojnie i nie doszukuj się dziury w całym. Skoro się cieszy to dobrze. I potraktuj to jako rozmowę dotycząca Waszej przyszłości i związku a nie jako kolejne dziwne gierki w stylu "teraz się pokolegujemy".

20

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Dokładnie! Nie zastanawiaj się nad tym zbytnio co on mógł sobie pomyśleć, bo sama komplikujesz w tym momencie. Spotkacie się i już. Zobaczysz co z tego wyjdzie.

vinnga napisał/a:

[...]przyznasz, że kazdemu mężczyźnie kreatywność by ochlapła, kiedy podchodzi z wiąchą kwiatków a te kwiatki lecą za nim? Gdzie tu miejsce na kolację? Żeby jakąś krewetką rzuciła rozjuszona baba?

Jasne! Z tym, że ja tak ogólnie napisałem. wink

21

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(
NieDalekoSlonca napisał/a:

powiem wam że kwiaty dostaję od niego bez okazji i jestem pod tym względem zaszokowana smile tylko że zauważyłam że on dziala w sposob " przyniose jej kwiaty tak jak zawsze bedzie zachwycona i rzuci mi sie na szyje bez wzgędu na to co sie stalo bez potrzeby wielkiego wyjasniania"

Zawsze mozesz powiedziec: kochanie, jakie piekne kwiaty mi przyniosles, daj mi chwilke, wstawie je do wody, a potem porozmawiamy spokojnie o tym, co sie stalo.... niezaleznie od tego, co sie stalo

W tytule napisalas 'z przyszlym mezem', czy oby napewno wasze relacje dojrzaly juz do takich decyzji, czy to tylko Ty tak sobie wyobrazasz?

22

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Zgadzam się z powyższymi słowami, że chyba troszkę za wcześnie na takie tytuły. Z resztą sama w poście piszesz, że jest to Twój chłopak a nie narzeczony.
Pomijając tytuł postu a przechodząc do wątku myślę, że trochę za emocjonalnie do tego podeszłaś. Jeżeli nie podobało Ci się, że on się do Ciebie  "dobiera" (może nie jest to za trafne określenie, nie poczuj się obrażona) to dlaczego po tym ja się wyrwałaś nie zaczęłaś z nim rozmowy tylko od razu obraziłaś się i dałaś dyla. Trzeba było od razu wyjaśnić tę sytuację, powiedzieć mu, że bardzo nie podobało Ci się jego zachowanie i zapytać wprost dlaczego tak się zachował. 
I tak jak pisali inni nie oczekuj, że on teraz będzie stawał na głowie i Cię przepraszał nie wiadomo ile razy (oni też mają swój honor- i nie chodzi tu o to czy mu zależy czy nie). Faceci wolą jasne sytuacje- mówisz w wprost i wtedy wszystko jest dla nich zrozumiałe, wiem bo sama już to parę razy przerabiałam.
Pozostaje Ci tylko rozmowa i to taka poważna i szczera.  Powodzenia

23

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

no tytuł zawiera sam w sobie kolejną długą historie odnośnie tego ze oświadczył mi się ale zważając na to ze to chyba nie odpowiedni moment i po długich rozmowach doszliśmy do wniosku że to jeszcze za wcześnie,
dziękuje wam wszystkim za dobre rady, zmieniły one mój punkt widzenia na całą ta sytuacje. choć niektóre posty mną wstrząsnęły to chyba potrzebowałam takiego "kopa" smile

24

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

To jest samiec, nie licz że on zawsze bedzie zadowolony jak bedzie po bożemu pod kołderką, sama powinnas cos wymysleć szlonego namietnego aby ukochanego zaskoczyc, takiego ze smakiem,

źle zrobiłaś, czytając nagłówek Twojego postu pomyslałam, jej znowu jakis krestyn pwenie zdradził lub zostawił kobiete....a tu rozbawienie i miłe zaskoczenie smile

wybacz szczerośc, ale sie usmiałam czytając ten post

25

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Kasia dobrze mówi trzeba zaskoczyć pozytywnie a nie narzekać i memlać wiecznie

26

Odp: dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Nie obraź się,ale napiszę krótko. Jesteście oboje młodzi. TESTOSTERON u chłopaka wziął górę. Się zbierało i efekt był taki a nie inny.

Posty [ 27 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » ROZSTANIE, FLIRT, ZDRADA, ROZWÓD » dziwna sytuacja z przyszlym mężem...:(

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024