Być może niektóre z Was słyszały o tzw. projekcie denko. Dokładnie nie wiem skąd ten pomysł się wziął (zapanował na you tube), ale myślę że idea jest genialna!
Generalnie chodzi o to, że większość z nas posiada dużo za dużo kosmetyków, kupujemy nowe balsamy, cienie i inne rzeczy, posiadając już inne!
Projekt denko, ma na celu uświadomienie wszystkim paniom, że kupują często to czego nie potrzebują a zaspokajają tylko potrzebę oczu ;-) Bardzo często kupujemy coś, choć ta sama rzecz, bądź podobna zalega w naszej szufladzie i jest nie używana, zapomniana..
Ile z Was ma kilka żeli pod prysznic, balsamów do ciała których nie możecie zużyć? A tusze do rzęs, podkłady które leżą zakurzone w szufladach?
Ja już od jakiegoś czasu zabieram się do tego projektu, zrobiłam porządki w swoich kosmetyczkach, wyrzuciłam to co już skończyło termin ważności i postanowiłam sobie że nie kupię niczego co już mam, dopóki tego nie zużyję. Postanowienie w toku ;-)
A Wy dziewczyny? Zastanawiałyście się kiedyś nad taką formą oszczędności pieniędzy i miejsca w kosmetyczkach? Może pora na rewolucję?