kilka lat temu zaczęły się u mnie bardzo poważne dolegliwości żołądkowo-jelitowe,po większości zjedzonych potraw miałam straszne bóle brzucha,ze już nie wspomnę o dolegliwościach jelitowych,wzdęty brzuch,do tego jeszcze straszna cera,to była trauma i tak droga eliminacji zaczęłam obserwować po czym się źle czuje, no i odkryłam wszelkie kostki rosołowe,maggi,nawet orzeszki ziemne w panierkach ,ostry ketchup no wszystko gdzie dodawany był E621 czyli GLUTAMINIAN SODU!odstawiłam to świństwo,stosuje tylko zioła i przyprawy naturalne ze sklepu ze zdrowa żywnością i dolegliwości minęły:) wreszcie po tylu latach męki,pisze ten post bo być może ktoś z Was ma podobny problem i będzie to pomocne.
cytuje"
Przemysł stosuje się różne glutaminiany (glutaminian sodu, glutaminian potasu, glutaminian wapnia i kwas glutaminowy) a ich działanie jest prawie że identyczne. Pozostańmy więc przy ogólnej nazwie glutaminian.
Patrząc neurologicznie, glutaminian jest narkotykiem. Jest to związek aminokwasowy wywołujący uzależnienie, który przechodząc poprzez komórki śluzowe do krwi a dzięki temu bezpośrednio do mózgu, szkodzi i zakłóca prace mózgu. Dzieje się tak, ponieważ molekuły glutaminianu ze względu na swoją wielkość bez oporu przekraczają barierę krew-mózg
Glutaminian jako narkotyk
W odróżnieniu od innych narkotyków nie powoduje on żadnych halucynacji czy stanów ?high?, tylko wywołuje ?tylko? sztuczny apetyt, zakłócając funkcjonowanie rdzenia mózgowego, który (układ limbiczny) reguluje podstawowe funkcje naszego ciała a także odczucia a zatem i poczucie głodu. Poprzez wpływanie na układ limbiczny glutaminian powoduje nadmierne pocenie się, reakcje stresowe jak bóle żołądka, podwyższone ciśnienie krwi, kołatanie serca oraz migreny. Percepcja zmysłowa oraz zdolność uczenia się i koncentracji po konsumpcji glutaminianu jest wyraźnie ograniczona przez kilka godzin. U alergików glutaminian może wywołać atak epileptyczny a nawet paraliż układu oddechowego."