Poszukiwanie prostytutek przez partnera - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 15 ]

Temat: Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Cześć,
Jestem świeżo po rozstaniu, mam w sobie mnóstwo negatywnych emocji i pytań bez odpowiedzi. Rozstanie było nagłe: po znalezieniu w telefonie mojego już byłego narzeczonego w historii przeglądarki internetowej kilku różnych portali z propozycjami seksu analnego. Byliśmy z sobą 3,5 roku a ponad dwa lata w narzeczeństwie, były plany na przyszłości itd. Stosunki seksulalne nie były miedzy nami bardzo częste. Ale na początku znajomości narzeczony bywał w dłuższych trasach z racji pracy. Jakiś czas po zmianie pracy przyłapałam go na masturbacji do filmów, zdjęć w telefonie typu porno, kiedy leżeliśmy w jednym łóżku. On myślał wtedy, że ja śpię, ale się przbudzilam. W późniejszym czasie zauważyłam, że też w taki sposób robi, podczas gdy byłam obecna w mieszkaniu. Rozmawiałam z nim, że źle się czuję w takiej sytuacji bo przecież możemy wspólnie się pokochać. Niestety nic to nie wniosło. Po jakimś czasie zaczął pronoponowac mi seks analny, wytłumaczyłam mu, że niestety tego typu zbliżenia nie mogę mu dać, nie sprawia to przyjemności a jedynie ból. ( (dla jasnosci nie odmawialam mu wszystkiego, inne rodzaje urozmaiceń byly wspolnie stosowane) ponowił jeszcze kilka razy tą propozycję, ale oniec koncow myślałam że zrozumiał. Nadmienię, że od początku związku miałam wrażenie, że mój chlopak ma problemy z bliskością nawet typu przytulenie, bo rzadko kiedy robił to sam z siebie. Jak na swiezy związek wydawało mi się to trochę dziwne, ale tłumaczyłam sobie, że może malymi krokami się otworzy na tą bliskośc. Bo dzieciństwo miał trudne-ojciec alkoholik, co też mogło być przyczyną. Niestety tak się nie stało, chociaz czekałam i rozmawiałam z nim na ten temat, ale bez skutków. Wiadomo, jak powiedziałam to przytulił, ale nie na tym rzecz polega. Wracając to tematu seksu analnego i rozstania to jak odkryłam, że szukał usług prostytutek, rzuciłam mu pierścionkiem i wygarnęłam wszystko. Było to dla mnie bardzo trudne, bo ciągle miałam nadzieję, że nam się ułoży, ale tego zniesc już nie mogłam. Jak Myślicie czy Waszym zdaniem tego rodzaju zachwanie to mogą być zaburzenia na tle seksualnym? Bo normalny facet raczej się tak nie zachowuje, będąc w narzeczenstwie i zapewniąc kobietę na każdym kroku, że ją bardzo kocha.

Zobacz podobne tematy :
Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Ludzie nie potrafią się dobrać pod względem temperamentów, a potem płacz i lament. Weź sobie faceta który nie potrzebuje takiego rodzaju zabawy.
Mówiąc szczerze miałem wiele kobiet z którymi  pobowaliśmy analu. Każdej się podobało Jeśli się  umie do tego zabrać bo jak we wszystkim początki są trudne. Ale to tylko moje zdanie. Do niczego nie namawiam

3

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Trudno stawiać diagnozę przez internet, zwłaszcza nie będąc lekarzem, ale już abstrahując od tego, czy i co mu dolega, czuję, że on był po prostu nieodpowiednim facetem dla Ciebie, bez żadnego podejścia, bez finezji i nie potrafił zagrać na Tobie, aby wydobyć piękną symfonię dźwięków tylko rzępolił jak Janko muzykant, choć nie, Janko jakiś talent jednak miał, więc niech będzie, że Zdzisiek muzykant. A więc nie potrafił i wolał iść na łatwiznę, i oglądać porno trzepiąc sobie konika albo szukać uciechy u prostytutek, czyli typowe pójście po linii najmniejszego oporu. Podejrzewam, że przy odpowiednim facecie mogłabyś zmienić podejście, chcieć spróbować a może nawet potem czerpać z tego przyjemność. Czasem mówimy nie jednemu a innemu tak. Widocznie wiedziałaś, co robisz, odmawiając.

4

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Ludzie nie potrafią się dobrać pod względem temperamentów, a potem płacz i lament. Weź sobie faceta który nie potrzebuje takiego rodzaju zabawy.
Mówiąc szczerze miałem wiele kobiet z którymi  pobowaliśmy analu. Każdej się podobało Jeśli się  umie do tego zabrać bo jak we wszystkim początki są trudne. Ale to tylko moje zdanie. Do niczego nie namawiam

Szanuje Twoją wypowiedź i staram się zrozumieć, ale mógł powiedzieć mi o tego rodzaju potrzebach na samym początku, a już nic nie usprawiedliwia tego, że będąc w związku i planujac wspólną przyszłość szuka prostytutek na seks. To jest bardzo wyrwafinowane, bezszelne oszustwo

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Marta141 napisał/a:
Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Ludzie nie potrafią się dobrać pod względem temperamentów, a potem płacz i lament. Weź sobie faceta który nie potrzebuje takiego rodzaju zabawy.
Mówiąc szczerze miałem wiele kobiet z którymi  pobowaliśmy analu. Każdej się podobało Jeśli się  umie do tego zabrać bo jak we wszystkim początki są trudne. Ale to tylko moje zdanie. Do niczego nie namawiam

Szanuje Twoją wypowiedź i staram się zrozumieć, ale mógł powiedzieć mi o tego rodzaju potrzebach na samym początku, a już nic nie usprawiedliwia tego, że będąc w związku i planujac wspólną przyszłość szuka prostytutek na seks. To jest bardzo wyrwafinowane, bezszelne oszustwo

Masz rację. Lepiej zakonczyc ten związek.  On Cie nie kocha. Moze wypierdzielac do dziffek.  Ty znajdziesz lepszego

6

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Solaris napisał/a:

Trudno stawiać diagnozę przez internet, zwłaszcza nie będąc lekarzem, ale już abstrahując od tego, czy i co mu dolega, czuję, że on był po prostu nieodpowiednim facetem dla Ciebie, bez żadnego podejścia, bez finezji i nie potrafił zagrać na Tobie, aby wydobyć piękną symfonię dźwięków tylko rzępolił jak Janko muzykant, choć nie, Janko jakiś talent jednak miał, więc niech będzie, że Zdzisiek muzykant. A więc nie potrafił i wolał iść na łatwiznę, i oglądać porno trzepiąc sobie konika albo szukać uciechy u prostytutek, czyli typowe pójście po linii najmniejszego oporu. Podejrzewam, że przy odpowiednim facecie mogłabyś zmienić podejście, chcieć spróbować a może nawet potem czerpać z tego przyjemność. Czasem mówimy nie jednemu a innemu tak. Widocznie wiedziałaś, co robisz, odmawiając.

Dziękuję za zrozumienie, wiem że przez internet nie da się określić osobowości zaburzonej. To Fakt poszedł na łatwiznę a przy okazji zaspokajania potrzeb wyrządził mi krzywdę.

7

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Masz rację. Lepiej zakonczyc ten związek.  On Cie nie kocha. Moze wypierdzielac do dziffek.  Ty znajdziesz lepszego

To prawda bardzo boleśnie to do mnie dotarło i dociera, że chyba od początku mnie nie kochał..., ale nie rozumiem po co mu były gierki w dom i miłości..., po co zmarnował mi te 3 lata wmawiając miłość prosto w oczy... to jest chore.

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Teraz jest czas dla Ciebie. Emocje za jakiś czas się unormują. Bywa tak że po czasie odpowiedzi same się znajdują. Teraz zajmij się sobą

9

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Marta141 napisał/a:
Solaris napisał/a:

Trudno stawiać diagnozę przez internet, zwłaszcza nie będąc lekarzem, ale już abstrahując od tego, czy i co mu dolega, czuję, że on był po prostu nieodpowiednim facetem dla Ciebie, bez żadnego podejścia, bez finezji i nie potrafił zagrać na Tobie, aby wydobyć piękną symfonię dźwięków tylko rzępolił jak Janko muzykant, choć nie, Janko jakiś talent jednak miał, więc niech będzie, że Zdzisiek muzykant. A więc nie potrafił i wolał iść na łatwiznę, i oglądać porno trzepiąc sobie konika albo szukać uciechy u prostytutek, czyli typowe pójście po linii najmniejszego oporu. Podejrzewam, że przy odpowiednim facecie mogłabyś zmienić podejście, chcieć spróbować a może nawet potem czerpać z tego przyjemność. Czasem mówimy nie jednemu a innemu tak. Widocznie wiedziałaś, co robisz, odmawiając.

Dziękuję za zrozumienie, wiem że przez internet nie da się określić osobowości zaburzonej. To Fakt poszedł na łatwiznę a przy okazji zaspokajania potrzeb wyrządził mi krzywdę.

Może nie ma tego złego. co by na dobre nie wyszło. Czasem musi się zwolnic miejsce, żeby mogło przyjść lepsze.

10 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-30 16:26:19)

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Marta141 napisał/a:

  Jak Myślicie czy Waszym zdaniem tego rodzaju zachwanie to mogą być zaburzenia na tle seksualnym? Bo normalny facet raczej się tak nie zachowuje, będąc w narzeczenstwie i zapewniąc kobietę na każdym kroku, że ją bardzo kocha.

Kiedyś takie zachowania byłyby potraktowane jako dewiacje seksualne, ale obecnie... dewiacje są pod ochroną rządu Unii Europejskiej, więc nie można uprawiać "mowy nienawiści".

Zapewnienie o "bardzokochaniu" nie jest "mową nienawiści", więc wszystko jest zgodne z normami unijnymi. A poza normami unijnymi zdarza się czasami, że seks zostaje oddzielony od miłości podobnie jak w psychice może powstać kilka osobowości i każda funkcjonuje osobno, robiąc sobie wzajemnie wbrew.

Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

Weź sobie faceta  który nie potrzebuje takiego rodzaju zabawy.

Widzisz sama, że gdybyś była bardziej "perwersyjna" to sprawa byłaby bardzo prosta, bo faceci są co krok i można ich sobie wziąć na skinienie palcem. A Mężczyzn to jak na lekarstwo. Bo Mężczyznę wychowuje się w wymagających warunkach. Do uchowania "faceta" to wystarczą gry komputerowe i jedna komóreczka zamiast mózgu.


Perwersyjny za to szczupł napisał/a:

  Mówiąc szczerze miałem wiele kobiet z którymi  pobowaliśmy analu.Każdejsię podobało

I proszę, jak to wiele zależy od gustu. Słowa kluczowe pogrubiłem, bo jak się  tak każdej podobało, to czemu w tym zdaniu jest czas przeszły? Hę?

Solaris napisał/a:

[...] on był po prostu nieodpowiednim facetem  dla Ciebie, bez żadnego podejścia, bez finezji i nie potrafił zagrać na Tobie, aby wydobyć piękną symfonię dźwięków tylko rzępolił [...] trzepiąc sobie konika .

I to mnie zawsze zachwyca, kiedy Solaris nawet "z trzepania konika" wyłuska poezję.

Drogie Panie, przyjrzyjcie się uważnie pojęciu "facet" a ujawni Wam ono całą powierzchowność desygnatu i towarzyszącego mu zjawiska. Prawo Kopernika-Greshama działa i tu w sposób bezwzględny: eliminowanie Mężczyzn z procesu wychowania dzieci daje katastrofalne konsekwencje i doświadczacie konsekwencji tego zjawiska. Większość "facetów" jest wychowana przez Mamusie, Cioteczki i Babusie, więc nie wymagajcie za wiele od "facetów", bo jak umie pójść do barbera, jak umie ufarbować sobie włoski, pomalować paznokcie i ozdobić swoje kończyny rękawami i pończochami ta-too, to czego jeszcze od niego chcecie? Chcecie, żeby wiedział czym się różnią miejsca intymne od otworów acenizacyjnych? Bez przesady.

Julia life in UK napisał/a:

Masz rację. Lepiej zakonczyc ten związek .  On Cie nie kocha. Moze wypierdzielac do dziffek. Ty znajdziesz lepszego

   

Podobno DOBRYMI RADAMI jest wybrukowana droga do piekła, dlatego Julii się ciągle myli droga w dół z drogą ku górze.

Nie mogłaś "lepiej" trafić: Julia ma ogromne doświadczenie w wyszukiwaniu sobie lepszego, więc na pewno Ci doradzi, a może nawet znajdzie.

Ja ze swej strony życzę wielu wrażeń w czasie wspólnej podróży do krainy ciemności. I  zwiążcie się, bo związki lepiej wytrzymują trudy podróży.

Marta141 napisał/a:

To Fakt poszedł na łatwiznę a przy okazji zaspokajania potrzeb wyrządził mi krzywdę.

Po pierwsze: nie wyrządził Ci krzywdy. Weź odpowiedzialność za swoje wybory. Wtedy wysnujesz poprawne wnioski i nie powtórzysz drugi raz tego samego błędu. Po to jest narzeczeństwo żeby się nie pakować w konsekwencje cywilne i psychologiczne. Oddając pierścionek zaręczynowy zyskałaś... wolność. Skorzystaj z niej. Tym się różni błąd od pomyłki, że można go naprawić, a pomyłka zaciąga czasami nieodwracalne konsekwencje (np. dzieci, długi, zaburzenia, współuzależnienie).

Po drugie: ciesz się, że to On poszedł na łatwiznę i współczuj mu, bo widocznie nie nauczono go chodzenia górskimi ścieżkami.

Solaris napisał/a:

Może nie ma tego złego. co by na dobre nie wyszło.

Solaris zapisała tę bardziej optymistyczną wersję przysłowia. Ta bardziej realistyczna brzmi: nie ma tego złego, co by na lepsze lub gorsze nie wyszło.

Solaris napisał/a:

. Czasem musi się zwolnic miejsce, żeby mogło przyjść lepsze.

Z tym zdaniem trudno się nie zgodzić w całej rozciągłości. Miejsce zostało zwolnione i to są aktywa. Jesteś także bogatsza w doświadczenie życiowe i to też są aktywa.

Przyglądaj się bacznie rodzinie potencjalnego Partnera: zauważ jaka relacja łączy rodziców?, ile ma rodzeństwa? (nie jest to bez znaczenia, bo system rodzinny zależy od ilości osób), jak się do siebie odnoszą?, czy chodzą uśmiechnięci? czy są zaradni? czy jest jakaś patologia (cierpienie) i jak sobie radzą z cierpieniem?

Tego można się nauczyć i to co w swoim wątku czytasz, to są wszystko zdobycze tej sytuacji, w której się znalazłaś. Pokłoń się nisko swoim przodkom, którzy czuwali nad Tobą i przekazali Ci pozytywne wzory zachowań.

11

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Animus napisał/a:

Mężczyzn to jak na lekarstwo. Bo Mężczyznę wychowuje się w wymagających warunkach. Do uchowania "faceta" to wystarczą gry komputerowe i jedna komóreczka zamiast mózgu.

Drogie Panie, przyjrzyjcie się uważnie pojęciu "facet" a ujawni Wam ono całą powierzchowność desygnatu i towarzyszącego mu zjawiska. Prawo Kopernika-Greshama działa i tu w sposób bezwzględny: eliminowanie Mężczyzn z procesu wychowania dzieci daje katastrofalne konsekwencje i doświadczacie konsekwencji tego zjawiska. Większość "facetów" jest wychowana przez Mamusie, Cioteczki i Babusie, więc nie wymagajcie za wiele od "facetów", bo jak umie pójść do barbera, jak umie ufarbować sobie włoski, pomalować paznokcie i ozdobić swoje kończyny rękawami i pończochami ta-too, to czego jeszcze od niego chcecie? Chcecie, żeby wiedział czym się różnią miejsca intymne od otworów acenizacyjnych? Bez przesady.

Po pierwsze: nie wyrządził Ci krzywdy. Weź odpowiedzialność za swoje wybory. Wtedy wysnujesz poprawne wnioski i nie powtórzysz drugi raz tego samego błędu. Po to jest narzeczeństwo żeby się nie pakować w konsekwencje cywilne i psychologiczne. Oddając pierścionek zaręczynowy zyskałaś... wolność. Skorzystaj z niej. Tym się różni błąd od pomyłki, że można go naprawić, a pomyłka zaciąga czasami nieodwracalne konsekwencje (np. dzieci, długi, zaburzenia, współuzależnienie).

Po drugie: ciesz się, że to On poszedł na łatwiznę i
Przyglądaj się bacznie rodzinie potencjalnego Partnera: zauważ jaka relacja łączy rodziców?, ile ma rodzeństwa? (nie jest to bez znaczenia, bo system rodzinny zależy od ilości osób), jak się do siebie odnoszą?, czy chodzą uśmiechnięci? czy są zaradni? czy jest jakaś patologia (cierpienie) i jak sobie radzą z cierpieniem?

Tego można się nauczyć i to co w swoim wątku czytasz, to są wszystko zdobycze tej sytuacji, w której się znalazłaś. Pokłoń się nisko swoim przodkom, którzy czuwali nad Tobą i przekazali Ci pozytywne wzory zachowań.

Nie wiedziałem, że jest aż taka różnica pomiędzy tymi dwoma określeniami. Piszesz jakby ktoś kto nie został wychowany w wymagających warunkach i właśnie przez matkę czy babkę był z góry skazany na samotność. Skąd według ciebie ktoś miałby wiedzieć czym się różnią miejsca intymne od otworów jeśli ani w szkole ani w domu nawet się o tym nie mówiło? No nie licząc kilku lekcji biologii. Jeśli ktoś nie miał tych przodków, którzy przekazali by mu pozytywne wzory to jest z góry stracony, to chcesz powiedzieć?

Serio piszesz by ocenić potencjalnego partnera po jego rodzinie? I to jeszcze po cechach tak indywidualnych jak bycie zaradnym czy chodzenie uśmiechniętym? Nawet patologia w rodzinie nie oznacza, że dana osoba też taka jest albo faktycznie jest ale chce się z tego wyrwać. Oceniając po czymś takim nigdy nie znajdziemy osoby do związku bo zawsze się znajdzie coś niepasującego.

Trudno zaprzeczyć, że gość chciał pójść na łatwiznę ale od razu całkowicie go skreślać za samo przeglądanie, to chyba lekka przesada. Choć jeśli to trwało dłuższy czas i były realne próby rozwiązania tego problemu ze strony autorki i nie dawały żadnych efektów to w takiej sytuacji rozstanie jest w pełni zrozumiałe. Ale serio to, że gość nie inicjował jako pierwszy fizycznej bliskości to aż taki problem? Pytam całkowicie poważnie bo odpowiedź na to pytanie jak i ogólnie wiedza na ten temat może mi się niedługo przydać. Szczególnie, że dla mnie też ta fizyczna bliskość zawsze była czymś obcym.

12 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-31 11:32:44)

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Shinigami napisał/a:

Nie wiedziałem, że jest aż taka różnica pomiędzy tymi dwoma okresleniami.  Piszesz jakby ktoś kto nie został wychowany w wymagających warunkach i właśnie przez matkę czy babkę był z góry skazany na samotność. Skąd według ciebie ktoś miałby wiedzieć czym się różnią miejsca intymne od otworów jeśli ani w szkole ani w domu nawet się o tym nie mówiło? No nie licząc kilku lekcji biologii. Jeśli ktoś nie miał tych przodków, którzy przekazali by mu pozytywne wzory to jest z góry stracony, to chcesz powiedzieć?

Ależ to nie jest różnica między określeniami. To jest różnica dużo bardziej poważna. Tyle, że nie rozdziela się tych zjawisk i miesza się pojęcia. Mój post był tylko propozycją rozdzielenia, w celu dokonania pewnych konstatacji... konstatacji, a nie uogólnień. I właśnie dlatego...

Bywa, że w domu zostają same kobiety. Wypadki i wdowieństwo się zdarza.  Ważne jest jednak coś innego: ważne jaki obraz mężczyzny przekazuje się chłopcu. Czym innym wdowieństwo, a czym innym nienawiść do Męża po rozwodzie i negowanie męskości.

Shinigami napisał/a:

Serio piszesz by ocenić  potencjalnego partnera po jego rodzinie? .

... dziękuję, że zadałeś to pytanie. Zwróć, proszę, uwagę, że słowo "ocenić" pochodzi od Ciebie. Ja proponowałem przyglądanie się, a nie ocenę. Ale rozumiem, że to nie jest powszechne, aby patrzeć i nie oceniać.

Ocena jest wynikiem Twoich preferencji i interpretuje rzeczywistość, zamiast ją eksplorować.

Shinigami napisał/a:

I to jeszcze po cechach tak indywidualnych  jak bycie zaradnym czy chodzenie uśmiechniętym? Nawet patologia w rodzinie nie oznacza, że dana osoba też taka jest albo faktycznie jest ale chce się z tego wyrwać. Oceniając po czymś takim nigdy nie znajdziemy osoby do związku bo zawsze się znajdzie coś niepasującego. .

Nie jestem także zwolennikiem postrzegania przez cechy, nawet indywidualne. Znam koncepcje osobowości oparte na cechach, dla mnie jednak cechy są projekcjami, nawet jak cechuje się na potrzeby koncepcji psychologicznych.

Jest taka możliwość, aby pracą nad sobą zmienić wszelkie modele dziedziczone ze środowiska rodzinnego. Nie jestem deterministą. Jestem zdecydowanym zwolennikiem indeterminizmu.

Shinigami napisał/a:

Trudno zaprzeczyć, że gość chciał pójść na łatwiznę ale od razu całkowicie go skreślać  za samo przeglądanie, to chyba lekka przesada. Choć jeśli to trwało dłuższy czas i były realne próby rozwiązania tego problemu ze strony autorki i nie dawały żadnych efektów to w takiej sytuacji rozstanie jest w pełni zrozumiałe.

Nie proponowałem "skreślania", zwłaszcza "całkowitego".  To zdecydowanie nie było "tylko przeglądanie".

Shinigami napisał/a:

Ale serio to, że gość nie inicjował jako pierwszy fizycznej bliskości to aż taki problem? Pytam całkowicie poważnie bo odpowiedź na to pytanie jak i ogólnie wiedza na ten temat może mi się niedługo przydać. Szczególnie, że dla mnie też ta fizyczna bliskość zawsze była czymś obcym.

To zależy dla kogo. Tu mamy względność. Problemy nie są uniwersalne, ale osobiste.

Fizyczna bliskość może być czymś obcym do czasu, aż nie spotkamy kogoś, kogo chcemy uczynić bardzo NIE-OBCYM.

P.S. Jesteś tu wystarczająco długo żeby wiedzieć, jakie są możliwości tego forum. Zawsze jest możliwość zastosowania opcji PW.

13 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-06-01 09:26:43)

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Animus napisał/a:

Kiedyś takie zachowania byłyby potraktowane jako dewiacje seksualne, ale obecnie... dewiacje są pod ochroną rządu Unii Europejskiej, więc nie można uprawiać "mowy nienawiści".

Kiedyś czyli kiedy? Przed starozytna Grecja?

To UE mowi Ci co w lozku wypada a co nie? Ale w jaki sposób? Ze przy propozycji X mozesz dzwonić po policję a przy Y juz nie?

14 Ostatnio edytowany przez KSandraK (2025-06-02 03:16:02)

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Marta141 napisał/a:

Rozmawiałam z nim, że źle się czuję w takiej sytuacji bo przecież możemy wspólnie się pokochać.

Serio nigdy się nie masturbowałaś?

Marta141 napisał/a:

seks analny, wytłumaczyłam mu, że niestety tego typu zbliżenia nie mogę mu dać, nie sprawia to przyjemności a jedynie ból.

No dobra, może trochę spóźniona rada, ale tak na przyszłość... użyj wazeliny albo kremu nivea, zwykły lubrykant też powinien działać.

Marta141 napisał/a:

mój chlopak ma problemy z bliskością nawet typu przytulenie, bo rzadko kiedy robił to sam z siebie. Jak na swiezy związek wydawało mi się to trochę dziwne, ale tłumaczyłam sobie, że może malymi krokami się otworzy na tą bliskośc. Bo dzieciństwo miał trudne-ojciec alkoholik, co też mogło być przyczyną. Niestety tak się nie stało, chociaz czekałam i rozmawiałam z nim na ten temat, ale bez skutków. Wiadomo, jak powiedziałam to przytulił, ale nie na tym rzecz polega.

Ty z nim rozmawiałaś, żeby przytulał, on z tobą rozmawiał, żeby był anal.

Marta141 napisał/a:

Wracając to tematu seksu analnego i rozstania to jak odkryłam, że szukał usług prostytutek, rzuciłam mu pierścionkiem i wygarnęłam wszystko. Było to dla mnie bardzo trudne, bo ciągle miałam nadzieję, że nam się ułoży, ale tego zniesc już nie mogłam. Jak Myślicie czy Waszym zdaniem tego rodzaju zachwanie to mogą być zaburzenia na tle seksualnym? Bo normalny facet raczej się tak nie zachowuje, będąc w narzeczenstwie i zapewniąc kobietę na każdym kroku, że ją bardzo kocha.

Rzucanie pierścionkiem i wygarnianie, nadmierny dramatyzm. Podpowiem, że normalna dziewczyna będąc w narzeczeństwie i zapewniając faceta na każdym kroku, jak bardzo go kocha, się tak nie zachowuje. tongue

Nie sądzę, żeby facet miał zaburzenia na tle seksualnym.

Niejasne, czy "szukał usług prostytutek" znaczy "przespał się z prostytutką będąc w związku z tobą"? Bo wygląda, że rzuciłaś go profilaktycznie:

Marta141 napisał/a:

Rozstanie było nagłe: po znalezieniu w telefonie mojego już byłego narzeczonego w historii przeglądarki internetowej kilku różnych portali z propozycjami seksu analnego.

I dlaczego w ogóle przeglądałaś mu historię fajerfoksa na telefonie? o.O

15

Odp: Poszukiwanie prostytutek przez partnera
Animus napisał/a:
Solaris napisał/a:

[...] on był po prostu nieodpowiednim facetem  dla Ciebie, bez żadnego podejścia, bez finezji i nie potrafił zagrać na Tobie, aby wydobyć piękną symfonię dźwięków tylko rzępolił [...] trzepiąc sobie konika .

I to mnie zawsze zachwyca, kiedy Solaris nawet "z trzepania konika" wyłuska poezję.

Nie mów big_smile

Posty [ 15 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » SEKS, SEKSUALNOŚĆ, PSYCHOLOGIA » Poszukiwanie prostytutek przez partnera

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024