Niejasne intencje - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 48 ]

Temat: Niejasne intencje

Witam wszystkich serdecznie.
Chciałabym poznać wasz punkt widzenia w mojej konkretnej sytuacji.
A więc poznałam w marcu chłopaka przez znany portal randkowy, wymieniliśmy kilka zdań i zaproponował spotkanie.Pierwsze spotkanie odbyło się w miłej atmosferze, później było kolejne i kolejne i tak od marca do dziś czyli końca maja widzieliśmy się raptem 5 razy między tymi spotkaniami on odzywa się z różną częstotliwością ale mniej więcej tak 1 w tygodniu gdzie pisze do mnie i pyta co u mnie.
Między tymi spotkaniami proponował spotkanie ale terminy które mu podawałam mu nie odpowiadały zwykle miał już plany więc finalnie do tych spotkań nie dochodziło miałam wrażenie że co drugi weekend jest zajęty a to jechał do znajomych a to w majówkę też miał całą zajęta choć wiedział że ja mam wolną teraz w weekend również miał plany.
Zrobiłam coś czego się wstydzę ale jednocześnie chciałam sprawdzić czy jest uczciwy i niestety okazało się że to drugie.
Mianowicie znalazłam go na innym portalu randkowym na którym ma konto i tam napisała do niego moja koleżanka której odpisał i już zdarzył zaproponować spotkanie.
W mojej ocenie gdyby był to początek znajomości to o.k po pierwszym czy drugim spotkaniu może jeszcze nie wiedzieć czy ma ochotę skupiać się tylko na jednej relacji ale znamy się już jakieś 3 miesiące i tych spotkań było 5 więc myślę że szukając dalej jest nieuczciwy.
Po pierwsze dlatego że powinien skupić się już na jednej relacji aby móc poznać tę drugą osobę która może robi sobie nadzieję na coś więcej a po drugie ja poczułam niesmak i mam wrażenie że to osoba która wciąż szuka lepszej opcji. Nie jesteśmy dziećmi on ma 43 lat ja 36 więc uważam że jego podejście jest nie fair.
Ale to moja opinia ciekawa jestem co wy o tym myślicie.prosze was o podzielenie się waszym zdaniem na temat tej relacji.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Niejasne intencje

Ale wszystko o tej relacji juz napisałaś, jakiego typu opinii oczekujesz?
Facet traktuje Cie jako opcję i ciągle szuka "lepszej", nawet nie tyle "na boku", bo nie zadeklarował Ci niczego.
Pytanie czemu Ty, 36-letnia osoba dała się wkręcić w gościa, który przez 3 m-ce znalazł czas tylko 5 x na spotkanie i to w terminach dla niego dogodnych..

3

Odp: Niejasne intencje
Giaa2 napisał/a:

Ale wszystko o tej relacji juz napisałaś, jakiego typu opinii oczekujesz?
Facet traktuje Cie jako opcję i ciągle szuka "lepszej", nawet nie tyle "na boku", bo nie zadeklarował Ci niczego.
Pytanie czemu Ty, 36-letnia osoba dała się wkręcić w gościa, który przez 3 m-ce znalazł czas tylko 5 x na spotkanie i to w terminach dla niego dogodnych..

Nie wiem co mogłabym jeszcze napisać.
Chciałabym żeby ktoś ocenił te sytuację.
Pytanie czy to że szuka jest wobec mnie uczciwie i czy powinnam sobie dać z nim spokój

4

Odp: Niejasne intencje

Czy jeśli spotkałaś się z nim 5 razy to rozumiem że powinien się oświadczyć?
A tak serio, czy jak kogoś poznajesz to nie wiem zamykasz się na innych bo wypiłaś z nim kawę?
Nie miał czasu a Ty go jeszcze poważnie traktujesz?

Tak masz rację nie jesteście dziećmi ale się tak zachowujecie, prosić koleżankę żeby napisała do typa czy ... my tak robiłyśmy jakieś 20 lat temu, raczej dorośli ludzie tak nie robią.
Pytanie dlaczego Ty się go kurczowo trzymasz skoro spotkałaś się z nim raptem 5 razy.

5

Odp: Niejasne intencje

Napiszę krótko, z tej mąki chleba nie będzie.
Bez urazy, ale jakbyś mu się bardzo podobała to znalazłby czas i siłę nawet wracając styrany z pracy w kamieniołomach.

6 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-05-24 23:37:43)

Odp: Niejasne intencje

fakty są takie: nie jesteś jedyną opcją
albo On nie jest Ciebie pewny.
napisałaś tylko że było 5 spotkań- ale co się podczas tych spotkań działo?
sprawa niepokojaca, to słaby kontakt między tymi spotkaniami. w zasadzie w przypadku gdy komuś zależy, jest codzienny.

co do tego, że na początku nie ma deklaracji, to zgoda.
z tym że w samej relacji powinien być progres
taka rozmowa o tym gdzie jesteśmy w relacji powinna się odbyć dość szybko, 3 miesiące to nie tak malo czasu, pytanie czy macie taką relację by o wszystkim rozmawiać.
są spotkania, nie ma długich rozmów np telefonicznych, wiec pytanie w jaki sposób pogłębiacie relację?
daleko od siebie mieszkacie?

7

Odp: Niejasne intencje

Odpuść, on może kręcić z kilkoma dziewczynami.
Poznaje dziewczynę i zamiast się z nią spotykać jak tylko jest okazja, on się wymiguje, to już powinna ci się zapalić czerwona lampka, a nawet lampa bez sprawdzania.

8

Odp: Niejasne intencje
minnie.89 napisał/a:

Czy jeśli spotkałaś się z nim 5 razy to rozumiem że powinien się oświadczyć?
A tak serio, czy jak kogoś poznajesz to nie wiem zamykasz się na innych bo wypiłaś z nim kawę?
Nie miał czasu a Ty go jeszcze poważnie traktujesz?

Tak masz rację nie jesteście dziećmi ale się tak zachowujecie, prosić koleżankę żeby napisała do typa czy ... my tak robiłyśmy jakieś 20 lat temu, raczej dorośli ludzie tak nie robią.
Pytanie dlaczego Ty się go kurczowo trzymasz skoro spotkałaś się z nim raptem 5 razy.

Nie oczekuję żadnych deklaracji ani oświadczyn po pięciu spotkaniach, ale wierzę, że jeśli ktoś naprawdę jest mną zainteresowany, to powinien chcieć poświęcić mi czas i uwagę. Może to staroświeckie podejście, ale uważam, że jeśli zaczynam kogoś poznawać i obie strony kontynuują kontakt, to naturalne jest, że skupiają się na tej relacji, a nie zostawiają sobie furtki na inne opcje. Dla mnie zaangażowanie nie oznacza od razu związku, ale oznacza szacunek i chęć budowania czegoś z kimś konkretnym, a nie równolegle z kilkoma osobami.

9 Ostatnio edytowany przez Legat (2025-05-25 08:46:38)

Odp: Niejasne intencje

W takich sytuacjach przypomina się scena z francuskiego filmu, gdzie kobieta mówi: żeby przynajmniej przeleciał i znikł, to by było wiadomo, że ruchacz. A on znikł, a nawet nie przeleciał i o co takiemu chodziło? smile
Wg mnie facet wyglada na bawidamka, który idzie w ilość, a nie w jakosć. A jeszcze urok podrywacza ma. Zapewne jakies przejścia życiowe sprawiły, że nie umie/nie chce się zaangazować.

10

Odp: Niejasne intencje

Ilona problem polega na tym, że 5 razy w ciagu 3 miesięcy to trochę mało, żeby mówić o budowie czegoś, chyba ze ty mieszkasz w Wrocławiu a on w Warszawie to rozumiem, bo blisko nie macie. Jak mieszkacie poniżej 150 km to trochę słano, że tak mało tym bardziej że nie jesteście w podstawówce tylko dorośli ludzie, zakładam, ze każdy ma możliwość dojechać gdzie trzeba.

11

Odp: Niejasne intencje
minnie.89 napisał/a:

Ilona problem polega na tym, że 5 razy w ciagu 3 miesięcy to trochę mało, żeby mówić o budowie czegoś, chyba ze ty mieszkasz w Wrocławiu a on w Warszawie to rozumiem, bo blisko nie macie. Jak mieszkacie poniżej 150 km to trochę słano, że tak mało tym bardziej że nie jesteście w podstawówce tylko dorośli ludzie, zakładam, ze każdy ma możliwość dojechać gdzie trzeba.

Nie mieszkamy 10 minut autem od siebie.
On nie chce budować rozumiem że może mieć jakieś plany na weekend ale chociaż żeby mi powiedział o tych planach a tutaj jest mocny dystans, poza tym to że umawia się z innymi świadczy o tym że faktycznie jest bawidamkiem tak jak ktoś pisał powyżej dziwi mnie dlaczego faceci w dzisiejszych czasach widząc atrakcyjną kobietę o którą to oni powinni zabiegać szukają na prawo i lewo i nie rozumiem też jego podejścia po co proponuje kolejne spotkania a jednocześnie spotyka się z innymi, wydaje mi się że to nie jest uczciwe i poważne zachowanie.

12

Odp: Niejasne intencje

Czy któreś z Was ma za sobą jakieś grubsze przejścia jak rozwód ? Może z tego wynika niechęć obawa, że tak się skończy.

13

Odp: Niejasne intencje

moim zdaniem nie złapaliście jednak flow. a może Ty nie wykazujesz żadnego zaangażowania? Jak jest na tych spotkaniach?

14

Odp: Niejasne intencje

Niejasne intencje?
Przecież Ty nawet nie musiałaś go sprawdzać.
Skoro facet pisze tylko raz w tygodniu i znajduje rózne wymówki by się nie spotkać - nie jest zainteresowany.

Nie wiem czy byłaś kiedyś w związku, gdzie facetowi zależy, ale wtedy wygląda to kompletnie inaczej. Facet podtrzymuje kontakt, stajesz się jego priorytetem, pod Ciebie układa inne spotkania, a nie odwrotnie. Facet któremu zależy bałby się że jeśli nie będzie podtrzymywał kontaktu - poszukasz innego. A ten facet z Twojej opowieści się nie boi.

Przestań zadowalać się odpadkami. Ceń się i swoją wartość. Szukaj dalej, a tego zostaw.

15

Odp: Niejasne intencje
madoja napisał/a:

Niejasne intencje?
Przecież Ty nawet nie musiałaś go sprawdzać.
Skoro facet pisze tylko raz w tygodniu i znajduje rózne wymówki by się nie spotkać - nie jest zainteresowany.

Nie wiem czy byłaś kiedyś w związku, gdzie facetowi zależy, ale wtedy wygląda to kompletnie inaczej. Facet podtrzymuje kontakt, stajesz się jego priorytetem, pod Ciebie układa inne spotkania, a nie odwrotnie. Facet któremu zależy bałby się że jeśli nie będzie podtrzymywał kontaktu - poszukasz innego. A ten facet z Twojej opowieści się nie boi.

Przestań zadowalać się odpadkami. Ceń się i swoją wartość. Szukaj dalej, a tego zostaw.

Masz rację to prawda jest mi wstyd że zamiast go olać to się jeszcze dopatruje w całej tej sytuacji drugiego dnia a to oczywiste.
Nie spotkam się z nim więcej.
Niech szuka niewiadomo czego.

16

Odp: Niejasne intencje
Ela210 napisał/a:

moim zdaniem nie złapaliście jednak flow. a może Ty nie wykazujesz żadnego zaangażowania? Jak jest na tych spotkaniach?

Wykazuje zainteresowanie ale bez przesady nie będę nachalna.
Na spotkaniach jest o.k jest inteligentny zawsze wie co powiedzieć chyba mu się podobam choć wprost tego nie powiedział nie ma żadnego filtru między nami.

17

Odp: Niejasne intencje
minnie.89 napisał/a:

Czy któreś z Was ma za sobą jakieś grubsze przejścia jak rozwód ? Może z tego wynika niechęć obawa, że tak się skończy.

Nie mamy rozwodów obydwoje byliśmy w związkach ale to hak każdy jakąś przeszłości mamy

18

Odp: Niejasne intencje
madoja napisał/a:

Niejasne intencje?
Przecież Ty nawet nie musiałaś go sprawdzać.
Skoro facet pisze tylko raz w tygodniu i znajduje rózne wymówki by się nie spotkać - nie jest zainteresowany.

Nie wiem czy byłaś kiedyś w związku, gdzie facetowi zależy, ale wtedy wygląda to kompletnie inaczej. Facet podtrzymuje kontakt, stajesz się jego priorytetem, pod Ciebie układa inne spotkania, a nie odwrotnie. Facet któremu zależy bałby się że jeśli nie będzie podtrzymywał kontaktu - poszukasz innego. A ten facet z Twojej opowieści się nie boi.

Przestań zadowalać się odpadkami. Ceń się i swoją wartość. Szukaj dalej, a tego zostaw.

W punkt. Dokładnie tak jest. Facet stanie na uszach, żeby się spotkać. W drugą stronę działa tak samo. Jak kobiecie się on podoba to przebiera nogami, żeby go zobaczyć.

19 Ostatnio edytowany przez ammon (2025-05-25 22:51:35)

Odp: Niejasne intencje
ilona_8989 napisał/a:

dziwi mnie dlaczego faceci w dzisiejszych czasach widząc atrakcyjną kobietę o którą to oni powinni zabiegać szukają na prawo i lewo i nie rozumiem też jego podejścia po co proponuje kolejne spotkania a jednocześnie spotyka się z innymi, wydaje mi się że to nie jest uczciwe i poważne zachowanie.

W sensie, że kto jest atrakcyjny?
Gdyby on uważał Cię za atrakcyjną kobietę to raczej by nie szukał lepszej opcji.
Z reguły  same pomijacie na portalach 70% facetów, dajecie matche 30% najatrakcyjniejszym facetom(może nawet ten stosunek jest 80/20).
W każdym razie ten procent facetów zgarniając większość kobiet ma wybór, więc korzysta.
Natomiast większość użytkowników jest zirytowana na aplikacje. Większość mężczyzn bo nie ma praktycznie żadnych par. Kobiety bo trafiają na facetów którzy nie chcą się z nimi wiązać.

PS: Z przyczyn biologicznych gdy myśli się o stałym związku to głównie z kobietami 20-30 lat. Wynika to z tego, że jest wizja założenia rodziny i posiadania dzieci.
W tym okienku jest największa szansa i szczęśliwcy się dobierają ze sobą. Ci co zostają to chyba są mniej ugodowi, skłonni do związku i przywykli do bycia kompletnie niezależnym.(ewentualnie się już sparzyli)

20 Ostatnio edytowany przez Legat (2025-05-26 09:20:06)

Odp: Niejasne intencje
madoja napisał/a:

Przestań zadowalać się odpadkami. Ceń się i swoją wartość. Szukaj dalej, a tego zostaw.

Idąc twoim tokiem rozumowania i nazewnictwem - ona też jest odpadkiem, bez rozwodu, z bagażami życiowymi.

Tak jak pisał ktoś u góry. Najlepiej związki zawierać w przedziale 20-30 lat, wg mnie nawet 25-30. Starać się aby dobrze wybrać i modlić, żeby był trwały.

21 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-05-26 10:02:04)

Odp: Niejasne intencje

Jeśli nie ma między Wami flirtu i on angażuje się w takim stopniu jak Ty, to po prostu nie zaiskrzyło i tyle.
Widać tez że nie potraficie wprost o pewnych rzeczach rozmawiać
Weż jednak pod uwagę,  że jeżeli wiele Twoich relacji tak się kończy, to może być coś po Twojej stronie:
Np wybierasz mezczyzn którzy Cię nie kręcą i nie masz z czego wydobyć tego entuzjazmu
Albo jeśli On Ci sie podobał to jestes na tyle zblokowana ze nie idzie to dalej, a może oboje jesteście.
5 spotkań w końcu w to zainwestowaliście.

22

Odp: Niejasne intencje
Legat napisał/a:
madoja napisał/a:

Przestań zadowalać się odpadkami. Ceń się i swoją wartość. Szukaj dalej, a tego zostaw.

Idąc twoim tokiem rozumowania i nazewnictwem - ona też jest odpadkiem, bez rozwodu, z bagażami życiowymi.

Tak jak pisał ktoś u góry. Najlepiej związki zawierać w przedziale 20-30 lat, wg mnie nawet 25-30. Starać się aby dobrze wybrać i modlić, żeby był trwały.

tym samym, jeśli ktoś nie założył rodziny do 30 roku życia, albo jego rodzina się rozpadła powinien zapomnieć o zbudowaniu czegokolwiek. Proponuję schować się i czekać na śmierć bo już nic innego nie pozostało.

23

Odp: Niejasne intencje
minnie.89 napisał/a:

tym samym, jeśli ktoś nie założył rodziny do 30 roku życia, albo jego rodzina się rozpadła powinien zapomnieć o zbudowaniu czegokolwiek. Proponuję schować się i czekać na śmierć bo już nic innego nie pozostało.

Ja proponuję podejść do sprawy, że wtedy będzie dużo trudniej.

24

Odp: Niejasne intencje

Dlaczego dużo trudniej? Przeciwnie, łatwiej by był to ktoś naprawdę dopasowany, a nie błędy młodości..
Czytam temat autorki i nie widzę tu za bardzo relacji, jest tylko pytanie czy On ma  mnie w wystarczającym poważaniu, czy mam rywalki itd.
Zamiast wykorzystania na maxa tego czasu który mieli razem na otwarcie  się,  poznawanie.

25

Odp: Niejasne intencje
ilona_8989 napisał/a:

On nie chce budować rozumiem że może mieć jakieś plany na weekend ale chociaż żeby mi powiedział o tych planach a tutaj jest mocny dystans, poza tym to że umawia się z innymi świadczy o tym że faktycznie jest bawidamkiem tak jak ktoś pisał powyżej dziwi mnie dlaczego faceci w dzisiejszych czasach widząc atrakcyjną kobietę o którą to oni powinni zabiegać szukają na prawo i lewo i nie rozumiem też jego podejścia po co proponuje kolejne spotkania a jednocześnie spotyka się z innymi, wydaje mi się że to nie jest uczciwe i poważne zachowanie.

Czytając to, mam wrażenie, że uważasz się za wow, a jeszcze wcześniej piszesz, że prosisz koleżankę, żeby zaczepiła go na portalu randkowym, co świadczy o skrajnie niskim poczuci własnej wartości i szczeniackich zachowaniach.

W kliku postach przedstawiłaś dwa odmienne światy, może on też nie odebrał twoich komunikatów jako zrozumiałych.

Co do związków 30+ nie uważam, żeby należało je skreślać, jasne super jest tak jak się kogoś pozna w takim wieku i jest idealnie, ale nie zawsze tak się uda.

26

Odp: Niejasne intencje

Myślę że masz jedna z najjaśniejszych intencji jakie mogą się wydarzyć podczas randkowania. To co pisze Madoja jest bardzo odpowiednie. Jak facetowi zależy będzie podtrzymywał kontakt, poza tym 5 spotkań od marca...

Odp: Niejasne intencje
Solaris napisał/a:
madoja napisał/a:

Niejasne intencje?
Przecież Ty nawet nie musiałaś go sprawdzać.
Skoro facet pisze tylko raz w tygodniu i znajduje rózne wymówki by się nie spotkać - nie jest zainteresowany.

Nie wiem czy byłaś kiedyś w związku, gdzie facetowi zależy, ale wtedy wygląda to kompletnie inaczej. Facet podtrzymuje kontakt, stajesz się jego priorytetem, pod Ciebie układa inne spotkania, a nie odwrotnie. Facet któremu zależy bałby się że jeśli nie będzie podtrzymywał kontaktu - poszukasz innego. A ten facet z Twojej opowieści się nie boi.

Przestań zadowalać się odpadkami. Ceń się i swoją wartość. Szukaj dalej, a tego zostaw.

W punkt. Dokładnie tak jest. Facet stanie na uszach, żeby się spotkać. W drugą stronę działa tak samo. Jak kobiecie się on podoba to przebiera nogami, żeby go zobaczyć.

Podpisuję się pod obiema wypowiedziami rękoma. No i ten, nogami też !

28

Odp: Niejasne intencje
ilona_8989 napisał/a:

Nie jesteśmy dziećmi on ma 43 lat ja 36 więc uważam że jego podejście jest nie fair.
Ale to moja opinia ciekawa jestem co wy o tym myślicie.prosze was o podzielenie się waszym zdaniem na temat tej relacji.

Facet jest nie fair. Powinien odpuścić już po pierwszym-drugim spotkaniu. Cóż, w tej sytuacji sama go sobie odpuść, bo on umieścił cię gdzieś dalej w kolejce pań po jego serce.

29

Odp: Niejasne intencje

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

30

Odp: Niejasne intencje
Samba napisał/a:
ilona_8989 napisał/a:

Nie jesteśmy dziećmi on ma 43 lat ja 36 więc uważam że jego podejście jest nie fair.
Ale to moja opinia ciekawa jestem co wy o tym myślicie.prosze was o podzielenie się waszym zdaniem na temat tej relacji.

Facet jest nie fair. Powinien odpuścić już po pierwszym-drugim spotkaniu. Cóż, w tej sytuacji sama go sobie odpuść, bo on umieścił cię gdzieś dalej w kolejce pań po jego serce.

Zgadzam się tylko wkurza mnie to że ktoś zawraca mi głowę robi nadzieję a ja się zastanawiam o co chodzi.
Dołuje mnie ta sytuacja bo wydawało mi się że jest mną zainteresowany ale cóż.

31 Ostatnio edytowany przez Farmer (2025-05-26 23:11:03)

Odp: Niejasne intencje
SamotnaWilczyca napisał/a:

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

Nie. Po prostu ona od początku księżniczkuje. Ona podała terminy i jemu nie pasowało => to się proponuje inne terminy, a ze strony autorki nie było chęci. On sobie więc odpuścił

Teraz od czasu do czasu się odzywa, licząc że może coś przyjemnego na noc, lub kilka znajdzie.
On już wie, że ona nie jest materiałem do dłuższej relacji. Za dużo bólu głowy powoduje.

32 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-05-27 00:04:27)

Odp: Niejasne intencje

zasada jest prosta: jesli mężczyzna Ci się podoba pokazujesz mu zaangażowanie od pierwszych spotkań, on jeśli Ty mu się podobasz robi to samo. Skupiasz się na relacji waszej, a nie zachodzisz w głowę jak tam relacje z innymi. I wtedy wszystko staje się banalnie proste: mówisz co myślisz, co czujesz i czego potrzebujesz i vice versa słuchasz co on mówi.
jak czegoś nie rozumiesz- to dopytujesz.
ot i cała sztuka obsługi faceta- nie komplikować prostych spraw.

33

Odp: Niejasne intencje
Farmer napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

Nie. Po prostu ona od początku księżniczkuje. Ona podała terminy i jemu nie pasowało => to się proponuje inne terminy, a ze strony autorki nie było chęci. On sobie więc odpuścił

Teraz od czasu do czasu się odzywa, licząc że może coś przyjemnego na noc, lub kilka znajdzie.
On już wie, że ona nie jest materiałem do dłuższej relacji. Za dużo bólu głowy powoduje.


Bzdura. To ile ma tych terminów proponować żeby łaskawie znalazł dla niej czas? On chce żeby spotykali się tylko kiedy mu pasuje, na jego warunkach. Chyba nigdy nie spotkałaś faceta który na serio byłby tobą zainteresowany że tak uważasz. Bo dla takiego faceta wystarczy ze pozytywnie na niego reagujesz a on już będzie szczęśliwy i zajmie się resztą a nie że trzeba go samej błagać o spotkanie.
I jeszcze szuka niewiadomo czego. Może na poziomie 1-2 spotkań byłabym skłonna zrozumieć że spotyka się też z innymi ale po 5? Uważam że dość szybko człowiek wie czy chce się w coś zacząć angażować czy nie. Tu wychodzi że nie chce ale na wszelki wypadek będzie trzymał autorkę bo a nóż na następnym spotkaniu będzie seks i on może mieć takich kobiet jeszcze kilka, zwłaszcza że red pill mówi facetom że powinni “kręcić talerzami” i spotykać się z wieloma na raz. Uważam ze w takich warunkach nie ma szans na nawiązanie głębszej relacji i definitywnie trzeba sobie odpuścić.

34

Odp: Niejasne intencje

Ponieważ to TEMAT DNIA, i to (na szczęście niezbyt długi) przeczytałam go w całości.

Źródłem problemu w tej relacji jest oczywiście BRAK JASNEJ KOMUNIKACJI.

Wyobrażmy sobie, że facet, o którym pisze Ilona, jest po przejściach - żona zostawiła go dla kolegi z pracy. Rozwód był okropny, potem stało się coś równie strasznego. Facet postanowił, że kończy z kobietami, bo to oznacza tylko niepotrzebne kłopoty i cierpienie.

Życie lubi jednak czasem zaskoczyć. Facet zarejestrował się na forum dla facetów, chce pogadać, wylać trochę tej samotności w czeluść internetu, powymieniać się uwagami z facetami podobnymi sobie. I nie zdaje sobie sprawy, że pewna FIGLARA, która na tymże forum zarejestrowała się jako mężczyzna, wypatruje go w tłumie. Wszystkie znaki na ziemi i niebie mówią, że … po raz drugi. Pojawiają się niesamowite zbiegi okoliczności, jakby jakaś niewidzialna siła ich porwała i zbliżała do siebie.

Facet wyleczył się z ran, nawet gdzieś w środku jest gotowy na nowy fajny związek, jest jednak pewne małe ALE.

Jest nieufny. Niektórzy kumple twierdzą nawet, że nawet … NAIWNY! On sam czuje, że choć jest w nim ta niezwykła życiowa siła, która pozwoliła podnieść się z ziemi, stanąć na nogach i dobrze, po prostu dobrze i spokojnie żyć, to na zawsze w sercu ma ślad po bliźnie. Rana już nie krwawi, minęło 10 lat, ale rana ciągle JEST i przypomina, że to znów może się powtórzyć.

I wyobraź sobie, że kiedy styrany po robocie wraca zatłoczonym metrem do domu, dostaje nagle wiadomość od Ilony, na widok której serce mu trzepocze,  że … te 5 (!) spotkań było miłe, ale ona się wycofuje. Musi pozałatwiać swoje sprawy z Grażyną, z którą była wcześniej w związku. I że tak w ogóle to jest uczciwe zachowanie. No pełna klasa, panie, nie ma co.

Facet jakby dostał w twarz. Nie dość, że został sprowadzony do roli ZABAWKI, to cała ta sytuacja poruszyła w nim bardzo bolesną strunę. Dobrze, że to tylko (5!) spotkań, myśli, przyjacielska pogawędka, choć chemia spod palców aż TRZASKA.

Podejmuje jedynie słuszną MĘSKĄ DECYZJĘ. Pisze do Ilony “Skoro tak, to koniec balu panno lalu” i posyła uśmiech na koniec tej jakże sugestywnej odpowiedzi. Co więcej - BLOKUJE Ilony adres mailowy w tej samej chwili - bo po co ewentualne powiadomienia z wyjaśnieniami, które będą tylko rozdrapywać stare i nowe rany? Lepiej się odgrodzić od cierpienia murem. Schować się w swojej JASKINI. Wtedy jest bezpiecznie, wtedy nie boli.

Ilona, tekst powyżej ilustruje PRZYKŁAD BRAKU JASNEJ KOMUNIKACJI, która jest KLUCZOWA od pierwszych chwil nawiązania relacji. Fajnie jak od początku suniecie poezją jak po tafli lodu, ale czasem … naprawdę wystarczy napisać coś BARDZIEJ WPROST.

Niezłe z Ciebie, ziółko, Ilona, BTW. wink

Być może odpowiedzi czytelników tego tematu naprowadzą Ilonę na wnioski dotyczące jej własnej sytuacji. Trochę per analogiam co do NIEJASNEJ komunikacji, trochę do zachowania opisanej przeze mnie w przykładzie kobiety (czy to był shit test? czy jakaś wyszukana alegoria, która styranemu, zmęczonemu i choremu facetowi wydała się 10 minut po zakończeniu tejże roboty zbyt trudna do rozwikłania? - takie myśli przebiegały facetowi w drodze do domu i przez całą noc.  On zobaczył tam tylko 3 słowa: KONIEC-GRAŻYNA-UCZCIWE.

I jak ma się odbyć ich 6 spotkanie? No jak?

Autorko, mam nadzieję, że właściwie odebrałaś przytoczenie powyższego przykładu jako NIEJASNEGO CELU komunikatu najwyraźniej.

A Ty co mu napisałaś w swojej ostatniej wiadomości, ale tak dokładnie, bo coś mi się wydaje, że to w stronę ODBIORU WIADOMOŚC w zależności od OKOLICZNOŚCI idze.

Wszystkiego dobrego! smile

35

Odp: Niejasne intencje
MagdalenaKot napisał/a:
Farmer napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

Nie. Po prostu ona od początku księżniczkuje. Ona podała terminy i jemu nie pasowało => to się proponuje inne terminy, a ze strony autorki nie było chęci. On sobie więc odpuścił

Teraz od czasu do czasu się odzywa, licząc że może coś przyjemnego na noc, lub kilka znajdzie.
On już wie, że ona nie jest materiałem do dłuższej relacji. Za dużo bólu głowy powoduje.


Bzdura. To ile ma tych terminów proponować żeby łaskawie znalazł dla niej czas? On chce żeby spotykali się tylko kiedy mu pasuje, na jego warunkach. Chyba nigdy nie spotkałaś faceta który na serio byłby tobą zainteresowany że tak uważasz. Bo dla takiego faceta wystarczy ze pozytywnie na niego reagujesz a on już będzie szczęśliwy i zajmie się resztą a nie że trzeba go samej błagać o spotkanie.
I jeszcze szuka niewiadomo czego. Może na poziomie 1-2 spotkań byłabym skłonna zrozumieć że spotyka się też z innymi ale po 5? Uważam że dość szybko człowiek wie czy chce się w coś zacząć angażować czy nie. Tu wychodzi że nie chce ale na wszelki wypadek będzie trzymał autorkę bo a nóż na następnym spotkaniu będzie seks i on może mieć takich kobiet jeszcze kilka, zwłaszcza że red pill mówi facetom że powinni “kręcić talerzami” i spotykać się z wieloma na raz. Uważam ze w takich warunkach nie ma szans na nawiązanie głębszej relacji i definitywnie trzeba sobie odpuścić.

Tego sposobu postępowania możesz oczekiwać od 30-latka.
Facet po 40-tce to będzie się zachowywał tak, ale tylko wobec cycatej dwudziestokilkulatki.

Odp: Niejasne intencje
Caffissimo1 napisał/a:

Ponieważ to TEMAT DNIA, i to (na szczęście niezbyt długi) przeczytałam go w całości.

Źródłem problemu w tej relacji jest oczywiście BRAK JASNEJ KOMUNIKACJI.

Strasznie to skomplikowałaś. Chyba za mało dziś kawy tongue

Znajomość 3 miesiące, 5 spotkań, gdzie nie ma nawet flirtu. Czyli jest drętwo. Autorko, były jakieś próby pocałunku chociaż?
Gość piszę raz w tygodniu (autorko, czy Ty potrafisz też sama napisać, czy tylko odpisujesz na jego wiadomości?)
Ona proponuję spotkania, więc mogłoby być ich więcej, on jest zajęty. W takiej sytuacji, to on powinien zaproponować inną datę, pokazać że chce tych spotkań.
On szuka cały czas, chce się spotykać z innymi.

Autorko, kręcą Cię niedostępni?
Nie wiesz jak wygląda relacja z kimś, kogo krecisz i komu zalezy by spedzac z Tobą czas?

37

Odp: Niejasne intencje
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Caffissimo1 napisał/a:

Ponieważ to TEMAT DNIA, i to (na szczęście niezbyt długi) przeczytałam go w całości.

Źródłem problemu w tej relacji jest oczywiście BRAK JASNEJ KOMUNIKACJI.

Strasznie to skomplikowałaś. Chyba za mało dziś kawy tongue

Fakt! big_smile

RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Autorko, były jakieś próby pocałunku chociaż?

Może oni sobie MALUJĄ WSZYSTKO OCZAMI WYOBRAŹNI, co?
Też może być przyjemnie. smile
Jest.

38

Odp: Niejasne intencje
Farmer napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

Nie. Po prostu ona od początku księżniczkuje. Ona podała terminy i jemu nie pasowało => to się proponuje inne terminy, a ze strony autorki nie było chęci. On sobie więc odpuścił

Teraz od czasu do czasu się odzywa, licząc że może coś przyjemnego na noc, lub kilka znajdzie.
On już wie, że ona nie jest materiałem do dłuższej relacji. Za dużo bólu głowy powoduje.

Oczywiście że była chęć zawsze reagowałam pozytywnie on pytał jaki termin mi odpowiada ja mu podawałam po czym informował mnie że wtedy akurat nie może o.k rozumiem że może się to zdarzyć raz ale nie kilkanaście razy.
Przeważnie miał plany na weekend teraz jest dla mnie jasne dlaczego między spotkaniami ze mną miał tak napięty grafik.
Uważam że to nie fair robić komuś nadzieję na związek a w międzyczasie jeszcze kręcić z innymi.

39

Odp: Niejasne intencje
Farmer napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

Nie. Po prostu ona od początku księżniczkuje. Ona podała terminy i jemu nie pasowało => to się proponuje inne terminy, a ze strony autorki nie było chęci. On sobie więc odpuścił

Teraz od czasu do czasu się odzywa, licząc że może coś przyjemnego na noc, lub kilka znajdzie.
On już wie, że ona nie jest materiałem do dłuższej relacji. Za dużo bólu głowy powoduje.

Oczywiście że była chęć zawsze reagowałam pozytywnie on pytał jaki termin mi odpowiada ja mu podawałam po czym informował mnie że wtedy akurat nie może o.k rozumiem że może się to zdarzyć raz ale nie kilkanaście razy.
Przeważnie miał plany na weekend teraz jest dla mnie jasne dlaczego między spotkaniami ze mną miał tak napięty grafik.
Uważam że to nie fair robić komuś nadzieję na związek a w międzyczasie jeszcze kręcić z innymi.

40

Odp: Niejasne intencje
ilona_8989 napisał/a:
Samba napisał/a:
ilona_8989 napisał/a:

Nie jesteśmy dziećmi on ma 43 lat ja 36 więc uważam że jego podejście jest nie fair.
Ale to moja opinia ciekawa jestem co wy o tym myślicie.prosze was o podzielenie się waszym zdaniem na temat tej relacji.

Facet jest nie fair. Powinien odpuścić już po pierwszym-drugim spotkaniu. Cóż, w tej sytuacji sama go sobie odpuść, bo on umieścił cię gdzieś dalej w kolejce pań po jego serce.

Zgadzam się tylko wkurza mnie to że ktoś zawraca mi głowę robi nadzieję a ja się zastanawiam o co chodzi.
Dołuje mnie ta sytuacja bo wydawało mi się że jest mną zainteresowany ale cóż.

To się ... nie zastanawiaj. Szkoda czasu.

41

Odp: Niejasne intencje
MagdalenaKot napisał/a:
Farmer napisał/a:
SamotnaWilczyca napisał/a:

Facet po prostu się rozgląda. Tobą na pewno nie jest zainteresowany, ale dajesz mu uwagę.

Nie. Po prostu ona od początku księżniczkuje. Ona podała terminy i jemu nie pasowało => to się proponuje inne terminy, a ze strony autorki nie było chęci. On sobie więc odpuścił

Teraz od czasu do czasu się odzywa, licząc że może coś przyjemnego na noc, lub kilka znajdzie.
On już wie, że ona nie jest materiałem do dłuższej relacji. Za dużo bólu głowy powoduje.


Bzdura. To ile ma tych terminów proponować żeby łaskawie znalazł dla niej czas? On chce żeby spotykali się tylko kiedy mu pasuje, na jego warunkach. Chyba nigdy nie spotkałaś faceta który na serio byłby tobą zainteresowany że tak uważasz. Bo dla takiego faceta wystarczy ze pozytywnie na niego reagujesz a on już będzie szczęśliwy i zajmie się resztą a nie że trzeba go samej błagać o spotkanie.
I jeszcze szuka niewiadomo czego. Może na poziomie 1-2 spotkań byłabym skłonna zrozumieć że spotyka się też z innymi ale po 5? Uważam że dość szybko człowiek wie czy chce się w coś zacząć angażować czy nie. Tu wychodzi że nie chce ale na wszelki wypadek będzie trzymał autorkę bo a nóż na następnym spotkaniu będzie seks i on może mieć takich kobiet jeszcze kilka, zwłaszcza że red pill mówi facetom że powinni “kręcić talerzami” i spotykać się z wieloma na raz. Uważam ze w takich warunkach nie ma szans na nawiązanie głębszej relacji i definitywnie trzeba sobie odpuścić.

Dokładnie tak myślę.
Dziwny ten świat i myślenie ludzi.Świat i sposób myślenia ludzi bywają naprawdę zadziwiające. Często słyszę, że jestem atrakcyjną, wykształconą kobietą, z osiągnięciami, które mogą być powodem do dumy. Mam jasno określone priorytety, wiem, co w życiu naprawdę się liczy. Nie jestem rozwódką, nie mam dzieci, a moje życie jest uporządkowane i przemyślane.
Mimo to odnoszę wrażenie, że dzisiejsi mężczyźni często sami nie wiedzą, czego właściwie szukają. Czasem trudno mi to zrozumieć. Mam świadomość, że wielu wartościowych mężczyzn jest już w związkach, a wśród tych, którzy pozostali, często trafia się na osoby emocjonalnie niedojrzałe lub pogubione.Msm nadzieję, że gdzieś tam jest ktoś, kto podziela moje wartości mężczyzna szlachetny, dojrzały i autentyczny. Choć przyznaję, że coraz częściej dopada mnie zniechęcenie. Te doświadczenia odbierają motywację i sprawiają, że zaczynam odpuszczać po prostu brakuje mi już siły na dalsze poszukiwania.

Odp: Niejasne intencje
Caffissimo1 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:
Caffissimo1 napisał/a:

Ponieważ to TEMAT DNIA, i to (na szczęście niezbyt długi) przeczytałam go w całości.

Źródłem problemu w tej relacji jest oczywiście BRAK JASNEJ KOMUNIKACJI.

Strasznie to skomplikowałaś. Chyba za mało dziś kawy tongue

Fakt! big_smile

No to na co czeka? Dla mnie czarne espresso;)


RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Autorko, były jakieś próby pocałunku chociaż?

Caffissimo1 napisał/a:

Może oni sobie MALUJĄ WSZYSTKO OCZAMI WYOBRAŹNI, co?
Też może być przyjemnie. smile
Jest.

Ona na pewno.
On chyba nie traci czasu na wyobraźnię, pragmatyzm na pełnej;)

43 Ostatnio edytowany przez Caffissimo1 (2025-05-27 21:22:36)

Odp: Niejasne intencje
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Ona na pewno.
On chyba nie traci czasu na wyobraźnię, pragmatyzm na pełnej;)

A skąd wiesz, że nie? big_smile

Odp: Niejasne intencje
Caffissimo1 napisał/a:
RozrabiakaWmalinowymGaju napisał/a:

Ona na pewno.
On chyba nie traci czasu na wyobraźnię, pragmatyzm na pełnej;)

A skąd wiesz, że nie? big_smile

Wywróżyłem z fusów po kawie! tongue

45 Ostatnio edytowany przez Ela210 (2025-05-27 22:53:29)

Odp: Niejasne intencje

zobacz autorko- tutaj się komunikujesz z nami.
a informacje jak przebiegały rozmowy dokładnie podajesz po paru dniach, chociaż byłaś zapytana.
stąd myślę, że moze przyciągasz wygladem, ktoś czeka aż się otworzysz na tych spotkaniach, a Ty oczekujesz adoracji.
to nie zadziała z mężczyzną, który jest atrakcyjny dla kobiet.
ani słowa nie napisałaś co się Ci w nim podoba. tak jakby to było drugorzędne. Dla mnie to brzmi trochę, jakbyś nie chciała z siebie wiele dać, widzę też ze obcęgami z Ciebie nie wyciągnę, jak wyglądało te 5 randek, czy miałaś jakieś z nich wnioski, jaka była dynamika.
dlaczego nie było tam punktów zaczepienia na następne spotkania.
mam takie wrażenie, że wystawiasz się jak porcelanowa waza na półce i czekasz na kupca zdecydowanego

46

Odp: Niejasne intencje
Ela210 napisał/a:

zobacz autorko- tutaj się komunikujesz z nami.
a informacje jak przebiegały rozmowy dokładnie podajesz po paru dniach, chociaż byłaś zapytana.
stąd myślę, że moze przyciągasz wygladem, ktoś czeka aż się otworzysz na tych spotkaniach, a Ty oczekujesz adoracji.
to nie zadziała z mężczyzną, który jest atrakcyjny dla kobiet.
ani słowa nie napisałaś co się Ci w nim podoba. tak jakby to było drugorzędne. Dla mnie to brzmi trochę, jakbyś nie chciała z siebie wiele dać, widzę też ze obcęgami z Ciebie nie wyciągnę, jak wyglądało te 5 randek, czy miałaś jakieś z nich wnioski, jaka była dynamika.
dlaczego nie było tam punktów zaczepienia na następne spotkania.
mam takie wrażenie, że wystawiasz się jak porcelanowa waza na półce i czekasz na kupca zdecydowanego

Co do dawania z siebie daję sporo, ale nie należę do kobiet, które będą adorować czy zabiegać. Dla mnie flirt i inicjatywa to również rola mężczyzny lubię, gdy ktoś pokazuje, że mu zależy.
Same randki uważam za udane było sporo śmiechu, rozmowa się kleiła, choć dotyczyła raczej lżejszych tematów. Nie trwały też zbyt długo, a spotykaliśmy się raczej później proponowałam wcześniejsze godziny, bo na drugi dzień pracuję, ale zazwyczaj możliwe były dopiero te późniejsze bo on nie mógł wcześniej.
Jeśli chodzi o pogłębienie relacji czy rozmowy o wartościach też na to czekałam, szukając odpowiedniego momentu. Zwykle takiego nie było bo spotkania trwały za krótko.

47 Ostatnio edytowany przez Reni48 (2025-05-28 09:15:27)

Odp: Niejasne intencje

Odpowiedź już znasz. Gdybyś była ważna dla niego poświęcałby ci czas, uwage, chciałby się spotykać.
On ma inne z którymi sie spotyka dlatego nie ma czasu dlla ciebie.
Sama widziałaś jak odpisał koleżance w celu spotkania się.
Wyciagnij wnioski

Ewentualnie pogadaj z nim. Zapytaj wprost jakie sa jego zamiary względem ciebie. Zobaczysz co odpowie

48

Odp: Niejasne intencje

Dziękuję wszystkim za opinię chętnie wszystkie czytałam i doceniam że poświęciliście czas na napisanie tego co myślicie o tej sytuacji.
Na koniec refleksja że powinnam słuchać swojej intuicji i zakończyć tę znajomość już wcześniej bo była taka sytuacja że nie wykazywał żadnego zainteresowania moich chrześniakiem który trafił do szpitala (to było w dzień randki i widział że jestem bardzo zdenerwowana że zostali wezwane pogotowie) i nawet z czystej przyzwoitości nie napisał czy wszystko o.k czy w ogóle jak się to skończyło dopiero po 4 dniach od niechcenia zapytał.
Nie wiem może że mną jest coś nie tak ale wydaje mi się że skoro pośrednio uczestniczył w tym zdarzeniu bo odwiózł mnie do domu i widział karetkę mój niepokój to oczywistym jest że ja gdyby była na jego miejscu zapytałbym tego samego dnia co. Małym a nie po 4 dniach

Posty [ 48 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024