Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 21 ]

Temat: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Po różnych związkowych przebojach odkryłam, że mój facet miał (przed naszą znajomością) problem z nadmierną masturbacją i w ostatnim czasie do tego wrócił. Objawia się to tym, że bardzo długo zajmuje mu osiągnięcie satysfakcji albo nie dochodzi do tego wcale. Po kilkumiesięcznym rozstaniu zaczęliśmy się spotykać i przy drugim stosunku (przy pierwszym doszedł ale bardzo kombinował i było to pod dużaą presją i jakby na siłę) nie miałam już siły na nic, on zresztą też, próbowałam go zaspokoić oralnie ale się poddałam i spróbowałam ręką. Kazał mi się coraz mocniej ściskać, aż byłam w szoku że go to nie boli.
Wiem że istnieje strona no fap i że przy częstej masturbacji mężczyzna staje się niewrażliwy i stymulacja pochwą czy ustami jest za słaba w porównaniu do ściskania ręką. Wiem że zajmuje się tym seksuolog.


Moje pytanie jest takie: czy są tu na forum kobiety które miały taki problem i udało im się z partnerem wyjsc na prostą? A może są tu mężczyźni którzy się z tym uporali?

Uprzedze pytania skąd wiem że on jest uzależniony. Przed naszym rozstaniem przyłapałam go Aktywnym korzystaniu z onlyfans. Coś tam nakłamał i po około 2 miesiącach mnie tknęło i poprosiłam żeby mi pokazał telefon (zakładałam wtedy temat) i wyszło jak wyszło, rozstaliśmy się. Przyznał że ma problem i że pójdzie na terapię (był na 1 wizycie) Wtedy zaczęły wracać do mnie pewne niepokojące sytuację, jak np:
1. Opowiadał mi o koledze, który miał problem w związku bo nie chciało mu się uprawiać seksu z dziewczyną. Mój facet niby mu wtedy poradził, żeby odstawił porno i ich związek się uzdrowil. Temat wyszedł w ogóle z dupy i nie wiedziałam po co mi o tym mówił.
2. Jak byłam na 16-dniowym szkoleniu, przyznał mi przez telefon że już musiał sobie ulżyć i się masturbował. Robił z tego jakies.wielkie wyznanie jakby zrobił coś złego, a dla mnie to było normalne i zrozumiałe że chciał sobie obniżyć ciśnienie przy takiej rozłące.

Teraz podejrzewam że on był tym kolegą z problemem, i dlatego też tak się wzbraniał od masturbacji jak mnie nie było.

Lubię seks i jestem otwarta na przebieranki, gadżety itd, nie jestem zaniedbana ale nie chodzę też po domu w sukniach wieczorowych. Proszę takie rady zachować na inne tematy.

Nie chce mi się uprawiać z nim seksu bo odczuwam dużą presję, jest on bardzo mechaniczny (na to mu zwróciłam kiedyś uwagę że ma schemat jakby się uczył seksu na pornosach), nie ma w nim miejsca na luz i zabawę. Jestem zniechęcona, wydawało mi się że po tych kilku miesiącach i jego widocznych staraniach będzie już dobrze, a wychodzi na to że to kolejna rzecz z jaką bym musiała "walczyć". Nie mam ochoty konkurować z jego ręką, a nie wydaje mi się żeby nad sobą pracował skoro taki był efekt naszego zbliżenia.

Napiszcie proszę jakie macie doświadczenia w tej konkretnej kwestii, i czy jest realna szansa że może to się dobrze zakończyć.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez madoja (2025-05-19 20:35:46)

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Anonimka34 napisał/a:

Po różnych związkowych przebojach odkryłam, że mój facet miał (przed naszą znajomością) problem z nadmierną masturbacją i w ostatnim czasie do tego wrócił. Objawia się to tym, że bardzo długo zajmuje mu osiągnięcie satysfakcji albo nie dochodzi do tego wcale. Po kilkumiesięcznym rozstaniu zaczęliśmy się spotykać i przy drugim stosunku (przy pierwszym doszedł ale bardzo kombinował i było to pod dużaą presją i jakby na siłę) nie miałam już siły na nic, on zresztą też, próbowałam go zaspokoić oralnie ale się poddałam i spróbowałam ręką. Kazał mi się coraz mocniej ściskać, aż byłam w szoku że go to nie boli.
Wiem że istnieje strona no fap i że przy częstej masturbacji mężczyzna staje się niewrażliwy i stymulacja pochwą czy ustami jest za słaba w porównaniu do ściskania ręką. Wiem że zajmuje się tym seksuolog.


Moje pytanie jest takie: czy są tu na forum kobiety które miały taki problem i udało im się z partnerem wyjsc na prostą? A może są tu mężczyźni którzy się z tym uporali?

Uprzedze pytania skąd wiem że on jest uzależniony. Przed naszym rozstaniem przyłapałam go Aktywnym korzystaniu z onlyfans. Coś tam nakłamał i po około 2 miesiącach mnie tknęło i poprosiłam żeby mi pokazał telefon (zakładałam wtedy temat) i wyszło jak wyszło, rozstaliśmy się. Przyznał że ma problem i że pójdzie na terapię (był na 1 wizycie) Wtedy zaczęły wracać do mnie pewne niepokojące sytuację, jak np:
1. Opowiadał mi o koledze, który miał problem w związku bo nie chciało mu się uprawiać seksu z dziewczyną. Mój facet niby mu wtedy poradził, żeby odstawił porno i ich związek się uzdrowil. Temat wyszedł w ogóle z dupy i nie wiedziałam po co mi o tym mówił.
2. Jak byłam na 16-dniowym szkoleniu, przyznał mi przez telefon że już musiał sobie ulżyć i się masturbował. Robił z tego jakies.wielkie wyznanie jakby zrobił coś złego, a dla mnie to było normalne i zrozumiałe że chciał sobie obniżyć ciśnienie przy takiej rozłące.

Teraz podejrzewam że on był tym kolegą z problemem, i dlatego też tak się wzbraniał od masturbacji jak mnie nie było.

Lubię seks i jestem otwarta na przebieranki, gadżety itd, nie jestem zaniedbana ale nie chodzę też po domu w sukniach wieczorowych. Proszę takie rady zachować na inne tematy.

Nie chce mi się uprawiać z nim seksu bo odczuwam dużą presję, jest on bardzo mechaniczny (na to mu zwróciłam kiedyś uwagę że ma schemat jakby się uczył seksu na pornosach), nie ma w nim miejsca na luz i zabawę. Jestem zniechęcona, wydawało mi się że po tych kilku miesiącach i jego widocznych staraniach będzie już dobrze, a wychodzi na to że to kolejna rzecz z jaką bym musiała "walczyć". Nie mam ochoty konkurować z jego ręką, a nie wydaje mi się żeby nad sobą pracował skoro taki był efekt naszego zbliżenia.

Napiszcie proszę jakie macie doświadczenia w tej konkretnej kwestii, i czy jest realna szansa że może to się dobrze zakończyć.

Tak, mój poprzedni chłopak miał taki problem. Pomogło bardzo dużo seksu i całkowita rezygnacja z masturbacji, przynajmniej na czas odzwyczajania się od ręki. Jeśli nie może dojść podczas stosunku - nie pomagać ręką. Trudno. Dojdzie następnym razem. Tylko że to dużo pracy, naprawdę dużo i przede wszystkim - zacięcia samego faceta.
Jako tako do ładu doszliśmy dopiero po kilku miesiącach, ale on już do końca naszego związku miewał problemy (nie mógł dojść, opadał mu itd). Mówił, że miał tez tak podczas poprzednich związków. Dochodził natomiast szybko od bardzo mocnego ścisku ręką.
Nie wiem jak bardzo go kochasz i chcesz walczyć, ale ja powiem szczerze że drugi raz nie chciałabym przez to przechodzić. Zbyt dużo upokarzającego, niesatysfakcjonującego seksu by osiągnąć jakieś rezultaty. Nie chcę być wredna suką no ale mówię jak jest.
Wolę jednak być bezproblemowo zerżnięta smile zamiast patrzeć na trzęsącego się, stękającego kolesia który tak się poci że ten pot kapie aż na mnie: "jeszcze trochę, jeszcze trochę, zaraz mi się uda!" by po godzinie męczących prób - opadł mu bez wytrysku.

3

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
madoja napisał/a:

. Dojdzie następnym razem..

To jest właśnie zdrowe podejście. A kto powiedział, że on musi "dochodzić"? Najważniejsze, żeby pozwolił dochodzić Tobie.

Proponuję sięgnąć do pojęcia seksu tantrycznego. Tak celem dla mężczyzny nie jest orgazm.

Sensem zbliżenia w tantryzmie jest wymiana energii. Do tego potrzebny jest wzwód, a nie wytrysk nasienia.

4

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
madoja napisał/a:
Anonimka34 napisał/a:

Po różnych związkowych przebojach odkryłam, że mój facet miał (przed naszą znajomością) problem z nadmierną masturbacją i w ostatnim czasie do tego wrócił. Objawia się to tym, że bardzo długo zajmuje mu osiągnięcie satysfakcji albo nie dochodzi do tego wcale. Po kilkumiesięcznym rozstaniu zaczęliśmy się spotykać i przy drugim stosunku (przy pierwszym doszedł ale bardzo kombinował i było to pod dużaą presją i jakby na siłę) nie miałam już siły na nic, on zresztą też, próbowałam go zaspokoić oralnie ale się poddałam i spróbowałam ręką. Kazał mi się coraz mocniej ściskać, aż byłam w szoku że go to nie boli.
Wiem że istnieje strona no fap i że przy częstej masturbacji mężczyzna staje się niewrażliwy i stymulacja pochwą czy ustami jest za słaba w porównaniu do ściskania ręką. Wiem że zajmuje się tym seksuolog.


Moje pytanie jest takie: czy są tu na forum kobiety które miały taki problem i udało im się z partnerem wyjsc na prostą? A może są tu mężczyźni którzy się z tym uporali?

Uprzedze pytania skąd wiem że on jest uzależniony. Przed naszym rozstaniem przyłapałam go Aktywnym korzystaniu z onlyfans. Coś tam nakłamał i po około 2 miesiącach mnie tknęło i poprosiłam żeby mi pokazał telefon (zakładałam wtedy temat) i wyszło jak wyszło, rozstaliśmy się. Przyznał że ma problem i że pójdzie na terapię (był na 1 wizycie) Wtedy zaczęły wracać do mnie pewne niepokojące sytuację, jak np:
1. Opowiadał mi o koledze, który miał problem w związku bo nie chciało mu się uprawiać seksu z dziewczyną. Mój facet niby mu wtedy poradził, żeby odstawił porno i ich związek się uzdrowil. Temat wyszedł w ogóle z dupy i nie wiedziałam po co mi o tym mówił.
2. Jak byłam na 16-dniowym szkoleniu, przyznał mi przez telefon że już musiał sobie ulżyć i się masturbował. Robił z tego jakies.wielkie wyznanie jakby zrobił coś złego, a dla mnie to było normalne i zrozumiałe że chciał sobie obniżyć ciśnienie przy takiej rozłące.

Teraz podejrzewam że on był tym kolegą z problemem, i dlatego też tak się wzbraniał od masturbacji jak mnie nie było.

Lubię seks i jestem otwarta na przebieranki, gadżety itd, nie jestem zaniedbana ale nie chodzę też po domu w sukniach wieczorowych. Proszę takie rady zachować na inne tematy.

Nie chce mi się uprawiać z nim seksu bo odczuwam dużą presję, jest on bardzo mechaniczny (na to mu zwróciłam kiedyś uwagę że ma schemat jakby się uczył seksu na pornosach), nie ma w nim miejsca na luz i zabawę. Jestem zniechęcona, wydawało mi się że po tych kilku miesiącach i jego widocznych staraniach będzie już dobrze, a wychodzi na to że to kolejna rzecz z jaką bym musiała "walczyć". Nie mam ochoty konkurować z jego ręką, a nie wydaje mi się żeby nad sobą pracował skoro taki był efekt naszego zbliżenia.

Napiszcie proszę jakie macie doświadczenia w tej konkretnej kwestii, i czy jest realna szansa że może to się dobrze zakończyć.

Tak, mój poprzedni chłopak miał taki problem. Pomogło bardzo dużo seksu i całkowita rezygnacja z masturbacji, przynajmniej na czas odzwyczajania się od ręki. Jeśli nie może dojść podczas stosunku - nie pomagać ręką. Trudno. Dojdzie następnym razem. Tylko że to dużo pracy, naprawdę dużo i przede wszystkim - zacięcia samego faceta.
Jako tako do ładu doszliśmy dopiero po kilku miesiącach, ale on już do końca naszego związku miewał problemy (nie mógł dojść, opadał mu itd). Mówił, że miał tez tak podczas poprzednich związków. Dochodził natomiast szybko od bardzo mocnego ścisku ręką.
Nie wiem jak bardzo go kochasz i chcesz walczyć, ale ja powiem szczerze że drugi raz nie chciałabym przez to przechodzić. Zbyt dużo upokarzającego, niesatysfakcjonującego seksu by osiągnąć jakieś rezultaty. Nie chcę być wredna suką no ale mówię jak jest.
Wolę jednak być bezproblemowo zerżnięta smile zamiast patrzeć na trzęsącego się, stękającego kolesia który tak się poci że ten pot kapie aż na mnie: "jeszcze trochę, jeszcze trochę, zaraz mi się uda!" by po godzinie męczących prób - opadł mu bez wytrysku.

Święta prawda, nie ma przyszłości wasza relacja, tak jak z każdego uzależnienia, ciężko jest wyjść, a czasem jest to niemożliwe.

5

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Szansa jest zawsze, ale pytanie jak bardzo Tobie na nim zależy, żeby chcieć czekać na poprawę. Kwestia też jego podejścia, czy oprocz pracowania nad waszym problemem (bo skoro jesteście razem to jest wasz) ma ochotę na seks z Tobą, na sprawianiu Tobie przyjemności. Nie piszę tu o samym stosunku, bo przecież zaspokoić kobietę można na wiele sposobów, aby była zadowolona. Jesli więc nie stara się w tej kwestii to słabo to rokuje.

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Czy to naprawdę ma być powód do rzucenia partnera? Przecież w każdym związku zawsze wcześniej, czy później pojawi się problem.

Jak nie taki, to siaki.

Faktycznie, jeżeli się nie stara, to już mamy zupełnie większy kaliber problemu, ale jeżeli chodzi o jego samo uzależnienie, to na pewno warto stawić temu czoła, niż wszystko konczyć (?!).

7

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Faceci daja saobie rade z rozwiazaniem takich problemow. Jak chcą

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Należy omijać szerokim łukiem te wadliwe egzemplarze. Podobnie zresztą jak rozwiązłych nosicieli HPV itd. No chyba że ma się autodestrukcyjne zapędy, ale wtedy łatwiej i szybciej pociąć się żyletką.

9

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Dziękuję za Wasze odpowiedzi, a zwłaszcza za pierwszą: o takie doświadczenie mi chodziło, i bardzo dobrze że jest powiedziane dobitnie ale też z dystansem.

Mimo moich uczuć nie wyobrażam sobie związku bez intymności, nawet jeśli mój facet mnie zaspokaja ale sobie musi pomóc ręką. Czułabym się w tym przypadku jakbym była "niewystarczająca", a wiem że taka nie jestem, i nie potrafiła bym tego zaakceptować. Białego związku tym bardziej.

Wiadomo że każdy ma jakieś swoje problemy które przekładają się na związek, jednak kwestie intymne wydają mi się na tyle delikatne, że nałóg z tym związany jest szczególnie utrudniający funkcjonowanie w takiej relacji, bo o ile ktoś się niezdrowo odżywia, pali czy pije to łatwiej nie brać tego do siebie i za to odpowiedzialności czy "winy", a jak druga osoba nie osiąga satysfakcji z bliskości ze mną to wyłączając skrajne przypadki osób aseksualnych czy mających źle doświadczenia - trudno jednak nie czuć się współwinnym nawet jeśli obiektywnie nie ma się ku temu powód.

Pozostaje cień nadziei, że na wcześniejszym etapie naszego związku działało to w miarę sprawnie i może uda się do tego wrócić, ale tak jak pisałam wcześniej: myślałam że rozłąką zweryfikuje jego nastawienie do związku. Na pewno pracował nad sobą bo nasza rozłąką nie dotyczyła tylko jednej kwestii, może po prostu wyszłam z założenia że ten konkretny temat przez brak bliskości ze mną sprawi że oo takim czasie będzie bardziej uwrażliwiony. Nie narzekam na jego podniecenie i póki co nie opada wink Ale dochodzenie do finału jest zbyt wymagające.

Nie poruszyłam jeszcze tego tematu w rozmowie, bo ani nie zdawałam sobie z niego sprawy, (tzn nie że nie wspomaga się internetem, tylko że stał się tak uzależniony od uścisku ręki), ani nie chciałabym "rozliczać" wszystkich kwestii w jednym czasie, bo było by tego za dużo. Rozważę teraz jak i kiedy do tego nawiąazac i zobaczymy co czas pokaże.

10

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Anonimka34  napisał/a:

Mimo moich uczuć nie wyobrażam sobie związku bez intymności, nawet jeśli mój facet mnie zaspokaja ale sobie musi pomóc ręką. Czułabym się w tym przypadku jakbym była "niewystarczająca", a wiem że taka nie jestem, i nie potrafiła bym tego zaakceptować. Białego związku tym bardziej.

Anonimka34  napisał/a:

Nie narzekam na jego podniecenie i póki co nie opada wink Ale dochodzenie do finału jest zbyt wymagające.

Przecież działasz na niego, wasza intymność chyba nie sprowadza się do jego wytrysku? A wszystko to co przed się nie liczy? To chyba jest ważniejsze. Dlaczego biały związek? Przecież uprawiacie seks, zaspokaja Cię, tylko nie może dojść w sposób w jaki oczekujesz. Nie powinnaś czuć się niewystarczajaca, bo wiesz jaki ma problem.
Zrobisz, jak uważasz,  dla mnie byłaby to tylko kwestia bliskości, tego, jak bardzo dobrze mi z nim, i w łóżku i poza a czy sobie pomaga ręką czy nogą, sprawa drugorzędna wink

11 Ostatnio edytowany przez Animus (2025-05-26 10:38:29)

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Solaris napisał/a:

Przecież działasz na niego, wasza intymność chyba nie sprowadza się do jego wytrysku? A wszystko to co przed się nie liczy? To chyba jest ważniejsze. Dlaczego biały związek? Przecież uprawiacie seks, zaspokaja Cię, tylko nie może dojść w sposób w jaki oczekujesz. Nie powinnaś czuć się niewystarczajaca, bo wiesz jaki ma problem.
[...]  dla mnie byłaby to tylko kwestia bliskości, )

O ile dobrze zrozumiałem to Anonimka ma swój, odmienny odbiór sytuacji: wspólny orgazm jest dla Niej potwierdzeniem zespolenia, a nie sama zdolność i gotowość po penetracji.

Sugeruję jednak, żeby Anonimka sprawdzila możliwe motywacje swojego Chłopaka, bo może być tak, że masturbacja jest metodą zmniejszenia prawdopodobieństwa prokreacyjnego. Niektórzy Mężczyźni wiedzą, że nasienie dojrzewa 12. godzin, a przed upływem tego czasu plemniki nie są zdolne do zapłodnienia (oczywiście jest to tylko prawdopodobieństwo). Masturbacja może być także metodą przedłużania zbliżenia w przypadku przedwczesnego wytrysku.

W niektórych społecznościach taki efekt daje także obrzezanie.

Anonimka traktuje wytrysk jako potwierdzenie swojej atrakcyjności seksualnej i nie można Jej zabraniać takiego traktowania wspólnej wyprawy na szczyt.

Warto, aby to było ujawnione i aby Partner wiedział, że nie daje pełni satysfakcji właśnie dlatego, że dochodzą do szczytu w różnym czasie.

12 Ostatnio edytowany przez Solaris (2025-05-26 12:26:30)

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Każdy ma odmienny, gdyby wszyscy mieli taki sam, nie byłoby o czym dyskutować. Napisałam z innej perspektywy, że czasem można inaczej podejść do tematu, jeśli oczywiście jest mocny powód a takim zawsze jest człowiek i to, co nas z nim łączy.  Dla mnie wspólny orgazm jest przereklamowany. Raczej rzadko się zdarza a robienie z tego celu trochę odbiera radość z seksu, który powinien być spontaniczną zabawą a nie gonieniem za czymś a jak nie wychodzi to smuteczek.
Może jeszcze rozwinę.
Wszystko jest w naszej głowie. Uzależnianie swojej atrakcyjności czy satysfakcji seksualnej, szczęścia itp. od wspólnego orgazmu czy w ogóle od konkretnych rzeczy to niepotrzebne ograniczenie. Bo jak tego nie ma to jak widać, czujesz się źle. Wiele kobiet na przykład nie ma orgazmu od penetracji tylko od stymulacji oralnej, czy to znaczy, że ich mężczyźni powinni czuć się źle, nieatrakcyjni albo one jakieś wybrakowane? Bez sensu. Chyba nie wytrzymałabym z facetem, który miałby problem z tym, w jaki sposób odlatuję. Ludzie sami tworzą sobie bariery.
Autorka napisała, że jej źle, bo on nie osiąga z nią satysfakcji i czuje się "niewystarczająca". Nie jestem materacem w ich łóżku i nie wiem, jak to wygląda, ale może on czerpie ogromną satysfakcję z seksu z nią pomimo tego, że dochodzi w inny sposób niż by chciał i ona oczekuje.
Zafiksowała się trochę na tym, że on musi mieć orgazm jak ona robi mu dobrze ręką czy też ustami albo jak on ją penetruje. Jak jest inaczej to klops.
No, ale jak ktoś chce, niech dąży do celu, jeśli to dla niego być albo nie być.

13

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

To, czy on ma orgazm czy go nie ma, jest tylko jednym z wielu problemów. Takie związki są dla kobiet udręką. Po co? Nie ma normalnych mężczyzn? To tak jakby rozważać relację z alkoholikiem i racjonalizować sobie - "no może on pije, ale mimo wszystko jakoś tam funkcjonuje, da się z nim żyć". Lepsze jakiekolwiek portki, byle były, bo inaczej życie nie ma sensu? Kurczę, to już chyba nie te czasy.

14

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Pewnie, że są, więc jak jej wszystko jedno, które portki, to niech szuka lepszych. Założyłam, może błędnie, że jej jednak zależy na tych konkretnie portkach.

15

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Anonimka34 napisał/a:

Wiadomo że każdy ma jakieś swoje problemy które przekładają się na związek, jednak kwestie intymne wydają mi się na tyle delikatne, że nałóg z tym związany jest szczególnie utrudniający funkcjonowanie w takiej relacji, bo o ile ktoś się niezdrowo odżywia, pali czy pije to łatwiej nie brać tego do siebie i za to odpowiedzialności czy "winy", a jak druga osoba nie osiąga satysfakcji z bliskości ze mną to wyłączając skrajne przypadki osób aseksualnych czy mających źle doświadczenia - trudno jednak nie czuć się współwinnym nawet jeśli obiektywnie nie ma się ku temu powód.

Wolałabyś żeby palł i pił, serio? big_smile

Nie rozumiem, w czym problem, żeby pomóc facetowi ręką. Ostatecznie wzorowy orgazm kobiecy też jest osiągany z pomocą mężczyzny tongue i jakoś o to dramatu nie ma?

16

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
KSandraK napisał/a:
Anonimka34 napisał/a:

Wiadomo że każdy ma jakieś swoje problemy które przekładają się na związek, jednak kwestie intymne wydają mi się na tyle delikatne, że nałóg z tym związany jest szczególnie utrudniający funkcjonowanie w takiej relacji, bo o ile ktoś się niezdrowo odżywia, pali czy pije to łatwiej nie brać tego do siebie i za to odpowiedzialności czy "winy", a jak druga osoba nie osiąga satysfakcji z bliskości ze mną to wyłączając skrajne przypadki osób aseksualnych czy mających źle doświadczenia - trudno jednak nie czuć się współwinnym nawet jeśli obiektywnie nie ma się ku temu powód.

Wolałabyś żeby palł i pił, serio? big_smile

Nie rozumiem, w czym problem, żeby pomóc facetowi ręką. Ostatecznie wzorowy orgazm kobiecy też jest osiągany z pomocą mężczyzny tongue i jakoś o to dramatu nie ma?

Jak ktoś chce, znajdzie sposób, jak nie chce, znajdzie powód. A jak by byli małżeństwem i w wypadku by mu ptaka urwało to co, addio amore? To co/kto jest dodatkiem do czego/kogo? Ptak do faceta czy odwrotnie? Najwidoczniej nie ma tam miłości a on nie jest TYM. Jak to facet jeden z wielu to faktycznie nie ma co się zastanawiać.

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Solaris napisał/a:
KSandraK napisał/a:
Anonimka34 napisał/a:

Wiadomo że każdy ma jakieś swoje problemy które przekładają się na związek, jednak kwestie intymne wydają mi się na tyle delikatne, że nałóg z tym związany jest szczególnie utrudniający funkcjonowanie w takiej relacji, bo o ile ktoś się niezdrowo odżywia, pali czy pije to łatwiej nie brać tego do siebie i za to odpowiedzialności czy "winy", a jak druga osoba nie osiąga satysfakcji z bliskości ze mną to wyłączając skrajne przypadki osób aseksualnych czy mających źle doświadczenia - trudno jednak nie czuć się współwinnym nawet jeśli obiektywnie nie ma się ku temu powód.

Wolałabyś żeby palł i pił, serio? big_smile

Nie rozumiem, w czym problem, żeby pomóc facetowi ręką. Ostatecznie wzorowy orgazm kobiecy też jest osiągany z pomocą mężczyzny tongue i jakoś o to dramatu nie ma?

Jak ktoś chce, znajdzie sposób, jak nie chce, znajdzie powód. A jak by byli małżeństwem i w wypadku by mu ptaka urwało to co, addio amore? To co/kto jest dodatkiem do czego/kogo? Ptak do faceta czy odwrotnie? Najwidoczniej nie ma tam miłości a on nie jest TYM. Jak to facet jeden z wielu to faktycznie nie ma co się zastanawiać.

Mmm znowu uwielbiam wpis !! Jak jest miłość, druga połówka może wpaść sobie do beczki z kwasem, a miłość, jak była, tak będzie !!!

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Solaris napisał/a:
KSandraK napisał/a:

Wolałabyś żeby palł i pił, serio? big_smile

Nie rozumiem, w czym problem, żeby pomóc facetowi ręką. Ostatecznie wzorowy orgazm kobiecy też jest osiągany z pomocą mężczyzny tongue i jakoś o to dramatu nie ma?

Jak ktoś chce, znajdzie sposób, jak nie chce, znajdzie powód. A jak by byli małżeństwem i w wypadku by mu ptaka urwało to co, addio amore? To co/kto jest dodatkiem do czego/kogo? Ptak do faceta czy odwrotnie? Najwidoczniej nie ma tam miłości a on nie jest TYM. Jak to facet jeden z wielu to faktycznie nie ma co się zastanawiać.

Mmm znowu uwielbiam wpis !! Jak jest miłość, druga połówka może wpaść sobie do beczki z kwasem, a miłość, jak była, tak będzie !!!

Tak wielka miłość  big_smile

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Julia life in UK napisał/a:
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Solaris napisał/a:

Jak ktoś chce, znajdzie sposób, jak nie chce, znajdzie powód. A jak by byli małżeństwem i w wypadku by mu ptaka urwało to co, addio amore? To co/kto jest dodatkiem do czego/kogo? Ptak do faceta czy odwrotnie? Najwidoczniej nie ma tam miłości a on nie jest TYM. Jak to facet jeden z wielu to faktycznie nie ma co się zastanawiać.

Mmm znowu uwielbiam wpis !! Jak jest miłość, druga połówka może wpaść sobie do beczki z kwasem, a miłość, jak była, tak będzie !!!

Tak wielka miłość  big_smile

Tak wielka jak nasza big_smile

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
ślad_po_bliźnie napisał/a:

Mmm znowu uwielbiam wpis !! Jak jest miłość, druga połówka może wpaść sobie do beczki z kwasem, a miłość, jak była, tak będzie !!!

Tak wielka miłość  big_smile

Tak wielka jak nasza big_smile

Jak cały kosmos  big_smile

21

Odp: Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą
Julia life in UK napisał/a:
ślad_po_bliźnie napisał/a:
Solaris napisał/a:

Jak ktoś chce, znajdzie sposób, jak nie chce, znajdzie powód. A jak by byli małżeństwem i w wypadku by mu ptaka urwało to co, addio amore? To co/kto jest dodatkiem do czego/kogo? Ptak do faceta czy odwrotnie? Najwidoczniej nie ma tam miłości a on nie jest TYM. Jak to facet jeden z wielu to faktycznie nie ma co się zastanawiać.

Mmm znowu uwielbiam wpis !! Jak jest miłość, druga połówka może wpaść sobie do beczki z kwasem, a miłość, jak była, tak będzie !!!

Tak wielka miłość  big_smile

piekna historia ; ) to musi byc miłosc ; **

Posty [ 21 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Uzależnienie od masturbacji i brak orgazmu z kobietą

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024