Kobieto nie bij faceta - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 49 ]

1 Ostatnio edytowany przez Student23 (2025-03-18 20:20:52)

Temat: Kobieto nie bij faceta

Tzn. nie zaczynaj pierwsza...
Link do krótkiego filmiku - to NIE była ustawka.
https://youtu.be/xYwjxk03XjI

Tłumaczenie:

Głosy w tle - Oleg, Oleg daj spokój, wyluzuj, olej ją.

Kobieta - No co... co...!? Czego chcesz !?

Facet - Podobasz mi się więc zaraz do ciebie podejdę.

Kobieta - Nie waż się w ogóle do mnie podchodzić, bo nie ręczę za siebie.

Facet - Przeleciałbym cię.

Kobieta - Swoją matkę przeleć, przecież wszyscy wiedzą że to dziwka.

Facet - Ale ja w ogólę nie rozumiem po niemiecku, ha ha ha ha ha.

Kobieta - UUuuueeeee nie rozumiem po niemiecku, nie rozumiem po niemiecku.
              Uuuu... Eeee...
              No i śmiej się, śmiej... Twoja matka to i tak dziwka.

Facet - Już idę do ciebie.

Kobieta - No to chodź, no chodź.
              Plask!

Facet - Plask!

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-18 21:10:56)

Odp: Kobieto nie bij faceta

Jakby mnie takie cos facet powiedzial to by NIE dostal w pysk- on by po prostu  ZGINAL na miejscu. Ta kobieta zbyt lagodnie go potraktowala

3 Ostatnio edytowany przez Student23 (2025-03-18 22:18:42)

Odp: Kobieto nie bij faceta

Chyba nie zrozumiałaś... To ONA go pierwsza obraziła i pierwsza uderzyła.
Skąd w ogóle taka agresja, może jakieś narkotyki czy coś...
Tego nie wiemy.

BTW: How r ya'? Those GPs any good?

4 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-18 23:13:36)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Student23 napisał/a:

Chyba nie zrozumiałaś... To ONA go pierwsza obraziła i pierwsza uderzyła.
Skąd w ogóle taka agresja, może jakieś narkotyki czy coś...
Tego nie wiemy.

BTW: How r ya'? Those GPs any good?

Co jakie GP ? big_smile No czytalam te Twoje tlumaczenie rozmowy i to facet pierwszy zaczal swoimi głupimi odzywkami"ze ja chce przeleciec"  trzeba bylo trzymac jadaczke na klodke,a nie kobietę wkurzac

5

Odp: Kobieto nie bij faceta

"Podobasz mi się zaraz do ciebie podejdę" - to przecież normalny tekst.
W odpowiedzi ona zaczęła dosłownie szczekać na niego i obrażać jego matkę.
A potem go walnęła.
Chwilę potem już leżała na podłodze na własne życzenie.

GP = General Practitioner, podobno miałaś się konstultować w sprawie badań, czytałem w innym wątku i z ciekawości zapytałem.

Odp: Kobieto nie bij faceta

"Tłumaczenie:

Głosy w tle - Oleg, Oleg daj spokój, wyluzuj, olej ją.

Kobieta - No co... co...!? Czego chcesz !?

Facet - Podobasz mi się więc zaraz do ciebie podejdę.

Kobieta - Nie waż się w ogóle do mnie podchodzić, bo nie ręczę za siebie.

Facet - Przeleciałbym cię."
He he no chyba zapomniales co tlumaczyles...
Acha ok czekam na wyniki badan beda za niecale 2 tygodnie

7 Ostatnio edytowany przez Salomonka (2025-03-19 15:56:47)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Student23 napisał/a:

.............
Kobieta - Nie waż się w ogóle do mnie podchodzić, bo nie ręczę za siebie.

Facet - Przeleciałbym cię.

Kobieta - Swoją matkę przeleć, przecież wszyscy wiedzą że to dziwka.

!

Przede wszystkim to dialog jakiegoś pólświatka, albo nawet marginesu.

Jak to się ma do rozmowy normalnych ludzi?

Pytanie retoryczne.

8

Odp: Kobieto nie bij faceta
Salomonka napisał/a:

to dialog jakiegoś pólświatka, albo nawet marginesu

Nie, to raczej dialog "szarej strefy".

Prawdziwy półświatek/margines ("czarna strefa") po czymś takim wciągnąłby ją gdzieś na zaplecze i udusił gołymi rękami, a potem w nocy zapakowałby w worek i wyrzucił do rzeki.

Tak, za to tylko, że pierwsza podniosła rękę na jednego z nich. A tu siedzą sobie spokojnie jakby nic się nie stało. Dostała lekcję i tyle.

9

Odp: Kobieto nie bij faceta
Student23 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

to dialog jakiegoś pólświatka, albo nawet marginesu

Nie, to raczej dialog "szarej strefy".

Prawdziwy półświatek/margines ("czarna strefa") po czymś takim wciągnąłby ją gdzieś na zaplecze i udusił gołymi rękami, a potem w nocy zapakowałby w worek i wyrzucił do rzeki.

Tak, za to tylko, że pierwsza podniosła rękę na jednego z nich. A tu siedzą sobie spokojnie jakby nic się nie stało. Dostała lekcję i tyle.

Lekcję czego?
Naprawdę scysję między dwojgiem ludzi z marginesu uważasz za edukację?
Naprawdę nie wierzę, że sponiewieranie fizyczne kogoś, już wszystko jedno kogo, chociaz tu chodzi o kobietę można traktować jak coś wychowawczego.
Narasta nam w społeczeństwie prymitywizm, chamstwo i prostactwo. Ten temat jest tego żywym przykładem.

Żenada.

10 Ostatnio edytowany przez Student23 (2025-03-19 17:06:52)

Odp: Kobieto nie bij faceta

Lekcję tego, żeby nie podnosić ręki na faceta.
To życie, żadna tam żenada.
Świat jest tylko trochę kolorowy, a jego większa część to tak naprawdę różne odcienie szarości.
Nie ma co się obrażać...

11 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-19 17:43:28)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Student23 napisał/a:

Lekcję tego, żeby nie podnosić ręki na faceta.
To życie, żadna tam żenada.
Świat jest tylko trochę kolorowy, a jego większa część to tak naprawdę różne odcienie szarości.
Nie ma co się obrażać...

A dlaczego nie podnosic ręki na faceta, kiedy ten ewidetnie nie szanuje tej kobiety, gdy jej powiedzial "ze ja przeleci " i zaczal sie do niej zblizac, gdy kobieta mu wyraznie powiedziała czym to grozi.  Faceci to nie swiete krowy, ze moga nas kobiety wkurzac na kazdym kroku i wolno odchodzic nietknieci. Mnie to czasem moj ex ojciec corki tez wkurza i podnosi ciesnienie i co prawda ja go nie uderzylam nigdy,ani on mnie tez nie, ale ja to czasami potrafię przez pół dnia w nerwach go wyzywac i to jak durna gadajac sama do siebie -tak mnie potrafi czasem z rownowagi doprowadzic swoją wkur** gadka,  a 2 dni temu mnie wkurzyl jak dzwonil do córki to pozniej godzine chodzilam przez niego wkurzona, a najlepsze jest to,ze cos mi intuicja mowila ,ze ktos mnie tego dnia wkurzy big_smile wczoraj wogole do niego nie dzwonilam, wymyslilam, ze corka jest zajeta gra z kolezankami jak mam słuchac jego wkurwiajacej mordy to wole wcale no i przez niego duzo nagrzeszylam, a ja chce iść do Nieba. Dlatego nigdy w życiu nie bede w zwiazku z facetem, bo jesteście tak wkurzajacy, ze przy was to tylko by mnie meki piekielne czekaly,  ja nie mam tyle cierpliwości, zeby się z wami uzerac,  wole teraz zyc piekna wolności iść pozniej do zakonu albo zostac misjonarka -kobiety nie sa takie wkurzajace co faceci

12

Odp: Kobieto nie bij faceta
Student23 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

to dialog jakiegoś pólświatka, albo nawet marginesu

Nie, to raczej dialog "szarej strefy".

Prawdziwy półświatek/margines ("czarna strefa") po czymś takim wciągnąłby ją gdzieś na zaplecze i udusił gołymi rękami, a potem w nocy zapakowałby w worek i wyrzucił do rzeki.

Tak, za to tylko, że pierwsza podniosła rękę na jednego z nich. A tu siedzą sobie spokojnie jakby nic się nie stało. Dostała lekcję i tyle.

Poprowokowac chcesz.

A jak czterolatek wyjdzie z piaskownicy  i Cie pacnie lopatka to tez mu w ramach nauki z kopa przyp...lisz w leb?

Powiedziec mozna wszystko i na wszystko znajda sie argumenty i kontrargumenty. Wiemy co chcesz powiedziec - dlaczego mamy akceptowac przemoc babek wobec facetow a w druga stone juz nie wolno? I masz niby racje. Ale dla mnie to zalosne jak facet bije babke. Dla mnie to troche jak lac dzieciaka. Co innego facet z facetem. Poza tym to jakis patologiczny swiat i ta glupia baba tez go niestety tworzy.

PS Julka Twoja rada ze bys go zabila miodzio. Najlepszy wybor w tej sytuacji. Ciekawe ile bys w szpitalu poodpoczywala i ile wydalabys na implanty.

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:
Student23 napisał/a:
Salomonka napisał/a:

to dialog jakiegoś pólświatka, albo nawet marginesu

Nie, to raczej dialog "szarej strefy".

Prawdziwy półświatek/margines ("czarna strefa") po czymś takim wciągnąłby ją gdzieś na zaplecze i udusił gołymi rękami, a potem w nocy zapakowałby w worek i wyrzucił do rzeki.

Tak, za to tylko, że pierwsza podniosła rękę na jednego z nich. A tu siedzą sobie spokojnie jakby nic się nie stało. Dostała lekcję i tyle.

Poprowokowac chcesz.

A jak czterolatek wyjdzie z piaskownicy  i Cie pacnie lopatka to tez mu w ramach nauki z kopa przyp...lisz w leb?

Powiedziec mozna wszystko i na wszystko znajda sie argumenty i kontrargumenty. Wiemy co chcesz powiedziec - dlaczego mamy akceptowac przemoc babek wobec facetow a w druga stone juz nie wolno? I masz niby racje. Ale dla mnie to zalosne jak facet bije babke. Dla mnie to troche jak lac dzieciaka. Co innego facet z facetem. Poza tym to jakis patologiczny swiat i ta glupia baba tez go niestety tworzy.

PS Julka Twoja rada ze bys go zabila miodzio. Najlepszy wybor w tej sytuacji. Ciekawe ile bys w szpitalu poodpoczywala i ile wydalabys na implanty.

Ja sie juz dużo razy biłam z facetami (oczywiscie nie ze swoimi ex,tylko z innymi) zaczynajac od glupiego brata.

14

Odp: Kobieto nie bij faceta
Julia life in UK napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Student23 napisał/a:

Nie, to raczej dialog "szarej strefy".

Prawdziwy półświatek/margines ("czarna strefa") po czymś takim wciągnąłby ją gdzieś na zaplecze i udusił gołymi rękami, a potem w nocy zapakowałby w worek i wyrzucił do rzeki.

Tak, za to tylko, że pierwsza podniosła rękę na jednego z nich. A tu siedzą sobie spokojnie jakby nic się nie stało. Dostała lekcję i tyle.

Poprowokowac chcesz.

A jak czterolatek wyjdzie z piaskownicy  i Cie pacnie lopatka to tez mu w ramach nauki z kopa przyp...lisz w leb?

Powiedziec mozna wszystko i na wszystko znajda sie argumenty i kontrargumenty. Wiemy co chcesz powiedziec - dlaczego mamy akceptowac przemoc babek wobec facetow a w druga stone juz nie wolno? I masz niby racje. Ale dla mnie to zalosne jak facet bije babke. Dla mnie to troche jak lac dzieciaka. Co innego facet z facetem. Poza tym to jakis patologiczny swiat i ta glupia baba tez go niestety tworzy.

PS Julka Twoja rada ze bys go zabila miodzio. Najlepszy wybor w tej sytuacji. Ciekawe ile bys w szpitalu poodpoczywala i ile wydalabys na implanty.

Ja sie juz dużo razy biłam z facetami (oczywiscie nie ze swoimi ex,tylko z innymi) zaczynajac od glupiego brata.

I dalas ktoremus rade czy dawali Ci wygrac dla beki?

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Poprowokowac chcesz.

A jak czterolatek wyjdzie z piaskownicy  i Cie pacnie lopatka to tez mu w ramach nauki z kopa przyp...lisz w leb?

Powiedziec mozna wszystko i na wszystko znajda sie argumenty i kontrargumenty. Wiemy co chcesz powiedziec - dlaczego mamy akceptowac przemoc babek wobec facetow a w druga stone juz nie wolno? I masz niby racje. Ale dla mnie to zalosne jak facet bije babke. Dla mnie to troche jak lac dzieciaka. Co innego facet z facetem. Poza tym to jakis patologiczny swiat i ta glupia baba tez go niestety tworzy.

PS Julka Twoja rada ze bys go zabila miodzio. Najlepszy wybor w tej sytuacji. Ciekawe ile bys w szpitalu poodpoczywala i ile wydalabys na implanty.

Ja sie juz dużo razy biłam z facetami (oczywiscie nie ze swoimi ex,tylko z innymi) zaczynajac od glupiego brata.

I dalas ktoremus rade czy dawali Ci wygrac dla beki?

No wlasnie, ze nie dawalam rady niestet,ale i tak sie z nimi bilam

16

Odp: Kobieto nie bij faceta

A ty Student23 co? ruskich tutaj propagujesz? ruskich to trzeba w kiblu spuszczać, co do sztuki.

Odp: Kobieto nie bij faceta
Samba napisał/a:

A ty Student23 co? ruskich tutaj propagujesz? ruskich to trzeba w kiblu spuszczać, co do sztuki.

Przecież się kible zapchają

Odp: Kobieto nie bij faceta

Dobry kacap to martwy kacap.

19

Odp: Kobieto nie bij faceta
Salomonka napisał/a:

Naprawdę nie wierzę, że sponiewieranie fizyczne kogoś, już wszystko jedno kogo, chociaz tu chodzi o kobietę można traktować jak coś wychowawczego.

Tylko, że tutaj to można mówić jedynie o samoobronie, a nie o 'sponiewieraniu kobiety'.

20 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-20 14:14:27)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Naprawdę nie wierzę, że sponiewieranie fizyczne kogoś, już wszystko jedno kogo, chociaz tu chodzi o kobietę można traktować jak coś wychowawczego.

Tylko, że tutaj to można mówić jedynie o samoobronie, a nie o 'sponiewieraniu kobiety'.

Mogl nie zaczynac glupimi, wkurzajqcymi slowami to nikt nikogo pierwszy nie uderzyl-on ja sprowokowal tym glupim, chamskim smiechem po tym jak ja zdenerwowal tym, ze ja przeleci, bo mu sie podoba. Dlatego ja od facetow trzymam sie z daleka w realu, bo przy was to bym.bardzo mocno grzeszyla i nie mogla iść do Nieba, bo z wami to by swiety nie wytrzymal tacy faceci sa wkurzajacy ,ze trzeba by miec cierpliwość wielkosci Mount Everestu, zeby przy was nie grzeszyc z nerwow,  dlatego ja ide do zakonu tam bede miec piękne towarzystwo kobiet przez wiekszosc czesc zycia i bedziemy zyc w pieknej przyjazni bez uzerania sie z wami, a pozniej pojdziemy do Nieba

21

Odp: Kobieto nie bij faceta

Gdyby każdy facet reagował rękoczynami na głupi komentarz ze strony kobiety to co druga laska chodziła by z brakami uzębienia i którąś z kończyn w gipsie.

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:

Gdyby każdy facet reagował rękoczynami na głupi komentarz ze strony kobiety to co druga laska chodziła by z brakami uzębienia i którąś z kończyn w gipsie.

Tylko,ze akurat kobiety nigdy glupio nie komentuja. Ja to zauważyłam od dawna, kobieta powie cos na spokojnie, wytlumaczy, porozmawia i tyle,a faceci to nawet ust nie otworza, a juz potrafia zdenerwowac

23

Odp: Kobieto nie bij faceta

LOL.

Śmiechłem

xD

24

Odp: Kobieto nie bij faceta

W tym wypadku akurat poza pustym śmiechem nic innego nie przychodzi mi na myśl. Powiedziałbym, że bardzo często, szczególnie w sytuacjach stresowych czy krytycznych, bywa dokładnie odwrotnie..
Aczkolwiek każdy, kto dopuszcza się rękoczynów, przegrywa całe "starcie", gdyż dał się sprowokować.

Odp: Kobieto nie bij faceta
bagienni_k napisał/a:

W tym wypadku akurat poza pustym śmiechem nic innego nie przychodzi mi na myśl. Powiedziałbym, że bardzo często, szczególnie w sytuacjach stresowych czy krytycznych, bywa dokładnie odwrotnie..
Aczkolwiek każdy, kto dopuszcza się rękoczynów, przegrywa całe "starcie", gdyż dał się sprowokować.

Dlatego ja ide do zakonu ,bo z facetami nie mam cierpliwości

26

Odp: Kobieto nie bij faceta

Patologia. Jakby każdy miał dawać innym w zęby za głupie teksty, to większość ludzi chodziłaby po świecie z ubytkami. No i fakt - facet jest statystycznie silniejszy od przeciętnej kobiety, więc atak fizyczny na faceta może się źle dla atakującej skończyć.
W ogóle rozwiązywanie jakichkolwiek napięć przemocą to najniższy poziom rynsztoka.

Odp: Kobieto nie bij faceta
Shoggies napisał/a:

Patologia. Jakby każdy miał dawać innym w zęby za głupie teksty, to większość ludzi chodziłaby po świecie z ubytkami. No i fakt - facet jest statystycznie silniejszy od przeciętnej kobiety, więc atak fizyczny na faceta może się źle dla atakującej skończyć.
W ogóle rozwiązywanie jakichkolwiek napięć przemocą to najniższy poziom rynsztoka.

To prawda

28

Odp: Kobieto nie bij faceta
Shoggies napisał/a:

Patologia. Jakby każdy miał dawać innym w zęby za głupie teksty, to większość ludzi chodziłaby po świecie z ubytkami. No i fakt - facet jest statystycznie silniejszy od przeciętnej kobiety, więc atak fizyczny na faceta może się źle dla atakującej skończyć.
W ogóle rozwiązywanie jakichkolwiek napięć przemocą to najniższy poziom rynsztoka.

Cały ten temat to jakaś prowokacja.

Co ma niby udowodnić? Że facet jest silniejszy od kobiety? EUREKA!! Nikt tego przed autorem nie odkrył.

My się chyba z kilkoma facetami z tego forum co najmniej nie rozumiemy.

Tak, jesteście fizycznie silniejsi.

Tak, przegrywamy z wami w walce wręcz.

Tak, pokonujecie nas na pięści...

Ale..

Tak, czy siak nie umiecie bez nas żyć big_smile

Więc uspokujcie się i przestańcie udowadniać sobie i sobie podobnym braciom samcom, że świat bez kobiet was zadowoli. Jesteśmy wam potrzebne, chociażby do dekoracji świata. Jak wyglądałby świat, gdyby do kamery prężyliby się w nim faceci w mokrych gaciach, zamiast kobiet w mokrych podkoszulkach?

I gdzie te pręzne warkocze, zamiast lysiejących glac?

Jesteśmy piękne i nie zaprzeczajcie... Potrzebujecie nas jak tlenu. Gdyby było inaczej, nie tracilibyście na nas czasu, a jak wiadomo, wasz świat się wokól nas kręci..

29

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Naprawdę nie wierzę, że sponiewieranie fizyczne kogoś, już wszystko jedno kogo, chociaz tu chodzi o kobietę można traktować jak coś wychowawczego.

Tylko, że tutaj to można mówić jedynie o samoobronie, a nie o 'sponiewieraniu kobiety'.

Dla mnie to przekroczenie granic obrony koniecznej.

30

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Naprawdę nie wierzę, że sponiewieranie fizyczne kogoś, już wszystko jedno kogo, chociaz tu chodzi o kobietę można traktować jak coś wychowawczego.

Tylko, że tutaj to można mówić jedynie o samoobronie, a nie o 'sponiewieraniu kobiety'.

Dla mnie to przekroczenie granic obrony koniecznej.

Doskonale to ująłeś smile

31

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:
Salomonka napisał/a:

Naprawdę nie wierzę, że sponiewieranie fizyczne kogoś, już wszystko jedno kogo, chociaz tu chodzi o kobietę można traktować jak coś wychowawczego.

Tylko, że tutaj to można mówić jedynie o samoobronie, a nie o 'sponiewieraniu kobiety'.

Dla mnie to przekroczenie granic obrony koniecznej.


Jak ktoś podnosi na ciebie rękę to masz prawo się bronić. BA - prawo nawet dopuszcza sytuację obrony koniecznej kiedy to sam zaatakujesz w sytuacji kiedy czekanie na atak agresora oznaczałoby twoją klęskę.

32 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-03-22 13:08:18)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Tylko, że tutaj to można mówić jedynie o samoobronie, a nie o 'sponiewieraniu kobiety'.

Dla mnie to przekroczenie granic obrony koniecznej.


Jak ktoś podnosi na ciebie rękę to masz prawo się bronić. BA - prawo nawet dopuszcza sytuację obrony koniecznej kiedy to sam zaatakujesz w sytuacji kiedy czekanie na atak agresora oznaczałoby twoją klęskę.

Mowie o zwyklej subiektywnej ocenie dla mnie reakcja za ostra.

A co do obrony coz - roznie w roznym prawodawstwie. W USA jak ktos się Ci sie wlamie do domu i go zastrzelisz to Co wlos z glowy nie spadnie. W Polsce miałbyś już problemy. Jak ktos Cie gołymi lapami zaatakuje a ty mu dzasz kijem baseballowym w leb to bedziesz mial problemy. Jak zaatakuje kijem a go zastrzelisz to bedziesz mial problemy. Ba jesli trenowales latami sztuki walki to walka gołymi lapami moze byc potraktowana jako uzycie niebezpiecznego narzedzia. Ten gosciu ma jakies pojecie zwykły mocny plaskacz nie w policzek tylko żuchwę.  Poza tym to mala, slaba, bezmyslna atakujaca. I to babka a ja nie akceptuje takiej reakcji faceta. Pomimo dzisiejszej walki o rownouprawnienie smile

33

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:

W USA jak ktos się Ci sie wlamie do domu i go zastrzelisz to Co wlos z glowy nie spadnie. W Polsce miałbyś już problemy. Jak ktos Cie gołymi lapami zaatakuje a ty mu dzasz kijem baseballowym w leb to bedziesz mial problemy. Jak zaatakuje kijem a go zastrzelisz to bedziesz mial problemy. Ba jesli trenowales latami sztuki walki to walka gołymi lapami moze byc potraktowana jako uzycie niebezpiecznego narzedzia. Ten gosciu ma jakies pojecie zwykły mocny plaskacz nie w policzek tylko żuchwę.  Poza tym to mala, slaba, bezmyslna atakujaca. I to babka a ja nie akceptuje takiej reakcji faceta. Pomimo dzisiejszej walki o rownouprawnienie smile


Większość z tego to bajki. Takie miejskie legendy.

Nie, w USA nie jest tak kolorowo. Bo to zależy od stanu i sytuacji. Jest też wiele wyroków skazujących.

W PL nie ma z kolei proporcjonalności obrony już od ładnych paru lat, a nawet wcześniej dochodziło do sytuacji, kiedy napastnik ginął i nie było wyroku dla osoby, która się broniła, o przekroczenie granic obrony koniecznej. Takie wyroki bardzo rzadko zapadały i były naprawdę jednoznaczne w tych sprawach, które kojarzę. Fakt, że znasz sztuki walki nie jest w żadnym wypadku obciążający.

Jako eks-żołnierz miałem wyjątkowo dużo szkoleń z tego tematu, bo w niektórych miejscach lokalna patusiarnia lubiła prowokować dziwne sytuacje.


To jak z mitami, że Polska jest krajem rozbrojonym, bo mamy najmniejsza ilość broni palnej w przeliczeniu na mieszkańca w Europie. Ale niewielu kuma, że to efekt liberalnego prawa pod tym kątem i za broń palną uznajemy tylko...broń palną. A to nie jest takie oczywiste w innych krajach. wink

34

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:
Bert44 napisał/a:

W USA jak ktos się Ci sie wlamie do domu i go zastrzelisz to Co wlos z glowy nie spadnie. W Polsce miałbyś już problemy. Jak ktos Cie gołymi lapami zaatakuje a ty mu dzasz kijem baseballowym w leb to bedziesz mial problemy. Jak zaatakuje kijem a go zastrzelisz to bedziesz mial problemy. Ba jesli trenowales latami sztuki walki to walka gołymi lapami moze byc potraktowana jako uzycie niebezpiecznego narzedzia. Ten gosciu ma jakies pojecie zwykły mocny plaskacz nie w policzek tylko żuchwę.  Poza tym to mala, slaba, bezmyslna atakujaca. I to babka a ja nie akceptuje takiej reakcji faceta. Pomimo dzisiejszej walki o rownouprawnienie smile


Większość z tego to bajki. Takie miejskie legendy.

Nie, w USA nie jest tak kolorowo. Bo to zależy od stanu i sytuacji. Jest też wiele wyroków skazujących.

W PL nie ma z kolei proporcjonalności obrony już od ładnych paru lat, a nawet wcześniej dochodziło do sytuacji, kiedy napastnik ginął i nie było wyroku dla osoby, która się broniła, o przekroczenie granic obrony koniecznej. Takie wyroki bardzo rzadko zapadały i były naprawdę jednoznaczne w tych sprawach, które kojarzę. Fakt, że znasz sztuki walki nie jest w żadnym wypadku obciążający.

Jako eks-żołnierz miałem wyjątkowo dużo szkoleń z tego tematu, bo w niektórych miejscach lokalna patusiarnia lubiła prowokować dziwne sytuacje.


To jak z mitami, że Polska jest krajem rozbrojonym, bo mamy najmniejsza ilość broni palnej w przeliczeniu na mieszkańca w Europie. Ale niewielu kuma, że to efekt liberalnego prawa pod tym kątem i za broń palną uznajemy tylko...broń palną. A to nie jest takie oczywiste w innych krajach. wink

Mozliwe - uczylem się tego na prawie 20 lat temu smile Ale to nie ma specjalnego znaczenia jakie sa przepisy tak jak pisalem chodzi mi o subiektywna ocene a taka jest moja.

35 Ostatnio edytowany przez Jack Sparrow (2025-03-22 13:44:18)

Odp: Kobieto nie bij faceta

Spoko. No to ja zostałem wychowany inaczej. Jak mnie ktoś atakuje, to nie ważne jakiej jest płci i gabarytów agresor, mam prawo do samoobrony. Tutaj akurat sytuacja jest jednoznaczna. Bo to nie jest tak, że koleś najpierw dostał liścia, a potem po namyśle stwierdził, że odda jej mocniej. Wtedy przyznałbym ci rację. To już obroną konieczną by nie było. Tu jest pełna dynamika typowego ataku fizycznego i obrony przed napastnikiem - w tym wypadku płci żeńskiej.

Szacunek należy się obu stronom. I podnoszenie ręki w odpowiedzi na kilka przykrych słów nie ma prawa się zdarzyć. Nie ma znaczenia czy to facet ponosi rękę na kobietę, czy też - jak w tej sytuacji - kobieta na mężczyznę.

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:

Spoko. No to ja zostałem wychowany inaczej. Jak mnie ktoś atakuje, to nie ważne jakiej jest płci i gabarytów agresor, mam prawo do samoobrony. Tutaj akurat sytuacja jest jednoznaczna. Bo to nie jest tak, że koleś najpierw dostał liścia, a potem po namyśle stwierdził, że odda jej mocniej. Wtedy przyznałbym ci rację. To już obroną konieczną by nie było. Tu jest pełna dynamika typowego ataku fizycznego i obrony przed napastnikiem - w tym wypadku płci żeńskiej.

Szacunek należy się obu stronom. I podnoszenie ręki w odpowiedzi na kilka przykrych słów nie ma prawa się zdarzyć. Nie ma znaczenia czy to facet ponosi rękę na kobietę, czy też - jak w tej sytuacji - kobieta na mężczyznę.

Ja mam tylko zasade, ze nie bije osob ponizej 18 roku życia oraz starych i chorych i kobiet w ciazy. Kazdy inny jezeli tylko pierwszy mnie uderzy dostaje wpierdziel w mojej samooobronie niewazne czy ma lat 40 czy 18

37 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-22 16:11:26)

Odp: Kobieto nie bij faceta

Tak mnie wzielo na przemyslenia ciekawe czy jak zolnierz na wojnie zabije np 50 wrogich zolnierzy, a pozniej sam dostanie kulke w leb to czy taki zolnierz idzie do piekla za grzech zabojstwa czy do Nieba za obrone swoich ludzi w kraju. Jak myslicie? Bo ja szczerze to niewiem ale.mysle,ze predzej idzie do Nieba ewentualnie najpierw do Czysca,zeby sie oczyścić z grzechu zabojstwa i innych grzechow
Wlasnie sie cieszę, ze nie jestem facetem i nie musze iść na wojne, bo bym właśnie miala takie duchowe dylematy i chyba bym juz wolala zginac niz kogoś zastrzelic

38

Odp: Kobieto nie bij faceta

Julka - to morderstwo jest grzechem, a nie zabójstwo samo w sobie.

39 Ostatnio edytowany przez Student23 (2025-03-22 16:23:21)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Salomonka napisał/a:

Tak, czy siak nie umiecie bez nas żyć.

Wy też nie potraficie bez nas, bo to wszystko działa przecież w obie strony.

40

Odp: Kobieto nie bij faceta
Julia life in UK napisał/a:

Tak mnie wzielo na przemyslenia ciekawe czy jak zolnierz na wojnie zabije np 50 wrogich zolnierzy, a pozniej sam dostanie kulke w leb to czy taki zolnierz idzie do piekla za grzech zabojstwa czy do Nieba za obrone swoich ludzi w kraju. Jak myslicie? Bo ja szczerze to niewiem ale.mysle,ze predzej idzie do Nieba ewentualnie najpierw do Czysca,zeby sie oczyścić z grzechu zabojstwa i innych grzechow
Wlasnie sie cieszę, ze nie jestem facetem i nie musze iść na wojne, bo bym właśnie miala takie duchowe dylematy i chyba bym juz wolala zginac niz kogoś zastrzelic

Slyszalem ksiedza ktory mówił ze na wojnie się nie liczy. Oczywiście w walce. Ale ile w tym ludzkiej interpretacji?

41 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-03-22 17:14:17)

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Tak mnie wzielo na przemyslenia ciekawe czy jak zolnierz na wojnie zabije np 50 wrogich zolnierzy, a pozniej sam dostanie kulke w leb to czy taki zolnierz idzie do piekla za grzech zabojstwa czy do Nieba za obrone swoich ludzi w kraju. Jak myslicie? Bo ja szczerze to niewiem ale.mysle,ze predzej idzie do Nieba ewentualnie najpierw do Czysca,zeby sie oczyścić z grzechu zabojstwa i innych grzechow
Wlasnie sie cieszę, ze nie jestem facetem i nie musze iść na wojne, bo bym właśnie miala takie duchowe dylematy i chyba bym juz wolala zginac niz kogoś zastrzelic

Slyszalem ksiedza ktory mówił ze na wojnie się nie liczy. Oczywiście w walce. Ale ile w tym ludzkiej interpretacji?

Ja tam słyszałam rozne opinie. Ja myślę, ze Kościół powinien w 100% usprawiedliwic takich zolnierzy, ponieważ gdyby tak kazdy mial iść do piekła za zabicie wrogich zolnierzy czy np terrorystow to by nikt nigdy swojego kraju nie bronil, a Pan Jezus powiedział o Kościele do apostolow"cokolwiek rozwiązecie na ziemii bedzie rozwiązanie w Niebie,a cokolwiek zwiazecie na ziemii bedzie zwiazane w Niebie" takze Kościół moglby to zmienic

42

Odp: Kobieto nie bij faceta
Julia life in UK napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Tak mnie wzielo na przemyslenia ciekawe czy jak zolnierz na wojnie zabije np 50 wrogich zolnierzy, a pozniej sam dostanie kulke w leb to czy taki zolnierz idzie do piekla za grzech zabojstwa czy do Nieba za obrone swoich ludzi w kraju. Jak myslicie? Bo ja szczerze to niewiem ale.mysle,ze predzej idzie do Nieba ewentualnie najpierw do Czysca,zeby sie oczyścić z grzechu zabojstwa i innych grzechow
Wlasnie sie cieszę, ze nie jestem facetem i nie musze iść na wojne, bo bym właśnie miala takie duchowe dylematy i chyba bym juz wolala zginac niz kogoś zastrzelic

Slyszalem ksiedza ktory mówił ze na wojnie się nie liczy. Oczywiście w walce. Ale ile w tym ludzkiej interpretacji?

Ja tam słyszałam rozne opinie. Ja myślę, ze Kościół powinien w 100% usprawiedliwic takich zolnierzy, ponieważ gdyby tak kazdy mial iść do piekła za zabicie wrogich zolnierzy czy np terrorystow to by nikt nigdy swojego kraju nie bronil, a Pan Jezus powiedział o Kościele do apostolow"cokolwiek rozwiązecie na ziemii bedzie rozwiązanie w Niebie,a cokolwiek zwiazecie na ziemii bedzie zwiazane w Niebie" takze Kościół moglby to zmienic

Nie znam sie na tym. Trudna sprawa. A wydanie rozkazu ostrzalu artyleryjskiego gdzie wiadomo że zgina tez cywile? A rozstrzelwianie jencow? A zle traktowanie jencow? Oj trudna sprawa

43

Odp: Kobieto nie bij faceta
Bert44 napisał/a:

Nie znam sie na tym. Trudna sprawa. A wydanie rozkazu ostrzalu artyleryjskiego gdzie wiadomo że zgina tez cywile? A rozstrzelwianie jencow? A zle traktowanie jencow? Oj trudna sprawa


A po co w wojsku są kapelani?

DLA HAJSU.

Powiedzą wszystko i usprawiedliwią każdego, aby tylko dzięgi się zgadzały smile

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Nie znam sie na tym. Trudna sprawa. A wydanie rozkazu ostrzalu artyleryjskiego gdzie wiadomo że zgina tez cywile? A rozstrzelwianie jencow? A zle traktowanie jencow? Oj trudna sprawa


A po co w wojsku są kapelani?

DLA HAJSU.

Powiedzą wszystko i usprawiedliwią każdego, aby tylko dzięgi się zgadzały smile

Kapelani to sa Ci ksieza wojskowi? Oni sa tam potrzebni bardzo plus psychologowie tez by sie mogli przydac

45

Odp: Kobieto nie bij faceta

Kapelani to są potrzebni jak świni siodło. Nigdy ich nie ma, nie biorą udziału w niczym, a kasę pobierają za oficerskie stanowiska. Przyjdzie taki, klepnie 2-3 minutową przemowę z okazji różnych świąt i tyle go widzieli.

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:

Kapelani to są potrzebni jak świni siodło. Nigdy ich nie ma, nie biorą udziału w niczym, a kasę pobierają za oficerskie stanowiska. Przyjdzie taki, klepnie 2-3 minutową przemowę z okazji różnych świąt i tyle go widzieli.

To zle powinni tam byc caly czas zwlaszcza na wojnie

47

Odp: Kobieto nie bij faceta

Nie powinno ich być tam wcale. Są zbędni. Jak ktoś nie chce lub nie może brać udziału w działaniach bojowych ze względu na przekonania lub religię to może w czasie poboru wystąpić o skierowanie do służby zastępczej. To gwarantuje konstytucja. Jeśli nie będzie to możliwe, to tacy ludzie i tak odpadają na kwalifikacji psychologicznej i dostaną B12 (czyli czasową niezdolność do czynnej służby wojskowej na okres 12 miesięcy).

Odp: Kobieto nie bij faceta
Jack Sparrow napisał/a:

Nie powinno ich być tam wcale. Są zbędni. Jak ktoś nie chce lub nie może brać udziału w działaniach bojowych ze względu na przekonania lub religię to może w czasie poboru wystąpić o skierowanie do służby zastępczej. To gwarantuje konstytucja. Jeśli nie będzie to możliwe, to tacy ludzie i tak odpadają na kwalifikacji psychologicznej i dostaną B12 (czyli czasową niezdolność do czynnej służby wojskowej na okres 12 miesięcy).

Co sie robi na zastepczej sluzbie ?

49

Odp: Kobieto nie bij faceta
Julia life in UK napisał/a:

Jakby mnie takie cos facet powiedzial to by NIE dostal w pysk- on by po prostu  ZGINAL na miejscu. Ta kobieta zbyt lagodnie go potraktowala

Zgadzam się facet powinien mieć szacunek do kobiety

Posty [ 49 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024