Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 30 ]

1 Ostatnio edytowany przez XFckstar (2025-02-09 07:01:20)

Temat: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?
Większość ginekologów to mężczyźni i nie ma co ukrywać, iż większa szansa na trafienie na fachowca jest u mężczyzny. To mężczyzna profesor wykrył u mnie same początki rzadkiej odmiany raka.
Nie wyobrażam sobie, aby chłop chodził za każdym razem ze mną do ginekologa. Spinał się,  zerkał, robił miny i tym samym przynosił mi tylko wstyd. A tak było u mojej koleżanki. Tez coś podobnego mieliście ?

Zobacz podobne tematy :
Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

W Anglii kobiety chodza do kobiet ginekologow, bo zrobili podzial.  Ja bym wolala isc do faceta, bo by mnie glupie baby po zabiegu LLETZ wyslaly na tamten swiat (silny krwotok)

3

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?
Większość ginekologów to mężczyźni i nie ma co ukrywać, iż większa szansa na trafienie na fachowca jest u mężczyzny. To mężczyzna profesor wykrył u mnie same początki rzadkiej odmiany raka.
Nie wyobrażam sobie, aby chłop chodził za każdym razem ze mną do ginekologa. Spinał się,  zerkał, robił miny i tym samym przynosił mi tylko wstyd. A tak było u mojej koleżanki. Tez coś podobnego mieliście ?

Nawet jakby poszedł, to do gabinetu nie wejdzie.
Większość facetów nie zwraca na to uwagi ale zdarzają się takie „rodzynki” jak mąż koleżanki też tongue
Tylko nie wiem skąd to zerkanie i miny jak w gabinecie go nie było? Wygląda jakbyś pytała teoretycznie.

4

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?
Większość ginekologów to mężczyźni i nie ma co ukrywać, iż większa szansa na trafienie na fachowca jest u mężczyzny. To mężczyzna profesor wykrył u mnie same początki rzadkiej odmiany raka.
Nie wyobrażam sobie, aby chłop chodził za każdym razem ze mną do ginekologa. Spinał się,  zerkał, robił miny i tym samym przynosił mi tylko wstyd. A tak było u mojej koleżanki. Tez coś podobnego mieliście ?

Chyba dlatego, że niepokoi ich, że student medycyny wybierając specjalizację, wybrał zaglądanie kobietom między nogi. Generalnie każdy facet przyzna że to dziwne. Mógł wybrać bycie dentystą, dermatologiem czy innym laryngologiem, a wybrał to.

5

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?

U jakich facetow? Raczej ich niewielu

6 Ostatnio edytowany przez strarzak sam (2025-02-09 13:49:23)

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
strarzak sam napisał/a:

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Ja bylam tylko na czas ciazy i kiedy mi wykryli komorki nowotworowe (ale jeszcze nie byl to rak) mialam zabieg LLETZ po ktorym prawie udalam sie na tamten swiat, bo dostalam silny krwotok.  To bylo w 2018 roku od tego czasu omijam to miejsce z daleka.  Rak by mnie tak nie wykonczyl co one tym zabiegiem. Juz im nawet powiedzialam "ze rak to by mnie wykonczyl w 10 lat ,a wy w 15 minut"

8

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Julia life in UK napisał/a:
strarzak sam napisał/a:

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Ja bylam tylko na czas ciazy i kiedy mi wykryli komorki nowotworowe (ale jeszcze nie byl to rak) mialam zabieg LLETZ po ktorym prawie udalam sie na tamten swiat, bo dostalam silny krwotok.  To bylo w 2018 roku od tego czasu omijam to miejsce z daleka.  Rak by mnie tak nie wykonczyl co one tym zabiegiem. Juz im nawet powiedzialam "ze rak to by mnie wykonczyl w 10 lat ,a wy w 15 minut"

Świetna strategia

9

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
strarzak sam napisał/a:

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Jaja sobie robisz? U ginekologa trzeba bywać regularnie i badać się regularnie dla własnego zdrowia. Nie wiem skąd u ciebie jakieś dziwne myślenie że przeciętna kobieta jest 3 razy w swoim życiu u gina. Minimum to raz na rok i to tylko wtedy jak nic się nie dzieje

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
display napisał/a:
strarzak sam napisał/a:

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Jaja sobie robisz? U ginekologa trzeba bywać regularnie i badać się regularnie dla własnego zdrowia. Nie wiem skąd u ciebie jakieś dziwne myślenie że przeciętna kobieta jest 3 razy w swoim życiu u gina. Minimum to raz na rok i to tylko wtedy jak nic się nie dzieje

Ja od momentu zegnania sie z zyciem nigdy juz nie zaufam procedurom ginekologijskim ani ich zabiegom. Od  ok 7 lat nie bylam u ginekologa i zyje a non stop dostaje zaproszenia na cytologie. Raz nawet powiedzialam "ze na cytologie moge sama pojsc, ale jak  wyniki nie beda  w normie to jezeli planuja zabieg LLETZ to moga zapomniec ,bo ja sie po ostatniej przygodzie w zyciu nie poloze do tego zabiegu w ich gabinecie ". To zaczeli gadac"ze to byl przypadek, ze sie zdarza". No,ale mnie to juz nie obchodzi tego zabiegu to sie teraz boje 100 razy bardziej niz raka

11 Ostatnio edytowany przez Julia life in UK (2025-02-09 17:03:47)

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Bert44 napisał/a:
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?

U jakich facetow? Raczej ich niewielu

U mnie byl tylko facet ginekolog dwa razy raz jak bylam z corka w ciazy, a drugi raz w drugiej ciazy, ale to tylko po jednym razie,reszta wizyt to byly kobiety. Oczywiscie ciazy nie licze,bo to jest oczywiste, ze chodzi sie wtedy do ginekologa. Natomiast taki ostatni zabieg ginekologiczny nie zwiazany z ciaza to mialam w 2018 roku

12

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
display napisał/a:
strarzak sam napisał/a:

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Jaja sobie robisz? U ginekologa trzeba bywać regularnie i badać się regularnie dla własnego zdrowia. Nie wiem skąd u ciebie jakieś dziwne myślenie że przeciętna kobieta jest 3 razy w swoim życiu u gina. Minimum to raz na rok i to tylko wtedy jak nic się nie dzieje

Ty tak masz i masz racje. Statystyki są slabe. Nie chce mi się szukać ale gdzieś mi kiedyś mignely

13

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Julia life in UK napisał/a:
display napisał/a:
strarzak sam napisał/a:

Ale ile razy taka średnia kobita jest u ginekologa za swojego całego średniego życia? Ze 3? Są takie co nigdy nie były i nie pójdą?

Jaja sobie robisz? U ginekologa trzeba bywać regularnie i badać się regularnie dla własnego zdrowia. Nie wiem skąd u ciebie jakieś dziwne myślenie że przeciętna kobieta jest 3 razy w swoim życiu u gina. Minimum to raz na rok i to tylko wtedy jak nic się nie dzieje

Ja od momentu zegnania sie z zyciem nigdy juz nie zaufam procedurom ginekologijskim ani ich zabiegom. Od  ok 7 lat nie bylam u ginekologa i zyje a non stop dostaje zaproszenia na cytologie. Raz nawet powiedzialam "ze na cytologie moge sama pojsc, ale jak  wyniki nie beda  w normie to jezeli planuja zabieg LLETZ to moga zapomniec ,bo ja sie po ostatniej przygodzie w zyciu nie poloze do tego zabiegu w ich gabinecie ". To zaczeli gadac"ze to byl przypadek, ze sie zdarza". No,ale mnie to juz nie obchodzi tego zabiegu to sie teraz boje 100 razy bardziej niz raka

Świetna strategia

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
display napisał/a:

Jaja sobie robisz? U ginekologa trzeba bywać regularnie i badać się regularnie dla własnego zdrowia. Nie wiem skąd u ciebie jakieś dziwne myślenie że przeciętna kobieta jest 3 razy w swoim życiu u gina. Minimum to raz na rok i to tylko wtedy jak nic się nie dzieje

Ja od momentu zegnania sie z zyciem nigdy juz nie zaufam procedurom ginekologijskim ani ich zabiegom. Od  ok 7 lat nie bylam u ginekologa i zyje a non stop dostaje zaproszenia na cytologie. Raz nawet powiedzialam "ze na cytologie moge sama pojsc, ale jak  wyniki nie beda  w normie to jezeli planuja zabieg LLETZ to moga zapomniec ,bo ja sie po ostatniej przygodzie w zyciu nie poloze do tego zabiegu w ich gabinecie ". To zaczeli gadac"ze to byl przypadek, ze sie zdarza". No,ale mnie to juz nie obchodzi tego zabiegu to sie teraz boje 100 razy bardziej niz raka

Świetna strategia

Eh strategia, to by mnie zycie kosztowalo ten ich blad

15

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Ja bylam tylko na czas ciazy i kiedy mi wykryli komorki nowotworowe (ale jeszcze nie byl to rak) mialam zabieg LLETZ po ktorym prawie udalam sie na tamten swiat, bo dostalam silny krwotok.  To bylo w 2018 roku od tego czasu omijam to miejsce z daleka.  Rak by mnie tak nie wykonczyl co one tym zabiegiem. Juz im nawet powiedzialam "ze rak to by mnie wykonczyl w 10 lat ,a wy w 15 minut"

Świetna strategia

Nieudany zamach na pasożyta lol

16 Ostatnio edytowany przez Bert44 (2025-02-09 19:30:02)

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
0meqaO24 napisał/a:
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:

Ja bylam tylko na czas ciazy i kiedy mi wykryli komorki nowotworowe (ale jeszcze nie byl to rak) mialam zabieg LLETZ po ktorym prawie udalam sie na tamten swiat, bo dostalam silny krwotok.  To bylo w 2018 roku od tego czasu omijam to miejsce z daleka.  Rak by mnie tak nie wykonczyl co one tym zabiegiem. Juz im nawet powiedzialam "ze rak to by mnie wykonczyl w 10 lat ,a wy w 15 minut"

Świetna strategia

Nieudany zamach na pasożyta lol

Okrutne. Julka jaka jest taka jest ale jednak nieszkodliwa. Pasozyt to za daleko smile


A nie przeciez z zasiłku zyje - rzeczywiscie pasozyt⁰

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Bert44 napisał/a:
0meqaO24 napisał/a:
Bert44 napisał/a:

Świetna strategia

Nieudany zamach na pasożyta lol

Okrutne. Julka jaka jest taka jest ale jednak nieszkodliwa. Pasozyt to za daleko smile


A nie przeciez z zasiłku zyje - rzeczywiscie pasozyt⁰

E tam niech sobie pisza co chca big_smile

18

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Tacy faceci powinni pomyśleć nad przepracowaniem swoich kompleksów, gdyż zazdrość w takich sytuacjach niewątpliwie można podciągnąć pod tego typu zaburzenia. Co będzie kolejnym krokiem? Zabronienie kobiecie wychodzenia z domu? Zamknięcie jej w złotej klatce?

19 Ostatnio edytowany przez Szeptuch (2025-02-10 14:22:22)

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
madoja napisał/a:
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?
Większość ginekologów to mężczyźni i nie ma co ukrywać, iż większa szansa na trafienie na fachowca jest u mężczyzny. To mężczyzna profesor wykrył u mnie same początki rzadkiej odmiany raka.
Nie wyobrażam sobie, aby chłop chodził za każdym razem ze mną do ginekologa. Spinał się,  zerkał, robił miny i tym samym przynosił mi tylko wstyd. A tak było u mojej koleżanki. Tez coś podobnego mieliście ?

Chyba dlatego, że niepokoi ich, że student medycyny wybierając specjalizację, wybrał zaglądanie kobietom między nogi. Generalnie każdy facet przyzna że to dziwne. Mógł wybrać bycie dentystą, dermatologiem czy innym laryngologiem, a wybrał to.

Może dlatego ze kobiety wola chodzić do mężczyzn ginekologów?
Kiedyś jak wypłynął ten temat podczas posiadówy mojej zony z jej koleżankami, to okazało sie ze wszystkie jej koleżanki również chodzą do facetów ginekologów.
Myślałem ze moja zona to raczej wyjątek od reguły.
I po chwili rozmowy okazało sie że w przeciwieństwie do damskiej czesci tego zawodu, ta męska podchodzi "do tematu" z delikatnością, wyrozumiałością i empatia.
Że nie wyobrażają sobie chodzi do kobiety gino.

20

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
bagienni_k napisał/a:

Tacy faceci powinni pomyśleć nad przepracowaniem swoich kompleksów, gdyż zazdrość w takich sytuacjach niewątpliwie można podciągnąć pod tego typu zaburzenia. Co będzie kolejnym krokiem? Zabronienie kobiecie wychodzenia z domu? Zamknięcie jej w złotej klatce?

Chyba nie ma za duzo facetow którzy będą mieli z tym problem. Jakis margines

21 Ostatnio edytowany przez Mrs.Happiness (2025-02-10 15:36:28)

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Gdyby mój partner miał problem z tym, że idę do lekarza, bo nie pasowałaby mu jego płeć, pomyślałabym, że ma coś nierówno pod kopułą. Tu, gdzie aktualnie mieszkam, są o dziwo głównie ginekolożki, ale w poprzednim mieście było odwrotnie, więc siłą rzeczy chodziłam do mężczyzn. Sama się początkowo mocno krępowałam, bo to jednak obcy facet i będzie zaglądał wiadomo gdzie. Jak się wreszcie oswoiłam, dotarło do mnie, że skoro przyjmuje dziesiątki kobiet dziennie, to ten widok najpewniej już dawno przestał robić na nim jakiekolwiek wrażenie. Każda z nas jest przecież podobnie zbudowana. A badać się trzeba regularnie, zwłaszcza gdy jest się aktywnym seksualnie i przyjmuje hormony.

22 Ostatnio edytowany przez Foxterier (2025-02-10 16:58:10)

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
madoja napisał/a:
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?
Większość ginekologów to mężczyźni i nie ma co ukrywać, iż większa szansa na trafienie na fachowca jest u mężczyzny. To mężczyzna profesor wykrył u mnie same początki rzadkiej odmiany raka.
Nie wyobrażam sobie, aby chłop chodził za każdym razem ze mną do ginekologa. Spinał się,  zerkał, robił miny i tym samym przynosił mi tylko wstyd. A tak było u mojej koleżanki. Tez coś podobnego mieliście ?

Chyba dlatego, że niepokoi ich, że student medycyny wybierając specjalizację, wybrał zaglądanie kobietom między nogi. Generalnie każdy facet przyzna że to dziwne. Mógł wybrać bycie dentystą, dermatologiem czy innym laryngologiem, a wybrał to.

Wiesz w ogóle jak wgygląda wybór specjalizacji lekarskiej w Polsce?

I że stomatologia to oddzielny kierunek niż lekarski?

Jak w takim razie spostrzegasz proktologów albo lekarzy medycyny sądowej?

23

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
XFckstar napisał/a:

Skąd u facetów taka chora zazdrość gdy kobieta idzie do ginekologa płci męskiej ?
Większość ginekologów to mężczyźni i nie ma co ukrywać, iż większa szansa na trafienie na fachowca jest u mężczyzny. To mężczyzna profesor wykrył u mnie same początki rzadkiej odmiany raka.
Nie wyobrażam sobie, aby chłop chodził za każdym razem ze mną do ginekologa. Spinał się,  zerkał, robił miny i tym samym przynosił mi tylko wstyd. A tak było u mojej koleżanki. Tez coś podobnego mieliście ?

Nie wiem, nie spotkałam w życiu faceta zazdrosnego o lekarza xd

24

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
madoja napisał/a:

Chyba dlatego, że niepokoi ich, że student medycyny wybierając specjalizację, wybrał zaglądanie kobietom między nogi. Generalnie każdy facet przyzna że to dziwne. Mógł wybrać bycie dentystą, dermatologiem czy innym laryngologiem, a wybrał to.

Mam nadzieję, że to ironia wink

Dla przykładu: mam znajomego, który został ginekologiem, bo uwielbia jak rodzą się dzieci. To dlatego pomaga ich matkom dbać o zdrowie, zachodzić w ciąże, a potem bezpiecznie je przez nie przeprowadza.

25

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Nie wiem co gorsze grzebać komuś w paszczy czy w sromie. To już chyba wolałabym cipki, przynajmniej nie ma odgłosów borowania. Chociaż chyba u kazdego specjalisty trafiają się przypadki z czymś fuj.

26

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Nie wiem skąd tak mają, ich trzeba byłoby pytać.
Ale jakby mój facet miał taką fobię, to bym poszła do kobiety i tyle w temacie.
Koleżanka tak zrobiła.
Ginekologów prywatnie pacjentki nie interesują, jak słyszałam od takich 2 lekarzy tej specjalizacji w prywatnych rozmowach, ale kobiety lubią jako takie, bardziej niż mężczyzn pacjentów, stąd ten zawód.

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Ela210 napisał/a:

Nie wiem skąd tak mają, ich trzeba byłoby pytać.
Ale jakby mój facet miał taką fobię, to bym poszła do kobiety i tyle w temacie.
Koleżanka tak zrobiła.
Ginekologów prywatnie pacjentki nie interesują, jak słyszałam od takich 2 lekarzy tej specjalizacji w prywatnych rozmowach, ale kobiety lubią jako takie, bardziej niż mężczyzn pacjentów, stąd ten zawód.

Ja po ostatniej przygodzie to juz wogole sie boje lazic do ginekologa. Chociaz na same badanie to bym poszla albo jak w ciągu bylam to też. Natomiast co z tego,że bym.polazla na badania jakbym się bala iść na zabieg gdyby wyniki były zle, więc bez sensu tam lazic

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Ela210 napisał/a:

Nie wiem skąd tak mają, ich trzeba byłoby pytać.
Ale jakby mój facet miał taką fobię, to bym poszła do kobiety i tyle w temacie.
Koleżanka tak zrobiła.
Ginekologów prywatnie pacjentki nie interesują, jak słyszałam od takich 2 lekarzy tej specjalizacji w prywatnych rozmowach, ale kobiety lubią jako takie, bardziej niż mężczyzn pacjentów, stąd ten zawód.

Ja po ostatniej przygodzie to juz wogole sie boje lazic do ginekologa. Chociaz na same badanie to bym poszla albo jak w ciąży  bylam to też. Natomiast co z tego,że bym.polazla na badania jakbym się bala iść na zabieg gdyby wyniki były zle np cytologii, więc bez sensu tam lazic. Jak umrę na raka to chociaż przez te wszystkie lata nie będę się stresowac zabiegami, chemiami itp.  Wolę żyć bezstresowo w nieswiadomosci.

29

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Julia life in UK napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie wiem skąd tak mają, ich trzeba byłoby pytać.
Ale jakby mój facet miał taką fobię, to bym poszła do kobiety i tyle w temacie.
Koleżanka tak zrobiła.
Ginekologów prywatnie pacjentki nie interesują, jak słyszałam od takich 2 lekarzy tej specjalizacji w prywatnych rozmowach, ale kobiety lubią jako takie, bardziej niż mężczyzn pacjentów, stąd ten zawód.

Ja po ostatniej przygodzie to juz wogole sie boje lazic do ginekologa. Chociaz na same badanie to bym poszla albo jak w ciąży  bylam to też. Natomiast co z tego,że bym.polazla na badania jakbym się bala iść na zabieg gdyby wyniki były zle np cytologii, więc bez sensu tam lazic. Jak umrę na raka to chociaż przez te wszystkie lata nie będę się stresowac zabiegami, chemiami itp.  Wolę żyć bezstresowo w nieswiadomosci.

Stresow to chyba w zyciu za duzo nie masz smile

Odp: Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość
Bert44 napisał/a:
Julia life in UK napisał/a:
Ela210 napisał/a:

Nie wiem skąd tak mają, ich trzeba byłoby pytać.
Ale jakby mój facet miał taką fobię, to bym poszła do kobiety i tyle w temacie.
Koleżanka tak zrobiła.
Ginekologów prywatnie pacjentki nie interesują, jak słyszałam od takich 2 lekarzy tej specjalizacji w prywatnych rozmowach, ale kobiety lubią jako takie, bardziej niż mężczyzn pacjentów, stąd ten zawód.

Ja po ostatniej przygodzie to juz wogole sie boje lazic do ginekologa. Chociaz na same badanie to bym poszla albo jak w ciąży  bylam to też. Natomiast co z tego,że bym.polazla na badania jakbym się bala iść na zabieg gdyby wyniki były zle np cytologii, więc bez sensu tam lazic. Jak umrę na raka to chociaż przez te wszystkie lata nie będę się stresowac zabiegami, chemiami itp.  Wolę żyć bezstresowo w nieswiadomosci.

Stresow to chyba w zyciu za duzo nie masz smile

Duzo to nie mam stresow, ale jakby Tobie zrobili zabieg po ktorym bys dostal silnego krwotoku to tak samo bys sie bal drugi raz na zabiegi chodzić

Posty [ 30 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » TRUDNA MIŁOŚĆ, ZAZDROŚĆ, NAŁOGI » Męzczyzna ginekolog - chora zazdrość

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024