hej, jestem ciekawa, bo mój wcześniejszy facet zawsze konczył podczas seksu w prezerwatywę, teraz mam nowego kóry pytał mnie o to czy może skończyć na moim brzuchu.jak dotąd nigdy się na to nie zgadzałam , ale w koncu przemogłam skoro to mu ma sprawiać pzyjemność. zastanawialam się też jak to jest kiedy męzczyzna konczy w ustach partnerki, mój chłopak mnie nie namawia do tego ale może kiedyś chciałabym zobaczyc jak to jest.chcociaz z drugiej strony tak sobie myśle ze ten sposob kojarzy mi się z tanimi laskami w pornusach , więc już sama nie wiem, nie chcę zeby facet nie wiadomo co sobie o mnie pomyślał. jakie miałyscie z tym doświadczenia? pozdrawiam
1 2010-08-16 12:33:56 Ostatnio edytowany przez jeangrey1 (2010-08-16 12:34:35)
moj zawsze do prezerwatywy... ja uwazam ze w usta czy na brzuch to jakies takie oblesne... no mi nie dobrze sie robi na sama mysl... ja czulabym sie jak smiec jakis alkbo ze chlopak nie ma do mnie szacunku....poza tym jestem pedantka i nienawidze byc brudna,mokra, jakas klejaca... szlak by mnie trafil chyba
moj zawsze do prezerwatywy... ja uwazam ze w usta czy na brzuch to jakies takie oblesne... no mi nie dobrze sie robi na sama mysl... ja czulabym sie jak smiec jakis alkbo ze chlopak nie ma do mnie szacunku....
co za bzdura!!!? dla mnie to jakies chore podejscie... co złego w tym ze spuszcza sie na brzuch? jesli jemu jest tak dobrze a dla mnie nie sprawia to bólu albo jakichś nieprzyjemnych doznań poza chwilowa wilgocią to o co chodzi???? Jesli sie kogos kocha to chce się dla tej drugiej osoby jak najlepiej zeby mu było dobrze itp...
mój konczy czesto na brzuchu lub plecach zalezy w jakiej pozycji sie kochamy, dla mnie to nic strasznego nie jest a jemu sprawia radoche - zatem dlaczego mam mu tego zabraniac? jesli to kwestia gustu i upodobań.
Mój mężczyzna kończy we mnie,stosuję antykoncepcję hormonalną,więc możemy pozwolic sobie na to,jednak z czasem byłoby to nudne,więc eksperymentujemy.Kończył już na moim brzuchu i w ustach,oblał też moje piersi i było to przyjemne.Uważam,że takie igraszki muszą byc oparte na wzajemnym zaufaniu,ja nie wyobrażam sobie,abym mogła to robic z kimś innym.Ważne jest także,aby oboje partnerzy akceptowali tego typu urozmaicenia,bo tylko wtedy można osiągnąc satysfakcję.
Na brzuszek i czasami jak się nie zdążę obrócić to na plecy i pośladki zdarza się też, że "oberwałam" po twarzy, ale jakoś nie widzę w tym nic "obleśnego" czy złego Oboje się z tego śmiejemy. Bywa też, że kończy we mnie, bo biorę tabletki, ale to bardzo rzadko... Z jakiegoś dziwnego powodu czasami zdarza się, że odczuwam tam wtedy pieczenie i nie jest zbyt przyjemnie. Poza tym nie lubię jak się później ze mnie wszystko wylewa
Kiedy używałam pigułek mój facet kończył we mnie. Teraz stosujemy prezerwatywy, więc kończy w gumce, czasem na brzuchu, czasem na piersiach, w zależności od zachcianki Podczas seksu oralnego, kończy w moich ustach.
Nie rozumiem dlaczego niektóre kobiety brzydzą się lub czują niechęć do spermy własnego faceta.
7 2010-08-16 14:26:25 Ostatnio edytowany przez falka (2010-08-16 14:27:40)
Mój zazwyczaj kończy we mnie (pigułki), ale lubię też na brzuszek czy pupę Jego nieziemsko kręci, kiedy w trakcie kochania się szepnę "chcę, żebyś doszedł na mnie". Podobno faceci mają świra na punkcie kończenia na ciele kobiety, przynajmniej mój tak ma. Kiedy pieszczę go oralnie to w ustach.
A na twarz to już w ogóle kosmos.
co za bzdura!!!? dla mnie to jakies chore podejscie... co złego w tym ze spuszcza sie na brzuch? jesli jemu jest tak dobrze a dla mnie nie sprawia to bólu albo jakichś nieprzyjemnych doznań poza chwilowa wilgocią to o co chodzi???? Jesli sie kogos kocha to chce się dla tej drugiej osoby jak najlepiej zeby mu było dobrze itp.
ja napisalam tylko swoje zdanie na ten temat.wiec nie wyskakuj mi z tekstami ze chore podejscie mam, bo jestem zdrowa w 100 % i to co tutaj dziewczyny opisuja akceptuje i nie krytykuje. wiec czemu Ty mnie krytykujesz???? po prostu nie potrafie tak jak wy, mam opory, jakies zle nastawienie do tego. a co do szczescia moj facet nawet raz ze mna nie gadal na ten temat bo on lubi dojsc w srodku a ze wolimy byc bezpieczni to w prezerwatywie. nie powiem bo kochalismy sie bez gumki ake potem ja zakladal. po prostu jestesmy ostrozni i nikt tu sobie szczescia nie zabiera . wrecz przeciwnie... mamy bardzo udane zycie seksualne
Ciekawą opcją dla osób lubiących mocniejsze zabawy jest skończyć na brzuchu/piersiach, potem przytulić i ocierać o siebie tak aby rozsmarować wytrysk. A potem pod prysznic i ciąg dalszy figli
Kończenie po oralnym w ustach też jest bardzo fajne, aczkolwiek zdarzało mi się że partnerka się zakrztusiła co już może nie być zbyt przyjemne więc zasadniczo raczej unikam tego.
Choć i tak najbardziej lubie kończyć w kobiecie, a potem leżeć parenaście minut bez wychodzenia.
10 2010-08-16 21:37:30 Ostatnio edytowany przez a_normalna (2011-01-26 22:16:10)
Ciekawą opcją dla osób lubiących mocniejsze zabawy jest skończyć na brzuchu/piersiach, potem przytulić i ocierać o siebie tak aby rozsmarować wytrysk.
Czemu to "mocniejsza" zabawa?
To co dla jednych jest normą dla innych może być ekstremum. Stąd takie a nie inne określenie, choć faktycznie może nieco na wyrost.
Kończenie po oralnym w ustach też jest bardzo fajne, aczkolwiek zdarzało mi się że partnerka się zakrztusiła co już może nie być zbyt przyjemne więc zasadniczo raczej unikam tego.
Kwestia wprawy. I nienaciskania ze strony faceta. Mój kiedy zbliża się do finału ma absolutny zakaz dotykania mojej głowy, a już tym bardziej przyciągania jej do siebie.
Co do "mocniejszych zabaw" - aż się zawstydziłam, bo my akurat naszą przygodę z seksem zaczynaliśmy od takiego kończenia....
A mi się wydaje że takie rzeczy zależą od temperamentu faceta i kobiety a i oczywiście o świato-poglądu. Zależy od dnia i humoru, wtedy albo się zabawiamy albo się głaszczemy. MY albo kończymy w chusteczce albo w prezerwatywie albo na brzuchu, na biuście, a teraz aktualni e w środku ( staramy się o maluszka).
Najbardziej lubię tradycyjnie, ale nie widzę nic złego, gdy kończy w moich ustach.
Bardzo lubię kiedy kończy między moimi piersiami.
Po zabawie i tak trzeba się kąpać, więc co za różnica.
Na twarzy to nie, ale nie że mnie obrzydza, po prostu nie miał takiej potrzeby.
W związku z tym, że mam stałego partnera od... 20 lat nie używamy prezerwatyw (tylko na początku).
zastanawialam się też jak to jest kiedy męzczyzna konczy w ustach partnerki, mój chłopak mnie nie namawia do tego ale może kiedyś chciałabym zobaczyc jak to jest.
Ponawiam pytanie. Jestem ciekawa jak to jest - jakoś nie mam oporów przed swoim facetem, ale jakoś mi tak głupio to zrobić. Mam wrażliwe gardło i boje się, że się zakrztuszę, zacznę kaszleć i jego przyjemność zamieni się w pytanie czy nic mi nie jest... Jak najlepiej do tego podejść pierwszy raz?
Ja najbardziej lubię jak on "kończy" na moim brzuszku Nie kochamy się zbyt często, bo przestałam brać tabletki, ale oral jest na porządku dziennym - też tak macie, że lubicie przykładać rękę do jego serduszka zaraz przed? Bije jak szalone - i to do nas
Jak najlepiej do tego podejść pierwszy raz?
Dobra, tylko żeby nie było że instruktaż robię
W momencie kiedy wiesz że on już tuż tuż, nie możesz brać go głęboko - lepiej sam czubek. Wtedy wytrysk nie uderzy Cię w gardło/przełyk, tylko spokojnie rozleje się w ustach.
też tak macie, że lubicie przykładać rękę do jego serduszka zaraz przed? Bije jak szalone - i to do nas
Też tak mam
moj facet mnie kiedys zaskoczyl pytaniem czy moze skonczyc na brzuchu ale zgodzilam sie skoro mialo mu to sprawic przyjemnosc i okaqzalo sie calkiem przyjemne pozniej to jeszcze rozmasowal he ale zazwyczaj konczy we mnie
Mój mężczyzna kończy we mnie, czasem na brzuchu. Myślę, że na brzuchu nie jest wcale obleśne. Do ust bym się nie odważyła raczej.
Na brzuszek i czasami jak się nie zdążę obrócić to na plecy i pośladki zdarza się też, że "oberwałam" po twarzy, ale jakoś nie widzę w tym nic "obleśnego" czy złego Oboje się z tego śmiejemy. Bywa też, że kończy we mnie, bo biorę tabletki, ale to bardzo rzadko... Z jakiegoś dziwnego powodu czasami zdarza się, że odczuwam tam wtedy pieczenie i nie jest zbyt przyjemnie. Poza tym nie lubię jak się później ze mnie wszystko wylewa
Jakbym słyszała siebie, mam identycznie, też nie jest dla mnie najprzyjemniejsze kończenie we mnie. Nigdy to do końca nie wypłynie tak od razu a nieprzyjemne jest później mieć tak trochę mokro w majtkach. Poza tym szczypie przez jakiś czas.. Mój były zazwyczaj kończył na brzuszku lub piersiach, jest to całkiem przyjemne.. Wystarczy potem wytrzeć i już.. Nie połknęłam nigdy celowo "tego", ale raz niechcący się zdarzyło (bo akurat gdzieś obok ust trochę prysnęło), i wbrew pozorom nie było to aż tak traumatyczne. Zdarza się czasem, że dostanę kropelką gdzieś po twarzy.. Zawsze się śmiejemy z tego i przekomarzamy. Raz nawet prysnęło mi trochę do oka, to już było mniej przyjemne ale za to megaśmieszne..
Moim zdaniem to nic strasznego. Jeśli zna się swojego faceta i go kocha, to dla mnie absurdalne jest tak się go brzydzić. Ważne jedynie, żeby facet nie robił nic wbrew partnerce..
Mój partner uwielbia kończyc na mnie gdzielkowiek by to było,ja znowu wole jak koncze we mnie z prezerwatywą takze zeby było sprawiedliwie to w trakcie stosunku ustalamy kogo dzis kolej ha, ja jestem taka ze chcem go zadowolic,a on znowusz mnie,wiec jest na zmiane,kiedys czegos takiego nie nawidziłam ale zaczełam patrzec i myslec jak płec przeciwna i podchodze do sexu w wiekszosci nie emoclonalnie,poniewaz wtedy by nie był urozmaicony czego meszczyzni nie lubie a ja nie chcem sie mojemy lowelasowi znudzic w łózku takze ciągle sama cos wymyslam,pewnie po czesci dlatego ze boje sie iz jak bedzie za nudno,monotonnie to pójdzie sie gdzies pocieszyc.
Mój najczęściej kończy w środku /wspaniałe uczucie/, ale lubię też wziąć go w usta i ssać go do samego końca!
Z jednej strony rozumiem Frytke, bo tez tak mialam kiedys. Wydawalo mi sie, ze mnie to upokarza, ze to takie"zniewolenie" a teraz w ogole nie sprawia mi to problemu. Wrecz przeciwnie, nawet przyjemne:-)
w związku z tym że biorę tabletki zwykle kończy we mnie, jednak często pyta czy może skończyć we mnie, bo wie że czasem wolę kiedy kończy na zewnątrz, czasem kończy na pośladkach. Na brzuchu jeszcze nie kończył, ale zapewne i tak się stanie, nie widzę w tym nic obrzydliwego. Nie podoba mi się tylko kończenie w ustach, sama nie wiem dlaczego, kiedyś może spróbujemy ale na razie mi się do tego nie spieszy. Z resztą nieważne jak i gdzie, ważne kiedy widzę jak mu dobrze:)
Próbowaliśmy w usta i na piersi na razie i no cóż.. Co do ust, to wszystko byłoby ok, ale nie mogę wytrzymać zapachu spermy. Kocham chłopaka, smak jest ok, ale nie wiem, ten zapach.. chloru mnie odpycha. Co nie znaczy, że zrezygnuję z sprawiania mu przyjemności, jednak chciałabym, aby ta końcówka pachniała mi milej Co do piersi, to byłam troszkę upita winem, inaczej bym się nie odważyła, ale oboje bardzo miło tę chwilę wspominamy. Ale bez tego 1 kieliszka chyba się nie odważę. Pewnie przez to, że mam spore kompleksy na temat mojego ciała i nie są one bezpodstawne
Czasem myślę, że w ogóle się nie nadaję do jakiegokolwiek seksu... No i złapałam doła, idę stąd -.-
A ja w lozku moglabym zrobic prawie wszystko, uwielbiam eksperymentowac i ogolnie sie kochac
Raz, pamietam, chcialam na twarz i sperma wleciala mi do nosa Innym razem przy koncu lodzika tak gleboko go wsadzilam,ze wyleciala mi nosem.. Ale ty tylko 2 takie zabawne przypadki.
Najczesciej ''konczy'' w srodku. Nie mam jednak oporow w stosunku do zadnej czesci mojego ciala. Uwielbiam tez byc zniewolona i zdominowana, a mojemu chlopakowi tez to sie bardzo podoba. Twierdzi ze sie przy mnie rozkrecil
Mitsi,a jakie kompleksy masz? Ja tez mialam spore, ale przez moj temperament jakos nie umiem sie w lozku hamowac.. jak sie dobrze czuje to zapominam o nich
To tylko kwestia gustu:) Ja juz probowalam wiekszosc endów i osobiscie najbardziej lubie kiedy moj mezczyznaa konczy w ustach i na twarzy, bo podnieca mnie to cieplo jego spermy:) ale tu tez mozna dyskutowac,bo jak kochamy sie spokojnie to wole zeby wszystko zostalo w srodku:) Co do obrzydliwosci itp hmm ciekawe czy te panie, ktore maja do tego takie podejscie pozwalaja sobie na minetke? Przeciez nasz sluz pewinie tez nie jest jak ciepla herbata malinowa.
Kończy w środku, na piersiach, na brzuszku, na stopie, w ustach, na pośladkach
u nas kiedys było w prezerwatywie, potem jak w ogole sie nie zabezpieczaliśmy to zawsze było na brzuchu, albo na olecach... a jak brałam juz tebletki to we mnie, no ale jak któraś kolezanka napisała niezbyt to przyjemne uczucie, wszystko sie wylewa i piecze ;/
w ustach nie probowalismy, a ciekawa jestem jakby to było hehe
Ojej, dziwię się Wam - ja strasznie lubię to uczucie, kiedy mój partner dochodzi we mnie. Chyba nie ma nic cudowniejszego od tego
No ale co kto lubi.
30 2010-09-05 09:46:01 Ostatnio edytowany przez a_normalna (2011-01-26 22:25:11)
.
Preferuje na piersi, ogólnie na ciało...mam wtedy intensywniejsze doznania.
Ja nie wiem, co wszyscy z tym upokarzaniem. Upokarzające to jest dawanie za przeproszeniem d**y za pieniądze. Wiadomo, nic na siłę i co kto lubi, ale nie rozumiem skąd taki pogląd. Pewnie, że można po prostu nie lubić. Ja osobiście nie przepadam za kończeniem na twarz, ale nie przeszło mi przez myśl dorabiać do tego ideologii.
Mój facet kończy we mnie zazwyczaj, lubimy też na brzuch, pupę lub piersi, w ustach czasami też. Nie zdarzyło mi się nigdy zakrztusić spermą szczerze mówiąc.
hmmm a mój facet sam nie lubi swojej spermy..ile razy coś na mnie kapnie to od razu każe mi lecieć się myć...ogólnie kończy we mnie..ale nie chce na mnie. Mi to nie przeszkadza, jednak on jest anty w tych sprawach, więc kończy we mnie:)
frytka292 napisał/a:moj zawsze do prezerwatywy... ja uwazam ze w usta czy na brzuch to jakies takie oblesne... no mi nie dobrze sie robi na sama mysl... ja czulabym sie jak smiec jakis alkbo ze chlopak nie ma do mnie szacunku....
co za bzdura!!!? dla mnie to jakies chore podejscie... co złego w tym ze spuszcza sie na brzuch? jesli jemu jest tak dobrze a dla mnie nie sprawia to bólu albo jakichś nieprzyjemnych doznań poza chwilowa wilgocią to o co chodzi???? Jesli sie kogos kocha to chce się dla tej drugiej osoby jak najlepiej zeby mu było dobrze itp...
mój konczy czesto na brzuchu lub plecach zalezy w jakiej pozycji sie kochamy, dla mnie to nic strasznego nie jest a jemu sprawia radoche - zatem dlaczego mam mu tego zabraniac? jesli to kwestia gustu i upodobań.
właśnie, a ja to jest potem? wycierasz się chusteczką i nie jest tak romantycznie nie? bo ja tak własnie robię, zamiast sie przytulic. Bo zaraz ze, czekaj podam Ci chusteczki!
Mój facet jakoś tak nie chce żebym taka od spermy się do niego przytulała w sensie np cały brzuch w nasieniu a my mamy sie przytulać ? jakoś chyba tez tego nie widze
Kończymy w gumie jeśli w cipce. Przez parę lat kochaliśmy się bez zabezpieczenia i podobało mi się jak z cipki potem długo wypływała sperma + soczki (żonie tez się podobało). Jak mam orgazm w buzi żony, to ona albo połknie, albo wypluje na brzuch, na prześcieradło, albo bokiem w czasie orala, albo z buzi mi da w czasie całowania. Jak nie oralnie, tylko inne pieszczoty, to sperma ląduje na brzuchu, szyi, piersiach, a w pozycji 69 na jej włosach, które rano są miejscowo sklejone niczym dredy jamajskie. Nigdy nie zdarzyło się nam wycierać chusteczkami a sperma nie przeszkadza w tuleniu -- w końcu jest laboratoryjnie czysta!
Może i laboratoryjnie czysta, ale olfaktorycznie ma zapaszek, szczególnie jak jej jest więcej i jest zestarzała. Nieszczególnie miałabym ochotę spać na takim zapaćkanym prześcieradle, ewentualnie zmieniać je codziennie i prać w kółko.
Faktycznie nieświeżą lepiej do gumy .
Twój cięty dowciap nie zmienia faktu, że leżenie na prześcieradle pokrytym kilkudniową warstwą spermy jest zwyczajnie dla większości osób nieprzyjemny. Mocz też jest laboratoryjnie czysty, a z reguły nie sikamy tam, gdzie śpimy.
Brzuch, plecy, piersi. W ustach, we mnie kiedy stosuje tabletki. Również zdarzyło mi sie oberwać po twarzy, Dokladnie to w oko (dziwna sprawa), ale czy kiedykolwiek zdecyduje sie zeby skończył na mojej twarzy- nie wiem...
Wszędzie - magia chwili.
facet skończy tam gdzie się go o to poprosi. Chyba, że na tyle psychicznie silny, że skończy tam gdzie mu się podoba
facet skończy tam gdzie się go o to poprosi. Chyba, że na tyle psychicznie silny, że skończy tam gdzie mu się podoba
a że tak zapytam...gdzie mu się najbardziej podoba??
faceci są wzrokowcami....przynajmniej ja tak mam, że gdy kończę na partnerce to mam silniejszy orgazm niż np w prezerwatywie.
Mój facet kończy w mojej dłoni, ponieważ po doprowadzeniu mnie do orgazmu ja zajmuję się nim i tak dochodzi.
Hej, jestem wiekowo tuż po trzydziestce , do niedawna myślałam,że jestem pruderyjna,ale życie zweryfikowało ten pogląd
Mój mężczyzna nigdy nie stosował żadnych form nacisku , zawsze ilekroć chciał spróbować czegoś nowego -pytał mnie o zdanie . Przetestowaliśmy już wiele form " kończenia " i z doświadczenia powiem Ci,że wiele z nich zaakceptowałam . Jeśli kogoś kochasz , bariery czasami znikają , aczkolwiek zawsze możesz powiedzieć NIE - to tylko Twoja decyzja ...
ja to czasem bym chciała jakoś inaczej..ale mój ma takie poglądy, że nie chce..
raz, zupełnie niechcący, kapnęło mi trochę na brodę i kazał mi od razu lecieć się myć zmyłam to a skóra na brodzie mi strasznie szczypała i była taka ściągnięta
ja to czasem bym chciała jakoś inaczej..ale mój ma takie poglądy, że nie chce..
raz, zupełnie niechcący, kapnęło mi trochę na brodę i kazał mi od razu lecieć się myć zmyłam to a skóra na brodzie mi strasznie szczypała i była taka ściągnięta
U mnie Skóra jest właśnie gładzituka i mięciutka jak pupcia niemowlaka. Nie wiem jak z twarzą, ale jeśli chodzi o inne części ciała, to tak działa.
moj facet konczy wszedzie gdzie w danej chwili mamy ochote.
mnie tez kręci jak konczy na piersiach, twarzy itd
wiec czasami sama mu to proponuje.
potem wstarczy sie wytrzec.
Dziewczyny, czy przywiązujecie uwagę jak i gdzie kończy wasz facet? czy jest to dla was totalnie bez znaczenia?
50 2013-02-28 19:58:12 Ostatnio edytowany przez Anja369 (2013-02-28 20:00:05)
Mój pierwszy partner kończył tylko we mnie, oralnie też nigdy nie chciałam do końca,przy drugim się przełamałam i muszę przyznać, że przygotowana byłam na najgorsze po tym jak czytałam niektóre wpisy na temat smaku czy zapachu, a nie było tak źle, w sumie ten partner akurat nigdy nie kończył we mnie, w sensie podczas seksu klasycznego, tylko zawsze do końca oralnie.
EDIT: Większego znaczenia dla mnie to nie ma gdzie kończy, ale lubię eksperymentować i na pewno kiedyś swojemu partnerowi zasugeruję żeby mi skończył na twarzy, piersiach czy brzuchu, absolutnie nie czuję się przez to gorzej.
niech kończy na brzuch, lub plecki a później wspólna kąpiel . polecam
To zależy. We mnie. W moich ustach najczęściej.
Rzadziej na brzuchu czy pośladkach.
Mi dotychczas na pośladkach piersiach lub we mnie.A tak na marginesie pytanie do tych pań które praktykowały naprawdę już na twarz to jak to u was wygląda klękacie przed swoim partnerem a on się masturbuje i kończy na waszej twarzy?i jaka jest wasza reakcja po tym tak naprawdę? pytam bo tej opcji z moim jeszcze nie próbowałam i nie mam pojęcia jak to jest.Pozdrawiam i proszę o odpowiedż.
Mi dotychczas na pośladkach piersiach lub we mnie.A tak na marginesie pytanie do tych pań które praktykowały naprawdę już na twarz to jak to u was wygląda klękacie przed swoim partnerem a on się masturbuje i kończy na waszej twarzy?i jaka jest wasza reakcja po tym tak naprawdę? pytam bo tej opcji z moim jeszcze nie próbowałam i nie mam pojęcia jak to jest.Pozdrawiam i proszę o odpowiedż.
Ja siedzę na łóżku a mąż stoi przede mną i się masturbuje (cudowny widok ), rozchylam usta, wysuwam język. Kończy na moim języku, wargach, a to co trafi np na policzki, nos czy brodę zbiera penisem i pakuje mi do ust
Tak to mniej więcej wygląda i jest niesamowicie podniecające.
Rzeczywiście to musi być bardzo podniecający widok...tak sobie myślę, jaki odsetek kobiet zdecydowałby się na to co napisała Magda.
Gdy uprawiamy seks najczesciej konczy we mnie, w sumie zalezy od pozycji:) czasem na plecki i tyłek jak robimy to "na pieska":)
Ostatnimi czasy zapokajam go głównie oralnie, więc konczy w moich ustach:)
Czasem lubi też spuscic się na cycuchy albo brzuszek i nie widzę w tym niczego złego, zwłaszcza że uwielbiam być zalana falą gorąca na cycki:P
Zawsze we mnie ... niewiem oboje tak najbardziej lubimy... ja lubię to pulsowanie jego a wypływanie ze mnie? nie jest najgorsze
a jak ktos wspomniał, że na prześcieradle zalega sperma- żaden problem trzeba częściej pościel zmieniać .
Przy oralu- mój facet ma w sobie coś z pruderyjności bo jak wie, że mu niedaleko to mi przerywa czeka chwilke i myk i i tak kończy we mnie
A co napisała magdab- kobietom jestem ale zabrzmiałao tak, że achhhh tylko tą twarz bym jakoś na początek zmodyfiikowała ... ale czy mój się zgodzi?
Nie rozumiem podejścia nie których dziewczyn , jak można się czuć 'zeszmaconym' gdy mężczyzna spuści się na Ciebie ? Prymitywne myślenie.
Az dziw bierze, ze nikt nie konczy w pupie swojej pani.
Polecam :-)
Az dziw bierze, ze nikt nie konczy w pupie swojej pani.
Polecam :-)
Komu polecasz?
Mężczyznom, czy kobietom?
Bo z postu wynika, że raczej panom.
Wcale tak nie wynika!
62 2013-06-24 11:26:53 Ostatnio edytowany przez Lwica_ (2013-06-24 11:28:08)
Seks to czysta zabawa. Im bardziej zwariowany, tym lepiej
Mój mężczyzna kończy różnie.
Jak nie we mnie (zażywam pigułki), to na piersi, na brzuch, na pupę, w pupę, na twarz, do buzi, na plecy... Im mniej się spodziewam, tym większa radość, uwierzcie
Nie brzydzę się spermy, wręcz przeciwnie. I nie uważam - wbrew temu, co ktoś już wyżej napisał - że to "obleśne". Co bowiem jest w tym obleśnego?
Niestety nie wszystkie kobiety są takie otwarte na eksperymenty jak Ty Lwica
64 2013-06-24 12:03:00 Ostatnio edytowany przez husband (2013-06-24 12:06:28)
Nie brzydzę się spermy, wręcz przeciwnie. I nie uważam - wbrew temu, co ktoś już wyżej napisał - że to "obleśne". Co bowiem jest w tym obleśnego?
no właśnie-obleśny to może być np. żel do USG :-)
żel do usg jest mniej obleśny bo jest sztucznie stworzony.
A co do kończenia na twarzy to mówię zdecydowanie nie. Moja twarz jest mi zbyt cenna w mojej pracy, by kłaść na nią co popadnie.