Tak nagle, co się stało? Ile miała lat? Bardzo mi przykro, przyjmij moje kondolencje.
Bardzo Ci współczuję..
65 lat powiem tylko że była bardzo chora
Dziękuję wam
Szkoda, 65 lat to nie tak dużo, ale jak wspomniałeś chorowała. Jeszcze raz wyrazy współczucia.
Może to niezbyt odpowiedni moment, ale chciałbym spytać, czy jesteś jedynakiem czy też masz rodzeństwo, bo mam nadzieję, że nie jesteś sam w takiej chwili.
Bardzo Ci współczuję.
Niech Jej ziemia lekką będzie.
Masz jakąś rodzinę, która pomoże zorganizować pogrzeb, pozałatwiać wszystko?
Jestem jedynakiem ale na razie nie jestem sam
Bardzo Ci współczuję.
Niech Jej ziemia lekką będzie.
Masz jakąś rodzinę, która pomoże zorganizować pogrzeb, pozałatwiać wszystko?
Tak mam
Wspolczuje.
Dziękuję wam wszystkim za miłe słowa
Dziękuję wam wszystkim za miłe słowa
Nie ma za co. Cale szczescie nikt Ciebie nie wygania z forum, zebys w milczeniu przezywal zalobe. Teraz jest jakis ciezki czas dla wielu ludzi. Mam nadzieje dostaniesz dobre wsparcie
Bardzo mi przykro Miklosza. Jakby coś to pisz tu do nas, nie jesteś sam.
Bardzo mi przykro Miklosza. Jakby coś to pisz tu do nas, nie jesteś sam.
Ok
Najgłębsze wyrazy współczucia. Trzymaj się
Bardzo mi przykro
Gdyby byla potrzeba rozmowy to pisz tutaj czy do mnie na PW.
Przytulam cieplutko.
Gdyby byla potrzeba rozmowy to pisz tutaj czy do mnie na PW.
Przytulam cieplutko.
Ok bardzo ci dziękuję
Muszę się trzymać jeszcze tyle przede mną
Współczuje
moja mama też zmarła w styczniu 3 lata temu
19 stycznia dokładnie.
Bardzo współczuję
Przytulam ciepło
Przykro bardzo
Miklosza napisał/a:
![]()
Współczuje
moja mama też zmarła w styczniu 3 lata temu
19 stycznia dokładnie.
Przykro mi
Czyli wiesz co czuję
paslawek napisał/a:Miklosza napisał/a:
![]()
Współczuje
moja mama też zmarła w styczniu 3 lata temu
19 stycznia dokładnie.Przykro mi
Czyli wiesz co czuję
Ja sobie wlasnie pomyslalam, ze prawie kazdy na swiecie bedzie musial przezyc smierc rodzicow o ile wczesniej nie umrze przed rodzicami. Ja niewiem jak sobie poradze, a ten dzien przeciez nadejdzie
Miklosza napisał/a:paslawek napisał/a:Współczuje
moja mama też zmarła w styczniu 3 lata temu
19 stycznia dokładnie.Przykro mi
Czyli wiesz co czuję
Ja sobie wlasnie pomyslalam, ze prawie kazdy na swiecie bedzie musial przezyc smierc rodzicow o ile wczesniej nie umrze przed rodzicami. Ja niewiem jak sobie poradze, a ten dzien przeciez nadejdzie
New Me napisał/a:Miklosza napisał/a:Przykro mi
Czyli wiesz co czuję
Ja sobie wlasnie pomyslalam, ze prawie kazdy na swiecie bedzie musial przezyc smierc rodzicow o ile wczesniej nie umrze przed rodzicami. Ja niewiem jak sobie poradze, a ten dzien przeciez nadejdzie
![]()
No tak niestety to nie uniknione. I co teraz robisz? Jest ktos z Toba?
Miklosza napisał/a:New Me napisał/a:Ja sobie wlasnie pomyslalam, ze prawie kazdy na swiecie bedzie musial przezyc smierc rodzicow o ile wczesniej nie umrze przed rodzicami. Ja niewiem jak sobie poradze, a ten dzien przeciez nadejdzie
:( :(
No tak niestety to nie uniknione. I co teraz robisz? Jest ktos z Toba?
Czasem myślę że zaraz umrę z rozpaczy i płacze i mam wrażenie że jestem sam ale na razie mam parę osób w rodzinie
New Me napisał/a:Miklosza napisał/a:
![]()
No tak niestety to nie uniknione. I co teraz robisz? Jest ktos z Toba?
Czasem myślę że zaraz umrę z rozpaczy i płacze i mam wrażenie że jestem sam ale na razie mam parę osób w rodzinie
To niech te osoby z Toba zostane na te noc chociaz. A to jest zaloba to normalne.
Miklosza napisał/a:New Me napisał/a:No tak niestety to nie uniknione. I co teraz robisz? Jest ktos z Toba?
Czasem myślę że zaraz umrę z rozpaczy i płacze i mam wrażenie że jestem sam ale na razie mam parę osób w rodzinie
To niech te osoby z Toba zostane na te noc chociaz. A to jest zaloba to normalne.
Wiem że to jest normalne i nie jestem sam z tym
New Me napisał/a:Miklosza napisał/a:Czasem myślę że zaraz umrę z rozpaczy i płacze i mam wrażenie że jestem sam ale na razie mam parę osób w rodzinie
To niech te osoby z Toba zostane na te noc chociaz. A to jest zaloba to normalne.
Wiem że to jest normalne i nie jestem sam z tym
To dobrze jak chcesz to tu pisz
Strasznie mi przykro
Byliście z mamą blisko?
Moje kondolencje.
Wiem co czujesz. W tym roku beda dwa lata jak moja mama odeszla rowniez przez chorobe.
Wyrazy wspolczucia Miklosza. Trzymaj sie.
Przykro mi.
Strasznie mi przykro
![]()
Byliście z mamą blisko?
Tak byliśmy
35 2025-01-14 21:19:10 Ostatnio edytowany przez onaanna (2025-01-14 21:20:11)
Wspolczuje rowniez.
Daj sobie czas na smutek i zalobe. Mama jest najwazniejsza.
Wiem co czujesz , moja mama tez zmarla latem 24 roku. Bol jest jeszcze swiezy i przebija serce. Tesknota ...Trzymaj sie kolego.Ten bol juz pozostanie. Ale moze bedzie mniejszy z czasem.
Przykro mi bardzo Miklosza. Każda taka strata jest wielką tragedią, ale trzeba dać sobie trochę czasu na przeżycie i przepracowanie tych emocji.
Trzymaj się mocno!
Miklosza, bardzo mi przykro. Mam nadzieję, że się jakoś trzymasz chociaż pewnie z trudem...
Bardzo ci współczuje co prawda nie mogę powiedzieć ,że wiem co czujesz. Ja moją mamę miałam 9 miesięcy gdy byłam w jej brzuszku a zmarła gdy mnie rodziła. Ojca nie znam , ale mam nadzieję że się pozbierasz i masz kogoś obok siebie kto będzie dla ciebie wsparciem po tak ogromnej stracie. Trzymaj się i pamiętaj że mama jest cały czas w twoim SERCU. Iza
Bardzo ci współczuje co prawda nie mogę powiedzieć ,że wiem co czujesz. Ja moją mamę miałam 9 miesięcy gdy byłam w jej brzuszku a zmarła gdy mnie rodziła. Ojca nie znam , ale mam nadzieję że się pozbierasz i masz kogoś obok siebie kto będzie dla ciebie wsparciem po tak ogromnej stracie. Trzymaj się i pamiętaj że mama jest cały czas w twoim SERCU. Iza
Dziękuję ci bardzo to dla mnie bardzo ważne
Iza19 napisał/a:Bardzo ci współczuje co prawda nie mogę powiedzieć ,że wiem co czujesz. Ja moją mamę miałam 9 miesięcy gdy byłam w jej brzuszku a zmarła gdy mnie rodziła. Ojca nie znam , ale mam nadzieję że się pozbierasz i masz kogoś obok siebie kto będzie dla ciebie wsparciem po tak ogromnej stracie. Trzymaj się i pamiętaj że mama jest cały czas w twoim SERCU. Iza
Dziękuję ci bardzo to dla mnie bardzo ważne
I jak sie dzis czujesz? Jestes z kims z rodziny itp?
Miklosza napisał/a:Iza19 napisał/a:Bardzo ci współczuje co prawda nie mogę powiedzieć ,że wiem co czujesz. Ja moją mamę miałam 9 miesięcy gdy byłam w jej brzuszku a zmarła gdy mnie rodziła. Ojca nie znam , ale mam nadzieję że się pozbierasz i masz kogoś obok siebie kto będzie dla ciebie wsparciem po tak ogromnej stracie. Trzymaj się i pamiętaj że mama jest cały czas w twoim SERCU. Iza
Dziękuję ci bardzo to dla mnie bardzo ważne
I jak sie dzis czujesz? Jestes z kims z rodziny itp?
Wciąż nie wierzę w to co się stało i chwilami popakuje faceci też płaczą my też mamy uczucia
Jestem z członkiem rodziny
New Me napisał/a:Miklosza napisał/a:Dziękuję ci bardzo to dla mnie bardzo ważne
I jak sie dzis czujesz? Jestes z kims z rodziny itp?
Wciąż nie wierzę w to co się stało i chwilami popakuje faceci też płaczą my też mamy uczucia
Jestem z członkiem rodziny
No tak to normalne, z czasem bedzie lepiej
Trzymaj się Miklosza. Mama to zawsze mama, nikt Jej nie zastąpi. Nie wiem na ile to Ciebie pocieszy, ale teraz masz najlepszego Anioła Stróża, Twoja mama zawsze była i będzie przy Tobie.
Trzymaj się Miklosza. Mama to zawsze mama, nikt Jej nie zastąpi. Nie wiem na ile to Ciebie pocieszy, ale teraz masz najlepszego Anioła Stróża, Twoja mama zawsze była i będzie przy Tobie.
Alessandro dzięki za słowa pocieśzenia
45 2025-01-15 21:09:10 Ostatnio edytowany przez New Me (2025-01-15 21:09:57)
Trzymaj się Miklosza. Mama to zawsze mama, nikt Jej nie zastąpi. Nie wiem na ile to Ciebie pocieszy, ale teraz masz najlepszego Anioła Stróża, Twoja mama zawsze była i będzie przy Tobie.
Miklosza jest ateista i nie wierzy w aniolow strozow. Po za tym zmarli bliscy nie staja sie aniolami strozami, bo kazdy ma swojego aniola stroza od narodzin do smierci tego samego
Alessandro napisał/a:Trzymaj się Miklosza. Mama to zawsze mama, nikt Jej nie zastąpi. Nie wiem na ile to Ciebie pocieszy, ale teraz masz najlepszego Anioła Stróża, Twoja mama zawsze była i będzie przy Tobie.
Miklosza jest ateista i nie wierzy w aniolow strozow. Po za tym zmarli bliscy nie staja sie aniolami strozami, bo kazdy ma swojego aniola stroza od narodzin do smierci tego samego
Czasami mam ochotę umrzeć zachorować czy coś
Wiem że nie będę miał rodziny był z kobietą jestem zbyt nieśmiały i atrakcyjny
Boję się że zostanę sam będę żył sam w malym mieszkanku
Szczerze wspólczuję.
Trzymaj się i walcz o siebie.
Szczerze wspólczuję.
Trzymaj się i walcz o siebie.
Dziękuję postaram się ale nie obiecuje
Wyrazy współczucia.
Trzymaj się
Bardzo mi przykro i bardzo współczuję...
To są ogromnie trudne przeżycia, zwłaszcza że byliście z mamą (chyba dobrze pamiętam?) tylko we dwoje.
Trzymaj się tam jakoś, a w razie czego pisz, postaramy się jakoś podnieść Cię na duchu.
Ból minie z czasem, Miklosza.
Ważne, by pamięć pozostała. Ważna dla nas samych, jak i dla odchodzących bliskich, mam nadzieję.
Ciągle mi się sni
Ciągle mi się sni
To są dobre czy złe sny?
Jeśli dużo o mamie myślisz, to Twoja podświadomość generuje takie sny.
Miklosza napisał/a:Ciągle mi się sni
To są dobre czy złe sny?
Jeśli dużo o mamie myślisz, to Twoja podświadomość generuje takie sny.
Ani dobre ani złe zresztą mało pamietam
Priscilla napisał/a:Miklosza napisał/a:Ciągle mi się sni
To są dobre czy złe sny?
Jeśli dużo o mamie myślisz, to Twoja podświadomość generuje takie sny.Ani dobre ani złe zresztą mało pamietam
To postaraj sie zapamietac i napisz jutro
Miklosza
Przyjmij wyrazy mojego współczucia.
Każde przedwczesne zejście bliskiej osoby jest trudne do zaakceptowania.
65 lat to to jeszcze piękny wiek i wiele do zrobienia w życiu.
Jednak w przypadku choroby nieuleczalnej - śmierć jest wybawieniem
zwłaszcza dla cierpiącego, a w pewnym sensie dla pozostających.
Moja córka odchodziła mając 48 lat. Do teraz nie mogę się z Jej odejściem
pogodzić, bo to dzieci powinny pochować rodziców, a nie odwrotnie.
Nie mamy jednak na to wpływu i nie możemy załatwić recepty na długie
życie. Miałam 24 lata, gdy moja Mama odeszła.
To jest trudny dla Ciebie czas, ale uwierz mi, że on /czas/ leczy rany.
Z czasem zaakceptujesz ten stan, bo przecież życie tego wymagać będzie.
Miklosza
Przyjmij wyrazy mojego współczucia.Każde przedwczesne zejście bliskiej osoby jest trudne do zaakceptowania.
65 lat to to jeszcze piękny wiek i wiele do zrobienia w życiu.
Jednak w przypadku choroby nieuleczalnej - śmierć jest wybawieniem
zwłaszcza dla cierpiącego, a w pewnym sensie dla pozostających.
Moja córka odchodziła mając 48 lat. Do teraz nie mogę się z Jej odejściem
pogodzić, bo to dzieci powinny pochować rodziców, a nie odwrotnie.
Nie mamy jednak na to wpływu i nie możemy załatwić recepty na długie
życie. Miałam 24 lata, gdy moja Mama odeszła.
To jest trudny dla Ciebie czas, ale uwierz mi, że on /czas/ leczy rany.Z czasem zaakceptujesz ten stan, bo przecież życie tego wymagać będzie.
Wspolczuje. Ja sobie nie wyobrazam, zeby corka zmarla przede mna. Moja mama tez powtarza "ze to ona ma nas pochowac, a nie na odwrot". Chociaz ja sama niewiem co gorsze ja chowajaca rodzicow czy rodzice mnie lub brata. Nie chce przechodzic tej ciezkiej depresji z powodu smierci rodzicow. Wolala bym wyciagnac kopyta przed nimi ,tyle,ze to dla rodzicow to tez by bylo trudne. Bog wie najlepiej kto pierwszy pojdzie na tamten swiat
Miklosza
Przyjmij wyrazy mojego współczucia.Każde przedwczesne zejście bliskiej osoby jest trudne do zaakceptowania.
65 lat to to jeszcze piękny wiek i wiele do zrobienia w życiu.
Jednak w przypadku choroby nieuleczalnej - śmierć jest wybawieniem
zwłaszcza dla cierpiącego, a w pewnym sensie dla pozostających.
Moja córka odchodziła mając 48 lat. Do teraz nie mogę się z Jej odejściem
pogodzić, bo to dzieci powinny pochować rodziców, a nie odwrotnie.
Nie mamy jednak na to wpływu i nie możemy załatwić recepty na długie
życie. Miałam 24 lata, gdy moja Mama odeszła.
To jest trudny dla Ciebie czas, ale uwierz mi, że on /czas/ leczy rany.Z czasem zaakceptujesz ten stan, bo przecież życie tego wymagać będzie.
Dziękuję i też wyrazy współczucia byla bardzo młoda utrata córki musi być straszne:(
Wiecie jak bym miał w przyszłości zostać sam a na to się zanosi to wolałbym się zabić
Wiecie jak bym miał w przyszłości zostać sam a na to się zanosi to wolałbym się zabić
Nie zabijaj sie, bo pojdziesz do ciemnosci a Ty sie boisz ciemnosci
Miklosza napisał/a:Wiecie jak bym miał w przyszłości zostać sam a na to się zanosi to wolałbym się zabić
Nie zabijaj sie, bo pojdziesz do ciemnosci a Ty sie boisz ciemnosci
Boję się owszem ale bardziej Boję się samotności
New Me napisał/a:Miklosza napisał/a:Wiecie jak bym miał w przyszłości zostać sam a na to się zanosi to wolałbym się zabić
Nie zabijaj sie, bo pojdziesz do ciemnosci a Ty sie boisz ciemnosci
Boję się owszem ale bardziej Boję się samotności
W ciemnosci bedziesz mial samotnosc na wieki
Miklosza napisał/a:New Me napisał/a:Nie zabijaj sie, bo pojdziesz do ciemnosci a Ty sie boisz ciemnosci
Boję się owszem ale bardziej Boję się samotności
W ciemnosci bedziesz mial samotnosc na wieki
Nawet nie będę wiedział że nie żyje
W moim mieście z inicjatywy naszych włodarzy coraz więcej jest takich domów, gdzie osoby samotne zamieszkują wspólnie z innymi samotnymi osobami. Żyją sobie w nowo wyremontowanych mieszkaniach, każdy ma własny pokój, a oprócz tego jest część wspólna, czyli salon, przedpokój, kuchnia i łazienka. Lokale są bardzo ładne. Opinie tych ludzi są takie, że żyje im się ze sobą wspaniale, bo mają z kim porozmawiać, jeść posiłki, spędzać wspólnie czas.
To jest jakaś alternatywa, nie sądzisz?
New Me napisał/a:Miklosza napisał/a:Boję się owszem ale bardziej Boję się samotności
W ciemnosci bedziesz mial samotnosc na wieki
Nawet nie będę wiedział że nie żyje
Bedziesz wiedzial na 100%. Wiem,bo moja kuzynka widziala ducha zmarlego dziadka