Moi rodzice vs. rodzice chłopaka - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 10 ]

Temat: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Hej,
chciałabym opisać moją sytuację bo trochę czuję się zagubiona. Mam rodziców w wieku 64 lata mama, 76 lat tata. Moi rodzice zawsze żyli pełnią życia, pełni wigoru niestety po udarze taty nasze życie się zmieniło bo jest dużo słabszy, mniej towrzyski, zamknięty w sobie z trudnosfis mówienia jak to często bywa po chorobie. Dodatkowo ma problem ze słuchem (mimo dwóch aparatów nie widzieć dlaczego nadal nie słyszy). To wszystko powoduje, że kontakt z nim jest praktycznie znikomy, trzeba sprzątać po nim, pilnować żeby wziął leki, nie dba o sobie, jedynie podstawowa higiena, ciągle stęka, syczy
i ogólnie ta sytuacja dla mnie jest uciążliwa. Zaczęło mnie to przytłaczać nieco bardziej kiedy poznałam kilka miesięcy temu chłopaka z którym jestem. Jego rodzice to nowobogaccy ludzie stołujący się w restauracjach, mający luksusowe samochody, obracający się w towarzystwie osób ich pokroju. Krótko mówiąc - inna bajka. Zaczęłam obawiać się potencjalnego spotkania naszych rodziców (kiedyś poznać ich trzeba). Jestem raczej z przeciętnej rodziny, nigczego nam nie brakuje, ale nie opływamy w luksusie. Oni natomiast już samym widokiem budzą "uznanie". Nie umiem sobie wyobrazić, że siadamy przy wspólnym stole bo po prostu nie pasujemy do siebie. Wiem, że nie żyjemy w średniowieczu ale jednak odczuwam jakiś rodzaj wstydu, chociaż kocham swoich rodziców i wiem, że choroba nie jest niczyja winą. Niemniej jednak mam powody aby obawiać się, że potraktują nas z wyższością, może nawet jakąś pogardą bo nie pasujemy do ich świata.
Nie znają mojej sytuacji rodzinnej, tak naprawdę nawet mnie średnio akceptują, ale mój chłopak postawił sprawę jasno wybierając mnie.
Mam poczucie takiego ogólnego żalu, że nie mogę normalnie spędzać czasu z tatą, bo podczas posiłku nawet ciężko o kontakt nie mówiąc o spacerze czy wspólnym obejrzeniu filmu. Chciałabym wspólnie zaprosić jednych i drugich na kolację, obiad, kawę jak w innych rodzinach, ale po prostu to niewykonalne głównie z uwagi na stan zdrowia taty, a poczucie że oni to skrytykują tylko wzmaga we mnie te emocje.
Chciałabym poznać Wasze zdanie, spojrzenie, doświadczenia.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Ile masz lat? Jak długo jesteście razem?
Ważne, żeby twój chłopak znał twoją sytuację rodzinną.
Jeśli jego rodzice ciebie ledwo tolerują, to nie licz że będą chcieli poznać twoich rodziców. Póki co, czas pokaże czy będziecie mieli w planach założenie rodziny. Wtedy będziesz myślała o poznawaniu rodziców, jeśli będziesz dalej widziała się w tej rodzinie.

3

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka
Klaudyna11_ napisał/a:

Chciałabym poznać Wasze zdanie, spojrzenie, doświadczenia.

Nie masz powodu się niczego wstydzić. A może właśnie lepsza jest rodzinna serdeczna atmosfera twojego domu niż u rodziców chłopaka? Może tego potrzebuje twój chłopak? Skąd wiesz?  Bywają ludzie zamożniejsi lubiący się popisywać bogactwem, a jednocześnie nie wywyższający się. Najpierw może sama ich dobrze poznaj.
Twoja sytuacja z chorym tatą może się przydarzyć każdemu, nigdy nic nie wiadomo.

4 Ostatnio edytowany przez Lotus (2025-01-09 23:36:52)

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Znam podobny przypadek. Mój kumpel pochodził z robotniczej rodziny. Natomiast rodzice jego dziewczyny pochodzili z rodziny inteligenckiej. Jej ojciec był nawet jakimś dyrektorem. Kumpel trenował kung fu. Jego dziewczyna twierdziła, że zakochała się w nim gdyż on jej zaimponował tym, że czuła się przy nim bezpiecznie z racji tego, że był dobrze zbudowany i znał kung fu. On też byl w niej zakochany.Chodzili z sobą dwa lata. Sądziłem, że wezmą ślub. Ona jednak z nim zerwała. Byłem tym totalnie zaskoczony. Okazało się, że ona zerwała z nim gdyż jego rodzice nie pasowali do jej rodziców. Ona oświadczyła, że jej rodzice nie dogadali by się z jego rodzicami gdyż jego rodzice to byli tacy" dziadek i babcia ze wsi". To fakt, że oni tak wyglądali gdyż byli starsi od jej rodziców. To byli prości,  skromni ludzie. Ona powiedziała, że różnice między ich rodzicami były dla niej nie do przyjęcia. Mój kumpel był załamany. Wyjechał po zerwaniu za granicę. Ona poznała innego chłopaka. Ten chłopak został.jej mężem. Nie był karateką, ale za to jego rodzice byli inteligentami.

5 Ostatnio edytowany przez display (2025-01-10 00:08:38)

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

A po co jedni rodzice mają poznawać drugich jakos głębiej? Siadac do wspolnego stołu? To bez sensu zwłaszcza, że jak mówisz pochodzicie z różnych światów.  Każda rodzina ma swoich znajomych i zapewne nie szuka na siłę towarzystwa. Moi rodzice i rodzice mojego męża pierwszy i ostatni raz widzieli się na naszym ślubie chociaż mieszkamy wszyscy w jednym niewielkim mieście. Moi rodzice mają swoich znajomych z którymi organizują sobie czas i spotkania a teściowie żyją swoim życiem i też nie zabiegają o jakieś spotkania na siłę. To ty i twój facet jesteście  parą a nie wasi rodzice. Nie ma sensu tego kleić w jedną wielką rodzinę.

Ps. A przez ciebie przemawia masa kompleksów,  popracuj nad tym i nie stawiaj się w roli kopciucha w tym związku

6

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Stan majątkowy to żaden wstyd. Tak samo jak stan zdrowia starzejących się rodziców.


Ale z kompleksami to mogłabyś powalczyć. Tym bardziej, że chłopak poznany kilka miesięcy temu to jeszcze nie materiał na męża.

7 Ostatnio edytowany przez R_ita2 (2025-01-12 16:05:08)

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Autorko bardzo przykro czyta się Twój główny post bo z niego bije po prostu tęsknota za tym co kiedyś, za, że tak powiem "normalnością". Odnoszę wrażenie, że bardzo kochałaś i kochasz tatę i po prostu chciałabyś by było jak dawniej. Twoja sytuacja nie zasługuje na wstyd- zdrowia się nie wybiera, chorób też nie, rodziców też nie, a nie ma nic gorszego niż to, byś wstydziła się swoich rodziców, którzy za pewne dali Ci dużo miłości i troski i dobrze wychowali. Zawsze można to po prostu nazwać i stać murem za tymi, których kochasz. Jeśli ktoś to wyśmieje, zadrwi z tego to to nie jest wasze świadectwo a tych zepsutych ludzi, a przecież sami nie wiedzą co ich czeka. Są czasy jakie są- oceniamy po pozorach, pieniądzach, statusie. Ładni, nowobogaccy, rozbijający się po Malediwach czy drogich restauracjach, jeżdżący drogimi autami... pieniądze rzecz nabyta. Praktycznie całe moje otoczenie to tacy ludzie, choć może nie nowobogaccy bo jednak ten poziom w rodzinie jest od pokoleń. Wszystko na wysokim poziomie, wszystko "Ą,Ę". I wiesz mi, to nie czyni tych ludzi bardziej szczęśliwymi. Oczywistość? Może. Kompleksy, które masz trzeba leczyć. Dostrzeż prawdziwą wartość w życiu, w tym co prawdziwe, solidne i trwałe, nie nabyte jak pieniądze. Ale jedną taką uwagę mam- jeśli rodzice partnera zadzierają nosa i się wywyższają (skoro nawet ty im przeszkadzałaś to takie odnoszę wrażenie) to uważniej przyjrzyj się chłopakowi, bo czym skorupka za młodu... może teraz jest przyćmiony miłością, ale nie wiadomo co będzie potem.

8

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Pamiętaj też, że rodzice i dzieci są na "zawsze" nie zmienisz ich. Twój chłopak/narzeczony/mąż może być nim, a za tydzień już nie musi i możesz mieć następnego męża/chłopaka. Tak więc nie wstydź się, nie ma czego.

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Tu najczęściej nie chodzi o rodziców a o wartosci, poglądy, styl życia czy przyzwyczajenia wyniesione z domu.
Nie lepsze czy gorsze, ale inne.
I gdy pierwsze zakochanie mija to one zaczynaja wychodzić i wzajemnie nie pasować. Często są nie do przeskoczenia.
A jeszcze gorzej jest przy związkach między osobami z różnych państw czy kultur.

10

Odp: Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Klaudyna11_, sama napisalś: nowobogaccy, czyli twój wstyd jest nieuzasadniony tym bardziej. Daj sobie spokój z kompleksami, jak trzeba, to zapraszaj tamtych i już. Zobacz, dziennikarz Lis też miał udar i mimo to udziela się publicznie zamiast schować siebie pod miotłę.

Posty [ 10 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Moi rodzice vs. rodzice chłopaka

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024