Cześć mam pewien problem. Jestem ponad półtora rocznym związku z starszym od siebie facetem o 10 lat. Na samym początku było wszystko super, często uprawialiśmy seks i nawet jeśli zasypialismy na łyżeczke i go dotknęłam tyłkiem przez przypadek w krocze to odrazu się podniecał. Ostatnio od jakiegoś czasu jak pokazuje mu że mam ochotę i próbuje go nakręcić niezbyt jest chętny i mu nie staje.
Parę dni temu w nocy mieliśmy super seks tylko czy to było normalne że 20 minut przed seksem zamknął się w łazience puścił sobie porno i podczas kąpieli się masturbował ?przyznał mi się już po fakcie i zrobiło mi się przykro bo odnoszę wrażenie że jestem problemem bo jak oglądał to porno to bez problemu mu stanął.
Co o tym sądzicie ?bo ja już wariuje niewiem co mam o tym myśleć
2 2024-11-10 17:20:44 Ostatnio edytowany przez Istotka6 (2024-11-10 17:22:56)
Po prostu po jakimś czasie już nie ma tej ekscytacji i motylków, seks staje się rzadszy, trzeba się bardziej postarać. Ekscytacja ustępuje miejsca stabilizacji emocjonalnej, związek wchodzi na inny poziom, wyżej od tylko fizyczności. Jednak u jednych szybciej, u drugich dłużej trwa ta pierwsza faza. Po ile macie lat? Zastanów się też czy akceptujesz oglądanie porno i masturbacje w związku. Sądząc po Twoich uczuciach, jakie Ci towarzyszyły, sądzę, że będziesz miała z tym problem. Masz prawo do tego. Jeśli nie będziesz w stanie tego akceptować musisz po prostu porozmawiać o tym i postawić sprawę jasno
Powiedz jeszcze, czy to jednorazowe, sporadyczne sytuację, że nie staje, czy jednak w ostatnim czasie za każdym razem jest problem?
Powiedz jeszcze, czy to jednorazowe, sporadyczne sytuację, że nie staje, czy jednak w ostatnim czasie za każdym razem jest problem?
Ja mam 20 lat a partner 30.od sierpnia problem zaczął być zauważalny biorąc pod uwagę to że mam bardzo wysokie libido,często mam ochotę na seks ale na początku długo go broniłam jak zaczął szukać wymówek które były tak bezsensowne że potrafiłam mu powiedzieć żeby następnym razem powiedział coś innego tzn "co ma piernik do wiatraka " jedno nie przeszkadzało drugiemu, tłumaczyłam sobie że końcu nie zawsze on musi mieć ochotę w pełni to rozumiałam.
Od jakiegoś miesiąca może 3tygodni odnoszę wrażenie że musi "go" zmusić żeby wstał.
Bylam zła i nie mogłam się ogarnąć po stosunku jak mi powiedział o tym co robił przed całym zajściem,po prostu mi się zrobiło bardzo przykro że skoro powiedział po fakcie może miał pewne obawy ze mnie zrani albo dusi w sobie coś czego nie chce powiedzieć. Jeśli by mi otwarcie powiedział że zrobil to bo czuł taką potrzebę czy cokolwiek sytuacja wyglądałaby inaczej. Mógł już zachować to w tajemnicy. Przez takie sytuacje mam natrętne myśli że a co jeśli już stracił mną zainteresowanie albo się mnie brzydzi ?Nie mogę poradzić sobie z tymi emocjami i zaczynam się obwiniać że to moja wina bo ja jestem problemem.Nie mówiłam mu ale zazwyczaj po takich sytuacjach jak on już zaśnie ryczę jak bóbr obok niego i w myślach mam ochotę wybiec z tego mieszkania i nie wracać
Taaaa pewnie kolejny facet podajacy sie za kobiete
Istotka6 napisał/a:Powiedz jeszcze, czy to jednorazowe, sporadyczne sytuację, że nie staje, czy jednak w ostatnim czasie za każdym razem jest problem?
Ja mam 20 lat a partner 30.od sierpnia problem zaczął być zauważalny biorąc pod uwagę to że mam bardzo wysokie libido,często mam ochotę na seks ale na początku długo go broniłam jak zaczął szukać wymówek które były tak bezsensowne że potrafiłam mu powiedzieć żeby następnym razem powiedział coś innego tzn "co ma piernik do wiatraka " jedno nie przeszkadzało drugiemu, tłumaczyłam sobie że końcu nie zawsze on musi mieć ochotę w pełni to rozumiałam.
Od jakiegoś miesiąca może 3tygodni odnoszę wrażenie że musi "go" zmusić żeby wstał.
Bylam zła i nie mogłam się ogarnąć po stosunku jak mi powiedział o tym co robił przed całym zajściem,po prostu mi się zrobiło bardzo przykro że skoro powiedział po fakcie może miał pewne obawy ze mnie zrani albo dusi w sobie coś czego nie chce powiedzieć. Jeśli by mi otwarcie powiedział że zrobil to bo czuł taką potrzebę czy cokolwiek sytuacja wyglądałaby inaczej. Mógł już zachować to w tajemnicy. Przez takie sytuacje mam natrętne myśli że a co jeśli już stracił mną zainteresowanie albo się mnie brzydzi ?Nie mogę poradzić sobie z tymi emocjami i zaczynam się obwiniać że to moja wina bo ja jestem problemem.Nie mówiłam mu ale zazwyczaj po takich sytuacjach jak on już zaśnie ryczę jak bóbr obok niego i w myślach mam ochotę wybiec z tego mieszkania i nie wracać
Jakie ma wytłumaczenia?
Przez takie sytuacje mam natrętne myśli że a co jeśli już stracił mną zainteresowanie albo się mnie brzydzi ?
Raczej nie. Ale niestety tak to u mężczyzn działa, że jak mają seks z jakąś kobietą, to potem pożądanie do niej spada — to się nazywa Efekt Coolidge'a — zobacz w wikipedii.
Nie mogę poradzić sobie z tymi emocjami i zaczynam się obwiniać że to moja wina bo ja jestem problemem.
Nie-eee... nie twoja wina. Obcy panowie Cię oglądają? Jeśli tak, to jesteś atrakcyjna.
Seks to skomplikowany temat w stały związku, pożadanie spada, zawsze jedna strona ma inne libido niż druga.
Nie mówiłam mu ale zazwyczaj po takich sytuacjach jak on już zaśnie ryczę jak bóbr obok niego i w myślach mam ochotę wybiec z tego mieszkania i nie wracać
Dałabyś rady nie uzależniać swojego poczucia atrakcyjności, czy własnej wartości, od tego jak on się zachowuje? Bo inni ludzie oceniają Cię pewnie inaczej. A niektórzy mężczyźni nie potrzebują dużo seksu — zobacz wątek "żony aseksualnych mężczyzn".
Porno dostarcza o wiele silniejszych bodźców i dlatego łatwiej o wzwód penisa i tym się "ratuje" zamiast iść w tabletki.
Oliwia_0 napisał/a:Przez takie sytuacje mam natrętne myśli że a co jeśli już stracił mną zainteresowanie albo się mnie brzydzi ?
Raczej nie. Ale niestety tak to u mężczyzn działa, że jak mają seks z jakąś kobietą, to potem pożądanie do niej spada — to się nazywa Efekt Coolidge'a — zobacz w wikipedii.
Dokładnie tak jest jak napisał Gary. Twój partner się już Tobą nasycił i już teraz nie będzie tak, że się o Ciebie otrze i od razu mu stoi. Chociaż 30 lat to młody mężczyzna, więc nie powinien mieć problemów. Ty jesteś bardzo młoda, musisz zrozumieć, że to wcale nie działa tak, że facetowi zawsze na zawołanie staje. U nastolatków widok gołej piersi od razu wywołuje erekcję, u dojrzałych mężczyzn, szczególnie takich, co mieli sporo partnerek, nawet piękne i młode nagie ciało nie wywołuje już takiej ekscytacji.
Porno dostarcza o wiele silniejszych bodźców i dlatego łatwiej o wzwód penisa i tym się "ratuje" zamiast iść w tabletki.
Tym sobie szkodzi.
Ktoś, kto ogląda porno i nie jest to sporadyczne, ma problemy jak w opisywanej sytuacji.
Przyzwyczaja umysł do określonych bodźców, efekt jest taki że w spotkaniu z normalną kobietą organizm reaguje w zaburzony sposób.
Gość się masturbuje patrząc w telefon, a przy kobiecie jest impotentem. Przecież tu widać jak na dłoni o co chodzi.
W takim wieku, ten człowiek powinien być aktywny. Opatrzenie się sobie nie jest powodem tak drastycznej zmiany.
Gość ma problem, ale nikt Ci tu autorko nie powie na czym on dokładnie polega, z czego wynika. Tam mogą być przeróżne przyczyny w jego psychice.
Zadaj sobie pytanie, jak widzisz przyszłość w takich warunkach. Samo się mu nie odmieni, to pewne.
Przestań się obarczać winą.
O ile nie przytyłaś ostatnio 20-30 kg, nie zmieniłaś się w zrzędzącą jędzę, przyczyną nie jest po Twojej stronie.