Cześć,
Rok temu poszukując osoby towarzyszącej na wesele poznałam świetnego faceta. Byłam z nim wspólnie na 4 weselach. Potem on chciał się spotykać, ale ja nie byłam jakoś gotowa. Cały czas mieliśmy kontakt pisząc ze sobą, był flirt. Niedawno miałam kolejne wesele i znowu postanowiłam go zaprosić. Jednak wyznał, że trochę się zmieniło i od niedawna ma dziewczynę. To totalnie mnie załamało, próbowałam pójść do psychologa jednak ze względu na to, że chodzi tam ktoś z mojej rodziny, wizyta zakończyła się niepowodzeniem i muszę szukać innego. Nie byłam w stanie funkcjonować i poszłam do psychiatry, zażywam leki, nie mogę spać po nocach on ciągle mi się śni. Wszystkie moje problemy wynikają prawdopodobnie z lęku przed bliskością. Proszę Was o radę, wiem, że muszę nad sobą popracować. Ale co z nim? Rozmawiamy, nawet chce się spotkać, ale ja nie jestem gotowa. Myślałam, że takie spotkanie mi jakoś pomoże to zamknąć. Czy może czekać, może los da mi drugą szansę? Nie wiem, czy mogę mu wyznać, że żałuję że go straciłam. Z góry dziękuję za odpowiedzi.