Zmarnowana szansa - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 7 ]

Temat: Zmarnowana szansa

Cześć,

Rok temu poszukując osoby towarzyszącej na wesele poznałam świetnego faceta. Byłam z nim wspólnie na 4 weselach. Potem on chciał się spotykać, ale ja nie byłam jakoś gotowa. Cały czas mieliśmy kontakt pisząc ze sobą, był flirt. Niedawno miałam kolejne wesele i znowu postanowiłam go zaprosić. Jednak wyznał, że trochę się zmieniło i od niedawna ma dziewczynę. To totalnie mnie załamało, próbowałam pójść do psychologa jednak ze względu na to, że chodzi tam ktoś z mojej rodziny, wizyta zakończyła się niepowodzeniem i muszę szukać innego. Nie byłam w stanie funkcjonować i poszłam do psychiatry, zażywam leki, nie mogę spać po nocach on ciągle mi się śni. Wszystkie moje problemy wynikają prawdopodobnie z lęku przed bliskością. Proszę Was o radę, wiem, że muszę nad sobą popracować. Ale co z nim? Rozmawiamy, nawet chce się spotkać, ale ja nie jestem gotowa. Myślałam, że takie spotkanie mi jakoś pomoże to zamknąć. Czy może czekać, może los da mi drugą szansę? Nie wiem, czy mogę mu wyznać, że żałuję że go straciłam. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Zmarnowana szansa

Nie wnikam w sprawy psychologiczne, bo zdaje się sama wiesz, że tu potrzebny jest specjalista.
Ale u ciebie kłopot jest w tym, że wszystko robisz na odwrót. Gdy trzeba sprawę pociągnąć odchodzisz. Gdy sprawę trzeba definitywnie zakończyć, ty się spotykasz. W ten sposób sama siebie katujesz.

Odp: Zmarnowana szansa
Ambiwalentna123 napisał/a:

Cześć,

Nie wiem, czy mogę mu wyznać, że żałuję że go straciłam.

Koniecznie!
Nic nie miałaś, nic nie straciłaś.

Jeśli takie wydarzenia mają podobne skutki, lekarz to dobra droga. Nie ma czego żałować, z takim mindsetem nawet gdyby coś wyszło, szybko byś uciekła.

4 Ostatnio edytowany przez SubaruBRZ (2024-11-04 10:35:47)

Odp: Zmarnowana szansa
Ambiwalentna123 napisał/a:

Cześć,

Rok temu poszukując osoby towarzyszącej na wesele poznałam świetnego faceta. Byłam z nim wspólnie na 4 weselach. Potem on chciał się spotykać, ale ja nie byłam jakoś gotowa. Cały czas mieliśmy kontakt pisząc ze sobą, był flirt. Niedawno miałam kolejne wesele i znowu postanowiłam go zaprosić. Jednak wyznał, że trochę się zmieniło i od niedawna ma dziewczynę. To totalnie mnie załamało, próbowałam pójść do psychologa jednak ze względu na to, że chodzi tam ktoś z mojej rodziny, wizyta zakończyła się niepowodzeniem i muszę szukać innego. Nie byłam w stanie funkcjonować i poszłam do psychiatry, zażywam leki, nie mogę spać po nocach on ciągle mi się śni. Wszystkie moje problemy wynikają prawdopodobnie z lęku przed bliskością. Proszę Was o radę, wiem, że muszę nad sobą popracować. Ale co z nim? Rozmawiamy, nawet chce się spotkać, ale ja nie jestem gotowa. Myślałam, że takie spotkanie mi jakoś pomoże to zamknąć. Czy może czekać, może los da mi drugą szansę? Nie wiem, czy mogę mu wyznać, że żałuję że go straciłam. Z góry dziękuję za odpowiedzi.

Lęk przed bliskością trochę inaczej się objawia, poczytaj książkę o tym tytule tam jest to wyjaśnione. To dość rzadka przypadłość w gruncie rzeczy.

Z moich doświadczeń gdy facet odpowiedni to kobieta jest zawsze gotowa i boi się go stracić w myśl całkiem sensownej logiki: 'fajny facet, trzeba działać bo mu się odmieni albo jakaś mi go sprzątnie sprzed nosa'. Więc albo nie był on wcale taki atrakcyjny dla Ciebie albo w ogóle nie wiesz jakiego faceta potrzebujesz więc na bieżąco improwizujesz używając emocji, a w tym przypadku jego wartość wzrosła bo stał się niedostępny. Powiem Ci jeszcze że w przeszłości gdy nie miałem dziewczyny to byłem dla Was prawie niewidoczny, a gdy zacząłem się z kimś spotykać to nagle jakoś tak więcej się działo włącznie z zaczepianiem np. w sklepach. Coś takiego jest w psychice kobiety że zajęty facet = bardziej atrakcyjny od takiego co jest sam, a jak podaje się na tacy i zabiega to już w ogóle nic nie wart. To oczywiście dotyczy sytuacji w której kobieta nie jest pewna, bo gdy jest pewna to jest w stanie rzucić wszystko aby się spotykać z facetem.

Możesz mu powiedzieć że żałujesz tylko po co? Ja bym w takiej sytuacji dziwnie spojrzał na Ciebie i sobie pomyślał: O co jej chodzi, proponowałem związek a ona nie chciała, teraz mam dziewczynę to jest zazdrosna..?

5

Odp: Zmarnowana szansa

rzeczywiscie szansa "zmarnowana".

tak to czasem jest, ze ktos wczesniej osiagalny, zainteresowany dana osoba, staje sie juz nieosiaglny, wtedy zalujemy, ale to tylko dlatego, ze juz nie jest wolny.

6

Odp: Zmarnowana szansa

Obudził ci się "pies ogrodnika", sama nie chciałaś a teraz innej żałujesz. Moim zdaniem facet wcale aż tak cię nie pociągał jak ci się teraz wydaje. Był dobry do zabawy, na wesele z nim pójść, trochę "poklikać" ale to wszystko. Gdyby ci się naprawdę podobał, to byś chociaż próbowała go częsciej widywać, nie tylko od wielkiego dzwonu. Ja szukałabym przyczyny w tobie, ale w twoim charakterze. Chyba jesteś osobą trochę zazdrosną i myślisz że to co twoje, inny nie śmie tknąć smile Myślałaś, że facet tak spędzi życie? Na towarzyszeniu ci na weselach, gdy będziesz miała taką potrzebę?

Teraz to raczej życz mu szczęścia w jego związku i zajmij się swoimi sprawami. Nic więcej i tak już nie możesz zrobić, było minęło.

Odp: Zmarnowana szansa

Bardzo dziękuję Wam za pochylenie się nad tematem i odpowiedzi. smile

Posty [ 7 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024