Jak dalej żyć? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Jak dalej żyć?

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 16 ]

Temat: Jak dalej żyć?

Cześć.

Znalazłam się w najgorszym momencie swojego życia stąd ten post.

Jestem 31- letnią kobietą, mamą dwójki dzieci (4 latka, 11 lat). Wychowuje je sama. Były mąż przemocowiec- historia jak ich pełno, ale to nie o tym chce napisać.

Zawsze pracowałam ciężko, aby po rozwodzie zapewnić dzieciom byt. Nie miałam nic. Mieszkania, pracy, perspwktyw. Poznałam kogoś. Życie zaczęło mieć sens. Jednak nie wspólne mieszkanie i pomoc przy dzieciach go przerosła więc musiałam wynająć mieszkanie i znów zostałam sama. Spotykamy się, ale z problemami jestem sama i sama muszę sobie radzić. Mydli oczy wsparciem, ale to mrzonki. Nie chce brać na barki moich kłopotów.

Bylam kobietą pracującą. W opiece nad dziećmi pomagała mi mama, do czasu...Jej zdrowie siadło i nagle zostałam kompletnie sama. Zmuszona byłam zwolnić się z pracy, w której pracowałam 2,5 roku. Na głowie mam wynajęte mieszkanie, dzieci. Zostałam o zasiłku dla bezrobotnych i świadczeń na dzieci. Oszczędności się kończą, potrzeby rosną a ja czuję się jak skazaniec tuż przed egzekucją. Nie ma pracy od 8 do 16, abym mogła poradzić sobie sama, nie stać mnie na nianię i nie mam kompletnie nikogo do pomocy.

Błagam, już nie proszę. Powiedzcie jak dalej żyć? Bardzo chcę pracować, zawsze dużo i ciężko pracowałam, żeby dzieciakom nie brakowało. Nagle spadłam na dno i nie umiem się z niego podnieść. Chwytam się drobnych zajęć, żeby dorobić, ale to wciąż za mało.

Powiedzcie proszę, że jest wyjście bo ja od lipca przestaje już je widzieć...

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez 123qwerty123 (2024-10-25 19:06:37)

Odp: Jak dalej żyć?
Zojeńka napisał/a:

Bylam kobietą pracującą. W opiece nad dziećmi pomagała mi mama, do czasu...Jej zdrowie siadło i nagle zostałam kompletnie sama. Zmuszona byłam zwolnić się z pracy, w której pracowałam 2,5 roku. Na głowie mam wynajęte mieszkanie, dzieci. Zostałam o zasiłku dla bezrobotnych i świadczeń na dzieci.
..

11 latek chodzi za pewne do szkoły, wiec kwestia tylko taka by potrafił sam do niej trafić i wrócić.

4letnie dziecko do przedszkola. Zapewne są czynne w takich godzinach by moc je zaprowadzić przed pracą i odebrac po pracy

A mama do pracy.. w godzinach od 7/8 do 15/16

Innej opcji nie widze.

3

Odp: Jak dalej żyć?
123qwerty123 napisał/a:
Zojeńka napisał/a:

Bylam kobietą pracującą. W opiece nad dziećmi pomagała mi mama, do czasu...Jej zdrowie siadło i nagle zostałam kompletnie sama. Zmuszona byłam zwolnić się z pracy, w której pracowałam 2,5 roku. Na głowie mam wynajęte mieszkanie, dzieci. Zostałam o zasiłku dla bezrobotnych i świadczeń na dzieci.
..

11 latek chodzi za pewne do szkoły, wiec kwestia tylko taka by potrafił sam do niej trafić i wrócić.

4letnie dziecko do przedszkola. Zapewne są czynne w takich godzinach by moc je zaprowadzić przed pracą i odebrac po pracy

A mama do pracy.. w godzinach od 7/8 do 15/16

Innej opcji nie widze.

Dziękuję za odpowiedź. Oczywiście- biura, urzędy pracują w takich godzinach. A na to nie mam wykształcenia, ani doświadczenia. Pracowałam zawsze fizycznie. Gdybym tylko miała możliwość, o której piszesz to już dawno bym z niej skorzystała. 4 latek chodzi do przedszkola czynnego od 7 do 17, a większość sklepów, zakładów to praca zmianowa, która jest w moim przypadku już niemożliwa.
Niemniej jednak dziękuję za przeczytanie oraz odpowiedź.

4

Odp: Jak dalej żyć?

Jakie masz wyksztalcenie, doswiadczenie? Twoje informacje sa bardzo lakoniczne i skape. Powiedz cos wiecej o sobie, oczywiscie w kwestii zawodowej.

5 Ostatnio edytowany przez New Me (2024-10-25 19:43:20)

Odp: Jak dalej żyć?

Szkoda ze nie mieszkasz w Anglii tu by Tobie bylo o wiele latwiej finansowo. Natomiast skoro pewnie mieszkasz w Polsce to poszukaj sobie pracy zdalnej w domu np przez internet duzo oszczedzisz na nianki zlobki plus na dojazdy bo paliwo tez kosztuje oraz zaloz sobie sklep internetowy i albo sprzedawaj cos co bedziesz robic wlasnorecznie albo kupuj cos z second handu odnawiaj to by wygladalo jak nowe i sprzedawaj 2x drozej niz kupilas  no jakos musisz kombinowac. Nie widze Cie w zwyklej pracy bo 90% wyplaty przezre nianka paliwo i rachunki.

6

Odp: Jak dalej żyć?
Zojeńka napisał/a:

Oczywiście- biura, urzędy pracują w takich godzinach. A na to nie mam wykształcenia, ani doświadczenia


Brak kwalifikacji do pracy innej niż fizyczna?

Czyli wykształcenie podstawowe bez matury, co?


No to nie wróżę ci przyszłości. Jedyna rada - podnieść kwalifikacje kursami zawodowymi. Jest wiele darmowych.

Jest też wiele grup wsparcia/samopomocy samotnych rodziców w podobnej sytuacji, którzy opiekę sprawują naprzemiennie tz. jednego dnia dzieciakami zajmuje się Zofia, drugiego Grażynka, trzeciego Zdzisiek. Sąsiedzi często się organizują w podobny sposób, bo samotnych rodziców na pęczki, a ekonomia nie jest zbyt korzystna w ostatnim czasie. Poszukaj w swojej okolicy.

Nie brakuje też fundacji i stowarzyszeń pomagających samotnym mamom. Poszukaj w swoim mieście, może coś znajdziesz.

7

Odp: Jak dalej żyć?
Jack Sparrow napisał/a:
Zojeńka napisał/a:

Oczywiście- biura, urzędy pracują w takich godzinach. A na to nie mam wykształcenia, ani doświadczenia


Brak kwalifikacji do pracy innej niż fizyczna?

Czyli wykształcenie podstawowe bez matury, co?


No to nie wróżę ci przyszłości. Jedyna rada - podnieść kwalifikacje kursami zawodowymi. Jest wiele darmowych.

Jest też wiele grup wsparcia/samopomocy samotnych rodziców w podobnej sytuacji, którzy opiekę sprawują naprzemiennie tz. jednego dnia dzieciakami zajmuje się Zofia, drugiego Grażynka, trzeciego Zdzisiek. Sąsiedzi często się organizują w podobny sposób, bo samotnych rodziców na pęczki, a ekonomia nie jest zbyt korzystna w ostatnim czasie. Poszukaj w swojej okolicy.

Nie brakuje też fundacji i stowarzyszeń pomagających samotnym mamom. Poszukaj w swoim mieście, może coś znajdziesz.

Tak pewnie sa rozne takie organizacje.  Natomiast ja tez nie mam matury a zyje mnie sie calkiem fajnie wiec akurat matura to nie ZADEN wyznacznik dobrej przyszlosci

8

Odp: Jak dalej żyć?

Julcia, to że klepiesz nowego konta peany na cześć brytyjskiego socjalu, to nie sprawia od razu, że jest to coś atrakcyjnego w oczach większości ludzi. To po prostu żebractwo i okradanie innych.

9

Odp: Jak dalej żyć?
Jack Sparrow napisał/a:

Julcia, to że klepiesz nowego konta peany na cześć brytyjskiego socjalu, to nie sprawia od razu, że jest to coś atrakcyjnego w oczach większości ludzi. To po prostu żebractwo i okradanie innych.

No tak to ja pisze bo nie moge sie zalogowac ze swojego konta. A co do zasilkow to akurat w Anglii miliony ludzi je pobiera wiec u nas to normalne I nikt nawet nie mysli ze to okradanie a wrecz przeciwnie urzednicy sami pomagaja ludziom wypelnic formularze by dostac zasilki a znajomi tez chetnie pomagaja uzyskac zasilki

10

Odp: Jak dalej żyć?

I dlatego co raz głośniej mówi się o problemach ekonomicznych UK, które są m.in związane z rozbuchanym socjalem. To nie będzie trwać wiecznie.

11

Odp: Jak dalej żyć?
Jack Sparrow napisał/a:

I dlatego co raz głośniej mówi się o problemach ekonomicznych UK, które są m.in związane z rozbuchanym socjalem. To nie będzie trwać wiecznie.

Takie problemy to ja juz od 10 lat slysze a prawda jest taka ze co chwila rzad rozdaje ludziom na socjalu wiecej zasilkow i podnosi minimalna za prace- no i tak wlasnie ten kryzys wyglada w Anglii. Zadnego kryzysu nie ma poki jestesmy po za UE bo teraz rzad kase przeznacza na obywateli a nie do UE

12

Odp: Jak dalej żyć?

Alessandro, moja kariera zawodowa to głównie handel. Zdarzały mi się pracę również w branży telekomunikacyjnej tj salon operatora sieci komórkowej, dział reklamacji jednego z nich. Ale ostatnie lata to głównie handel. Sklepy mięsne, wielobranżowe i dyskonty.

Jack Sparow, owszem. Po dwóch klasach technikum w wieku 18 lat zrezygnowałam ze szkoły. Próbowałam ukończyć liceum zaocznie, ale na świecie pojawiło się starsze dziecko i nie udało mi się to niestety. To cenne rady, nie pomyślałam o tym, aby szukać rodziców w podobnej sytuacji. Pomoc wśród "kolezanek" odpada- chcialyby więcej pieniędzy, niż sama bym zarobiła.

NewMe, szkoda wielka, ale etap gdybyania zostawiłam za sobą. Muszę patrzeć na to co mam czy też czego nie mam, a nie gdzie mnie nie ma, a mogłabym być...

13 Ostatnio edytowany przez Zojeńka (2024-10-26 08:59:43)

Odp: Jak dalej żyć?

.

14

Odp: Jak dalej żyć?
New Me napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Julcia, to że klepiesz nowego konta peany na cześć brytyjskiego socjalu, to nie sprawia od razu, że jest to coś atrakcyjnego w oczach większości ludzi. To po prostu żebractwo i okradanie innych.

No tak to ja pisze bo nie moge sie zalogowac ze swojego konta. A co do zasilkow to akurat w Anglii miliony ludzi je pobiera wiec u nas to normalne I nikt nawet nie mysli ze to okradanie a wrecz przeciwnie urzednicy sami pomagaja ludziom wypelnic formularze by dostac zasilki a znajomi tez chetnie pomagaja uzyskac zasilki

Jako osoba płacąca duże podatki w UK twierdzę że jest to okradanie mnie z moich dochodów.
Może dla Ciebie to jest normalne że całymi dniami siedzisz znudzona na forum i klepiesz głupoty - dla mnie jako osoba zmuszona do sponsorowania takiego styl życia, normalne to nie jest.
btw. Kiedyś się ten system zawali, ja sobie wtedy poradzę - Ty już nie.

15

Odp: Jak dalej żyć?
SubaruBRZ napisał/a:
New Me napisał/a:
Jack Sparrow napisał/a:

Julcia, to że klepiesz nowego konta peany na cześć brytyjskiego socjalu, to nie sprawia od razu, że jest to coś atrakcyjnego w oczach większości ludzi. To po prostu żebractwo i okradanie innych.

No tak to ja pisze bo nie moge sie zalogowac ze swojego konta. A co do zasilkow to akurat w Anglii miliony ludzi je pobiera wiec u nas to normalne I nikt nawet nie mysli ze to okradanie a wrecz przeciwnie urzednicy sami pomagaja ludziom wypelnic formularze by dostac zasilki a znajomi tez chetnie pomagaja uzyskac zasilki

Jako osoba płacąca duże podatki w UK twierdzę że jest to okradanie mnie z moich dochodów.
Może dla Ciebie to jest normalne że całymi dniami siedzisz znudzona na forum i klepiesz głupoty - dla mnie jako osoba zmuszona do sponsorowania takiego styl życia, normalne to nie jest.
btw. Kiedyś się ten system zawali, ja sobie wtedy poradzę - Ty już nie.

Ja tez sobie poradze a system sie nie zawali.  Tak straszycie juz od 10 lat a system sie tak zawala ze co chwile rzad daje ludziom nowe dodatki do zasilkow. Jakos nie mam zamiaru isc do pracy na pol etatu(nie moge na caly etat bo corka chodzi do szkoly) zeby zarabiac 2x mniej niz na caly etat i zeby 90% mojej wyplaty to byly rozne rachunki. Na zasilkach sie duzo bardziej mi oplaca byc bo nie musze oplacac mieszkania robi to urzad nie musze placic za obiady w szkole corki ani nie martwie sie o kase na dojazdy do pracy(paliwo/ bilety ). Jak Ty zarabiasz bardzo dobrze to super ale ja bym nie zarabiala duzo a tez nie bede robila z siebie niewolnicy i osla roboczego tylko dlatego ze ktos jest urazony ze placi podatki

16

Odp: Jak dalej żyć?

Zojeńka: w ktorych z tych miejsc, jakie wymienilas, gdzie najlepiej Ci sie pracowalo? W jakiej pracy najlepiej czulas sie i wiedzialas, ze to dla Ciebie? Nawet sklep sklepowi nie jest rowny. Potrzebuje nieco wiecej informacji. A co do szkoly to mysle, ze za 2-3 lata (wtedy mlodsze dziecko bedzie na progu szkoly) moglabys wrocic i kontynuowac nauke. Jednak teraz najwazniejsze, aby udalo Ci sie znalezc prace.

Posty [ 16 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » STRES, LĘK, NERWICA, DEPRESJA » Jak dalej żyć?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024