Czyli do 60 kilku lat max a pozniej pojsc do Nieba. Akurat te 30 lat mi starczy na pelne zycie Chrzescijanskie i wychowanie dzieci. Zrobienia wielu fajnych rzeczy zobaczenia piekna przyrody pomocy innym oraz troski o zwierzeta itp. Chce zyc do max 65 lat czyli do wieku emyrytalnego i moge odchodzic z tego swiata.... boje sie strasznie starosci ogolnie to tego calego cierpienia i chorob niedoleznosci przywiazania do lozka itp. Wczoraj widzialam w autobusie stary dziadek chyba 90 kilka lat wychudzony glowa mu sie trzesie ma jakies czerwone plamy na glowie to pewnie te starcze plamy ledwo trzyma te glowe widze inne stare babcie ledwo czlapia ' kosci stawy bola choroby serca samotnosc ludzie przechodza i nic nie pomoga ida o tej lasce czlapia powoli jak zolwie dysza jak lokomotywy Boze ja tak nie chce tego cierpienia. Jak ja bym chciala pojsc do Nieba zamiast tyle cierpiec. Nie chce zyc do starosci bo to cierpienie jest do max 65 lat moge zyc a pozniej Bog mnie moze sobie zabrac do Nieba
2 2024-10-09 15:09:19 Ostatnio edytowany przez Herne (2024-10-09 15:10:20)
(cyt. za Wiki): "Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej
Termin „uzależnienie” jest stosowany m.in. w odniesieniu do takich zaburzeń psychicznych, jak uzależnienie od narkotyków (narkomanii), leków (lekomanii), alkoholu (alkoholizmu) czy papierosów (nikotynizmu). W szerszym rozumieniu termin „uzależnienie” stosowany także w odniesieniu do wielu innych przymusowych zachowań, m.in. kompulsywnych zakupów, oglądania telewizji, seksu, masturbacji, korzystania z gier hazardowych lub komputerowych czy też nadmiernego korzystania z internetu. Współczesna psychologia traktuje pojęcie „uzależnienie” szeroko i zakłada, że może ono obejmować także inne czynności, nad wykonywaniem których dana osoba utraciła kontrolę"
To to tak kontekście Twojego trolowania i ciągłej obecności na NetK.
Julka, tak na serio, to da się leczyć.
Nie bój się iść do specjalisty.
(cyt. za Wiki): "Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej
Termin „uzależnienie” jest stosowany m.in. w odniesieniu do takich zaburzeń psychicznych, jak uzależnienie od narkotyków (narkomanii), leków (lekomanii), alkoholu (alkoholizmu) czy papierosów (nikotynizmu). W szerszym rozumieniu termin „uzależnienie” stosowany także w odniesieniu do wielu innych przymusowych zachowań, m.in. kompulsywnych zakupów, oglądania telewizji, seksu, masturbacji, korzystania z gier hazardowych lub komputerowych czy też nadmiernego korzystania z internetu. Współczesna psychologia traktuje pojęcie „uzależnienie” szeroko i zakłada, że może ono obejmować także inne czynności, nad wykonywaniem których dana osoba utraciła kontrolę"
To to tak kontekście Twojego trolowania i ciągłej obecności na NetK.
Julka, tak na serio, to da się leczyć.
Nie bój się iść do specjalisty.
Nie jestem tu ciagle obecna i nie potrzebuje leczenia a przede wszystkim nie trolluje
Czyli do 60 kilku lat max a pozniej pojsc do Nieba. Akurat te 30 lat mi starczy na pelne zycie Chrzescijanskie i wychowanie dzieci. Zrobienia wielu fajnych rzeczy zobaczenia piekna przyrody pomocy innym oraz troski o zwierzeta itp. Chce zyc do max 65 lat czyli do wieku emyrytalnego i moge odchodzic z tego swiata.... boje sie strasznie starosci ogolnie to tego calego cierpienia i chorob niedoleznosci przywiazania do lozka itp. Wczoraj widzialam w autobusie stary dziadek chyba 90 kilka lat wychudzony glowa mu sie trzesie ma jakies czerwone plamy na glowie to pewnie te starcze plamy ledwo trzyma te glowe widze inne stare babcie ledwo czlapia ' kosci stawy bola choroby serca samotnosc ludzie przechodza i nic nie pomoga ida o tej lasce czlapia powoli jak zolwie dysza jak lokomotywy Boze ja tak nie chce tego cierpienia. Jak ja bym chciala pojsc do Nieba zamiast tyle cierpiec. Nie chce zyc do starosci bo to cierpienie jest do max 65 lat moge zyc a pozniej Bog mnie moze sobie zabrac do Nieba
Zniedołężniali, wleczący noga za nogą to może po 80-tce i tez nie wszyscy. Ale 60-tka to nowa 50-tka. Ludzie w tym wieku, zwłaszcza kobiety (bo mężczyźni szybciej umierają), są jeszcze energiczni, czują się młodo.
Jak będziesz miała 60 lat, bo nie w głowie Ci będzie umieranie. Będziesz chciała żyć jak najdłużej i nie będziesz się utożsamiała ze swoim wiekiem.
Mam w pracy koleżankę, babka jest dobrze po 70 - tce, wygląda na 55 , a mówi że czuje się na 40 Wciąż pracuje i nie zamierza przestać bo mówi, że nuda w domu na emeryturze ją zabije w rok. Czasem jedziemy gdzieś razem na rowerach i muszę powiedzieć, że babka daje radę nawet kilkanaście kilometrów przejechać bez marudzenia. Zawsze uśmiechnięta, elegancka, zadbana, przemiła dla wszystkich. Bije od niej aż taka pozytywna energia, że chce się z nią przebywać.
Życzę ci Julka tego (sobie z resztą też) gdy będziesz w jej wieku.
JuliaUK33
Też nie chcę długo żyć, tak po pięćdziesiątce to już mogę umierać.
7 2024-10-09 18:44:26 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-09 18:46:44)
JuliaUK33
Też nie chcę długo żyć, tak po pięćdziesiątce to już mogę umierać.
Ja sie boje cierpien starosci najbardziej demencji ze wszystko i wszystkich zapomne ze nie bede pamietac adresu gdzie mieszkam w koncowych stadiach choroby ludzie nie poznawaja swojego odbicia w lustrze albo ze bede lezec patrzec w sufit i robic pod siebie karmiona papkami. Boze jak ja bym chciala byc zabrana z tego swiata do Nieba przed staroscia tak 30 lat moge jeszcze zyc pozniej to juz bedzie meczarnia na tym swiecie wiec wole isc do Nieba
Herne napisał/a:(cyt. za Wiki): "Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej
Termin „uzależnienie” jest stosowany m.in. w odniesieniu do takich zaburzeń psychicznych, jak uzależnienie od narkotyków (narkomanii), leków (lekomanii), alkoholu (alkoholizmu) czy papierosów (nikotynizmu). W szerszym rozumieniu termin „uzależnienie” stosowany także w odniesieniu do wielu innych przymusowych zachowań, m.in. kompulsywnych zakupów, oglądania telewizji, seksu, masturbacji, korzystania z gier hazardowych lub komputerowych czy też nadmiernego korzystania z internetu. Współczesna psychologia traktuje pojęcie „uzależnienie” szeroko i zakłada, że może ono obejmować także inne czynności, nad wykonywaniem których dana osoba utraciła kontrolę"
To to tak kontekście Twojego trolowania i ciągłej obecności na NetK.
Julka, tak na serio, to da się leczyć.
Nie bój się iść do specjalisty.Nie jestem tu ciagle obecna i nie potrzebuje leczenia a przede wszystkim nie trolluje
Usuń słowa "nie" z Twojej wypowiedzi i przeczytaj ją sobie na głos
Poważnie Julka, takie zaburzenia jak Twoje da się leczyć.
Islam już ci się znudził?
JuliaUK33 napisał/a:Czyli do 60 kilku lat max a pozniej pojsc do Nieba. Akurat te 30 lat mi starczy na pelne zycie Chrzescijanskie i wychowanie dzieci. Zrobienia wielu fajnych rzeczy zobaczenia piekna przyrody pomocy innym oraz troski o zwierzeta itp. Chce zyc do max 65 lat czyli do wieku emyrytalnego i moge odchodzic z tego swiata.... boje sie strasznie starosci ogolnie to tego calego cierpienia i chorob niedoleznosci przywiazania do lozka itp. Wczoraj widzialam w autobusie stary dziadek chyba 90 kilka lat wychudzony glowa mu sie trzesie ma jakies czerwone plamy na glowie to pewnie te starcze plamy ledwo trzyma te glowe widze inne stare babcie ledwo czlapia ' kosci stawy bola choroby serca samotnosc ludzie przechodza i nic nie pomoga ida o tej lasce czlapia powoli jak zolwie dysza jak lokomotywy Boze ja tak nie chce tego cierpienia. Jak ja bym chciala pojsc do Nieba zamiast tyle cierpiec. Nie chce zyc do starosci bo to cierpienie jest do max 65 lat moge zyc a pozniej Bog mnie moze sobie zabrac do Nieba
Zniedołężniali, wleczący noga za nogą to może po 80-tce i tez nie wszyscy. Ale 60-tka to nowa 50-tka. Ludzie w tym wieku, zwłaszcza kobiety (bo mężczyźni szybciej umierają), są jeszcze energiczni, czują się młodo.
Jak będziesz miała 60 lat, bo nie w głowie Ci będzie umieranie. Będziesz chciała żyć jak najdłużej i nie będziesz się utożsamiała ze swoim wiekiem.
No nie wiem, elity nie chcą byśmy długo żyli, dlatego wszystkie dobre produkty bez dodatków chemii, które dobrze się sprzedają, nagle znikają z półek i są zastępowane szajsem produkowanym masowo przez korporacje. Koncerny farmaceutyczne zarabiają na naszych chorobach, dlatego zależy im, żebyśmy chorowali i nabijali im kieszenie. A i państwo chce, żebyśmy umarli zaraz po przejściu na emeryturę, żeby tylko nie musiało nam kasy wypłacać.
Islam już ci się znudził?
Nie jestem Muzulmanka Islam to byl moj blad juz to napisalam zreszta
rakastankielia napisał/a:Islam już ci się znudził?
Nie jestem Muzulmanka Islam to byl moj blad juz to napisalam zreszta
A to tak można porzucić islam bez konsekwencji?
13 2024-10-09 23:04:34 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-09 23:05:27)
JuliaUK33 napisał/a:rakastankielia napisał/a:Islam już ci się znudził?
Nie jestem Muzulmanka Islam to byl moj blad juz to napisalam zreszta
A to tak można porzucić islam bez konsekwencji?
W panstwie islamskim nie. Natomiast w UK obowiazuje prawo angielskie poza tym moj ex nie jest radykalny nawet jak czasem nie zalozylam hijabu albo sie nie modlilam to mowil tylko "to sprawa miedzy Toba a Bogiem" i tyle a UK duzo Muzulmanow i Muzulmanek nie jest radykalna duzo na luzie do religii podchodzi tylko te starsze pokolenia sa restrykcyjne
JuliaUK33 napisał/a:Herne napisał/a:(cyt. za Wiki): "Uzależnienie – nabyty stan zaburzenia zdrowia psychicznego i fizycznego, który charakteryzuje się okresowym lub stałym przymusem wykonywania określonej czynności lub zażywania psychoaktywnej substancji chemicznej
Termin „uzależnienie” jest stosowany m.in. w odniesieniu do takich zaburzeń psychicznych, jak uzależnienie od narkotyków (narkomanii), leków (lekomanii), alkoholu (alkoholizmu) czy papierosów (nikotynizmu). W szerszym rozumieniu termin „uzależnienie” stosowany także w odniesieniu do wielu innych przymusowych zachowań, m.in. kompulsywnych zakupów, oglądania telewizji, seksu, masturbacji, korzystania z gier hazardowych lub komputerowych czy też nadmiernego korzystania z internetu. Współczesna psychologia traktuje pojęcie „uzależnienie” szeroko i zakłada, że może ono obejmować także inne czynności, nad wykonywaniem których dana osoba utraciła kontrolę"
To to tak kontekście Twojego trolowania i ciągłej obecności na NetK.
Julka, tak na serio, to da się leczyć.
Nie bój się iść do specjalisty.Nie jestem tu ciagle obecna i nie potrzebuje leczenia a przede wszystkim nie trolluje
Usuń słowa "nie" z Twojej wypowiedzi i przeczytaj ją sobie na głos
Poważnie Julka, takie zaburzenia jak Twoje da się leczyć.
Ty sam idz do lekarza na nogi bo na glowe za pozno
Ale pieprzycie kobitki
Jak do żyjecie tego wieku będziecie chciały więcej
Autorka nas lubi szanuje ufa nam bo pyta o porady i dlatego jest na net k
Pisze serio,, i po problemie l juz
Autorka nas lubi szanuje ufa nam bo pyta o porady i dlatego jest na net k
Pisze serio,, i po problemie l juz
W moim temacie nie bylo pytania o porade tylko tresc informujaca
Mam w pracy koleżankę, babka jest dobrze po 70 - tce, wygląda na 55 , a mówi że czuje się na 40
Wciąż pracuje i nie zamierza przestać bo mówi, że nuda w domu na emeryturze ją zabije w rok. Czasem jedziemy gdzieś razem na rowerach i muszę powiedzieć, że babka daje radę nawet kilkanaście kilometrów przejechać bez marudzenia. Zawsze uśmiechnięta, elegancka, zadbana, przemiła dla wszystkich. Bije od niej aż taka pozytywna energia, że chce się z nią przebywać.
Życzę ci Julka tego (sobie z resztą też) gdy będziesz w jej wieku.
po 70tce i wyglada na 55? To raczej nie mozliwe, chyba nikogo takiego nie widzialam nawet z gwiazd.
Salomonka napisał/a:Mam w pracy koleżankę, babka jest dobrze po 70 - tce, wygląda na 55 , a mówi że czuje się na 40
Wciąż pracuje i nie zamierza przestać bo mówi, że nuda w domu na emeryturze ją zabije w rok. Czasem jedziemy gdzieś razem na rowerach i muszę powiedzieć, że babka daje radę nawet kilkanaście kilometrów przejechać bez marudzenia. Zawsze uśmiechnięta, elegancka, zadbana, przemiła dla wszystkich. Bije od niej aż taka pozytywna energia, że chce się z nią przebywać.
Życzę ci Julka tego (sobie z resztą też) gdy będziesz w jej wieku.
po 70tce i wyglada na 55? To raczej nie mozliwe, chyba nikogo takiego nie widzialam nawet z gwiazd.
To mało widziałaś.
Gosiawie napisał/a:Salomonka napisał/a:Mam w pracy koleżankę, babka jest dobrze po 70 - tce, wygląda na 55 , a mówi że czuje się na 40
Wciąż pracuje i nie zamierza przestać bo mówi, że nuda w domu na emeryturze ją zabije w rok. Czasem jedziemy gdzieś razem na rowerach i muszę powiedzieć, że babka daje radę nawet kilkanaście kilometrów przejechać bez marudzenia. Zawsze uśmiechnięta, elegancka, zadbana, przemiła dla wszystkich. Bije od niej aż taka pozytywna energia, że chce się z nią przebywać.
Życzę ci Julka tego (sobie z resztą też) gdy będziesz w jej wieku.
po 70tce i wyglada na 55? To raczej nie mozliwe, chyba nikogo takiego nie widzialam nawet z gwiazd.
To mało widziałaś.
podeslij fotke to uwierze.
Jak się ma dla kogo i po co żyć, to się chce, jak najdłużej.
Nawet, jak boli i strzyka i łamie w kościach.
Nie wiesz, co będzie za 30 lat. Mój Ojciec jest mniej więcej w tym wieku, jakbym mu powiedziała, ze stary jest, to chyba pękłby ze śmiechu.
Jak się ma dla kogo i po co żyć, to się chce, jak najdłużej.
Nawet, jak boli i strzyka i łamie w kościach.
Nie wiesz, co będzie za 30 lat. Mój Ojciec jest mniej więcej w tym wieku, jakbym mu powiedziała, ze stary jest, to chyba pękłby ze śmiechu.
Ja mam dla kogo zyc ale mimo to nie chciala bym zyc w starosci bo strasznie sie boje tego calego cierpienia i chorob. Tak mysle ze po 65 roku zycia czyli w wieku enerytalnym juz sie zaczyna ta jazda z roznymi chorobami (chociaz mlodzi tez choruja to u osob starszych choroby to juz gwarancja) boje sie panicznie demencji alzhaimera bycia przywiazana do lozka widze caly zestaw tabletek na rozne dolegliwosci i bol. Mam nadzieje'ze Bog mi nie da doswiadczyc tego cierpienia I za 30 lat zabierze mnie do Nieba
23 2024-10-10 12:56:39 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-10 12:57:24)
Salomonka napisał/a:Mam w pracy koleżankę, babka jest dobrze po 70 - tce, wygląda na 55 , a mówi że czuje się na 40
Wciąż pracuje i nie zamierza przestać bo mówi, że nuda w domu na emeryturze ją zabije w rok. Czasem jedziemy gdzieś razem na rowerach i muszę powiedzieć, że babka daje radę nawet kilkanaście kilometrów przejechać bez marudzenia. Zawsze uśmiechnięta, elegancka, zadbana, przemiła dla wszystkich. Bije od niej aż taka pozytywna energia, że chce się z nią przebywać.
Życzę ci Julka tego (sobie z resztą też) gdy będziesz w jej wieku.
po 70tce i wyglada na 55? To raczej nie mozliwe, chyba nikogo takiego nie widzialam nawet z gwiazd.
Oczywiscie ze sa osoby ktore wygladaja nawet o kilkanascie lat mlodsze. Ale mnie akurat wyglad nie obchodzil by jak bym byla stara to akurat guzik by mnie obchodzilo czy wygladam jak strach na wroble bo tylko by mnie obchodzilo zeby nie cierpiec w chorobach
"Dr Marta Podhorecka: - Formalnie o starości możemy mówić w momencie, gdy człowiek kończy 60-65(u kobiet) lat" no czyli jak bede miec 65 lat to moge isc do Nieba
Gosiawie napisał/a:Salomonka napisał/a:Mam w pracy koleżankę, babka jest dobrze po 70 - tce, wygląda na 55 , a mówi że czuje się na 40
Wciąż pracuje i nie zamierza przestać bo mówi, że nuda w domu na emeryturze ją zabije w rok. Czasem jedziemy gdzieś razem na rowerach i muszę powiedzieć, że babka daje radę nawet kilkanaście kilometrów przejechać bez marudzenia. Zawsze uśmiechnięta, elegancka, zadbana, przemiła dla wszystkich. Bije od niej aż taka pozytywna energia, że chce się z nią przebywać.
Życzę ci Julka tego (sobie z resztą też) gdy będziesz w jej wieku.
po 70tce i wyglada na 55? To raczej nie mozliwe, chyba nikogo takiego nie widzialam nawet z gwiazd.
Oczywiscie ze sa osoby ktore wygladaja nawet o kilkanascie lat mlodsze. Ale mnie akurat wyglad nie obchodzil by jak bym byla stara to akurat guzik by mnie obchodzilo czy wygladam jak strach na wroble bo tylko by mnie obchodzilo zeby nie cierpiec w chorobach
tak, mozna wygladac duzo mlodziej, ale nie po 70tce na 50 pare.
Jak mialam 30 lat musialam pokazac dowod, kiedy wysylalam lotto, moj syn tez proszony byl o dowod, jak kupowal alkohol, teraz zapuscil brode (wlasnie z tego powodu) i juz go nie pytaja.
Moja mama jest po 70tce, wyglada dobrze, zawsze wygladala mlodziej, ale prosze cie nie na 50
"Dr Marta Podhorecka: - Formalnie o starości możemy mówić w momencie, gdy człowiek kończy 60-65(u kobiet) lat" no czyli jak bede miec 65 lat to moge isc do Nieba
a mój Tata jest w tym wieku i ma się świetnie.
Dziwną masz tą logikę, czekam na więcej kontrowersji
JuliaUK33 napisał/a:"Dr Marta Podhorecka: - Formalnie o starości możemy mówić w momencie, gdy człowiek kończy 60-65(u kobiet) lat" no czyli jak bede miec 65 lat to moge isc do Nieba
a mój Tata jest w tym wieku i ma się świetnie.
Dziwną masz tą logikę, czekam na więcej kontrowersji
To fajnie ze ma sie swietnie natomiast wiele osob na starosc cierpi i choruje
Motocyklistka napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:"Dr Marta Podhorecka: - Formalnie o starości możemy mówić w momencie, gdy człowiek kończy 60-65(u kobiet) lat" no czyli jak bede miec 65 lat to moge isc do Nieba
a mój Tata jest w tym wieku i ma się świetnie.
Dziwną masz tą logikę, czekam na więcej kontrowersjiTo fajnie ze ma sie swietnie natomiast wiele osob na starosc cierpi i choruje
Twój bóg tak to wymyślił
JuliaUK33 napisał/a:Motocyklistka napisał/a:a mój Tata jest w tym wieku i ma się świetnie.
Dziwną masz tą logikę, czekam na więcej kontrowersjiTo fajnie ze ma sie swietnie natomiast wiele osob na starosc cierpi i choruje
Twój bóg tak to wymyślił
Przez grzech pierworodny tak jest. Ale mam nadzieje ze pojde do Nieba za 30 lat
Julka, tak na serio, to da się leczyć.