Chodziła któraś z was kobiet do psychoterapeuty mężczyzny i wam pomógł? Bo ja rozważam faceta do przyszłej psychoterapii na NFZ, ale się waham. Bo słyszałam, że kobiety są bardziej otwarte na emocje niż mężczyźni i dlatego psychoterapeutami zostają najczęściej właśnie one. I mam też rozkminę czy facet zrozumie pacjentkę kobietę tak jak by to zrobiła psychoterapeutka kobieta, bo mówi się że nikt nie zrozumie kobiety tak jak druga kobieta & faceta tak jak drugi facet. Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia z tym związane?
Wogole w swoim zyciu nie bylam u psychoterapeuty 'ani u psychologa ani tym bardziej u psychiatry wiec nie wiem.
Jest to seksistowska bzdura. Terapeuta albo trafia, albo nie. Płeć nie ma znaczenia. Liczą się doświadczenia życiowe i zawodowe. Idź. Spróbuj i się przekonaj. Tylko nie rozciągaj doświadczenia z jednego terapeuty na całą placówkę/płeć/wstaw cokolwiek.
To jak z ginekologami. Są kobiety, które chodzą tylko do kobiet. Ale też są takie, co chodzą tylko do facetów. To nie jest kwestia racji. To jest kwestia doświadczeń. Wybieraj tak, aby tobie było lepiej, bardziej komfortowo i żeby było skutecznie dla twojego zdrowia.
a mnie sie wydaje, ze to zalezec bedzie w wiekszosci od problemu.
Terapeuci to tez ludzie. Mozliwe, ze facet popierac bedzie faceta, a kobieta kobiete.
Chodziła któraś z was kobiet do psychoterapeuty mężczyzny i wam pomógł? Bo ja rozważam faceta do przyszłej psychoterapii na NFZ, ale się waham. Bo słyszałam, że kobiety są bardziej otwarte na emocje niż mężczyźni i dlatego psychoterapeutami zostają najczęściej właśnie one. I mam też rozkminę czy facet zrozumie pacjentkę kobietę tak jak by to zrobiła psychoterapeutka kobieta, bo mówi się że nikt nie zrozumie kobiety tak jak druga kobieta & faceta tak jak drugi facet. Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia z tym związane?
Swego czasu z depresji wyciągał mnie psychiatra - facet.
Wyciągnął skutecznie, więc chyba ogarnął moje emocje
6 2024-10-13 10:25:05 Ostatnio edytowany przez JuliaUK33 (2024-10-13 10:25:34)
To nie ma znaczenie jaka plec czy kobieta czy mezczyzna liczy sie to jaki jest czlowiek jakim jest psychologiem jak nam potrafi pomoc
Chodziła któraś z was kobiet do psychoterapeuty mężczyzny i wam pomógł? Bo ja rozważam faceta do przyszłej psychoterapii na NFZ, ale się waham. Bo słyszałam, że kobiety są bardziej otwarte na emocje niż mężczyźni i dlatego psychoterapeutami zostają najczęściej właśnie one. I mam też rozkminę czy facet zrozumie pacjentkę kobietę tak jak by to zrobiła psychoterapeutka kobieta, bo mówi się że nikt nie zrozumie kobiety tak jak druga kobieta & faceta tak jak drugi facet. Co myślicie? Macie jakieś doświadczenia z tym związane?
Chyba zależy z jakim problemem walczysz. Przy większości spraw wazne jest żeby terapeuta był dobry w swojej pracy. Musi być "superdetetektywem" bo trafne zdiagnozowanie problemu to priorytet. Mam w rodzinie chłopaka który przeleżał na łóżku pół szkoły średniej gapiąc się sufit. Zaliczył 3 terapeutów w ciągu 4 lat. I dupa. Zero postępu. Ostatecznie trafił na babkę która jest po prostu dobra w te klocki. Zdiagnozowała, dorzuciła do terapii psychiatrę i farmakologię na okres 6 miesięcy. Po 6 miesiącach skończył terapię, przestał brać leki wyszedł na prostą i jest fajnym ogarniętym facetem. A terapia była z 3 lata temu. Jednak wcześniej przez 4 lata stracony czas. Także jak będziesz czuła ze stoisz w miejscu za długo to zmien coś. Ludzie potrafią terapie 5 lat ciągnąć....
Jednak wydaje mi się jednak że w pewnych sprawach lepiej będzie rozmawiać z kimś o tej samej płci. Facet który ma problem z "meskoscia" lepiej żeby trafił do faceta bo co ma mu babka na ren temat doradzić? Oczywiście może się zdarzyć że da radę ale dla faceta terapeuty temat będzie bardziej naturalny.
Wogole w swoim zyciu nie bylam u psychoterapeuty 'ani u psychologa ani tym bardziej u psychiatry wiec nie wiem.
A mikrosekundę później:
To nie ma znaczenie jaka plec czy kobieta czy mezczyzna liczy sie to jaki jest czlowiek jakim jest psychologiem jak nam potrafi pomoc
JuliaUK33 napisał/a:Wogole w swoim zyciu nie bylam u psychoterapeuty 'ani u psychologa ani tym bardziej u psychiatry wiec nie wiem.
A mikrosekundę później:
JuliaUK33 napisał/a:To nie ma znaczenie jaka plec czy kobieta czy mezczyzna liczy sie to jaki jest czlowiek jakim jest psychologiem jak nam potrafi pomoc
Ale przeciez jedno nie wyklucza drugiego. Ja osobiscie NIE bylam natomiast moja druga wypowiedz tyczy sie ogolu ze niewazne jaka plec psychologa czy psychiatry wazne jakim.jest czlowiekiem
Dzień dobry, czy to ci pomogło?