Motocyklistka napisał/a:Tak ostatnio dopada mnie jakiś kryzys, myślę że to związane z wiekiem.
Patrząc w lustro, oglądając swoje ciało widząc oznaki spieprzającej młodości zaczyna mnie łapać dół taki ściskający lekko za gardło 
45 w progu i chyba zaczynam panikować 
Nie chodzi tu już tylko o wiotczejącą skórę, ale wiecie "rzeczy, na które będzie za późno"
zaczyna mi się włączać panika odnośnie zdrowia, bo jestem po poważnym schorzeniu w młodości.... itp itd
też przechodziłyście przez te dyrdymały? 
Zupełnie normalne... mnie trochę zaczyna sypać się zdrowie, co jest kolejnym powodem do zmartwienia, chociaż u mnie to bardziej problemy z kręgosłupem, ze stawami, itp... Pocieszam się myślą, że nie wyglądam na swoje lata ( mam 46 lat), cieszy mnie zaskoczenie osób, którym mówię, ile mam lat. Jedynie oglądanie swoich zdjęć mnie dołuje - kiedyś miałam ładny uśmiech, dziś wychodzę koszmarnie i po prostu zaczęłam unikać zdjęć. Za to jestem bardziej aktywna niż w czasach młodości - dużo jeżdżę na rowerze, jestem też dużo bardziej ogarnięta, niezależna. Co mi wtedy było po ładnym uśmiechu, jak we wszystkim miałam pod górkę....więc ogólnie - żyje mi się teraz lepiej, i czasem trochę żałuję, że wszystko stało się tak późno w moim życiu. Ale przynajmniej się stało.