Witam wszystkich!chcialbym opowiedziec pewna historie,jak rowniez zadac Wam pytanie...
razem z moja partnerka ,oraz naszymi znajomymi wyjechalismy na dlugo oczekiwany urlop All inclusive,od niecalych dwoch miesiecy nie bylo miedzy nami najlepiej troche sie miedzy nami ochlodzilo{ja zawinilem..ona rowniez}
nie widujemy sie na codzien i nie zdazylismy ze soba porozmawiac przed wyjazdem sam na sam i naprawic to co gdzies tam w srodku nas bolalo i na urlopie nastal koniec..
Ona zerwala,i nie chciala juz nic naprawiac, dowiedzialem sie rowniez ze stara sie o nia byly facet i dawny przyjaciel ktory podobno jest jej bliski i rozwaza z nim byc[wiem o kogo chodzi],powiedziala to mojej kuzynce jeszcze zanim ze mna zerwala.
i niewiem.. moze to bylo po to aby mi dogryzc,ma moze cos w tym jest poprostu.
po powrocie do kraju chcialem abysmy naprawili wszystko jeszcze razem ale ona juz nie chciala..byly kwiaty ,rozmowa..ale Nie..Zostalo juz tylko jechac i oddac to co jej , jej rzeczy itp...w srod tych rzeczy byl rowniez drogi pierscionek zareczynowy.chcialem tam jej go dac w nasza rocznice,ale niestety zerwala i nie doszlo do zareczyn
zawiozlem jej rzeczy ale nie widzxialem jej juz osobiscie, wszystko przekazalem rowniez z pierscionkiem ktory na nia czekal i dalem kartke...w ktorej dosc wiele napisalem jak i poprosilem ja tylko aby nie odsylalka mi tego piersionka gdyz on czekal na nia... i nie dam go juz przeciez zadnej kobiecie, ze jesli nie chce niech wyrzuci, z tym tez sie liczylem,ze bedzie to bardzo droga inwestycjaa w nas, ale juz ostatnia{8,5 tysiaca}uwazalem ze taki byl jej wart ,a wiem tez ze jest kobieta ktorej piersionek za 1,5 -2 tys nie zadowoililby,wyszlo by tylko ze skapy jestem:)
minal prawie tydzien, nie dostalem nawet krotkiej wiadomosci od niej , jak rowniez pierscionek tez nie wrocil..i jak to odebrac, czy wy kobiety wzielibyscie droga rzecz badz drogi pierscionek ktory mialbyc zareczynowy,a do zareczyn nie doszlo.
poczulem sie troche mimo tego ze napisalem ze byl dla niej i jest jej ,liczylem sie tez z tym ze ona nadal moze nie wrocic, no ale piersionek sobie wezme, a jego nie chcejest dla mnie dziwne.
moim odczuciem byloby poprostu zamknac opakowanie, nie chce z nim juz byc ,prezent zbyut drogi ,odsylam spowrotem...
ale niech poznam wasze zdanie....
Pozdrawiam
Ja bym wziela 8 tysiecy jakby jeszcze to w funtach bylo to juz wogole dla mnie raj
3 2024-08-27 21:17:31 Ostatnio edytowany przez Marcin8282 (2024-08-27 21:18:10)
Ja bym wziela 8 tysiecy jakby jeszcze to w funtach bylo to juz wogole dla mnie raj
Euro moglem troche dorzucic:)
Poroniony pomysł z tym pierścionkiem.
Która to była rocznica?
to byla poprostu nasza 1 rocznica zwiazku, piersionek byl na zareczyny kupiony
Poroniony pomysł z tym pierścionkiem.
Która to była rocznica?
Czemu poroniony? Kobieta ma 8 tysiecy:D
to byla poprostu nasza 1 rocznica zwiazku, piersionek byl na zareczyny kupiony
Słyszałeś, żeby ktoś dawał pierścionek po zerwaniu?
Dałeś ciała, dziewczyna sobie pomyślała, ale on głupi /sorry/, dobrze, że z nim zerwałam... pierścionek sprzeda i będzie miała kasę, czyli masz co chciałeś
Inna by odesłała, ale liczenie na to było naiwne
dalem jej go bo byl juz kupiony, chcialem sie zareczyc ale ona juz zerwala, byl kupiony dla niej.. nie ukryuwam ze liczylem na to ze jesli dostanie piersdionek to przemysli wszystko. ja nie chcialem konczyc naszego zwoazku
Witam wszystkich!chcialbym opowiedziec pewna historie,jak rowniez zadac Wam pytanie...
razem z moja partnerka ,oraz naszymi znajomymi wyjechalismy na dlugo oczekiwany urlop All inclusive,od niecalych dwoch miesiecy nie bylo miedzy nami najlepiej troche sie miedzy nami ochlodzilo{ja zawinilem..ona rowniez}
nie widujemy sie na codzien i nie zdazylismy ze soba porozmawiac przed wyjazdem sam na sam i naprawic to co gdzies tam w srodku nas bolalo i na urlopie nastal koniec..
Ona zerwala,i nie chciala juz nic naprawiac, dowiedzialem sie rowniez ze stara sie o nia byly facet i dawny przyjaciel ktory podobno jest jej bliski i rozwaza z nim byc[wiem o kogo chodzi],powiedziala to mojej kuzynce jeszcze zanim ze mna zerwala.
i niewiem.. moze to bylo po to aby mi dogryzc,ma moze cos w tym jest poprostu.
po powrocie do kraju chcialem abysmy naprawili wszystko jeszcze razem ale ona juz nie chciala..byly kwiaty ,rozmowa..ale Nie..Zostalo juz tylko jechac i oddac to co jej , jej rzeczy itp...w srod tych rzeczy byl rowniez drogi pierscionek zareczynowy.chcialem tam jej go dac w nasza rocznice,ale niestety zerwala i nie doszlo do zareczyn
zawiozlem jej rzeczy ale nie widzxialem jej juz osobiscie, wszystko przekazalem rowniez z pierscionkiem ktory na nia czekal i dalem kartke...w ktorej dosc wiele napisalem jak i poprosilem ja tylko aby nie odsylalka mi tego piersionka gdyz on czekal na nia... i nie dam go juz przeciez zadnej kobiecie, ze jesli nie chce niech wyrzuci, z tym tez sie liczylem,ze bedzie to bardzo droga inwestycjaa w nas, ale juz ostatnia{8,5 tysiaca}uwazalem ze taki byl jej wart ,a wiem tez ze jest kobieta ktorej piersionek za 1,5 -2 tys nie zadowoililby,wyszlo by tylko ze skapy jestem:)
minal prawie tydzien, nie dostalem nawet krotkiej wiadomosci od niej , jak rowniez pierscionek tez nie wrocil..i jak to odebrac, czy wy kobiety wzielibyscie droga rzecz badz drogi pierscionek ktory mialbyc zareczynowy,a do zareczyn nie doszlo.
poczulem sie troche mimo tego ze napisalem ze byl dla niej i jest jej ,liczylem sie tez z tym ze ona nadal moze nie wrocic, no ale piersionek sobie wezme, a jego nie chcejest dla mnie dziwne.
moim odczuciem byloby poprostu zamknac opakowanie, nie chce z nim juz byc ,prezent zbyut drogi ,odsylam spowrotem...
ale niech poznam wasze zdanie....
Pozdrawiam
Wiedziałeś, że dziewczyna lubi kasę i nie odda ci pierścionka, a pomimo to chciałeś pokazać, że masz klasę. Niepotrzebnie, bo ona tego nie doceniła. Zapytaj, kiedy urządzicie zaręczyny, bo pierścionek już ma.
10 2024-08-27 21:57:27 Ostatnio edytowany przez wieka (2024-08-27 21:57:47)
dalem jej go bo byl juz kupiony, chcialem sie zareczyc ale ona juz zerwala, byl kupiony dla niej.. nie ukryuwam ze liczylem na to ze jesli dostanie piersdionek to przemysli wszystko. ja nie chcialem konczyc naszego zwoazku
Co z tego, że był kupiony... Ale skoro uważasz, że jej się należał, to ona mogła to wziąć za zadośćuczynienie za zmarnowanie tego roku.
Nie ma znaczenia, że Ty nie chciałeś kończyć, skoro ona chciała i to zrobiła.
dalem jej go bo byl juz kupiony, chcialem sie zareczyc ale ona juz zerwala, byl kupiony dla niej.. nie ukryuwam ze liczylem na to ze jesli dostanie piersdionek to przemysli wszystko. ja nie chcialem konczyc naszego zwoazku
No i jesteś 8k w plecy przez własną głupotę
Marcin8282 napisał/a:dalem jej go bo byl juz kupiony, chcialem sie zareczyc ale ona juz zerwala, byl kupiony dla niej.. nie ukryuwam ze liczylem na to ze jesli dostanie piersdionek to przemysli wszystko. ja nie chcialem konczyc naszego zwoazku
No i jesteś 8k w plecy przez własną głupotę
z tym okresleniem ze lubi pieniadze moze troche zle sie wyrazilem,poprostu lubi wygode,luksus,wygodne zycie,napewno byle co ja nie zadowoli.
tak! uwazam ze jej sie nalezal bo chcialem sie zareczyc,
zadoscuczynienie za zmarnowany rok? to tak mozna? a jesli ci powiem ze nic nie dzialo sie bez powodu i tu zawinily dwie strony, aczko9lwiek to bylo do naprawienia..
cholerka a ja nawet nie pomyslalem jakie ja powinienem miec zadoscuczynienie za zmarnowany rok:) no ale jak ktos wyzej napisal, teraz tylkop trzeba czekac.. moze odpowie kiedys kiedy urzadzimy te zareczyny:)
z tym okresleniem ze lubi pieniadze moze troche zle sie wyrazilem,poprostu lubi wygode,luksus,wygodne zycie,napewno byle co ja nie zadowoli.
tak! uwazam ze jej sie nalezal bo chcialem sie zareczyc,
zadoscuczynienie za zmarnowany rok? to tak mozna? a jesli ci powiem ze nic nie dzialo sie bez powodu i tu zawinily dwie strony, aczko9lwiek to bylo do naprawienia..
cholerka a ja nawet nie pomyslalem jakie ja powinienem miec zadoscuczynienie za zmarnowany rok:) no ale jak ktos wyzej napisal, teraz tylkop trzeba czekac.. moze odpowie kiedys kiedy urzadzimy te zareczyny:)
To moze nawet dobrze, skoro ona lubi luksusy to szybko przy niej bys zbankrutowal
z tym okresleniem ze lubi pieniadze moze troche zle sie wyrazilem,poprostu lubi wygode,luksus,wygodne zycie,napewno byle co ja nie zadowoli.
tak! uwazam ze jej sie nalezal bo chcialem sie zareczyc,
zadoscuczynienie za zmarnowany rok? to tak mozna? a jesli ci powiem ze nic nie dzialo sie bez powodu i tu zawinily dwie strony, aczko9lwiek to bylo do naprawienia..
cholerka a ja nawet nie pomyslalem jakie ja powinienem miec zadoscuczynienie za zmarnowany rok:) no ale jak ktos wyzej napisal, teraz tylkop trzeba czekac.. moze odpowie kiedys kiedy urzadzimy te zareczyny:)
Akurat, nic tylko czekaj na zaręczyny, ona się teraz Tobie oświadczy
Marcin8282 napisał/a:z tym okresleniem ze lubi pieniadze moze troche zle sie wyrazilem,poprostu lubi wygode,luksus,wygodne zycie,napewno byle co ja nie zadowoli.
tak! uwazam ze jej sie nalezal bo chcialem sie zareczyc,
zadoscuczynienie za zmarnowany rok? to tak mozna? a jesli ci powiem ze nic nie dzialo sie bez powodu i tu zawinily dwie strony, aczko9lwiek to bylo do naprawienia..
cholerka a ja nawet nie pomyslalem jakie ja powinienem miec zadoscuczynienie za zmarnowany rok:) no ale jak ktos wyzej napisal, teraz tylkop trzeba czekac.. moze odpowie kiedys kiedy urzadzimy te zareczyny:)Akurat, nic tylko czekaj na zaręczyny, ona się teraz Tobie oświadczy
I wy tego nie uwazacie, za trolling? facet po zerwaniu daje dziewczynie piersionek zareczynowy wart 8 tysiecy i nastepnie cierpliwie czeka kiedy ona mu ten piersionek z powrotem odesle... jeszcze z jaka powaga odpowiadacie:D
z tym okresleniem ze lubi pieniadze moze troche zle sie wyrazilem,poprostu lubi wygode,luksus,wygodne zycie,napewno byle co ja nie zadowoli.
tak! uwazam ze jej sie nalezal bo chcialem sie zareczyc,
zadoscuczynienie za zmarnowany rok? to tak mozna? a jesli ci powiem ze nic nie dzialo sie bez powodu i tu zawinily dwie strony, aczko9lwiek to bylo do naprawienia..
cholerka a ja nawet nie pomyslalem jakie ja powinienem miec zadoscuczynienie za zmarnowany rok:) no ale jak ktos wyzej napisal, teraz tylkop trzeba czekac.. moze odpowie kiedys kiedy urzadzimy te zareczyny:)
A może po prostu przestaniesz białorycerzyć i zrozumiesz, ze potencjalne zaręczyny po roku, w trakcie którego pod koniec zaczęło sie psuć, to zły.pomysł?
Wydawanie 8k na pierścionek tak samo.
Próbowałeś ją zmanipulować, a tymczasem ona zagrała Ci na nosie i teraz nie wiesz co robić.
Ja proponuję po prostu zapomnieć.
Widzę że na forum męska wersja Julki zawitała;)
Karuzela musi się kręcić xd
I wy tego nie uwazacie, za trolling?
facet po zerwaniu daje dziewczynie piersionek zareczynowy wart 8 tysiecy i nastepnie cierpliwie czeka kiedy ona mu ten piersionek z powrotem odesle... jeszcze z jaka powaga odpowiadacie:D
Może to Twoja robota
I wy tego nie uwazacie, za trolling?
facet po zerwaniu daje dziewczynie piersionek zareczynowy wart 8 tysiecy i nastepnie cierpliwie czeka kiedy ona mu ten piersionek z powrotem odesle... jeszcze z jaka powaga odpowiadacie:D
Kochana to nie trolling...ja nie napisalem ze czekam az ona mi go odesle,ja liczylem ze to naprawimy i bedziemy dalej razem. jak pisalem wyzej.. innej juz go nie dam,zwrocic nie moge, odsprzedaz.. no moze polowa by sie zwrocila.... mam bynajmioej jasna sytuacje ze mnie nie kochala, bo wszystko dalo by sie naprawic jesli oboje tego chce.napisalem rowniez ze to tylko moje zdanie ze ja bym oddal .. i tu nie chodzi ze wydalem i teraz marudze, stalo sie trudno ,odbije sobie to z czasem, wiedzialolem ze chciala zareczyn, wiec zobaczyla ze ona juz prawie byly... moje zdanie jest takie ze nie chce ciebie ,nie chce juz tego pierscionka od ciebie.. ale to was pytalem co wy o tym myslicie
JuliaUK33 napisał/a:I wy tego nie uwazacie, za trolling?
facet po zerwaniu daje dziewczynie piersionek zareczynowy wart 8 tysiecy i nastepnie cierpliwie czeka kiedy ona mu ten piersionek z powrotem odesle... jeszcze z jaka powaga odpowiadacie:D
Może to Twoja robota
Moze tak
zawiozlem jej rzeczy ale nie widzxialem jej juz osobiscie, wszystko przekazalem rowniez z pierscionkiem ktory na nia czekal i dalem kartke...w ktorej dosc wiele napisalem jak i poprosilem ja tylko aby nie odsylalka mi tego piersionka gdyz on czekal na nia... i nie dam go juz przeciez zadnej kobiecie, ze jesli nie chce niech wyrzuci, z tym tez sie liczylem,ze bedzie to bardzo droga inwestycjaa w nas, ale juz ostatnia{8,5 tysiaca}uwazalem ze taki byl jej wart ,a wiem tez ze jest kobieta ktorej piersionek za 1,5 -2 tys nie zadowoililby,wyszlo by tylko ze skapy jestem:)
minal prawie tydzien, nie dostalem nawet krotkiej wiadomosci od niej , jak rowniez pierscionek tez nie wrocil..i jak to odebrac, czy wy kobiety wzielibyscie droga rzecz badz drogi pierscionek ktory mialbyc zareczynowy,a do zareczyn nie doszlo.
poczulem sie troche mimo tego ze napisalem ze byl dla niej i jest jej ,liczylem sie tez z tym ze ona nadal moze nie wrocic, no ale piersionek sobie wezme, a jego nie chcejest dla mnie dziwne.
moim odczuciem byloby poprostu zamknac opakowanie, nie chce z nim juz byc ,prezent zbyut drogi ,odsylam spowrotem...
ale niech poznam wasze zdanie....
Pozdrawiam
Powinna oddać, ale nie oddała. W sumie to czego oczekujesz...
24 2024-08-27 23:46:09 Ostatnio edytowany przez madoja (2024-08-27 23:49:56)
Człowiek zakochany a odtrącony wpada na różne głupie pomysły. Sama robiłam różne głupoty gdy chciałam żeby ktoś wrócił.
Więc ja Cię rozumiem, że tym gestem chciałeś ją do siebie przekonać.
W mojej opinii zachowała się jak suka nie oddając pierścionka. Owszem, można stwierdzić że sam jej to napisałeś wiec się o to prosiłeś, ale, do cholery, zwykła ludzka przyzwoitość wymaga tego, żeby oddała. Nie musiała robić tego osobiście jeśli nie chciała Cię widzieć. Mogła przez kogoś.
Masz teraz bardzo dogłębny obraz swojej ex. Materialistka i sucz. Nie tylko Cię już nie kocha, ale nawet nie ma do Ciebie szacunku jako do człowieka.
I możesz być pewien że już się z kimś spotyka, skoro opowiadała o dwóch amantach Twojej kuzynce.
Otrząśnij się, bo ta laska nie jest warta ani jednej Twojej łzy.
Za parę lat będziesz sam prychał z niedowierzania, jak mogłeś kochać kogoś takiego.
25 2024-08-27 23:52:26 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2024-08-27 23:53:41)
Człowiek zakochany a odtrącony wpada na różne głupie pomysły. Sama robiłam różne głupoty gdy chciałam żeby ktoś wrócił.
Więc ja Cię rozumiem, że tym gestem chciałeś ją do siebie przekonać.W mojej opinii zachowała się jak suka nie oddając pierścionka. Owszem, można stwierdzić że sam jej to napisałeś wiec się o to prosiłeś, ale, do cholery, zwykła ludzka przyzwoitość wymaga tego, żeby oddała. Nie musiała robić tego osobiście jeśli nie chciała Cię widzieć. Mogła przez kogoś.
Masz teraz bardzo dogłębny obraz swojej ex. Materialistka i sucz. Nie tylko Cię już nie kocha, ale nawet nie ma do Ciebie szacunku jako do człowieka.
I możesz być pewien że już się z kimś spotyka, skoro opowiadała o dwóch amantach Twojej kuzynce.Otrząśnij się, bo ta laska nie jest warta ani jednej Twojej łzy.
Za parę lat będziesz sam prychał z niedowierzania, jak mogłeś kochać kogoś takiego.
A on niby jak się zachował dając jej z rzeczami ten pierścionek? Jak rasowy psychol, toksyk i manipulator.
Ja bym też nie oddała. Z zasady, bo nie lubię takich zagrywek. Sam jej napisał, zeby nie oddawała, a teraz płacze, że nie oddała. No to jak to świadczy o nim?
Nie rozumiem po co w ogóle chciałeś się oświadczyć, skoro byliście ze sobą raptem rok, od dwóch miesięcy było między Wami chłodno, a i wcześniej raczej średnio się dogadywaliście? Naprawdę uważasz, że to jest dobry moment na zaręczyny?
Moim zdaniem uznałeś, że zmięknie i "jakoś się to ułoży", ale przeliczyłeś się i chyba dobrze się stało, bo życie pokazuje, że taki związek i tak nie rokuje.
madoja napisał/a:Człowiek zakochany a odtrącony wpada na różne głupie pomysły. Sama robiłam różne głupoty gdy chciałam żeby ktoś wrócił.
Więc ja Cię rozumiem, że tym gestem chciałeś ją do siebie przekonać.W mojej opinii zachowała się jak suka nie oddając pierścionka. Owszem, można stwierdzić że sam jej to napisałeś wiec się o to prosiłeś, ale, do cholery, zwykła ludzka przyzwoitość wymaga tego, żeby oddała. Nie musiała robić tego osobiście jeśli nie chciała Cię widzieć. Mogła przez kogoś.
Masz teraz bardzo dogłębny obraz swojej ex. Materialistka i sucz. Nie tylko Cię już nie kocha, ale nawet nie ma do Ciebie szacunku jako do człowieka.
I możesz być pewien że już się z kimś spotyka, skoro opowiadała o dwóch amantach Twojej kuzynce.Otrząśnij się, bo ta laska nie jest warta ani jednej Twojej łzy.
Za parę lat będziesz sam prychał z niedowierzania, jak mogłeś kochać kogoś takiego.
A on niby jak się zachował dając jej z rzeczami ten pierścionek? Jak rasowy psychol, toksyk i manipulator.
Ja bym też nie oddała. Z zasady, bo nie lubię takich zagrywek. Sam jej napisał, zeby nie oddawała, a teraz płacze, że nie oddała. No to jak to świadczy o nim?
Dokładnie. Pierścionek się oddaje jak już doszło do zaręczyn i się je zrywa, to się wtedy oddaje. Jeśli jest się po ślubie i jest rozwód to się nie oddaje oczywiście. A jeśli nie było żadnych zaręczyn, zerwało się związek a pomimo to facet wysyła pierścionek cholera wie po co, jak jakiś idiota, to równie dobrze można go komuś dać albo wyrzucić do kosza. Ale wcale nie jest to wymagane żeby odsyłać. Za to przyzwoitość wymaga żeby się odczepić od kogoś kto z nami zerwał, uregulować sprawy i nie robić cyrku jak dziecko w przedszkolu.
Co do autora to nie trzeba było robić z siebie debila i dawać czegoś na co cię nie stać. Od początku boli cię dupa o te 8 tys. I chyba mierzysz laskę swoją miarą, że na bank chciwa na hajs. A może one po prostu wyrzuciła ten pierścionek albo dała koleżance, bo ona prawdopodobnie ma cię już gdzieś.
Mam nadzieję, że to następny troll, bo takie zagrywki są mega toksyczne. Fuj.
28 2024-08-28 08:16:41 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-08-28 08:17:55)
dalem jej go bo byl juz kupiony, chcialem sie zareczyc ale ona juz zerwala, byl kupiony dla niej.. nie ukryuwam ze liczylem na to ze jesli dostanie piersdionek to przemysli wszystko. ja nie chcialem konczyc naszego zwoazku
Nie chciałeś kończyć związku, ale za pomocą drogiego pierścionka, i to jeszcze nie podarowanego osobiście, chciałeś ją postawić pod presją, że skoro ma pierścionek, to nie może zerwać, tak jakbyś chciał ją przekupić. Jednak, żeby tak nie wyglądało na zwykłe przekupstwo przekazałeś jej wiadomość, żeby pierścionka nie oddawała, ponieważ był przeznaczony jedynie dla niej. Dałeś jej do zrozumienia, że nie uznajesz jej wyborów.
Zostałeś panie kolego wykorzystany, bo żadnego związku nie było. Był tylko układ, w którym byłeś wykorzystywany. Niestety ty chciałeś być wykorzystywany. Myślałeś, że w ten sposób uda ci się tę kobietę zdobyć. A ona była dużo sprytniejsza od ciebie. Była w związku z "byłym", a korzystała z twojej naiwności. Gdy sytuacja zrobiła się podbramkowa, pod pretekstem kłótni kopnęła cię w tyłek.
30 2024-08-28 08:29:03 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-08-28 08:29:13)
Zostałeś panie kolego wykorzystany, bo żadnego związku nie było. Był tylko układ, w którym byłeś wykorzystywany. Niestety ty chciałeś być wykorzystywany. Myślałeś, że w ten sposób uda ci się tę kobietę zdobyć. A ona była dużo sprytniejsza od ciebie. Była w związku z "byłym", a korzystała z twojej naiwności. Gdy sytuacja zrobiła się podbramkowa, pod pretekstem kłótni kopnęła cię w tyłek.
Bardzo możliwe, że żadnego związku nie było, tylko w wyobraźni autora.
Napisałeś jej, żeby tego pierścionka nie odsyłała, jeśli go nie chce to niech wyrzuci.
A więc ona spełnia Twoją wolę.
Na pewno docenia, ze miałeś gest.
Jeśli zmieniłeś zdanie to napisz do niej czy zadzwoń i poproś o zwrot pierścionka bo jednak chcesz go dać innej.
Albo inny powód wymyśl.
Jeśli zmieniłeś zdanie to napisz do niej czy zadzwoń i poproś o zwrot pierścionka bo jednak chcesz go dać innej.
Łooo, ale by to ją wkurwiło
GloriaSoul napisał/a:Jeśli zmieniłeś zdanie to napisz do niej czy zadzwoń i poproś o zwrot pierścionka bo jednak chcesz go dać innej.
Łooo, ale by to ją wkurwiło
+ 1
I czytając twój post autorze, dochodzę do podobnych wniosków jak Legat.
Podejrzewam że od samego początku byłeś tylko czymś w rodzaju czasoumilacza.
zawiozlem jej rzeczy ale nie widzxialem jej juz osobiscie, wszystko przekazalem rowniez z pierscionkiem ktory na nia czekal i dalem kartke...w ktorej dosc wiele napisalem jak i poprosilem ja tylko aby nie odsylalka mi tego piersionka gdyz on czekal na nia...
minal prawie tydzien, nie dostalem nawet krotkiej wiadomosci od niej , jak rowniez pierscionek tez nie wrocil..i jak to odebrac,
.ja nie napisalem ze czekam az ona mi go odesle,ja liczylem ze to naprawimy i bedziemy dalej razem
To się nazywa manipulacja.
Wpadłeś we własne sidła. I dobrze.
madoja napisał/a:GloriaSoul napisał/a:Jeśli zmieniłeś zdanie to napisz do niej czy zadzwoń i poproś o zwrot pierścionka bo jednak chcesz go dać innej.
Łooo, ale by to ją wkurwiło
+ 1
I czytając twój post autorze, dochodzę do podobnych wniosków jak Legat.
Podejrzewam że od samego początku byłeś tylko czymś w rodzaju czasoumilacza.
Bo tak samo jak legat projektujesz na innych jakieś swoje deficyty.
A sytuacja wygląda tak, że dziewczyna nie chciała być z autorem, bo to toksyczny manipulant. Mało bystry do tego.
Dyskusja naprawdę pasjonująca i forumowe mizoginy jak zwykle będą miały używanie...
To jeszcze jeden kamyczek do ogródka ode mnie:
Autor przekazał pierścionek bez żadnych warunków i jest on już własnością innej osoby. I teraz nie może żądać zwrotu rzeczy, która nie należy już do niego. Dziewczyna nie musi pierścionka zwracać, może już nawet jakoś tym pierścionkiem zadysponowała (podarowała innej osobie, sprzedała, albo wyrzuciła).
Dyskusja naprawdę pasjonująca i forumowe mizoginy jak zwykle będą miały używanie...
To jeszcze jeden kamyczek do ogródka ode mnie:
Autor przekazał pierścionek bez żadnych warunków i jest on już własnością innej osoby. I teraz nie może żądać zwrotu rzeczy, która nie należy już do niego. Dziewczyna nie musi pierścionka zwracać, może już nawet jakoś tym pierścionkiem zadysponowała (podarowała innej osobie, sprzedała, albo wyrzuciła).
Żądać zwrotu może.
Może akurat ona chętnie odda.
Podejrzewam że od samego początku byłeś tylko czymś w rodzaju czasoumilacza.
Na początku praktycznie każdy/każda jest czasoumilaczem. Aby awansować na wyższy level i stać się partnerem/mężem, trzeba się do tego nadawać. Nie wszyscy nadają się na partnera do związku. Niektórzy mają tylko oczekiwania, za którymi nie idą żadne konkretne wartości czy działania przydatne i ważne w związku.
Czasoumilaczem jest się z własnej, nieprzymuszonej woli. Być może lepsze to niż zupełna samotność, bo też się miło spędza czas z jakąś osobą, nawet jeśli nic poważnego z tego nie wyniknie. Nie można jednak mieć o to pretensji i wymagać podobnego zaangażowania od osoby, która nie jest zainteresowana związkiem z czasoumilaczem.
Lucy-on-the-roof napisał/a:Dyskusja naprawdę pasjonująca i forumowe mizoginy jak zwykle będą miały używanie...
To jeszcze jeden kamyczek do ogródka ode mnie:
Autor przekazał pierścionek bez żadnych warunków i jest on już własnością innej osoby. I teraz nie może żądać zwrotu rzeczy, która nie należy już do niego. Dziewczyna nie musi pierścionka zwracać, może już nawet jakoś tym pierścionkiem zadysponowała (podarowała innej osobie, sprzedała, albo wyrzuciła).Żądać zwrotu może.
Może akurat ona chętnie odda.
Absolutnie nie ma prawa.
zawiozlem jej rzeczy ale nie widzxialem jej juz osobiscie, wszystko przekazalem rowniez z pierscionkiem ktory na nia czekal i dalem kartke...w ktorej dosc wiele napisalem jak i poprosilem ja tylko aby nie odsylalka mi tego piersionka gdyz on czekal na nia... i nie dam go juz przeciez zadnej kobiecie, ze jesli nie chce niech wyrzuci, z tym tez sie liczylem,ze bedzie to bardzo droga inwestycjaa w nas, ale juz ostatnia{8,5 tysiaca}uwazalem ze taki byl jej wart ,a wiem tez ze jest kobieta ktorej piersionek za 1,5 -2 tys nie zadowoililby,wyszlo by tylko ze skapy jestem:)
Przecież prosiłeś ją o to, by tego pierścionka nie odsyłała, więc spełniła Twoją prośbę. Nie warto tego rozkminiać, jeśli już zdecydowałeś się na taki krok. Może go wyrzuciła, może zachowała na pamiątkę po Tobie... tego nie wiesz. Możesz jednak przyjąć, że uszanowała Twoją wolę nie odsyłając Ci tego pierścionka i jest to jakaś forma szacunku wobec Ciebie. Jeśli będziesz sugerował, że nieodesłanie pierścionka źle o niej świadczy, to tak, jakbyś Ty wobec niej nie miał szacunku.
Absolutnie nie ma prawa.
Prawo jak najbardziej ma, bo kto mu zabroni albo ukarze, ale byłoby to co najmniej nie na miejscu, jeśli wziąć pod uwagę, że nie dość, że pierścionek został podarowany, to jeszcze z prośbą o jego zatrzymanie.
Słyszałeś, żeby ktoś dawał pierścionek po zerwaniu?
Ja słyszałem. BA - nawet widziałem. Szkoda było patrzeć. Nic nie dał sobie wytłumaczyć. Zaręczyny oczywiście odrzucone, a koleś chyba pół roku później poszedł do psychiatryka. I podjął bardzo słuszną decyzję. Wiem, ze po wyjściu kontynuował leczenie i ostatecznie jakoś tam sobie żyje powolutku. Ale najważniejsze, że nie ma już takich odpałów za bardzo.
43 2024-09-01 10:21:47 Ostatnio edytowany przez Legat (2024-09-01 10:24:22)
To jeszcze jeden kamyczek do ogródka ode mnie:
Autor przekazał pierścionek bez żadnych warunków i jest on już własnością innej osoby. I teraz nie może żądać zwrotu rzeczy, która nie należy już do niego. Dziewczyna nie musi pierścionka zwracać, może już nawet jakoś tym pierścionkiem zadysponowała (podarowała innej osobie, sprzedała, albo wyrzuciła).
Poczułaś się lepiej? Pierścionek jednak jest uznawany za symbol. Zatrzymanie go może oznaczać danie nadziei, a tej nadziei przecież nie ma. Nawet ten jej "były", może o niego zapytać. O co chodzi.
Lucy-on-the-roof napisał/a:To jeszcze jeden kamyczek do ogródka ode mnie:
Autor przekazał pierścionek bez żadnych warunków i jest on już własnością innej osoby. I teraz nie może żądać zwrotu rzeczy, która nie należy już do niego. Dziewczyna nie musi pierścionka zwracać, może już nawet jakoś tym pierścionkiem zadysponowała (podarowała innej osobie, sprzedała, albo wyrzuciła).Poczułaś się lepiej? Pierścionek jednak jest uznawany za symbol. Zatrzymanie go może oznaczać danie nadziei, a tej nadziei przecież nie ma. Nawet ten jej "były", może o niego zapytać. O co chodzi.
No tak w sumie moze,bo to on go kupil w celu zareczyn , a nie w celu dania go za darmo
Witajcie! ktos tu okreslil mnie toksycznym manipulantem:)kochani mi chodzilo o propsta odpowiedz jakj co niektorzy tu napisali, o naszym zwiazku nic nie pisalem zadnych szczegolow,wiec rowniez pani ktora mnie tak okreslila nie byla w naszej skorze i niewie jak bylo miedzy nami.
oczywiste jest to, ze gdyby bylo az tak zle,nie planowalbym zareczyn,ale nasz zwiazek to juz inny temat, bylo poprostu gorzej..i prawda przekazalem piersionek bez zadnych warunkow, nie dawalem jej go zeby ja sprawdzac czy liczyc aby ona go oddala,jesli przyjela nosi go...to dobrze... zawsze gdy spojrzy bedzie o mnie moze milo wspominac, oczywiste jest to ze liczylem ze ona przemysli wszystko, i zmieni zdanie. ze bnedzie chciala naprawic to jak ja.nie zadam zwrotu.jak ktos napisal .. moze wyrzucila, moze komus dala jesli sie nie odzywa i nie chce mnie znac{tak moja pani jest uparta} :)ja tylko uwazalem ze takie przyjecie jest jakos zobowazujace.
Legat napisał/a:Lucy-on-the-roof napisał/a:To jeszcze jeden kamyczek do ogródka ode mnie:
Autor przekazał pierścionek bez żadnych warunków i jest on już własnością innej osoby. I teraz nie może żądać zwrotu rzeczy, która nie należy już do niego. Dziewczyna nie musi pierścionka zwracać, może już nawet jakoś tym pierścionkiem zadysponowała (podarowała innej osobie, sprzedała, albo wyrzuciła).Poczułaś się lepiej? Pierścionek jednak jest uznawany za symbol. Zatrzymanie go może oznaczać danie nadziei, a tej nadziei przecież nie ma. Nawet ten jej "były", może o niego zapytać. O co chodzi.
No tak w sumie moze,bo to on go kupil w celu zareczyn , a nie w celu dania go za darmo
dokladnie,byl kupiopny w calu zareczyn, przed zakonczeniem zwiazku z jej strony,wiec go dostala,to nie jakis prezent po rozstaniu zeby komus zaimponowac
JuliaUK33 napisał/a:Legat napisał/a:Poczułaś się lepiej? Pierścionek jednak jest uznawany za symbol. Zatrzymanie go może oznaczać danie nadziei, a tej nadziei przecież nie ma. Nawet ten jej "były", może o niego zapytać. O co chodzi.
No tak w sumie moze,bo to on go kupil w celu zareczyn , a nie w celu dania go za darmo
dokladnie,byl kupiopny w calu zareczyn, przed zakonczeniem zwiazku z jej strony,wiec go dostala,to nie jakis prezent po rozstaniu zeby komus zaimponowac
W sumie to moze juz daj sobie spokoj z tym zwiazkiem. Na drugi raz kogos sobie znajdziesz to sie upewnij czy warto wydac kilka tysiecy na pierscionek.
48 2024-09-01 19:31:05 Ostatnio edytowany przez Marcin8282 (2024-09-01 19:34:26)
Marcin8282 napisał/a:JuliaUK33 napisał/a:No tak w sumie moze,bo to on go kupil w celu zareczyn , a nie w celu dania go za darmo
dokladnie,byl kupiopny w calu zareczyn, przed zakonczeniem zwiazku z jej strony,wiec go dostala,to nie jakis prezent po rozstaniu zeby komus zaimponowac
W sumie to moze juz daj sobie spokoj z tym zwiazkiem. Na drugi raz kogos sobie znajdziesz to sie upewnij czy warto wydac kilka tysiecy na pierscionek.
wielu mi tak radzi...a widzisz nie takie to latwe jak zalezy...
i moze to juz nie o pieniadze chodzi..kosztowalo oczywiscie... ale pieniadze to nie wszystko... szkoda , bo mozna to bylo zagospodarowac inaczej,ale..zalezalo mi, bedzie jej przypominac.. ze jednak dostala to o czym marzyla, kiedys jak lod stopnieje. moze wspomni mnie milo.ja bynajmiej chyba tylko bede wiedzial ze niue bylo warto... i jak odezwie sie za rok... ze nie warto w to wchodzic.