Hej, wątek pewnie już był, jednak nie potrafię zrozumieć zachowania mężczyzny. Poznaliśmy się trzy tygodnie temu, zaczęliśmy się spotykać. Były pocałunki, przytulanie. Typowe randki z wizją czegoś więcej. Jestem dosyć zamkniętą osobą, po przejściach, dlatego chciałam aby ta relacja rozwijała się powoli, abyśmy mogli się dobrze poznać i fajnie spędzić czas. Wyczuwałam, po jego zachowaniu, że on też jest zainteresowany mną i mówił, że chciałby mnie bliżej poznać. Jednak pare dni wcześniej przestał się do mnie odzywać. Dużo pracuje, więc pomyślałam, że dam mu czas i nie będę się narzucać pisaniem. Jednak moja koleżanka zobaczyła go wtedy jak idzie za rękę z inną dziewczyną po mieście. Parę dni wcześniej szedł tak ze mną. Odezwał się dopiero po tym do mnie z wyjaśnieniem, że może mi zaproponować jedynie bycie znajomym, bo poznał tamtą dziewczynę tydzień temu i wybiera ja. Bardzo mnie to zabolało, nie potrafię sobie z tym poradzić. Czy nie istnieje już coś takiego jak przyzwoitość? Nie byliśmy parą, ale skoro mieliśmy się ku sobie i obydwoje chcieliśmy czegoś więcej to czemu szukał innej, jeszcze lepszej opcji? Ja skupiłam czas i uwagę jemu, bo wydawał mi się wartościowym człowiekiem i nie chciałam tego zepsuć.
Jestem dosyć zamkniętą osobą, po przejściach
I tu jest pies pogrzebany.
Nie byliśmy parą, ale skoro mieliśmy się ku sobie i obydwoje chcieliśmy czegoś więcej to czemu szukał innej, jeszcze lepszej opcji?
bo nie chciał dalej czekać
Gabi0226 napisał/a:Nie byliśmy parą, ale skoro mieliśmy się ku sobie i obydwoje chcieliśmy czegoś więcej to czemu szukał innej, jeszcze lepszej opcji?
bo nie chciał dalej czekać
Ale znaliśmy się dopiero dwa tygodnie, ja także wykazywałam nim zainteresowanie
skoro lecial na dwa fronty to nie ma po kim plakac.
6 2024-05-14 23:01:12 Ostatnio edytowany przez Priscilla (2024-05-14 23:03:47)
Ale znaliśmy się dopiero dwa tygodnie, ja także wykazywałam nim zainteresowanie
I właśnie dlatego, że znaliście się dopiero dwa tygodnie, nie wydaje mi się, że jest o co robić dramę.
Być może wcale nikogo nie szukał, ludzie przecież czasem tak po prostu poznają, a Wy byliście na takim etapie, że jeszcze nie masz powodu czuć się oszukana.
Poznał tę kobietę, szybko uznał, że z nią będzie mu bardziej po drodze, wtedy uczciwie Ci o tym powiedział. To były przecież zaledwie dwa tygodnie znajomości, jakieś mgliste początki czegokolwiek. Takie rzeczy się zdarzają.
Gabi0226 napisał/a:Ale znaliśmy się dopiero dwa tygodnie, ja także wykazywałam nim zainteresowanie
I właśnie dlatego, że znaliście się dopiero dwa tygodnie, nie wydaje mi się, że jest o co robić dramę.
Być może wcale nikogo nie szukał, ludzie przecież czasem tak po prostu poznają, a Wy byliście na takim etapie, że jeszcze nie masz powodu czuć się oszukana.
Poznał tę kobietę, szybko uznał, że z nią będzie mu bardziej po drodze, wtedy uczciwie Ci o tym powiedział. To były przecież zaledwie dwa tygodnie znajomości, jakieś mgliste początki czegokolwiek. Takie rzeczy się zdarzają.
Wiem, że nie powinnam niczego więcej oczekiwać po dwóch tygodniach, sama chciałam go najpierw dobrze poznać, jednak boli mnie fakt, ze zrobił z tego trochę casting. Gdyby nie moja koleżanka, nawet bym się o tym nie dowiedziała, że równocześnie spotyka się z kimś innym
Gabi0226 napisał/a:Ale znaliśmy się dopiero dwa tygodnie, ja także wykazywałam nim zainteresowanie
I właśnie dlatego, że znaliście się dopiero dwa tygodnie, nie wydaje mi się, że jest o co robić dramę.
Być może wcale nikogo nie szukał, ludzie przecież czasem tak po prostu poznają, a Wy byliście na takim etapie, że jeszcze nie masz powodu czuć się oszukana.
Poznał tę kobietę, szybko uznał, że z nią będzie mu bardziej po drodze, wtedy uczciwie Ci o tym powiedział. To były przecież zaledwie dwa tygodnie znajomości, jakieś mgliste początki czegokolwiek. Takie rzeczy się zdarzają.
Tak wlasnie bylo, bardziej zainteresowala go ta druga, dobrze, ze to byly dwa tygodnie znajomosci, a nie wiecej.
Zapomnij o nim. Nie warto sie stresowac i glowe tym zawracac. Wiem, ze to przykre, ze wybral inna, ale nic na to nie poradzisz.
Priscilla napisał/a:Gabi0226 napisał/a:Ale znaliśmy się dopiero dwa tygodnie, ja także wykazywałam nim zainteresowanie
I właśnie dlatego, że znaliście się dopiero dwa tygodnie, nie wydaje mi się, że jest o co robić dramę.
Być może wcale nikogo nie szukał, ludzie przecież czasem tak po prostu poznają, a Wy byliście na takim etapie, że jeszcze nie masz powodu czuć się oszukana.
Poznał tę kobietę, szybko uznał, że z nią będzie mu bardziej po drodze, wtedy uczciwie Ci o tym powiedział. To były przecież zaledwie dwa tygodnie znajomości, jakieś mgliste początki czegokolwiek. Takie rzeczy się zdarzają.Tak wlasnie bylo, bardziej zainteresowala go ta druga, dobrze, ze to byly dwa tygodnie znajomosci, a nie wiecej.
Zapomnij o nim. Nie warto sie stresowac i glowe tym zawracac. Wiem, ze to przykre, ze wybral inna, ale nic na to nie poradzisz.
Tak, zgadzam się z Wami, na szczęście to były tylko dwa tygodnie. Chciałam po prostu, aby coś więcej z tego wyszło, ponieważ świetnie się dogadywaliśmy i spędzaliśmy razem czas. Ale to chyba tylko moje utracone wyobrażenie tego, co mogło być, mnie boli. No i lekko pogorszone poczucie wartości, że nie wybrał mnie, tylko kogoś innego.
Poradzisz sobie, moze na twojej drodze pojawi sie ktos lepszy
Poradzisz sobie, moze na twojej drodze pojawi sie ktos lepszy
Bardzo chce w to wierzyć i nie tracić nadziei, jednak to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Gosiawie napisał/a:Poradzisz sobie, moze na twojej drodze pojawi sie ktos lepszy
Bardzo chce w to wierzyć i nie tracić nadziei, jednak to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Ty jestes spokojna osoba, mezczyzni raczej wola przebojowe (to tez zalezy od faceta). Moze badz odwazniejsza, pewniesza siebie, na innej randce.
A moze zainteresuje sie toba ktos, kto woli wlasnie takie spokojne, niewinne kobiety..
Zycze powodzenia
Gabi0226 napisał/a:Gosiawie napisał/a:Poradzisz sobie, moze na twojej drodze pojawi sie ktos lepszy
Bardzo chce w to wierzyć i nie tracić nadziei, jednak to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Ty jestes spokojna osoba, mezczyzni raczej wola przebojowe (to tez zalezy od faceta). Moze badz odwazniejsza, pewniesza siebie, na innej randce.
A moze zainteresuje sie toba ktos, kto woli wlasnie takie spokojne, niewinne kobiety..
Zycze powodzenia
Tak, jednak jestem soba i nie chce też udawać kogoś bardziej przebojowego, bo nie będzie to zgodne ze mną
...świetnie się dogadywaliśmy i spędzaliśmy razem czas. ..
pewne jest, że z tamtą dogadywał się lepiej i szybciej
Jeśli to taki koleś dwufrontowy to ciesz się zamiast smucić. Mógł wybrać Ciebie, potem ślub, dzieci itd. ale za jakiś czas natura wróci, pojawi się kolejna. Wtedy byłoby gorzej.
Zamiast się zamartwiać obstaw TOTKA bo właśnie szczęście Ciebie spotkało. Większość z nas nie miała tyle szczęścia co TY.
Wiem, że nie powinnam niczego więcej oczekiwać po dwóch tygodniach, sama chciałam go najpierw dobrze poznać, jednak boli mnie fakt, ze zrobił z tego trochę casting. Gdyby nie moja koleżanka, nawet bym się o tym nie dowiedziała, że równocześnie spotyka się z kimś innym
Sama napisałaś, że kiedy zaczął się z tamtą spotykać, to z Tobą urwał kontakt. Napisałam też, a teraz powtórzę, że nie jest powiedziane, że celowo kogoś szukał, ludzie przecież się poznają i mogło tak się zdarzyć, że akurat wtedy ta druga osoba pojawiła się na jego drodze.
Czy on zna tę Twoją koleżankę? Zadzwonił z wyjaśnieniem wiedząc, że został namierzony z inną kobietą i ta informacja dotrze do Ciebie?
W każdym razie jeśli to była trzecia taka sytuacja, to rozumiem, że mogło zaboleć, ale to naprawdę nie definiuje Cię jako wartościowej osoby. Po prostu to nie był jeszcze ten i nic na siłę.
Gabi0226 napisał/a:Wiem, że nie powinnam niczego więcej oczekiwać po dwóch tygodniach, sama chciałam go najpierw dobrze poznać, jednak boli mnie fakt, ze zrobił z tego trochę casting. Gdyby nie moja koleżanka, nawet bym się o tym nie dowiedziała, że równocześnie spotyka się z kimś innym
Sama napisałaś, że kiedy zaczął się z tamtą spotykać, to z Tobą urwał kontakt. Napisałam też, a teraz powtórzę, że nie jest powiedziane, że celowo kogoś szukał, ludzie przecież się poznają i mogło tak się zdarzyć, że akurat wtedy ta druga osoba pojawiła się na jego drodze.
Czy on zna tę Twoją koleżankę? Zadzwonił z wyjaśnieniem wiedząc, że został namierzony z inną kobietą i ta informacja dotrze do Ciebie?
W każdym razie jeśli to była trzecia taka sytuacja, to rozumiem, że mogło zaboleć, ale to naprawdę nie definiuje Cię jako wartościowej osoby. Po prostu to nie był jeszcze ten i nic na siłę.
Tak znają się, wyjaśnił mi to dopiero po tym jak został już przez nią namierzony i ona mi o tym powiedziała. Faktycznie, muszę chyba wyluzować. Sytuacja dziwna, nie lubię takich zachowań, jednak nie mamy wpływu na innych.
Może ta inna to juz dziewczyna z długim stażem. A Ty miałaś być na boku.
Będzie dobrze, ktoś tam za rogiem czeka na Ciebie.
Może ta inna to juz dziewczyna z długim stażem. A Ty miałaś być na boku.
A może to był lud z czarnego lasu do straszenia?
Gosiawie napisał/a:Poradzisz sobie, moze na twojej drodze pojawi sie ktos lepszy
Bardzo chce w to wierzyć i nie tracić nadziei, jednak to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Facet pewnie szukał szybkiego seksu ....a ty podchodziłaś poważnie do związku. To przeskoczył na coś łatwiejszego
Częsta sytuacja...
Facet pewnie szukał szybkiego seksu ....a ty podchodziłaś poważnie do związku. To przeskoczył na coś łatwiejszego
Częsta sytuacja...
Też tak myślę. Nie ma czego żałować i masz rację - nie graj kogoś innego, by się kolejnemu przypodobać - bądź sobą, trafi się ten godny.
Znalazł lepszą, atrakcyjniejszą, dlatego cię zostawił, to proste.
Znalazł lepszą, atrakcyjniejszą, dlatego cię zostawił, to proste.
Nie grzeszysz delikatnością
Theodore Robert Bundy napisał/a:Znalazł lepszą, atrakcyjniejszą, dlatego cię zostawił, to proste.
Nie grzeszysz delikatnością
autorka pytała o przyczynę, a nie prosiła o pocieszenie/wsparcie
Ty jestes spokojna osoba, mezczyzni raczej wola przebojowe (to tez zalezy od faceta). Moze badz odwazniejsza, pewniesza siebie, na innej randce.
A moze zainteresuje sie toba ktos, kto woli wlasnie takie spokojne, niewinne kobiety..
Zycze powodzenia
Niestety zgadzam się z tym. Sama jestem introwertyczką i od zawsze miałam duże problemy ze znalezieniem chłopaka. Mam wrażenie, że będąc spokojną, nieśmiałą, trochę przestraszoną, wszyscy mnie biorą za nudną. Znaczy mnie nie interesują wszyscy, tylko jedna konkretna osoba. Trzeba mieć szczęście i na taką osobę trafić
Gosiawie napisał/a:Poradzisz sobie, moze na twojej drodze pojawi sie ktos lepszy
Bardzo chce w to wierzyć i nie tracić nadziei, jednak to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Jak widać, nie byli warci uwagi ci pozostali trzej. Poza tym w sytuacji opisanej w poście facet nie postąpił fair, bo zrobił nadzieję i zniknął, zamiast powiedzieć wprost, o co chodzi. Tchórz i tyle
Nie ma co się łamać dla takich
Facet pewnie szukał szybkiego seksu ....a ty podchodziłaś poważnie do związku. To przeskoczył na coś łatwiejszego
Częsta sytuacja...
Dokładnie, to samo sobie pomyślałam. Nawet kiedyś na forum założyłam wątek opisujący podobnego kolesia- poznałam gościa na urodzinach koleżanki. Przystawiał się do mnie, zagadywał, chwytał za rękę. Chciał się wprosić do mojego mieszkania w środku nocy, ale odmówiłam. Po czasie do niego napisałam to mnie olał. Jak facetowi tylko na tym zależy, to nie jest dobry kandydat na faceta. Nawet lepiej, że wyszło wcześniej jak i później. Czasem faceci chcą iść na łatwiznę i wybiorą- brzydko mówiąc- łatwiejszą. Ja też kilka miesięcy później widziałam tego chłopaka spacerującego za rękę z dziewczyną i jej zaczęłam współczuć, bo wątpię, że on tak nagle się zmienił. I sytuacja opisana przez autorkę trochę mi przypomina tą moją, bo mam wrażenie, że to podobny typ faceta
A co do posta autorki i przyczynę- może masz pecha i źle trafiasz? Czasem tak się zdarza, że niektóre kobiety nie mogą długi czas nikogo znaleźć, z różnych przyczyn. Może obracasz się w kobiecym gronie i za mało poznajesz mężczyzn? I nie ma nawet z czego wybierać
Poza tym w sytuacji opisanej w poście facet nie postąpił fair, bo zrobił nadzieję i zniknął, zamiast powiedzieć wprost, o co chodzi. Tchórz i tyle
Dlaczego? Co niby obiecywał?
On nie zniknął, tylko zaczął spotykać się inną.
Mógłby powiedzieć o co chodzi, ale tego nie zrobił.
W przypadku faceta jest tylko kilka przyczyn dlaczego odpuścił.
Moim zdaniem facet postąpił chujowo.
Nie lobię takich osobników którzy przebierają w ludziach niczym w pomidorach na targu.
Skoro spotykał sie, czy tam nawiązywał relacje romantyczna z tobą, to przed szukaniem czy rozpoczynaniem innej relacji, powinien najpierw uczciwie z toba porozmawiać.
I nie ma znaczenie ile czasu sie ze sobą spotykaliście, 3 dni/2 tygodnie czy miesiące.
Elementarna uczciwość i szacunek do drugiego człowieka nakazuje najpierw zakończyć co sie rozpoczęło, a potem zaczynać drugie.
to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Pewnie masz coś, co sprawia, że nie jesteś rozpatrywana w kategorii ''kobieta na stałe'' - tatuaże, jakieś niestabilne zachowania?
Poznaliśmy się trzy tygodnie temu, zaczęliśmy się spotykać.
.....Jednak moja koleżanka zobaczyła go wtedy jak idzie za rękę z inną dziewczyną po mieście.
Znasz go 3 tygodnie i już go zapoznałaś ze swoją koleżanką, która go potem widziała na mieście z inną pod rękę? A może koleżanka widziała go tylko na zdjęciach i pomyliła go z jakimś typkiem na mieście... a może koleżanka Cię kłamie?
Rozmawiałaś z nim? Skonfrontowałaś? Powiedziałaś, że Twoja koleżanka go widziała z inną?
tatuaże, jakieś niestabilne zachowania?
tatuaże od razu widać, bardziej zachowanie, bo kontakt urywa się po kilku spotkaniach
Przecież to tylko 3 tygodnie.(a nawet mniej jeśli dobrze rozumiem) Sama napisałaś, że nie byliście parą.
Przeciętny facet zagadując często jest odrzucany, kobiety urywają kontakt bo mają inne opcje, albo "przyjaciela", co zmusza do tego, żeby skupiać się raczej na wielu relacjach niż latać za jedną i czekać łaskawie na jej decyzję.
Nie byliście oficjalnie razem to być może próbował szukać swojego szczęścia gdzie to tylko możliwe. Taki rynek.
Gabi0226 napisał/a:to już trzecia sytuacja, gdzie pojawił się ktoś inny i za każdym razem to nie ja zostałam ,,wybrana”. Skłania mnie to do refleksji nad sobą
Pewnie masz coś, co sprawia, że nie jesteś rozpatrywana w kategorii ''kobieta na stałe'' -tatuaże, jakieś niestabilne zachowania?
Czasem trudno uwierzyć, jak głupio potrafią rozumować inni ludzie.
32 2024-05-26 14:37:41 Ostatnio edytowany przez jea1 (2024-05-26 14:38:01)
Przecież to tylko 3 tygodnie.(a nawet mniej jeśli dobrze rozumiem) Sama napisałaś, że nie byliście parą.
Przeciętny facet zagadując często jest odrzucany, kobiety urywają kontakt bo mają inne opcje, albo "przyjaciela", co zmusza do tego, żeby skupiać się raczej na wielu relacjach niż latać za jedną i czekać łaskawie na jej decyzję.
Nie byliście oficjalnie razem to być może próbował szukać swojego szczęścia gdzie to tylko możliwe. Taki rynek.
c
tylko,ze przeciez Gabi/Autorka chciała,zeby byli jednak parą..