Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie! - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 43 ]

Temat: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Witam wszystkich. Widziałam na forum kilka podobnych wątków dotyczących teściowej, dlatego postanowiłam napisać o moim problemie. Bardzo często, a właściwie zawsze słyszę lub czytam na forach o teściowych, które się wtrącają, robią obiady, chcą sprzątać za swoje synowe czy też po urodzeniu wnucząt najchętniej same by się nimi zajmowały. Moja historia jest zupełnie inna. Z teściową zamieszkałam w 34 metrach kw. z moim mężem jakieś 5 lat temu, ale mam wrażenie że mieszkam z facetem, a nie z kobietą. To ja muszę zawsze sprzątać całe mieszkanie i jeszcze po niej poprawiać, sama gotuję, sama zajmuję się dzieckiem, które niedawno się urodziło,a itak jestem traktowana przez nią jak nikt. Razem z mężem opłacamy wszystkie rachunki, bo teściowa ma rentę socjalną, bo nie pracowała. Nigdy w niczym nam nie pomogła, nawet do ślubu się nie dołożyła, a zamiast odkładać pieniądze na prezent z okazji chrztu mojego dziecka, wolała kupić sobie tytoń za 90 zł, czy wypić jakąś ćwiarteczkę z koleżanką. Pali jak smok, facet by tylu papierosów nie wypalił co ona. nie przejmuje się że w mieszkaniu jest dziecko. przeszkadza jej że dziecko budzi się jak odkręci wodę w kranie (mówi że ja je tak nauczyłam - dziecko które ma 7 mies.)ostatnia kłótnia była o to że nawet raz dziennie nie chce jej się wyjść z psem na dwór - rzuciła tekstem że ona jest rencistka i musi odpoczywać (zrozumiała bym, gdyby rzeczywiście pracowała 30 lat). Długo by o tym pisać, ale do napisania tego wątku zmusiło mnie to, że nie mam gdzie wylać tego wszystkiego. wciąż zadaje sobie pytanie gdzie jest sprawiedliwość, że tak podły człowiek chodzi po świecie. Mój mąż to kochany człowiek, bardzo pracowity, utrzymuje nas bo po urodzeniu dziecka chwilowo nie pracuję. Nie stać nas żeby się wyprowadzić, mogłabym z nim zamieszkać u mojego ojca, ale  z jednej strony to za daleko od pracy męża, a po drugie włożyliśmy dosyć sporo w remont tego mieszkania. i tak żyję z dnia na dzień z myślą że może będzie lepiej ale jest gorzej. nawet nie poskarżę się mojej mamie, nie wypłaczę w ramię, bo zmarła na ciężką chorobę 10 lat temu, a moja teściowa udawała chorą psychicznie żeby dali jej rentę(chociaż moim zdaniem nie musiała wcale udawać). Uwierzcie mi nie jedna matka chciała by mieć takiego syna (pracowitego, zaradnego itp. i synową, która wszystko potrafi sama zrobić), a ona nawet nie potrafi powiedzieć dziękuję, nie zapyta czy nam starcza do 10-ego tylko by jeszcze chciała żeby jej oddawać (jej słowa, niby w żatrach, ale mówiła poważnie). miałam się nie rozpisywać, z góry za to przepraszam nieda się w jednym zdaniu napisać jak to wygląda z mojej strony. ja nigdy nie doświadczyłam tego, że kłótnia z teściową była o to że zrobiła obiad swojemu synowi (bo będąc w szpitalu z dzieckiem, mąż tydzień sam sobie musiał gotować a ja straciłam pokarm w piersiach po tygodniu wyjścia ze szpitala bo codzienność i brak pomocy z jej strony mnie wykończyło). Co wy na to. czy któraś z was ma podobnie? Można powiedzieć że mam wszystko męża, który mnie bezgranicznie kocha, zdrowe dziecko, dach nad głową , a wszystko to wydaje się niczym kiedy widzę codziennie twarz mojej teściowej zadowolonej z życia bo ma co jeść ciepło w domu i ma za co palić. jedyne o czym marzymy z mężem to wygrana w lotto, żeby kupić mieszkanie i wyprowadzić się od niej - zostało by jej puste mieszkanie, bo wszystko w nim jest nasze i stara wersalka i jeszcze wszystkie opłaty mieszkaniowe - mam nadzieje że kiedyś dożyję tego dnia i wkońcu zacznę się uśmiechać.

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Czesc smile
Z tego co tu piszesz to nie jest za ciekawie... (wiem cos o Tym niestety tez mam problem z przyszla tesciowa ale o Tym juz pisalam w innym watku) Wracajac do Ciebie hmm a wgl maz rozmawial z twoja tesciowa? Wytlumaczyl co i jak? No skoro do niczego sie nie doklada, to powinna Cie troche odciazyc w codziennych sprawach (pranie gotowanie srzatanie). Zamiast byc wdzieczna Wam za goscinnosc i pomoc to jeszcze ma jakies ale ;/

3

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Z nią nie da się rozmawiać bo od razu jest kłótnia, a mąż przychodzi spracowany, zmęczony, nie będę go jeszcze bardziej dołować itak jest w złej sytuacji - to jego matka - więc on też widzi że nie powinno tak być- boję się o niego o jego zdrowie bo na to nie zasługuje,a za mną "stoi murem" jeśli o to chodzi. czy codzienna kłótnia coś pomoże - nie, bo nie mamy się gdzie wyprowadzić, mamy małe dziecko, przy którym trzeba zachować spokój, nie może słuchać przecież kłótni, więc to wszystko nie jest takie proste.

4

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

A tesciowa nie moze wyprowadzic sie gdzies ? Do znajomych, rodziny ? Zeby was troche odciazyc w sensie malego mieszkania...

5

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Nie wiem czy pisałam to na początku, ale teściowa jest głównym najemcą mieszkania, wiec to my zgodnie z prawem powinniśmy się wyprowadzić jak nam źle. Mąż pytał w zarządzie mieszkania czy można zmienić najemcę, skoro on płaci, ale mu odpowiedzieli że nie ważne kto płaci, bo każdy kto mieszka jest do tego zobowiązany, nie tylko główny najemca.

6 Ostatnio edytowany przez nocnalampka (2012-12-14 20:32:50)

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Wprowadziliście się do teściowej mieszkającej na 34m a teraz dziwisz sie, że nie ma sielanki? Swoją drogą nie ogarniam jak można w takich warunkach dorobić sie dziecka... Znaczy technicznie wiem jak to przebiega, ale ja nie wyobrażam sobie radosnych łóżkowych harców z teściową pod ręką - bo 34m, to przeca sredniej wielkości kawalerka jest.
Jedyna rada - wyprowadzcie się. Nie może i nie będzie zgody dopóki siedzicie sobie na głowie.

7

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Ojej to masz dziewczyno naprawde problem...
Powinnas sie chociaz cieszyc z tego ze twoj maz idzie za Toba i Cie wspiera!
Ze nie jestes z Tym problemem sama. Wtedy byloby Ci duzo gorzej. . .  Dopoki jednak mieszkasz z tesciowa to sprobuj byc dla niej obojetna, moze to cos da ? Moze jednak powinniscie z Nia jeszcze raz porozmawiac, wytlumaczyc, ze wy tez latwo nie macie, w koncu macie dziecko. Niech doklada sie do czynszu i troche pomaga w codziennych obowiazkach. Jesli to nic nie pomoze to moze niech z nia pogada Twoj maz tak na osobnosci moze w koncu zmieknie jej serce. No w koncu tu tez chodzi o jej syna.

8

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Pali,nie sprząta dzieckiem się nie zajmuje.........
No proszę Cię!
Dziecko zrobiliście sobie sami czy wcześniej pytaliście teściową o zgodę?
Nie będę odkrywcza ani miła niestety. Ona jest u siebie, i ma prawo robić co chce, ma prawo nie zajmować się dzieckiem bo to Wasze dziecko, nie jej. Nie masz ochoty wyprowadzić się do ojca to mieszkaj z nią i nie marudź. Gdyby było Ci naprawdę źle to nawet dłuższy dojazd męża do pracy nie zniechęciłby Was do przeprowadzki.

No ręce i opadły, miałam wrażenie, że ten Twój post to żart albo trollowanie ale chyba jest "na poważnie"?....

9

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Joga- najłatwiej być u siebie na utrzymaniu innych:).Jak się jest u siebie to się za siebie płaci.Jak jej nie stać to powinna być wdzięczna za to,że może swoją kasę na fajki wydawać i na litość boską czasem pomóc w sprzątaniu w końcu SWOJEGO mieszkania.Bo w sytuacji gdy oni za nią płacą mają prawo nie mieszkać w syfie i nie robić wszystkiego za nią.

10

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

jesteście dla autorki tematu za ostre
sama powiem, ze znam temat gdzie matka ma rentę socjalną i jedno z dzieci musi mieszkać z nią na 36 czy 38 metrach. jedno z dzieci. biedna córka i jej mąż z dzieckiem
matka z rentą socjalną mieszka u siebie, ale mieszkania nie utrzyma, pali 2 paczki dziennie, że małą Julkę tym dymem inhaluje, zięć opłaty robi i wiecznie drze koty z teściową, nie wyprowadzą się bo mają jedną wypłatę, bo dziewczyna nie pracuje...starsza kobieta ma problemy, jest osobą niebezpieczną i konfliktową.

tak masz prawo wymagać, aby nie paliła w domu, sprzątanie jest dyskusyjne
nie masz prawa żądać opieki ani prezentów
to twoje dziecko-utrzymuj jej sama, skoro woli kupić flachę-jej biznes!
masz prawo żądać, aby nie palono w domu-szkodzi to twojemu dziecku

11

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!
gojka102 napisał/a:

Joga- najłatwiej być u siebie na utrzymaniu innych:).Jak się jest u siebie to się za siebie płaci.Jak jej nie stać to powinna być wdzięczna za to,że może swoją kasę na fajki wydawać i na litość boską czasem pomóc w sprzątaniu w końcu SWOJEGO mieszkania.Bo w sytuacji gdy oni za nią płacą mają prawo nie mieszkać w syfie i nie robić wszystkiego za nią.

no wlasnie gdyby matka zaplacila za rachunki to by nie miala na bimbanie.

12

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!
nika29 napisał/a:

[
no wlasnie gdyby matka zaplacila za rachunki to by nie miala na bimbanie.

A jakby młodzi mieszkali "u siebie" to W OGÓLE nie byłoby ŻADNEGO wspólnego problemu smile
Matka by musiała martwić się o własne opłaty a "dzieci" o swoje sprawy a nie o to na co matka trwoni swoje...

13 Ostatnio edytowany przez żyworódka (2012-12-15 12:08:20)

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Witaj kasiaipiotrus1  smile

Przewrotność losu jest nieodgadniona.

Ty marzysz o teściowej, która pomogłaby Ci w opiece nad dzieckiem, w pracach domowych (sprzątanie, gotowanie), a inne synowe taką pomoc odrzucają, traktując ją, jako wtrącanie się w ich życie rodzinne.
No, nie dogodzisz!

Twój post jest pełen bólu, żalu, czujesz się bardzo sfrustrowana zachowaniem teściowej i bezsilna.
Odbieram Cię bardzo ciepło, jesteś kochającą żoną i matką i z pewnością ze swej strony pragniesz utrzymać dobre stosunki z matką męża. Jesteś szczera w tym co piszesz, o sytuacji w domu - w DOMU teściowej.
Idziesz na wszystkie ustępstwa, aby uniknąć kłótni przy dziecku i nie stresować dodatkowo męża, który ciężko pracuje na Wasze utrzymanie.

Ale długo tak nie pociągniecie, w tym marazmie (małe mieszkanie, nieprzyjazna atmosfera), a Twoje zdrowie też jest ważne i dziecka.
Bezwzględnie, należy wymusić na teściowej, zaprzestania palenia papierosów przy dziecku, pomimo, że pali w swoim domu.
Jeżeli pies jest jej, to ma obowiązek go wyprowadzać. Nie powinniście tego za nią robić, wyręczać ją. Mąż pracuje, Ty masz dziecko do opieki, a teściowej przyda się trochę ruchu.

Wysokość renty socjalnej w 2012 roku wynosi brutto 681,67 zł, zatem teściowa otrzymuje netto około 500 zł.
Bezwzględnie powinna partycypować w kosztach opłaty za mieszkanie i media.
Aha, wszystkie opłaty opisujcie imieniem Twoim lub męża - to tak z ostrożności, żeby kiedyś nie twierdziła, że to ona finansowała.
Takie sprawy jak opłata za mieszkanie i media należało omówić wspólnie, w momencie decyzji o wspólnym zamieszkaniu.

A teraz z innej beczki.
Prawdę powiedziawszy, to 'zasiedzieliście się' w DOMU teściowej. Mieszkacie tam już 5 lat.
Wcześniej pracowałaś (?), mąż pracuje, więc jakieś oszczędności powinniście mieć. Można też wziąć kredyt.
Myślę, że pora wyprowadzić się na 'swój kawałek podłogi', choćby na razie wynająć jakąś kawalerkę.

Teściowa, prawdopodobnie ma dość wspólnego pomieszkiwania z Wami i małym dzieckiem, które jej przeszkadza.
To jej mieszkanie i chce żyć po swojemu, w ciszy - choćby w brudzie i bałaganie, jej prawo.
Opłaty też wtedy będą jej sprawą.
Niestety, innego wyjścia nie ma - trzeba się wyprowadzić.
Jak spotkasz się z teściową od czasu do czasu, to jej zachowanie nie będzie Cię już tak razić i stresować.

14

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Namówcie teściową na odwróconą hipotekę. Wtedy dziedziczenie mieszkania ceduje się na bank, w którym hipoteka jest zaciągnięta. Ją będzie wtedy stać na samodzielne mieszkanie i życie na normalnym standardzie - będzie otrzymywala comiesięczną ratę, a Wy się wyprowadzicie bez poczucia winy, że ona sobie finansowo nie poradzi. Bo poradzi sobie świetnie i nie będzie dla nikogo ciężarem ani nikt nie będzie jej zaglądał do portfela. Po jej śmierci bank przejmie nieruchomość. Proste.

15

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Kriss - tylko, że to mieszkanie nie jest własnością teściowej Autorki. Ona je wynajmuje (zapewne pozostałość po kwaterunku).

16

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Kriss, ale autorka cos wspomina o zarządcy i głównym najemcy, więc domyślam się, że nie jest to mieszkanie własnościowe a komunalne. Jeśli tak jest, to nie można sprzedac mieszkania, które należy do gminy czy spółdzielni, bo nie jest się jego właścicielem wink

17

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

"Nie wiem czy pisałam to na początku, ale teściowa jest głównym najemcą mieszkania, wiec to my zgodnie z prawem powinniśmy się wyprowadzić jak nam źle. Mąż pytał w zarządzie mieszkania czy można zmienić najemcę, skoro on płaci, ale mu odpowiedzieli że nie ważne kto płaci, bo każdy kto mieszka jest do tego zobowiązany, nie tylko główny najemca."

Rzeczywiście. Pozostaje więc wyprowadzka. Skoro mąż autorki i tak płaci z wynajem ("Mąż pytał w zarządzie mieszkania czy można zmienić najemcę, skoro on płaci"). Mieszkam w miejscowości, gdzie jest tylko jakieś 8000 mieszkańców i są mieszkania albo pojedyncze pokoje do wynajęcia, w większych miejscowościach jest ich na pewno więcej. Nie bardzo rozumiem pojęcia "nie mamy się gdzie wyprowadzić". I tu trzeba płacić i tu trzeba płacić. Nie lepiej mieszkać "na swoim"?

18

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

uciekła bym z tego domu i to jak najszybciej,raz że mieszkanie jest małe jak na 3 dorosłe osoby i dziecko które w końcu też rośnie i będzie potrzebowało swojego konta
ma też dorastać przy babci która pali jak smok,nic nie robi?
płacicie za wszystko? to idzcie mieszkać na wynajęte na razie co za różnica gdzie będziecie płacić? przynajmniej będziecie na swoim
albo z Twoim ojcem zamieszkajcie,co z tego że mąż będzie miał dalej do pracy,daleka to odległość?
ja swojej teściowej też nie mam cudownej,ale nie oczekuję od niej tego aby zajmowała się moimi dziećmi,oczywiście czasem się zajmie ale to nie jest jej obowiązek

19

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Kasiaipiotrus - masz trudną teściową - to fakt.
Ale też faktem jest, że nie chcesz nic z tym zrobić. Ty chciałabyś zmienić teściową. Ale dorosłego człowieka, który się zmienić nie chce nie da się przekabacić na swoją modłę. Dużo łatwiej jest wziąć swoje życie we własne łapki. Bo łatwiej się kieruje sobą niż innymi ludźmi.

Masz bardzo roszczeniową postawę. Że teściowa powinna dokładać się do rachunków, powinna wydawać na prezenty dla dziecka, powinna się dzieckiem zajmować. Otóż ona nic nie powinna. Może, ale nie musi. To jej sprawa, na co wydaje swoje pieniądze. A brak współudziału w opłatach łatwo można uzasadnić tym, że oddała Wam 3/4 swojej przestrzeni życiowej. A już najbardziej mnie dziwi oczekiwanie, że teściowa powinna proponować swoje usługi w kwestii opieki nad dzieckiem. Ona swoje dziecko wychowała (Twojego męża), jak sama twierdzisz - z bardzo dobrym skutkiem. Teraz Wy macie dziecko i to Wy powinniście je wychowywać. Owszem, jeśli ktoś z rodziny chce pomóc - możecie tę pomoc wykorzystać. Ale oczekiwać, że ktoś ma obowiązek zajmować się Waszym dzieckiem, bo jest matką Twojego męża?

Tylko wyprowadzka może sytuację poprawić. Nie mam pojęcia jak można wytrzymać tyle czasu w tak niesprzyjających warunkach i nie zdecydować się na taką opcję.

20 Ostatnio edytowany przez Artemida (2012-12-15 22:57:16)

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Chyba wszystko zostało już napisane. Dodam tylko, że gdyby się do niej sprowadziło obce małżeństwo z dzieckiem, to by musiało coś płacić. Ty byś chciała mieszkać za darmo? Uważasz, że to w porządku? No to jesteście z teściową podobne - ona nie chce robić opłat. Ty uważasz, że powinna robić prezenty, zajmować się dzieckiem - ona uważa, że powinniście jej dawać pieniądze, wyprowadzać psa i sprzątać. Obie macie duże wymagania. Biedny ten Twój mąż...

21

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Artemido, Twoja sygnaturka idealnie wpasowuje się w wątek smile

22

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Dzięki:) Moja sygnaturka wpasowuje się w wiele wątków;)

23

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!
gojka102 napisał/a:

Joga- najłatwiej być u siebie na utrzymaniu innych:).Jak się jest u siebie to się za siebie płaci.Jak jej nie stać to powinna być wdzięczna za to,że może swoją kasę na fajki wydawać i na litość boską czasem pomóc w sprzątaniu w końcu SWOJEGO mieszkania.Bo w sytuacji gdy oni za nią płacą mają prawo nie mieszkać w syfie i nie robić wszystkiego za nią.

Gojka ja uważam, że błąd popełnili na początku.Wprowadzili się i nie ustalili reguł współmieszkania, kto ile kiedy za co płaci, kto sprząta itd. Ja jestem dość bezlitosna i zostawiłabym taką teściową/matkę samą sobie, albo mieszka z nami, my pomagamy ale panują jakieś reguły ustalone i zaakceptowane przez wszystkich albo się wyprowadzamy i wtedy musi sobie radzić sama.
Co do niańczenia dziecka to niestety uważam, że nie ma żadnego obowiązku, może ale nie musi.
Kasę do wesela i na chrzest też mogła ale nie musiała dać, w tym przypadku nie dała i miała prawo. Ja bym się wyprowadziła ale co zrobi autorka wątku? Pewnie zostanie.

24

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Jednak troche pomijany jest fakt mieszkania z osoba chora psychicznie a moim zdaniem to jest głowny problem, bo nie oszukujmy sie ZUS nie daje renty za darmo,lekarze tez nie opiniuja o chorobie psychicznej bez podstaw. Skoro ma rente socjalna choruje od dzieciństwa, mysle że nie o wszystkim tu wiesz lub maz troche zamydlił Ci oczy bo matka w miare dorze funcjonuje. Renta socjalna to jakies 500-600 zł,niewiele można zrobić z takimi pieniędzmi a pewnościa nie da sie z tego dołozyc do wesela.
Nie powinnas mieszkać z dzieckiem z osoba lecząca sie psychiatrycznie, bo to zawsze ryzyko, może jednak zamieszkajcie u Twoich rodziców?
Matka męza dostanie dofinansowanie z opieki do czynszu, ale też moga obciązyc męża alimentami na siebie bo to osoba niepełnosprawna własciwe bez srodków do zycia.
U mojego brata na korytarzu zawsze smierdzi papierochami bo chory sasiad kompulsywnie pali i tez cala renta idzie na tytoń a potem prosi o jedzenie,przychodza tam codziennie z opieki i całe szczęście bo sam nie dba o siebie ani o mieszkanie. Z Twoją teściową może byc podobnie, jej zachowanie wynika z choroby,nie zawsze to jest lenistwo, dlatego jednak dobrze pomyslec o wyprowadzeniu sie.
Jeżeli jednak mieszkacie razem może by wyznaczyc tesciowej jakies miejsce do palenia, mieszkanie malutkie ale może macie balkon czy pokój tesciowej, gdzie by paliła przy zamknietych drzwiach.
Mysle, że mąż zdaje sobie sprawę z choroby matki i znacznie mu latwiej opiekować sie matka bedac na miejscu, ale choroba, choroba musza być jakies granice, niech chociaż sprzata po sobie ( umyc po sobie talerz) i pali w wyznaczonym miejscu, awantury nic nie dadza a moga pogorszyc stan zdrowia, porozmawiajcie oboje spokojnie z mamą a najlepiej porozmawiać z lekarzem psychiatra jak postepować z taką osoba.
Najlepiej sie wyprowadzic i wymeldować bo mama może zaczać zadłużać mieszkanie,moim zdaniem problem jest w chorobie psychicznej Twojej tesciowej i nie nalezy tego nazywać udawaniem bo mozna sie w przyszlosci bardzo niemilo rozczarowac. Dowiedz sie koniecznie na co choruje tesciowa i poczytaj o tej chorobie, mysle ,że czas tu otworzyć oczy, bo problem z którym sie mierzysz jest znacznie powazniejszy.

25

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Chyba się trochę zapędziłaś z tą chorobą psychiatryczną - gdzie autorka coś na ten temat pisała?
Innych powodów do przyznania renty socjalnej nie ma?

26 Ostatnio edytowany przez maja 84 (2012-12-16 11:01:13)

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Pisala w pierwszym poscie, renta jest na chorobe psychiczną.
Przez tyle lat robi ZUS i lekarzy w bambuko bo lekarze sie nie poznają na oszustwie? Mysle, że prawda jest zamiatana pod dywan a to przeciez osoba z renta psychiatryczną.

27

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Witam.

vinnga napisał/a:

(...)A brak współudziału w opłatach łatwo można uzasadnić tym, że oddała Wam 3/4 swojej przestrzeni życiowej.(...)

Vinnga, zauważ, że dziecko jest dopiero od siedmiu miesięcy, wcześniej zamieszkiwali w trójkę. Zatem do momentu jego narodzin, każde z nich miało po 1/3 'powierzchni życiowej'. Jak by nie dzielić tej powierzchni mieszkania, to dla mnie to żadne uzasadnienie braku partycypowania w kosztach wszystkich rachunków, bo z tego wynika, że nie tylko o sam czynsz chodzi - to wręcz świadome wykorzystywanie sytuacji, że jest się najemcą tego mieszkania i 'rozdaje się karty'!

Szkoda, że autorka nie włącza się do dyskusji, bo wiele by wyjaśniła.
Mianowicie zastanawia mnie, co jest powodem takiego działania teściowej.
Gdyby syn nie płacił rachunków za jej 'część', to w miarę narastającego zadłużenia (przez 5 lat) sprawa o roszczenie oddana zostałaby do sądu, a należności ściągnął by komornik z odsetkami + koszty.
Z czasem mogłoby być to przyczyną wypowiedzenia najmu lokalu.
Syn pracując dałby radę wynająć dla swojej rodziny choćby jakąś klitkę.
A matka?

Tak sobie myślę, że być może przyczyna tkwi w tym, że jeśli przed ślubem syn mieszkał z matką, to może już wtedy opłacał wszystkie rachunki, z uwagi na małą rentę matki. Matka przyzwyczaiła się do pomocy ze strony syna i dla niej naturalną rzeczą jest, utrzymywanie tego stanu. Nie bierze pod uwagę tego, że syn ma już swoją rodzinę, którą musi zabezpieczać finansowo. Sprawiedliwy byłby podział kosztów wszystkich płatności na domowników, przez co atmosfera w domu byłaby bardziej przyjazna.

28

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Żyworódka, ja mysle, że zachowanie tesciowej wynika z jej choroby, jest to osoba zyjaca dniem dzisiejszym byle cos zalalic, zjesć i sie wyspać,jezeli syn sie wyprowadzi matka jako osoba niepelnosprawna psychiatrycznie i z mala renta dostanie alimenty albo dofinansowanie i pomoc z Mopsu, moim zdanie powinni sie wyprowadzic tym bardziej ,że jest dziecko.

29

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

żyworódko, przeczytałam ponownie posty autorki w temacie i wydaje mi się, że jednak za mało wiemy. Kluczową informacją byłby tutaj powód zamieszkania młodego małżeństwa z teściową. Jeśli zamieszkali tam, żeby syn mógł się matką opiekować, jeśli powodem było to, że nie jest w stanie samodzielnie opłacić rachunków - wtedy podział kosztów byłby uzasadniony. Ale jeśli autorka wprowadziła się do chłopaka/męża, bo uznali to za wyjście najbardziej dla nich wygodne i ekonomiczne to uważam, że podejście teściowej do kwestii opłat jest uzasadnione. Przyjęła pod swój dach dodatkowe osoby, ograniczyła swoje terytorium i wolność osobistą, więc jakieś korzyści dla niej też by się przydały.

Po ponownym przeczytaniu wątku wydaje mi się jednak, że to nie opłaty są głównym powodem niezadowolenia autorki. Głównym powodem jest to, że teściowa nie jest taka, jak ona oczekiwała. Nie zajmuje się dzieckiem, nie gotuje obiadków, nie interesuje się ich życiem, nie sprząta... Ale właściwie dlaczego miałaby to robić? Gdyby mieszkała sama to mogłaby się brudnymi naczyniami obstawić dookoła łóżka i nikt nie robiłby jej z tego powodu wyrzutów. To dorosły człowiek, ma prawo żyć jak chce i spędzać czas jak chcę.

30

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Vinga masz rację,problemem jest skupiona na sobie tesciowa i jest to problem w sumie nie do przeskoczenia, bo tesciowa choruje przewlekle od wielu lat i jej zachowanie ( zdziwaczenie) może być objawem choroby. Mąż nie powiedział całej prawdy, bo co miał powiedzieć zamieszkaj z moją chorą psychicznie matka, jest w sumie niegroźna tylko zdziwaczała? Powiedział ,że udaje a ZUS daje renty na zyczenie każdemu z ulicy, ZUS predzej zabierze rente niż ją da bez uzasadnienia, nie wierz w takie bajki.
Dowiedz sie na co choruje teściowa o poczytaj o tej chorobie, bedzie ci latwiej z nią postepować

31

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!
maja 84 napisał/a:

Pisala w pierwszym poscie, renta jest na chorobe psychiczną.
Przez tyle lat robi ZUS i lekarzy w bambuko bo lekarze sie nie poznają na oszustwie? Mysle, że prawda jest zamiatana pod dywan a to przeciez osoba z renta psychiatryczną.

Autorka napisała,że teściowa UDAWAŁA CHOROBĘ PSYCHICZNĄ żeby dostać rentę.Nie jest to równoznaczne z tym,że jest faktycznie chora psychicznie.
Mój ojciec swego czasu pracował w takiej sferze budżetowej gdzie po zmianach ustrojowych zaczęto dyscyplinarnie zwalniać tych,którzy kradli paliwo.
W branżowym bloku,w którym mieszkają moi rodzice znam kilkanaście osób,którym udało się załatwić rentę na "chorobę psychiczną".Nie wiem czy wiesz,że ktoś poinstruowanym przez lekarza specjalistę potrafi do końca życia symulować chorobę psychiczną i jest to nie do wykrycia.Do tego ważnym argumentem są łapówki:)

32

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Maja 84, powiem szczerze, że zupełnie nie przywiązałam uwagi i nie rozpatrywałam zachowania teściowej autorki pod kątem jej choroby psychicznej.
Podeszłam do tego faktu, tak jak Gojka.

Ale teraz, po przeczytaniu Twojej wypowiedzi i sugestii, przychylam się do tego, że łącznie zachowanie teściowej może być wynikiem jej choroby:
- skumulowanie uwagi na sobie, znajdowanie przyjemności w paleniu papierosów i piciu wódki z koleżankami, przy jednoczesnym braku zainteresowania i nie wykazywaniu radości narodzinami wnuka, brak chęci do wyjścia poza dom, nie przywiązywanie wagi do porządku w domu, zupełna beztroska i zdanie się na innych w zabezpieczaniu jej dachu nad głową  - słowem, życie w swoim własnym świecie.

Jednakże, jak mówi przysłowie: "babka wróżyła na dwoje".
Bo równie dobrze, zachowaniem teściowej może kierować czysty egoizm, wygodnictwo, postawa roszczeniowa wobec syna - o czym już wcześniej pisałam.
Skoro mieszkają razem już 5 lat, to uważam, że jest to wystarczająco duży okres czasu, żeby zaobserwować przyczyny takiego zachowania - nawet dla laika (synowej).

Vinnga, oczywiście, że to wszystko, co podnosimy/piszemy jest naszym 'gdybaniem', póki autorka nam nie dopowie:
- czy syn mieszkał razem z matką przed ślubem?
- czy też wówczas płacił wszystkie rachunki?
- z jakiego powodu zamieszkali razem z matką/teściową po ślubie (pytania z postu Vinngi),
- czy były ustalenia odnośnie podziału płatności (kto, co i ile),
- od jak dawna jest teściowa na rencie psychiatrycznej,
- czy wcześniej też nie poświęcała czasu na porządki, czy tylko od momentu wspólnego zamieszkania?
- autorka pisała, że gotuje, ale czy to znaczy, że jedzą ze wspólnego kotła, teściowa daje na jedzenie?
pytania można by mnożyć...

Oczywiście, że problem jest złożony.
Po przeczytaniu wątków o 'nadgorliwych' teściowych, autorka przedstawiła, jak sama pisze 'inną historię' życia z teściową - tak odmienną od tamtych. To było inspiracją do opowiedzenia o sobie.
Takie zupełnie przeciwstawne historie.

Nie jestem perfekcyjna w porządkach, ale to, co czasem pokazują w "Perfekcyjnej Pani domu"...to dla mnie syf,kiła i mogiła.
Skoro teściowa autorki  nie sprząta, to przy takim metrażu, taki byłby obrazek w JEJ domu.
Piszesz, że gdyby mieszkała sama,...ale nie mieszka, z jakichś powodów wyraziła na to zgodę - to zobowiązuje obie strony.

Co do dziecka...to nie wyobrażam sobie, żeby mieszkając razem, nie pomóc synowej w pierwszych dniach po porodzie.
Wiecie, ta kobieta faktycznie musi być chora...bo dla mnie, to przejawia takie odchylenia od normalności w postępowaniu.

33

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Kasia i piotruś mieszkają w 34 m kw. jego matki i narzeka, bo sama sprząta, sama gotuje, sama zajmuje się dzieckiem, a teściowa tylko pije z koleżankami i pali jak smok. Teściowa nie dołożyła do ślubu, nie kupiła prezentu na chrzest dziecka, nie dokłada sie do czynszu itd. Kasia pisze, że musi mieszkać z teściową. Ma jednak nadzieję, że kiedyś dożyje tego dnia, że w końcu zacznie się usmiechać ( bo teściowa kopnie w kalendarz ).  Blond pisze, że teściowa powinna się wyprowaedzić do znajomych lub rodziny i pewnie dać wolną chałupę młodym. Na litość boską ludzie, czego wepchaliście się do jej mieszkania? Nie pomaga, nie sprząta, pali, bo na pewno ma was dosyć i chce byście opuścili jej lokum. W swoim mieszkaniu może robić co chce i jak chce, A ja już widzę, że   byłoby najlepiej ją z domu wywalić. Ludzie wynająć sobie mieszkanie i żyć na swój rachunek.

34

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!
kasiaipiotrus1 napisał/a:

jedyne o czym marzymy z mężem to wygrana w lotto, żeby kupić mieszkanie i wyprowadzić się od niej - zostało by jej puste mieszkanie, bo wszystko w nim jest nasze i stara wersalka i jeszcze wszystkie opłaty mieszkaniowe - mam nadzieje że kiedyś dożyję tego dnia i wkońcu zacznę się uśmiechać.

natomiast Zuzsie tak zinterpretowała powyższą wypowiedź autorki:

zuzsie napisał/a:

Kasia pisze, że musi mieszkać z teściową. Ma jednak nadzieję, że kiedyś dożyje tego dnia, że w końcu zacznie się usmiechać ( bo teściowa kopnie w kalendarz ).

może nie wkładaj w jej usta słów, których nie wypowiedziała.

35

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Zupelnie nie rozumiem po co tam jeszcze jesteście? Na co czekacie?
Jesteście tam dla dobra teściowej, bo sobie sama nie poradzi?
Czy może dlatego, że macie nadzieję na szybkie zejście teściowej z tego świata i przejęcie tego mieszkanka?

36

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

boja sie kredytu nie boja tesciowej

37

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Ja do postu kasi - chyba nigdy nie zrozumiem młodych żon. Źle jak matka męża za dużo pomaga czy to finansowo, czy to w postaci niańczenia dzieci, źle jak nie pomaga wcale. A jak wynika z postu kasi, to najlepiej byłoby aby to matka usunęła się z własnego mieszkania. jakie by to mieszkanie nie było, ale jest jej. Czy będzie za niego płacić, czy opłaci pomoc społeczna , to tylko i wyłącznie jej sprawa. A wy młodzi powinniście wynająć sobie mieszkanie i pracować na własny rachunek. Chce niech pali, chce niech zaprasza koleżanki - to tylko jej sprawa,. A wy najlepiej byście chcieli ją ubezwłasnowolnić i zabrać jej 34 m kw.A matkę wypchać do znajomych, do rodziny? Ludzie w jakim świecie wy żyjecie, jakie macie płytkie myślenie. Gdyby matka od początku nie pozwoliła ze sobą mieszkać, byłoby najlepiej, a tak " jak dasz palec to chcą całą rękę " A ona zlitowała się nad " bachorstwem " i przyjęła, a  teraz przeszkadza we własnym domu. Znam takie sytuacje " są z życia wzięte ". Przykro, że tak piszę, bo autorka posta chciałaby aby się nad nią litować. Na poczatku naszego małżeństwa mieszkaliśmy w 11 m kw. wynajętego mieszkania. gdzie połowa zarobionych pieniedzy była przeznaczana na opłatę tego mieszkania. Mieszkalismy już we troje ( wraz z naszym malutkim synkiem). Ja wtedy nie pracowałam, połowa pensji męża szła na opłatę tego lokum. Było ciężko, nikt z nas nie pchał się do rodziców , czy teściów. Czasami nie miałam co do gara włożyć, lecz nigdy nie przyszło mi do głowy, by o tym fakcie mówić jednym bądź drugim rodzicom. Myślałam, że się domyślą, ale jakoś nigdy im to do głowy nie przyszło. Ciagle mieliśmy kredyty i mamy je do dzisiaj, nigdy nie wyciagaliśmy ręki o " datki "Przez całe życie pracowaliśmy i zabezpieczyliśmy swoje dzieci ( obydwaj mają dach nad głową ) żeby miały łatwiej, jak my mieliśmy na starcie. I co? To źle? Chcemy od nich tylko odrobinę szacunku, czy to zbyt wiele?

38

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Umknął mi ważny szczegół;
autorka w pierwszym poście pisze, że wprowadziła się do teściowej 5 lat temu. Dziecko ma 7 miesięcy. Czyli świadomie z mężem zdecydowali się na powiększenie rodziny już mieszkając u teściowej od ponad 3 lat.

Czyli doskonale wiedzieli jaka teściowa jest; że "pali jak smok", że nie sprząta, nie gotuje i w ogóle jest przeokropną współlokatorką. A zdecydowali się sprowadzić na świat maleństwo - w TAKIE warunki. Ta odpowiedzialność rodzicielska jest porażająca. Były 3 lata, kiedy mogli zatroszczyć się o odrębne lokum - bo wiadomo - wpadki się zdarzają. Nawet, jeśli dziecko było nieplanowane, można było przewidzieć obrót sytuacji w oparciu o dane i fakty.

Autorka miała dane na talerzu a i tak zdecydowała się nie wyprowadzać, a wprost przeciwnie, na 34 metrach kwadratowych - powiększać rodzinę.

Uprzedzając świętą rodzinę - tak, uważam, że jeśli ktoś zawiera zwiazek małzeński powinien liczyć się z faktem, że przewidziane jest w planach dziecko. A już szczególnie po 3 latach.

39

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

ja mam tesciowa co dzwoni codziennie do meza wtraca sie we wszystko -zreszta rodzenstwo meza rowniez -ja dobrze zarabiam i ciagle sa docinki abysmy wspomogli rodzenstwo meza

40

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

ja sobie tak siedze,mysle i wymyslilam wlasnie to:tez na poczatku widzialam moja tesciowa jako kobiete ktora chciala sie wtracac i w ogole wszystko inne.podkresle ze jestem z mezem po slubie 4 lata i mniej wiecej kilka miesiecy przed slubem zamieszkalismy razem w jednym domu z jego rodzina(mieszkania oddzielne).urodzilam dziecko i strasznie bylam zla ze jego rodzina sie wtraca.te 4 lata pozniej zachorowalam na nerwice lekowa i depresje.nikt tak sie tym nie przejal jak ta moja wtracajaca sie tesciowa.moja wlasna matka praktycznie mnie olala a tesciowa opiekowala sie moja corka.pomagala w czym mogla mimo ze sama jest chora.dodam ze nie raz bardzo zle o nich myslalam.teraz uwazam ze moja tesciowa jest cudowna kobieta.naprawde duzo czasu mi zajelo zebym to stwierdzila.szkoda tych zmarnowanych lat.synowe-czy kiedykolwiek podeszlyscie do swojej tesciowej i dalyscie jej spontanicznego buziaka tak jak np swojej mamie?czy nie uwazacie ze to by duzo zmienilo?taki maly,czuly gest z waszej strony.mam dopiero 22 lata ale jednak troche mi zajelo zebym mogla docenic moja tesciowa.mysle ze wlasnie ona najbardziej zasluguje na to zebym dala jej buzi czy ja przytulila.przyznam ze nigdy tego nie robilam ale chyba zaczne.tak mysle ze trzeba do tego dojrzec.oczywiscie rozumiem ze moga sie zdarzyc takie tesciowe ktore sa niereformowalne

41

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Klementynko, tylko pozazdroscic, bo trafiłaś na teściową, a zarazem normalnego, życzliwego człowieka. Od wielu innych mogłaś otrzymac łatkę szurniętej ( przepraszam za bezpośredniośc ), niegodnej jej idealnego syna. A czytając posty synowych, łatwo dostrzec, ze kierują się podobną logiką, czyli takiej wspaniałej dziewczynie trafiła się taka i owaka.
Ta wścibskośc może byc nacechowana prawdziwą troską, ale równie dobrze teściowa może byc skrzyżowaniem Super Ekxpresu z Faktem - goni za sensacją.

42

Odp: Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Witam.

klementynka22 napisał/a:

ja sobie tak siedze,mysle i wymyslilam wlasnie to:tez na poczatku widzialam moja tesciowa jako kobiete ktora chciala sie wtracac i w ogole wszystko inne.podkresle ze jestem z mezem po slubie 4 lata i mniej wiecej kilka miesiecy przed slubem zamieszkalismy razem w jednym domu z jego rodzina(mieszkania oddzielne).urodzilam dziecko i strasznie bylam zla ze jego rodzina sie wtraca.te 4 lata pozniej zachorowalam na nerwice lekowa i depresje.nikt tak sie tym nie przejal jak ta moja wtracajaca sie tesciowa.moja wlasna matka praktycznie mnie olala a tesciowa opiekowala sie moja corka.pomagala w czym mogla mimo ze sama jest chora.dodam ze nie raz bardzo zle o nich myslalam.teraz uwazam ze moja tesciowa jest cudowna kobieta.naprawde duzo czasu mi zajelo zebym to stwierdzila.szkoda tych zmarnowanych lat.synowe-czy kiedykolwiek podeszlyscie do swojej tesciowej i dalyscie jej spontanicznego buziaka tak jak np swojej mamie?czy nie uwazacie ze to by duzo zmienilo?taki maly,czuly gest z waszej strony.mam dopiero 22 lata ale jednak troche mi zajelo zebym mogla docenic moja tesciowa.mysle ze wlasnie ona najbardziej zasluguje na to zebym dala jej buzi czy ja przytulila.przyznam ze nigdy tego nie robilam ale chyba zaczne.tak mysle ze trzeba do tego dojrzec.oczywiscie rozumiem ze moga sie zdarzyc takie tesciowe ktore sa niereformowalne

Oby więcej takich wypowiedzi. To co piszesz, świadczy o Twojej dojrzałości, pomimo młodego wieku.
Dobrze, że potrafiłaś zmienić tok swojego myślenia, z krytyki zachowań teściowej do pełnych respektu dla jej poczynań.

Fakt, że to dopiero choroba pozwoliła Ci spojrzeć na teściową innymi oczami, bo znasz to przysłowie niedźwiedzie, że "prawdziwych przyjaciół poznaje się w biedzie".
Wtedy doceniamy zaangażowanie, pomoc, troskę - nie traktujemy tego, jako ingerowanie w nasze życie.
Wszystko inne się już nie liczy, te nieporozumienia na tle często 'bzdetów' urastających do rangi wielkich problemów.
Liczy się to, że w momencie zaistnienia prawdziwego problemu, zagrożenia życia chorobą, teściowa wykazała się dobrymi cechami charakteru - pomoc, zaangażowanie, troska, opiekuńczość.

I Ty to doceniasz i sięgając wstecz, dostrzegasz jałowość i bezsensowność  nieporozumień, będących prawdopodobnie wynikiem niewłaściwego pojmowania jej zachowań.

Pozostaje mi życzyć Ci, aby ten stan porozumienia między Wami pozostał już na zawsze.

Jeszcze dodam, że bardzo osobiście poruszyła mnie Twoja wypowiedź, bo właśnie w święta przy łamaniu się opłatkiem, jedna z synowych powiedziała mi dużo ciepłych słów, i że nie wyobraża sobie innej teściowej.
A bywało, że czasem były między nami spięcia, choć nie drastyczne, ale właśnie o jakieś 'bzdety' - źle/niewłaściwie pojmowane zaangażowanie w sprawy dorosłych już dzieci.

Serdecznie Cię pozdrawiam.

Posty [ 43 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » RELACJE Z PRZYJACIÓŁMI, RELACJE W RODZINIE » Teściowa inna niż wszystkie- niestety negatywnie!

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024