Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA KARIERY - MOJA KARIERA ZAWODOWA » Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 17 ]

Temat: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Witam. Problem polega na tym, że nie daje sobie rady  w pracy. Pracuje w placówce bankowej .  Pracuje z 2 kobietami i niestety nie idzie mi w tej pracy. Tutaj jestem uważany za czarna owce. Byliśmy we 2 z kierowniczka , doszła trzecia osoba. Usłyszałem rozmowę z szefem i kierowniczka  gdy szef się jej pytał jak to jest że  jak były 2 osoby to nie było sprzedaży i zawsze był argument bo są 2 osoby a są 3 i dalej nie ma to mu odpowiedziała że wtedy tylko jedna osoba pracowała czyli tylko ona.
Kolezanka która de facto jest kierowniczka bardzo mnie nie lubi. Wcześniej się kolegowalismy i ona wziela mnie do pracy ale teraz już powiedziała mi że jestem stracony w jej oczach jako kolega i jako osoba to jakiejkolwiek współpracy. 
Chciałbym się rozwijać i zacząć robić kredyty ale niestety kompletnie mi to nie idzie. Z kredytami to jest tutaj jak na wojnie każdy walczy aby coś ugrać.
Jeśli robie kredyt to muszę robić go sam od A do Z bo jak poproszę o pomoc to wtedy któraś z koleżanek bierze sobie 1/3 albo wyjdzie że połowę. Dla mnie to nie ma sensu bo nie dość że tych kredytów mam mało to jeszcze mam ukrócone.

Chciałbym się postarać robić te kredyty  i lepiej pracować. Wiadomo kierowniczka nie wierzy we mnie i uwaza mnie za zło konieczne w tej pracy. Ja też nie jestem święty bo widocznie nie staram się jak należy i popełniam dużo błędów.
W piątek udało mi się umówić 2 spotkania.  Oby te osoby przyszły bo kierowniczka chce abym ja nie dzwonil do klientów tylko siedzial na kasie i ewentualnie ktoś z kasy wpadnie mi na kredyt. Dla mnie to bezsensu bo zamiast się rozwijać iść do przodu to będę wepchany na drugi tor i nie będę miał równej szansy.  Dlatego musze zadbać o to aby umawiać klientów. Jak będę umawial nie będzie miała argumentów aby tak zrobić

Przyjaciel  mi powiedział że jeśli nie czujesz sie taki pewny mogłyby po kolezensku Tobie coś pomoc a nie za tą pomoc Tobie ukrócą.  Niestety tak to nie działa jak sobie nie radzę a ja robię kredyt to wtedy się z nimi dziele tym kredytem.

Bardzo źle sie czuje ze tak odbiegam i chciałbym to zmienić. Myślałem że ta druga kolezanka jest tak bardziej zamna. Może trochę jest ale ostatnio zrobiłem błąd przy liczeniu dokumentów  i jak wszedłem do Placówki to kierowniczka komentowała moja osobę a ta druga kolezanka powiedziała do niej " ja się zastanawiam czy on miał w domu w ogóle jakieś obowiązki "
Ostatnie 3 miesiące pracowałem na 4/5  etatu bo szef powiedział że nie zarabiam na siebie a najnizsza krajowa poszła w górę i jak zacznę robić  kredyty to da mi pełen  . Mówiąc o szefie mam na myśli właściciela placówki który z nami nie pracuje jest tylko właścicielem i załatwia sprawy formalne.
Udało mi się zrobić parę kredytów to dal mi na pełen etat. Trochę się podbudowałem i powiedziałem kierowniczce że może jak mi będzie dobrze szło zagadam do szefa o podwyższke przy kolejnej umowie bo mam najnizsza krajowa to mi odpowiedziała że to niemożliwe że mi da bo musiałby dać wtedy więcej nowej koleżance albo jej a ja nie jestem ten sam poziom co one.
Pare dni temy  była sytuacja ze rozmawialiśmy o wolnym . Ja chciałem jechać nad morze na 5 dni a w tym czasie kolezanka miała mieć zakończenie przedszkola w jednym dniu jak mnie nie będzie. Oznaczało to ze nie pójdzie bo w tym czasie nie ma właściciela placówki który mógłby przyjść i być w placówce bo nie może być jednoosobowa obsługa. Kierowniczka powiedziala że w takim razie będziemy  losować czy ja pojade nad morze czy kolezanka pójdzie na zakończenie przedszkola. Kolezanka się nie zgodziła na żadne losowanie bo stwierdzila ze ja przecież z nad morza na ten jeden dzień nie przyjadę a co mam nie jechać na urlop.  To kierowniczka stwierdzila Ok jak tak uważasz to niech tak zostanie. Myślę że te losowanie to było takie celowe pokazanie jak mnie nie lubi bo nikt normalny nie stawiałby takiej szali gdy chodzi o wartość mojego wyjazdu.
Jestem czarna owca i złem koniecznym tam. Boli mnie to bo czuje się jak nieudacznik ale chciałby sobie odowodnic ze przy odpowiedniej pracy , odpowiednim skupieniu jestem w stanie dobrze robić kredyty

Kierowniczka ma tez swoje plusy bo dużo mi tlumaczy i często jest cierpliwa ale na pewno nie wierzy we mnie że jestem w stanie jeszcze lepiej pracować. Najwazniejsze abym umawial spotkania bo jak da mnie na kase tylko i wylacznie to ja nie bede chcial tam pracowac. Jednak jakas wiedze mi przekazala takze mimo tego że mnie bardzo nie lubi tez dużo jej zawdzięczam.  Tylko może ja jestem tak mało skupiony i oporny na wiedzę.. Ale chce to zmienić.


Była taka sytuacja w pracy, że ja zostałem dłuzej z klientką. Nie było wtedy kierowniczki. Nowa koleżanka powiedziała do klientki, czy Pani moze przyjsc kiedy indziej bo ta sprawa długo potrwa a my za pól godziny zamykamy. Powiedziala klientka ze ona juz tutaj troche siedzi w kolejce , ze nie przyszla na ostatnia chwile i musi ta sprawe zalatwic dzisiaj. Kolezanka jej odpowiedziała , że my 0 17.00 zamykamy a ta kobieta do niej to co Pani mnie wyprosi jak nie zdaze ? a Kolezanka na to że nikt nam za nadgodziny nie placi.  Ta klientka okazala sie bardzon intelintna bo po prostu to przemilczala. Ja zostalem dluzej kolezanka poszla do domu. Powiedziala mi klientka, że jestem najbardziej kompetentną osobą, która pracowała kiedykolwiek w placówce, abym trzymał tak dalej do daleko zajdę.  Miło, że klient tak powiedział ale to nie idzie w parze z tym jak jestem postrzegany przez kierowniczkę. Ona mnie uwaza gorszy poziom.


Postaram się dać z siebie wszystko. Musiałem się wam wygadać bo bardzo źle się czuje ze nie daje rady w tej pracy
Postawilem sobie teraz za zadanie pracowac lepiej niz do tej pory. Nie zwracac uwage na krytyke tylko widziec swoje efekty.  Kierowniczka mi nie raz mowila ze jej siostrzenica szybciej zapamieta niz ja, ze jestem powolniak, cze moj czas juz minal....wazne aby sie nie zniechecać i widziec efekty swojej pracy.
Jak myślicie co może mnie motywować, jak udowodnić sobie, że jestem w stanie byc osoba bardziej kompetentna w pracy.

Zobacz podobne tematy :

2 Ostatnio edytowany przez Tamiraa (2024-05-11 17:08:23)

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Przeczytałam całość. Nigdy nie pracowałam w banku i raczej postrzegam wszystko od strony klienta. Wyłapałam taką rzecz; kierowniczka ci dużo tłumaczy, a pomimo tego  nie jest z ciebie zadowolona, bo za wolno się uczysz. Nie chce, żebyś zajmował się kredytami. Druga rzecz: Klientka przyszła do ciebie, a jednak nowa koleżanka ma więcej do powiedzenia od ciebie, pozwoliłeś jej się wtrącić.

Pytanie, które zadajesz: "jak myślicie co może mnie motywować, jak udowodnić sobie, że jestem w stanie być osobą bardziej kompetentną w pracy?".

Jeśli za wolno się uczysz, a chciałbyś tę wiedzę mieć, to nie ma innego wyjścia jak się samemu zacząć dokształcać po pracy we własnym zakresie czyli poświęcić więcej czasu i pieniędzy na naukę.
Ciebie mogą motywować warunki finansowe.

3

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Nie każdy nadaje się do tej pracy, ja bym Ci radziła zmienić na inną. Nie przeskoczysz siebie, jedynie nerwicy się nabawisz.

4

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Masz wykształcenie odpowiednie do pracy w banku?
Bo z tego co opisujesz to jest jakiś parabank.
Zarobki w banku na poziomie najniższej krajowej to dziwne.

5

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
wieka napisał/a:

Nie każdy nadaje się do tej pracy, ja bym Ci radziła zmienić na inną. Nie przeskoczysz siebie, jedynie nerwicy się nabawisz.

Może się nadaje tylko nie ma odpowiedniego przeszkolenia,  ma braki w wiedzy na temat tych kredytów.
Koleżanka kierowniczka, która go do tej pracy wciągnęła może mu specjalnie nie wszystko mówić aby korzystać  finansowo z jego niewiedzy.

6

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
GloriaSoul napisał/a:
wieka napisał/a:

Nie każdy nadaje się do tej pracy, ja bym Ci radziła zmienić na inną. Nie przeskoczysz siebie, jedynie nerwicy się nabawisz.

Może się nadaje tylko nie ma odpowiedniego przeszkolenia,  ma braki w wiedzy na temat tych kredytów.
Koleżanka kierowniczka, która go do tej pracy wciągnęła może mu specjalnie nie wszystko mówić aby korzystać  finansowo z jego niewiedzy.

Nie sądzę, przecież nie każdy nadaje się do każdej pracy.

7

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

a dlugo tam pracujesz?

staraj sie pracowac, brac te kredyty nawet, jesli musisz sie pytac. z czasem bedziesz wiedzial co i jak i coraz mniej musial pytac az w koncu wcale. rob to bedziesz sie uczyl. kierowniczka pewnie juz wiele lat robi to i obcykana.

8

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
GloriaSoul napisał/a:
wieka napisał/a:

Nie każdy nadaje się do tej pracy, ja bym Ci radziła zmienić na inną. Nie przeskoczysz siebie, jedynie nerwicy się nabawisz.

Może się nadaje tylko nie ma odpowiedniego przeszkolenia,  ma braki w wiedzy na temat tych kredytów.
Koleżanka kierowniczka, która go do tej pracy wciągnęła może mu specjalnie nie wszystko mówić aby korzystać  finansowo z jego niewiedzy.



to jest rownieuz prawdopodobne.



moze rozejrzyj sie, czy nie ma ofert pracy w innym banku? moze ktos inny cie lepiej przeszkoli.

9

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Pracowałam w banku na stanowisku doradcy kredytowego, głównie w zakresie kredytów hipotecznych, ale w razie potrzeby udzielałam również pożyczek gotówkowych, kredytów samochodowych czy inwestycyjnych dla firm. To są trudne tematy i trzeba być bardzo uważnym, żeby nie popełnić błędu. Każdy produkt ma swoje ściśle określone procedury i jeśli chcesz być w tym dobry, to musisz je bardzo dobrze poznać. Ja sama przede wszystim uczyłam się we własnym zakresie - brałam do ręki ustawy, procedury i je studiowłam, dzięki czemu NIKT NIGDY nie był w stanie zarzucić mi niewiedzy ani na niczym "zagiąć". Ta wiedza jest szeroka, ale przy odrobinie determinacji możliwa do szybkiego nauczenia się.

Dla Twojej efektywności bardzo ważne jest, aby znać wszystkie programy specjalne, dzięki czemu można klientowi zaproponować lepsze warunki, ewentualnie udzielić kredytu na innych zasadach, jeśli na przykład na standardowe ma zbyt niską zdolność kredytową. Trzeba wiedzieć na co można sobie pozwolić, do kogo napisać z prośbą o odstępstwo itp, itd. Mnie to bardzo motywowało, kiedy zadowoleni klienci po jakimś czasie wracali, nierzadko ze stwierdzeniem, że bardzo cenią moje kompetencje, a muszę dodać, że często byli to poważni biznesmeni, którzy obracając dużymi środkami inwestowali w nieruchomości. U mnie podpisanie umowy kredytu hipotecznego trwało co najmniej godzinę, często znacznie dłużej, bo zawsze dokładnie wyjaśniałam wszystkie kluczowe zapisy i omawiałam każdy podpisywany dokument, których przy "hipotekach" było naprawdę dużo. To jednak sprawiało, że potem nic kredytobiorcy nie zaskakiwało.

Dążę do tego, że klient, który wchodzi do placówki ma mieć pewność, że jesteś w stanie zaproponować mu najlepszy produkt, jaki jest dostępny i ma Ci ufać. Masz potrafić odowiedzieć na każde jego pytanie i rozwiać każdą wątpliwość. Dojdziesz do tego, jeśli zdobędziesz solidne teoretyczne podstawy, a potem na ich bazie będziesz zdobywał doświadczenie, bo prawda jest taka, że spotkasz się z różnymi sytuacjami, z których powinieneś potrafić skutecznie wybrnąć. W każdym razie dużo rzeczy można, ale trzeba o tym wiedzieć i trzeba wiedzieć jak to zrobić, aby zrobić skutecznie.

To jest odpowiedź na Twoje pytanie: "jak udowodnić sobie, że jestem w stanie byc osoba bardziej kompetentna w pracy?" wink

10

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
Olinka napisał/a:

Pracowałam w banku na stanowisku doradcy kredytowego, głównie w zakresie kredytów hipotecznych, ale w razie potrzeby udzielałam również pożyczek gotówkowych, kredytów samochodowych czy inwestycyjnych dla firm. To są trudne tematy i trzeba być bardzo uważnym, żeby nie popełnić błędu. Każdy produkt ma swoje ściśle określone procedury i jeśli chcesz być w tym dobry, to musisz je bardzo dobrze poznać. Ja sama przede wszystim uczyłam się we własnym zakresie - brałam do ręki ustawy, procedury i je studiowłam, dzięki czemu NIKT NIGDY nie był w stanie zarzucić mi niewiedzy ani na niczym "zagiąć". Ta wiedza jest szeroka, ale przy odrobinie determinacji możliwa do szybkiego nauczenia się.

Dla Twojej efektywności bardzo ważne jest, aby znać wszystkie programy specjalne, dzięki czemu można klientowi zaproponować lepsze warunki, ewentualnie udzielić kredytu na innych zasadach, jeśli na przykład na standardowe ma zbyt niską zdolność kredytową. Trzeba wiedzieć na co można sobie pozwolić, do kogo napisać z prośbą o odstępstwo itp, itd. Mnie to bardzo motywowało, kiedy zadowoleni klienci po jakimś czasie wracali, nierzadko ze stwierdzeniem, że bardzo cenią moje kompetencje, a muszę dodać, że często byli to poważni biznesmeni, którzy obracając dużymi środkami inwestowali w nieruchomości. U mnie podpisanie umowy kredytu hipotecznego trwało co najmniej godzinę, często znacznie dłużej, bo zawsze dokładnie wyjaśniałam wszystkie kluczowe zapisy i omawiałam każdy podpisywany dokument, których przy "hipotekach" było naprawdę dużo. To jednak sprawiało, że potem nic kredytobiorcy nie zaskakiwało.

Dążę do tego, że klient, który wchodzi do placówki ma mieć pewność, że jesteś w stanie zaproponować mu najlepszy produkt, jaki jest dostępny i ma Ci ufać. Masz potrafić odowiedzieć na każde jego pytanie i rozwiać każdą wątpliwość. Dojdziesz do tego, jeśli zdobędziesz solidne teoretyczne podstawy, a potem na ich bazie będziesz zdobywał doświadczenie, bo prawda jest taka, że spotkasz się z różnymi sytuacjami, z których powinieneś potrafić skutecznie wybrnąć. W każdym razie dużo rzeczy można, ale trzeba o tym wiedzieć i trzeba wiedzieć jak to zrobić, aby zrobić skutecznie.

To jest odpowiedź na Twoje pytanie: "jak udowodnić sobie, że jestem w stanie byc osoba bardziej kompetentna w pracy?" wink

Z tym, że nie możesz porównywać do siebie, bo nie każdy ma takie same predyspozycje.

11

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
wieka napisał/a:

Nie każdy nadaje się do tej pracy, ja bym Ci radziła zmienić na inną. Nie przeskoczysz siebie, jedynie nerwicy się nabawisz.

Pewnie, że autor musiałby najpierw popracować nad pewnością siebie, żeby nikt nie wchodził mu na głowę.

12

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
Tamiraa napisał/a:
wieka napisał/a:

Nie każdy nadaje się do tej pracy, ja bym Ci radziła zmienić na inną. Nie przeskoczysz siebie, jedynie nerwicy się nabawisz.

Pewnie, że autor musiałby najpierw popracować nad pewnością siebie, żeby nikt nie wchodził mu na głowę.

Tu głównie predyspozycje się liczą, Jedni dają sobie radę w danej pracy, inni nie.

13

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
wieka napisał/a:

Z tym, że nie możesz porównywać do siebie, bo nie każdy ma takie same predyspozycje.

Oczywiście, że nie każdy ma takie same predyspozycje, ale to co opisałam, to jest głównie efekt samodzielnie włożonej pracy.

14

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
Olinka napisał/a:
wieka napisał/a:

Z tym, że nie możesz porównywać do siebie, bo nie każdy ma takie same predyspozycje.

Oczywiście, że nie każdy ma takie same predyspozycje, ale to co opisałam, to jest głównie efekt samodzielnie włożonej pracy.

Ale "głowa" jest ważna. Nie do każdej tak samo wchodzi, albo nie chce wcale smile Nie ma dwóch takich samych jednostek, dlatego uważam, że nie można porównywać do siebie.

15

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Dzisiaj byłem na pięknej wycieczce i długo myślałem o tym jak się ustosunkować aby wyjść na tym najlepiej i poprawić swoje efekty. Klamka już zapadła na pewno nie bede chcial tam pracowac. Stwierdzilem ze postaram sie jak najwiecej wyniesc stamtad i z wieksza pewnoscia szukac innej pracy. Uwazam za zachowanie kierowniczki za nietyczne , burzace checi i mozliwosci dalszej wspolpracy.

16

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy
wieka napisał/a:
Olinka napisał/a:
wieka napisał/a:

Z tym, że nie możesz porównywać do siebie, bo nie każdy ma takie same predyspozycje.

Oczywiście, że nie każdy ma takie same predyspozycje, ale to co opisałam, to jest głównie efekt samodzielnie włożonej pracy.

Ale "głowa" jest ważna. Nie do każdej tak samo wchodzi, albo nie chce wcale smile Nie ma dwóch takich samych jednostek, dlatego uważam, że nie można porównywać do siebie.

wieka, głowa głową, a jak nie masz wiedzy to nie wymyślisz na jakich zasadach ma być udzielony kredyt itp.

Ja to samo obserwuję na swoim podwórku. Jedni przychodzą i zaczynają od zapoznawania się z regulaminami, przepisami, warunkami technicznymi i wszystkimi wymaganymi na danym stanowisku informacjami, a innych "nie nauczyli" i dlatego nie wiedzą. Łatwiej się pije kawę i plotkuje o wszystkim i niczym niż ostro uczy wymaganych przepisów. Mało kto zaczyna od zapoznania się z wymaganiami stanowiska gdy zaczyna, wtedy gdy jest czas pytać. Bo jak nie zainteresujesz się i nie znasz tematu, to nawet nie wiesz czego nie wiesz. Jak już wiesz czego nie wiesz to połowa sukcesu - wystarczy zapytać albo poszukać odpowiedzi.
Ludzi denerwuje gdy ktoś co chwilę przylatuje z pytaniem, bo przerywa im pracę i zabiera czas. Wcale się nie dziwię, że chcą za to wynagrodzenia w postaci części kredytu - w końcu skoro pracują przy danym kredycie to chcą mieć za to zapłacone. Koleżeństwo koleżeństwem, a do pracy chodzi się po pieniądze.

Tomasz jak chce być doceniany to powinien wziąć sobie do serca rady Olinki. Jego podstawowym obowiązkiem jest  znać produkt, który chce sprzedać klientowi. A jak nie potrafi przyswoić sobie takiej wiedzy to powinien zmienić pracę, bo nie ma co liczyć, że w kolejnym banku/ stanowisku ktoś będzie podejmował za niego decyzję i  podpowiadał mu co ma robić.

17

Odp: Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Zwrócę jeszcze uwagę na to zdanie:

TomaszRuja napisał/a:

Kierowniczka ma tez swoje plusy bo dużo mi tlumaczy i często jest cierpliwa ale na pewno nie wierzy we mnie że jestem w stanie jeszcze lepiej pracować.

Jeśli kierowniczka poświęca Ci dużo czasu, jest przy tym cierpliwa, to znaczy, że należycie się Tobą "zaopiekowała", a jej brak wiary w Twoje możliwości prawdopodobnie wynika z tego, że ilość poświęconej Ci uwagi nie przekłada się na efekty. Jednym słowem, jeśli w Ciebie nie wierzy, to prawdopodobnie nie dajesz jej ku temu podstaw.
Zastanawiam się po prostu, czy przypadkiem nie oczekujesz więcej niż powinieneś. To jest w końcu praca, a w każdej pracy taryfa ulgowa w pewnym momencie się kończy.

Oczywiście nie ma sensu pracować w miejscu, w którym nie czujesz się dobrze, ale też nie warto wchodzić w tryb ucieczkowy, jeśli (nie twierdzę, że tak jest, ale mam obawy, że tak to może wyglądać) sytuacja wynika z jakichś Twoich osobistych ograniczeń. Rzecz w tym, że nie można wykluczyć, że historia za chwilę nie zatoczy koła, czyli nie powtórzy się.

Posty [ 17 ]

Strony 1

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » PSYCHOLOGIA KARIERY - MOJA KARIERA ZAWODOWA » Chciałbym mieć lepsze efekty w pracy

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024