Czy tylko mi się wydaje, że w Poznaniu jest dużo osób szczupłych, mega szczupłych i chudych?
Gdzie nie spojrzę, widzę, że osoba jest płaska, cienka z boku, może przy 180 cm ma z 50kg, i wiele takich osób. Ciężko zauważyć kogoś grubszego. W mojej pracy na magazynie też widzę pełno płaskich osób, może 1 na 20 osób jest normalna a 1 na 50 grubsza. W Klubie x-demon w Poznaniu również same płaskie osoby. Nie tylko kobiety, ale faceci. Wszyscy tak bardzo zadbali się o siebie?
Czuję kompleksy by gdzieś wyjść, mam 185 cm i 80kg, nie jest to źle, ale przy większosci takich osób czuję się grubasem. Jak jadę autobusem do pracy to czuję się grubasem wśród innych osób, które tam też jadą do pracy. Tak głupio, że musze jakoś bokiem stać aby ludzi przepuścić, to jakbym mój obszar ciała był jak 2 takie chude osoby.
Gdzie ta niby epidemia otyłość?
To rzadko kto jest normalny.
90% ludzi, tak dobrze dba o siebie?