Cześć, o co może chodzić kobiecie która ma kogoś na mieszkaniu (nie jest to jej mąż tylko jakiś partner i nie wiąże z nim przyszłości), chce się spotykać, ale jeśli ja nie napiszę do niej to nie pisze do mnie też, nie zawsze odpisuje na wiadomości (nie są to pytania w prawdzie, lecz po prostu nie ciągnie tematu) nie dzwoni też do mnie, a jak zadzwonię to angażuje się w rozmowę. Rozmowy dotyczą intymności, sexu, sfery prywatnej, bycia razem.
To znaczy nie widzę logiki w tym, bo za każdym razem rozmowę musiałbym inicjować ja, a z drugiej strony kobieta chce się spotykać, planuje kolejne i przyjazd do mnie.
Pisałem wcześniej podobny post, lecz nie oddał on tego co chciałem.
Normalnie bym uznał ją za niezainteresowaną i już, lecz tutaj chce się spotykać.
A twoi znajomi do Ciebie dzwonia / inicjuja rozmowe na odleglosc?
Tak. Robią to.
A twoi znajomi do Ciebie dzwonia / inicjuja rozmowe na odleglosc?
A Ty inicjujesz ze swoimi?
A twoi znajomi do Ciebie dzwonia / inicjuja rozmowe na odleglosc?
Cześć, o co może chodzić kobiecie która ...
A skąd jacyś obcy ludzie gdzieś w internecie mają wiedzieć o co może jej chodzić. Może lepiej by było ją samą o to zapytać. Najlepiej wprost, bez owijania w sreberka i wtedy będziesz miał jasność sytuacji. Generalnie jak laska z kimś tam jest, ma na chacie jakiegoś typa i szuka emocji na zewnątrz, to najprawdopodobniej ona jest zwykłą szmatą, a ty jesteś tylko następnym z kolejki, może drugim, może czwartym, a może dwudziestym dziewiątym. To też zależy czy miała spokojny miesiąc. Jeszcze chciałbyś czegoś się dowiedzieć na jej temat?
Oczywiście że tak. Ona jest bardzo otwarta na nowe znajomości. Nigdy nie mówiła, że czegoś nie wolno jej bo ma partnera. Wspomina o przyjaciołach jakichś (męskich) ma typa na chacie ale nie sypiają, kasy od niego nie pożycza (woli ode mnie, ale nie dałem jej) na spotkaniu wręcz za wszystko płaciła, to już jej 3 nieudana relacja, niebawem będzie wyprowadzać się z mieszkania i zrobi to albo sama albo z tym kolesiem, a jednocześnie mówi o nas o naszych wyjściach. Tylko mówię, kontaktu z jej strony by inocjowała wręcz zero jest.
Szczerze 94 napisał/a:Cześć, o co może chodzić kobiecie która ...
A skąd jacyś obcy ludzie gdzieś w internecie mają wiedzieć o co może jej chodzić. Może lepiej by było ją samą o to zapytać. Najlepiej wprost, bez owijania w sreberka i wtedy będziesz miał jasność sytuacji. Generalnie jak laska z kimś tam jest, ma na chacie jakiegoś typa i szuka emocji na zewnątrz, to najprawdopodobniej ona jest zwykłą szmatą, a ty jesteś tylko następnym z kolejki, może drugim, może czwartym, a może dwudziestym dziewiątym. To też zależy czy miała spokojny miesiąc. Jeszcze chciałbyś czegoś się dowiedzieć na jej temat?
Interesuje mnie po prostu co zrobić bym mógł ocenić czy ona ma czyste zamiary wobec mnie czy jestem po prostu jednym z frajerów z którymi ona bawi się i łechta sobie ego.
Interesuje mnie po prostu co zrobić bym mógł ocenić czy ona ma czyste zamiary wobec mnie czy jestem po prostu jednym z frajerów z którymi ona bawi się i łechta sobie ego.
Nie masz za dużego pola manewru jeśli jesteś już w niej zakochany, bo i tak będziesz negował wszystko co Ci poradzimy. Zakochany facet mało kiedy jest rozsądny.
Najlepsza metoda to zakochanie się w kimś innym.
Czyli ten koles to kto? Wspollokator?
Interesuje mnie po prostu co zrobić bym mógł ocenić czy ona ma czyste zamiary wobec mnie czy jestem po prostu jednym z frajerów z którymi ona bawi się i łechta sobie ego.
Tak, bo pozwalasz na to. Jesteś widać podatny na manipulacje. Chyba że chętny jesteś do trójkąta...
Żeby się upewnić musiałbyś mieć szklaną kulę, bo nic innego Cię nie przekona, jak nie widzisz bezsensu tej znajomości.
O rany..
Kobieta ma współlokatora i tak Cię to dręczy?
W dzisiejszych czasach nie mieszka się tylko w Pensjach dla Panien.
Jakie ma zamiary dowiesz się jak jak poznasz.
Pójdziesz do niej to współlokatora też poznasz
Nie mieszkałeś nigdy w akademiku?
Są koedukacyjne od dawna
Twoje słowa same mówią za siebie
To co mówisz już samo za siebie mówi. Dzięki za Twoją podpowiedź. Ja na żadne układziki, układy z nią nie pójdę. Albo ona chce inwestować w szczery związek albo chce bym był pionkiem w grze a ja nie będę.
Szczerze 94 napisał/a:Interesuje mnie po prostu co zrobić bym mógł ocenić czy ona ma czyste zamiary wobec mnie czy jestem po prostu jednym z frajerów z którymi ona bawi się i łechta sobie ego.
Nie masz za dużego pola manewru jeśli jesteś już w niej zakochany, bo i tak będziesz negował wszystko co Ci poradzimy. Zakochany facet mało kiedy jest rozsądny.
Najlepsza metoda to zakochanie się w kimś innym.
Czyli ten koles to kto? Wspollokator?
Ten koleś to jej były. Relacja im się rozpada, niebawem umowa na mieszkanie się kończy a umowa jest na nią. Myśli o wyprowadzce z nim lub bez niego. A jednocześnie relacji ze mną.
Nie wierzę w przyjaźń między facetem a kobietą, zwłaszcza jeśli zacząłem coś czuć do niej. Mam kilka znajomych ale nigdy nie widziałem w nich nikogo więcej jak znajome. Tu jest inaczej. Albo będzie współpracować i tworzyć związek albo nic.
Szczerze 94 napisał/a:Interesuje mnie po prostu co zrobić bym mógł ocenić czy ona ma czyste zamiary wobec mnie czy jestem po prostu jednym z frajerów z którymi ona bawi się i łechta sobie ego.
Tak, bo pozwalasz na to. Jesteś widać podatny na manipulacje. Chyba że chętny jesteś do trójkąta...
Żeby się upewnić musiałbyś mieć szklaną kulę, bo nic innego Cię nie przekona, jak nie widzisz bezsensu tej znajomości.
Ela. Ten typ to jej były. Ona chce z nim dalej mieszkać, ten związek jest jak mówią u schyłku dlatego mi to się nie klei bo tam jest relacja między nimi.
O rany..
Kobieta ma współlokatora i tak Cię to dręczy?
W dzisiejszych czasach nie mieszka się tylko w Pensjach dla Panien.
Jakie ma zamiary dowiesz się jak jak poznasz.
Pójdziesz do niej to współlokatora też poznaszNie mieszkałeś nigdy w akademiku?
Są koedukacyjne od dawna
Ja na żadne układziki, układy z nią nie pójdę. Albo ona chce inwestować w szczery związek albo chce bym był pionkiem w grze a ja nie będę.
Będziesz. Przecież już jesteś.
94 to twój rocznik? Zakładam, że tak. No więc jako jeszcze młody człowiek masz oczywiście prawo wierzyć w takie historyjki, że ktoś tam z kimś mieszka, ale nie sypiają, tylko mieszkają bo jakaś tam umowa, ale ona zaraz się kończy ta umowa i od razu się wyprowadza, tyle że nie sama ale z nim... Jak to teraz czytasz, to nie widzisz, że to się nawet nie chce kupy trzymać? Każdy facet przynajmniej raz w swoim życiu to wszystko już słyszał i każdy później był ciężko zdziwiony, że to wszystko jednak gówno prawda. Będzie tobą kręcić i cię zwodzić, aż w końcu dasz jej tą kasę, może nawet zaruchasz, chociaż nie napalaj się zbytnio, bo sam zostaniesz wyruchany, a na koniec obskoczysz jeszcze wpierdol od typa i tak się dla ciebie zakończy twoje wielkie Love Story.
Zapamiętaj sobie jedno na resztę życia - jak ktoś nie chce z kimś być, to z nim nie jest, proste jak szczanie - a o co jej może chodzić, to tylko ona wie.
Może to jej sposób na wyciąganie kasy od facetów.
Symptomatyczne bylo jej stwierdzenie, że od partnera kasy nie pożycza... Ale od innych facetów już tak
No to najbliższe spotkanie rozpocznie się od ustalenia kim jest ten facet z mieszkania dla niej? Jaka przyszłość z nim sobie planują? Co on dla niej znaczy? Niech się wykaże.
Może to jej sposób na wyciąganie kasy od facetów.
Symptomatyczne bylo jej stwierdzenie, że od partnera kasy nie pożycza... Ale od innych facetów już tak
No to kolejne spotkanko rozpocznie się od tego, że jej powiem co czuje, co mi się nie podoba w tej relacji, czego oczekuje i co ona na to. Albo związek normalny albo nie wiadomo w sumie kogo ona jest, z kim ona jest, chuj wie.
Szczerze 94 napisał/a:Ja na żadne układziki, układy z nią nie pójdę. Albo ona chce inwestować w szczery związek albo chce bym był pionkiem w grze a ja nie będę.
Będziesz. Przecież już jesteś.
94 to twój rocznik? Zakładam, że tak. No więc jako jeszcze młody człowiek masz oczywiście prawo wierzyć w takie historyjki, że ktoś tam z kimś mieszka, ale nie sypiają, tylko mieszkają bo jakaś tam umowa, ale ona zaraz się kończy ta umowa i od razu się wyprowadza, tyle że nie sama ale z nim... Jak to teraz czytasz, to nie widzisz, że to się nawet nie chce kupy trzymać? Każdy facet przynajmniej raz w swoim życiu to wszystko już słyszał i każdy później był ciężko zdziwiony, że to wszystko jednak gówno prawda. Będzie tobą kręcić i cię zwodzić, aż w końcu dasz jej tą kasę, może nawet zaruchasz, chociaż nie napalaj się zbytnio, bo sam zostaniesz wyruchany, a na koniec obskoczysz jeszcze wpierdol od typa i tak się dla ciebie zakończy twoje wielkie Love Story.
Zapamiętaj sobie jedno na resztę życia - jak ktoś nie chce z kimś być, to z nim nie jest, proste jak szczanie - a o co jej może chodzić, to tylko ona wie.
No to najbliższe spotkanie rozpocznie się od ustalenia kim jest ten facet z mieszkania dla niej? Jaka przyszłość z nim sobie planują? Co on dla niej znaczy?
- Nie no co ty, to taki tam facet, mieszkamy razem bo umowa, ale nie sypiamy, zresztą ja niedługo się wyprowadzam, może z nim, sama jeszcze nie wiem... Ej, a masz może z pięć stów pożyczyć, bo od niego nie chcę brać, chyba rozumiesz prawda?
- Tak, rozumiem i ty też chyba zrozumiesz, że na tym etapie zakończymy naszą znajomość. Nie kontaktuj się ze mną więcej i cóż, powodzenia.
P.S.
Ty nie słuchaj tego co ona mówi, tylko patrz na to co robi. Masz w swoim otoczeniu kogokolwiek, kto mieszka z jakimś swoim byłym lub byłą, bo jakaś tam umowa? Albo że laska mieszka z jakimś swoim typem, który regularnie jej nie posuwa? Serio wierzysz w takie historie? No to przestań.
Dziękuję. Wszystko już jasne.