Czy moja żona mogła mnie zdradzić ? - Netkobiety.pl

Dołącz do Forum Kobiet Netkobiety.pl! To miejsce zostało stworzone dla pełnoletnich, aktywnych i wyjątkowych kobiet, właśnie takich jak Ty! Otrzymasz tutaj wsparcie oraz porady użytkowniczek forum! Zobacz jak wiele nas łączy ...

Szukasz darmowej porady, wsparcia ? Nie zwlekaj zarejestruj się !!!


Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Posty [ 1 do 65 z 138 ]

1

Temat: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Jesteśmy już małżeństwem dosyć długo (dwa miesiące temu obchodziliśmy kryształową rocznicę ślubu) ale gdybym miał całe nasze małżeństwo streścić tylko jednym słowem to bym powiedział że było ono flegmatyczne. Problem był w zasadzie dosłownie od samego początku, bo po między nami nigdy nie było żadnej wielkiej miłości, a już na pewno nie z mojej strony, były dziewczyny które zdecydowanie bardziej kochałem, ale zawsze albo to one już miały innego, albo ja nie miałem śmiałości do nich zagadać albo one nie były mną zainteresowane. Dlaczego zatem ożeniłem się z dziewczyną której aż tak bardzo nie kochałem ? Było kilka powodów, stety bądź niestety były to pobudki głównie egoistyczne. Po pierwsze w tamtych czasach byłem tak naprawdę jedyną osób wśród swoich kumpli która jeszcze nikogo nie miała, spowodowało to że miałem gdzieś tam swoje kompleksy odnośnie tego gdy jako jedyny na jakiś imprezach nie miałem swojej drugiej połówki. Po drugie tak jak pisałem powody egoistyczne mianowicie przeszkadzała mi samotność, a tutaj jeszcze dochodziły powody finansowe, czyli takie że uważałem że lepiej mieć dwie pensje a nie jedną (oczywiście nie chodziło mi o to żeby dysponować jej pieniędzmi - tutaj chodziło mi o to że we dwójkę łatwiej będzie spłacać kredyt na mieszkanie, samochód, a nawet udało nam się założyć nasz wspólny biznes). Po trzecie być może nie kochałem mocno swojej żony, ale to nie znaczy że ona była zła, była na swój sposób nawet ładna, zabawna, nigdy nie była kłótliwa, wręcz przeciwnie bo spokojniejszej dziewczyny chyba bym nigdy nie znalazł, była wykształcona, oczytana (ma aż dwa wyuczone zawody - była tłumaczem symultanicznym jak i psychologiem) czyli gdybym tylko ją naprawdę kochał to byłaby to miłość idealna jak z bajki. Mimo wszystko określiłem swoje małżeństwo jako flegmatyczne czyli raczej widziałem je w negatywnych odcieniach. Oczywiście to tak nie było że wracaliśmy do domu i każdy sobie rzepkę skrobie, bo były okresy radosne i mimo wszystko potrafiłem być w stosunku do niej czuły jak i miło spędzić z nią czas, jednak swoich realnych uczuć do dnia dzisiejszego nie zmieniłem. Dlaczego ją podejrzewam o to że mnie zdradziła ? Oczywiście nie mam na to żadnych dowodów, to są tylko moje domysły nie poparte niczym realnym, ale zauważyłem u mojej żony od niedawna zmianę zachowania. Przez ten czas dominowały u nas okresy nijakości, ale gdzieś tak po tej rocznicy właściwie zaczęły dominować okresy bardzo dużej czułości i to głównie z jej inicjatywy. Mało tego moja żona chce żebyśmy zrobili coś szalonego, wymyśliła nagle sobie żebyśmy rzucili od tak o wszystko jak gdyby nigdy nic i pojechali razem w daleką romantyczna podróż np do Nowej Zelandii, albo do Indii czy Japonii, chciała nawet lecieć na Wyspę Wielkanocna. Oczywiście to szaleństwo na które się nie zgodzę ale jedno jest pewne czyli na pewno nie zachowuje się ona jak do tej pory. Oczywiście zainteresowałem się co jest przyczyną tak nagłej zmiany zachowania u dziewczyn i wyczytałem że to może być zdrada, a jej zachowanie może wynikać z tego że ma jakieś wyrzuty sumienia. Zatem czy jest to możliwe że moja żona mnie zdradziła ?

Zobacz podobne tematy :

2

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Oczywiscie, ze jest mozliwe i bardzo dobrze zrobila i tak jej nie kochasz ozeniles sie dla wlasnych korzysci. Niech cie zostawi, wezmie rozwod po co jej taki maz,ktory kocha inne kobiety bardziej od niej,a ja wykorzystuje do wlasnych korzysci. Ja bym nie zdradzala, tylko najpierw wziela rozwod, a dopiero pozniej byla w nowym zwiazku-mam nadzieje, ze twoja zona pojdzie po rozum do glowy i zalozy ci sprawe rozwodowa

3

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
JuliaUK33 napisał/a:

Oczywiscie, ze jest mozliwe i bardzo dobrze zrobila i tak jej nie kochasz ozeniles sie dla wlasnych korzysci. Niech cie zostawi, wezmie rozwod po co jej taki maz,ktory kocha inne kobiety bardziej od niej,a ja wykorzystuje do wlasnych korzysci. Ja bym nie zdradzala, tylko najpierw wziela rozwod, a dopiero pozniej byla w nowym zwiazku-mam nadzieje, ze twoja zona pojdzie po rozum do glowy i zalozy ci sprawe rozwodowa


Jak widzisz odwaliło jej ale w zupełnie w innym kierunku.

4

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Oczywiscie, ze jest mozliwe i bardzo dobrze zrobila i tak jej nie kochasz ozeniles sie dla wlasnych korzysci. Niech cie zostawi, wezmie rozwod po co jej taki maz,ktory kocha inne kobiety bardziej od niej,a ja wykorzystuje do wlasnych korzysci. Ja bym nie zdradzala, tylko najpierw wziela rozwod, a dopiero pozniej byla w nowym zwiazku-mam nadzieje, ze twoja zona pojdzie po rozum do glowy i zalozy ci sprawe rozwodowa


Jak widzisz odwaliło jej ale w zupełnie w innym kierunku.

No i dlatego mam.nadzieje, ze pojdzie po rozum do glowy

5

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Hm to co napisales wcale nie wskazuje na zdradę. Może kryzys wieku średniego? Nie napisałeś w jakim wieku jesteście ale kryształowa rocznica by pod to podchodzila. Często spotykana jest gwałtowna zmiana zachowań. Nadrabianie tego co wcześniej się nie doświadczyło, etc.

6

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Hm to co napisales wcale nie wskazuje na zdradę. Może kryzys wieku średniego? Nie napisałeś w jakim wieku jesteście ale kryształowa rocznica by pod to podchodzila. Często spotykana jest gwałtowna zmiana zachowań. Nadrabianie tego co wcześniej się nie doświadczyło, etc.

Ja 42 a ona 43 lat.

7

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
JuliaUK33 napisał/a:
tansew napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

Oczywiscie, ze jest mozliwe i bardzo dobrze zrobila i tak jej nie kochasz ozeniles sie dla wlasnych korzysci. Niech cie zostawi, wezmie rozwod po co jej taki maz,ktory kocha inne kobiety bardziej od niej,a ja wykorzystuje do wlasnych korzysci. Ja bym nie zdradzala, tylko najpierw wziela rozwod, a dopiero pozniej byla w nowym zwiazku-mam nadzieje, ze twoja zona pojdzie po rozum do glowy i zalozy ci sprawe rozwodowa


Jak widzisz odwaliło jej ale w zupełnie w innym kierunku.

No i dlatego mam.nadzieje, ze pojdzie po rozum do glowy

Ale to bez sensu tak bez powodu się rozwodzić, a twoje argumenty to żadne argumenty, bo być może byłyby one pretekstem do rozwodu, ale o tych argumentach wiem tylko ja.

8 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-12-22 16:49:40)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:

Jesteśmy już małżeństwem dosyć długo (dwa miesiące temu obchodziliśmy kryształową rocznicę ślubu) ale gdybym miał całe nasze małżeństwo streścić tylko jednym słowem to bym powiedział że było ono flegmatyczne. Problem był w zasadzie dosłownie od samego początku, bo po między nami nigdy nie było żadnej wielkiej miłości, a już na pewno nie z mojej strony, były dziewczyny które zdecydowanie bardziej kochałem, ale zawsze albo to one już miały innego, albo ja nie miałem śmiałości do nich zagadać albo one nie były mną zainteresowane. Dlaczego zatem ożeniłem się z dziewczyną której aż tak bardzo nie kochałem ? Było kilka powodów, stety bądź niestety były to pobudki głównie egoistyczne. Po pierwsze w tamtych czasach byłem tak naprawdę jedyną osób wśród swoich kumpli która jeszcze nikogo nie miała, spowodowało to że miałem gdzieś tam swoje kompleksy odnośnie tego gdy jako jedyny na jakiś imprezach nie miałem swojej drugiej połówki. Po drugie tak jak pisałem powody egoistyczne mianowicie przeszkadzała mi samotność, a tutaj jeszcze dochodziły powody finansowe, czyli takie że uważałem że lepiej mieć dwie pensje a nie jedną (oczywiście nie chodziło mi o to żeby dysponować jej pieniędzmi - tutaj chodziło mi o to że we dwójkę łatwiej będzie spłacać kredyt na mieszkanie, samochód, a nawet udało nam się założyć nasz wspólny biznes). Po trzecie być może nie kochałem mocno swojej żony, ale to nie znaczy że ona była zła, była na swój sposób nawet ładna, zabawna, nigdy nie była kłótliwa, wręcz przeciwnie bo spokojniejszej dziewczyny chyba bym nigdy nie znalazł, była wykształcona, oczytana (ma aż dwa wyuczone zawody - była tłumaczem symultanicznym jak i psychologiem) czyli gdybym tylko ją naprawdę kochał to byłaby to miłość idealna jak z bajki. Mimo wszystko określiłem swoje małżeństwo jako flegmatyczne czyli raczej widziałem je w negatywnych odcieniach. Oczywiście to tak nie było że wracaliśmy do domu i każdy sobie rzepkę skrobie, bo były okresy radosne i mimo wszystko potrafiłem być w stosunku do niej czuły jak i miło spędzić z nią czas, jednak swoich realnych uczuć do dnia dzisiejszego nie zmieniłem. Dlaczego ją podejrzewam o to że mnie zdradziła ? Oczywiście nie mam na to żadnych dowodów, to są tylko moje domysły nie poparte niczym realnym, ale zauważyłem u mojej żony od niedawna zmianę zachowania. Przez ten czas dominowały u nas okresy nijakości, ale gdzieś tak po tej rocznicy właściwie zaczęły dominować okresy bardzo dużej czułości i to głównie z jej inicjatywy. Mało tego moja żona chce żebyśmy zrobili coś szalonego, wymyśliła nagle sobie żebyśmy rzucili od tak o wszystko jak gdyby nigdy nic i pojechali razem w daleką romantyczna podróż np do Nowej Zelandii, albo do Indii czy Japonii, chciała nawet lecieć na Wyspę Wielkanocna. Oczywiście to szaleństwo na które się nie zgodzę ale jedno jest pewne czyli na pewno nie zachowuje się ona jak do tej pory. Oczywiście zainteresowałem się co jest przyczyną tak nagłej zmiany zachowania u dziewczyn i wyczytałem że to może być zdrada, a jej zachowanie może wynikać z tego że ma jakieś wyrzuty sumienia. Zatem czy jest to możliwe że moja żona mnie zdradziła ?

Można tylko gdybać.
Może chce Cię rozbudzić... jak wygląda wasze życie seksualne, bo rozumiem, że od początku nie pociągała Cię seksualnie, co dla większości facetów kojarzone jest bezpośrednio z miłością.

Dlaczego nie pojechałbyś z nią w podróż?
Macie dzieci?

9

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Hm to co napisales wcale nie wskazuje na zdradę. Może kryzys wieku średniego? Nie napisałeś w jakim wieku jesteście ale kryształowa rocznica by pod to podchodzila. Często spotykana jest gwałtowna zmiana zachowań. Nadrabianie tego co wcześniej się nie doświadczyło, etc.

A czym on sie wogole przejmuje jak i tak nie zywi wiekszych uczuc do zony oprocz interesow pewnie bardziej sie przejmuje tym "ze nie bedzie dwoch pensji niz sama mozliwoscia zdrady ".

10

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
tansew napisał/a:

Jak widzisz odwaliło jej ale w zupełnie w innym kierunku.

No i dlatego mam.nadzieje, ze pojdzie po rozum do glowy

Ale to bez sensu tak bez powodu się rozwodzić, a twoje argumenty to żadne argumenty, bo być może byłyby one pretekstem do rozwodu, ale o tych argumentach wiem tylko ja.

A ja bym sie z radoscia rozwiodla po co mi taki materialista bez uczuc

11

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Jesteśmy już małżeństwem dosyć długo (dwa miesiące temu obchodziliśmy kryształową rocznicę ślubu) ale gdybym miał całe nasze małżeństwo streścić tylko jednym słowem to bym powiedział że było ono flegmatyczne. Problem był w zasadzie dosłownie od samego początku, bo po między nami nigdy nie było żadnej wielkiej miłości, a już na pewno nie z mojej strony, były dziewczyny które zdecydowanie bardziej kochałem, ale zawsze albo to one już miały innego, albo ja nie miałem śmiałości do nich zagadać albo one nie były mną zainteresowane. Dlaczego zatem ożeniłem się z dziewczyną której aż tak bardzo nie kochałem ? Było kilka powodów, stety bądź niestety były to pobudki głównie egoistyczne. Po pierwsze w tamtych czasach byłem tak naprawdę jedyną osób wśród swoich kumpli która jeszcze nikogo nie miała, spowodowało to że miałem gdzieś tam swoje kompleksy odnośnie tego gdy jako jedyny na jakiś imprezach nie miałem swojej drugiej połówki. Po drugie tak jak pisałem powody egoistyczne mianowicie przeszkadzała mi samotność, a tutaj jeszcze dochodziły powody finansowe, czyli takie że uważałem że lepiej mieć dwie pensje a nie jedną (oczywiście nie chodziło mi o to żeby dysponować jej pieniędzmi - tutaj chodziło mi o to że we dwójkę łatwiej będzie spłacać kredyt na mieszkanie, samochód, a nawet udało nam się założyć nasz wspólny biznes). Po trzecie być może nie kochałem mocno swojej żony, ale to nie znaczy że ona była zła, była na swój sposób nawet ładna, zabawna, nigdy nie była kłótliwa, wręcz przeciwnie bo spokojniejszej dziewczyny chyba bym nigdy nie znalazł, była wykształcona, oczytana (ma aż dwa wyuczone zawody - była tłumaczem symultanicznym jak i psychologiem) czyli gdybym tylko ją naprawdę kochał to byłaby to miłość idealna jak z bajki. Mimo wszystko określiłem swoje małżeństwo jako flegmatyczne czyli raczej widziałem je w negatywnych odcieniach. Oczywiście to tak nie było że wracaliśmy do domu i każdy sobie rzepkę skrobie, bo były okresy radosne i mimo wszystko potrafiłem być w stosunku do niej czuły jak i miło spędzić z nią czas, jednak swoich realnych uczuć do dnia dzisiejszego nie zmieniłem. Dlaczego ją podejrzewam o to że mnie zdradziła ? Oczywiście nie mam na to żadnych dowodów, to są tylko moje domysły nie poparte niczym realnym, ale zauważyłem u mojej żony od niedawna zmianę zachowania. Przez ten czas dominowały u nas okresy nijakości, ale gdzieś tak po tej rocznicy właściwie zaczęły dominować okresy bardzo dużej czułości i to głównie z jej inicjatywy. Mało tego moja żona chce żebyśmy zrobili coś szalonego, wymyśliła nagle sobie żebyśmy rzucili od tak o wszystko jak gdyby nigdy nic i pojechali razem w daleką romantyczna podróż np do Nowej Zelandii, albo do Indii czy Japonii, chciała nawet lecieć na Wyspę Wielkanocna. Oczywiście to szaleństwo na które się nie zgodzę ale jedno jest pewne czyli na pewno nie zachowuje się ona jak do tej pory. Oczywiście zainteresowałem się co jest przyczyną tak nagłej zmiany zachowania u dziewczyn i wyczytałem że to może być zdrada, a jej zachowanie może wynikać z tego że ma jakieś wyrzuty sumienia. Zatem czy jest to możliwe że moja żona mnie zdradziła ?

Można tylko gdybać.
Może chce Cię rozbudzić... jak wygląda wasze życie seksualne, bo rozumiem, że od początku nie pociągała Cię seksualnie, co dla większości facetów kojarzone jest bezpośrednio z miłością.

Dlaczego nie pojechałbyś z nią w podróż?
Macie dzieci?

Pojechałbym z nią np podczas urlopu (jak zresztą ci roku) ale nie kuźwa na Wyspę Wielkanocna czy do Nowej Zelandii, no już bez przesady.

Nie, nie mamy dzieci, bo żadne z nas nie chciało nigdy ich mieć.

12

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
JuliaUK33 napisał/a:
tansew napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:

No i dlatego mam.nadzieje, ze pojdzie po rozum do glowy

Ale to bez sensu tak bez powodu się rozwodzić, a twoje argumenty to żadne argumenty, bo być może byłyby one pretekstem do rozwodu, ale o tych argumentach wiem tylko ja.

A ja bym sie z radoscia rozwiodla po co mi taki materialista bez uczuc

Ale ona nie wie że jestem materialistą.

13 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-22 17:07:45)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

https://zdrowie.kobieta.pl/artykul/kryz … -rozpoznac

Może jednak warto rozważyć jakiś wyjazd aby pozwolić żonie się wyszaleć. Takie coś przechodzi to tylko faza w życiu. Nowa Zelandia nie jest konieczna. Ważne żeby to nie był wyjazd do koziej wolki tylko gdzies gdzie będą jakieś szaleństwa. A nie leżenie plackiem na plaży. Albo ty o to zadbasz albo będzie szukać odskoczni.

14

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
JuliaUK33 napisał/a:
tansew napisał/a:

Ale to bez sensu tak bez powodu się rozwodzić, a twoje argumenty to żadne argumenty, bo być może byłyby one pretekstem do rozwodu, ale o tych argumentach wiem tylko ja.

A ja bym sie z radoscia rozwiodla po co mi taki materialista bez uczuc

Ale ona nie wie że jestem materialistą.

A szkoda,ze nie wie

15

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:

Pojechałbym z nią np podczas urlopu (jak zresztą ci roku) ale nie kuźwa na Wyspę Wielkanocna czy do Nowej Zelandii, no już bez przesady.

Nie, nie mamy dzieci, bo żadne z nas nie chciało nigdy ich mieć.

To w podróżach wam też nie po drodze. Wiele osób wręcz marzy o Nowej Zelandii, nic w tym dziwnego, co proponuje żona.

Pominąłeś seks w waszym związku, to można mniemać, że jest kiepsko z Twojej strony, więc jest prawdopodobieństwo, że nie utrzyma się ten związek za długo, jak żona pozna innego, a Ty dalej będziesz dwa kroki za nią...

16

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Pojechałbym z nią np podczas urlopu (jak zresztą ci roku) ale nie kuźwa na Wyspę Wielkanocna czy do Nowej Zelandii, no już bez przesady.

Nie, nie mamy dzieci, bo żadne z nas nie chciało nigdy ich mieć.

To w podróżach wam też nie po drodze. Wiele osób wręcz marzy o Nowej Zelandii, nic w tym dziwnego, co proponuje żona.

Pominąłeś seks w waszym związku, to można mniemać, że jest kiepsko z Twojej strony, więc jest prawdopodobieństwo, że nie utrzyma się ten związek za długo, jak żona pozna innego, a Ty dalej będziesz dwa kroki za nią...

Oczywiscie, ze sie nie utrzyma oby sie rozlecial po co zwiazek bez uczuc.

17 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-22 17:24:29)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Ten problem może narastać. Szczególnie u osób które nie lubią swojej pracy. Normalnie w przeszłości kobiety mialy cel w zakładaniu rodziny i taki kryzys mógł być chwilowa odskocznia od realizacji tych celow. Jeśli twoja żona lubi swoją pracę to połowa sukcesu. Gorzej jak nie. Życie nie znosi próżni. Dzieci nie ma to tam nie znajdzie jakieś realizacji. Zostaje praca, ale tam często może być monotonia. Rozwiązanie tego problemu będzie na twojej głowie, czy tego chcesz czy nie.

18

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Ten problem może narastać. Szczególnie u osób które nie lubią swojej pracy. Normalnie w przeszłości kobiety mialy cel w zakładaniu rodziny i taki kryzys mógł być chwilowa odskocznia od realizacji tych celow. Jeśli twoja żona lubi swoją pracę to połowa sukcesu. Gorzej jak nie. Życie nie znosi próżni. Dzieci nie ma to tam nie znajdzie jakieś realizacji. Zostaje praca, ale tam często może być monotonia. Rozwiązanie tego problemu będzie na twojej głowie, czy tego chcesz czy nie.

A co ma jej praca, czy jej brak do tego?

19 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-22 17:34:04)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Samorealizacja ma wpływ na kryzys wieku średniego. Jak samorealizacji nie masz w pracy czy rodzinie to występuje olbrzymie sprzężenie zwrotne. Dlatego jeśli uważa swoją pracę za fajną to taką fazę ( kryzys wieku średniego) może taka osoba przejść łagodnie. W przeciwnym wypadku będzie buzować od środka przez długi czas i szukać odskoczni np romansów, zakupy, operacje, wyjazdy, milion kotów. Różnie ludzie reagują. Wystarczy poczytać.

20 Ostatnio edytowany przez ZłaAniaGroźnaGrysie (2023-12-22 17:45:37)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:

Jesteśmy już małżeństwem dosyć długo (dwa miesiące temu obchodziliśmy kryształową rocznicę ślubu) ale gdybym miał całe nasze małżeństwo streścić tylko jednym słowem to bym powiedział że było ono flegmatyczne. Problem był w zasadzie dosłownie od samego początku, bo po między nami nigdy nie było żadnej wielkiej miłości, a już na pewno nie z mojej strony, były dziewczyny które zdecydowanie bardziej kochałem, ale zawsze albo to one już miały innego, albo ja nie miałem śmiałości do nich zagadać albo one nie były mną zainteresowane. Dlaczego zatem ożeniłem się z dziewczyną której aż tak bardzo nie kochałem ? Było kilka powodów, stety bądź niestety były to pobudki głównie egoistyczne. Po pierwsze w tamtych czasach byłem tak naprawdę jedyną osób wśród swoich kumpli która jeszcze nikogo nie miała, spowodowało to że miałem gdzieś tam swoje kompleksy odnośnie tego gdy jako jedyny na jakiś imprezach nie miałem swojej drugiej połówki. Po drugie tak jak pisałem powody egoistyczne mianowicie przeszkadzała mi samotność, a tutaj jeszcze dochodziły powody finansowe, czyli takie że uważałem że lepiej mieć dwie pensje a nie jedną (oczywiście nie chodziło mi o to żeby dysponować jej pieniędzmi - tutaj chodziło mi o to że we dwójkę łatwiej będzie spłacać kredyt na mieszkanie, samochód, a nawet udało nam się założyć nasz wspólny biznes). Po trzecie być może nie kochałem mocno swojej żony, ale to nie znaczy że ona była zła, była na swój sposób nawet ładna, zabawna, nigdy nie była kłótliwa, wręcz przeciwnie bo spokojniejszej dziewczyny chyba bym nigdy nie znalazł, była wykształcona, oczytana (ma aż dwa wyuczone zawody - była tłumaczem symultanicznym jak i psychologiem) czyli gdybym tylko ją naprawdę kochał to byłaby to miłość idealna jak z bajki. Mimo wszystko określiłem swoje małżeństwo jako flegmatyczne czyli raczej widziałem je w negatywnych odcieniach. Oczywiście to tak nie było że wracaliśmy do domu i każdy sobie rzepkę skrobie, bo były okresy radosne i mimo wszystko potrafiłem być w stosunku do niej czuły jak i miło spędzić z nią czas, jednak swoich realnych uczuć do dnia dzisiejszego nie zmieniłem. Dlaczego ją podejrzewam o to że mnie zdradziła ? Oczywiście nie mam na to żadnych dowodów, to są tylko moje domysły nie poparte niczym realnym, ale zauważyłem u mojej żony od niedawna zmianę zachowania. Przez ten czas dominowały u nas okresy nijakości, ale gdzieś tak po tej rocznicy właściwie zaczęły dominować okresy bardzo dużej czułości i to głównie z jej inicjatywy. Mało tego moja żona chce żebyśmy zrobili coś szalonego, wymyśliła nagle sobie żebyśmy rzucili od tak o wszystko jak gdyby nigdy nic i pojechali razem w daleką romantyczna podróż np do Nowej Zelandii, albo do Indii czy Japonii, chciała nawet lecieć na Wyspę Wielkanocna. Oczywiście to szaleństwo na które się nie zgodzę ale jedno jest pewne czyli na pewno nie zachowuje się ona jak do tej pory. Oczywiście zainteresowałem się co jest przyczyną tak nagłej zmiany zachowania u dziewczyn i wyczytałem że to może być zdrada, a jej zachowanie może wynikać z tego że ma jakieś wyrzuty sumienia. Zatem czy jest to możliwe że moja żona mnie zdradziła ?

Tak, myślę że Twoja żona prowadzi podwójne życie. Jedno takie jakie by chciała, żeby było -romantyczne, szalone. I drugie, na pokaz, takie jakiego ludzie z otoczenia oczekują, żeby było, czyli nudne i ustabilizowane. Pewnie odeszłaby od Ciebie, ale zostałaby wzięta na języki. Jeżeli klei się do Ciebie, to nie dlatego że ma sumienie, tylko to drugie życie pewnie się posypało i łzy ociera. Tymczasem pewnie za rok, czy dwa znowu ktoś się napatoczy i idziesz dziadek w odstawkę. neutral

21

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ZłaAniaGroźnaGrysie napisał/a:
tansew napisał/a:

Jesteśmy już małżeństwem dosyć długo (dwa miesiące temu obchodziliśmy kryształową rocznicę ślubu) ale gdybym miał całe nasze małżeństwo streścić tylko jednym słowem to bym powiedział że było ono flegmatyczne. Problem był w zasadzie dosłownie od samego początku, bo po między nami nigdy nie było żadnej wielkiej miłości, a już na pewno nie z mojej strony, były dziewczyny które zdecydowanie bardziej kochałem, ale zawsze albo to one już miały innego, albo ja nie miałem śmiałości do nich zagadać albo one nie były mną zainteresowane. Dlaczego zatem ożeniłem się z dziewczyną której aż tak bardzo nie kochałem ? Było kilka powodów, stety bądź niestety były to pobudki głównie egoistyczne. Po pierwsze w tamtych czasach byłem tak naprawdę jedyną osób wśród swoich kumpli która jeszcze nikogo nie miała, spowodowało to że miałem gdzieś tam swoje kompleksy odnośnie tego gdy jako jedyny na jakiś imprezach nie miałem swojej drugiej połówki. Po drugie tak jak pisałem powody egoistyczne mianowicie przeszkadzała mi samotność, a tutaj jeszcze dochodziły powody finansowe, czyli takie że uważałem że lepiej mieć dwie pensje a nie jedną (oczywiście nie chodziło mi o to żeby dysponować jej pieniędzmi - tutaj chodziło mi o to że we dwójkę łatwiej będzie spłacać kredyt na mieszkanie, samochód, a nawet udało nam się założyć nasz wspólny biznes). Po trzecie być może nie kochałem mocno swojej żony, ale to nie znaczy że ona była zła, była na swój sposób nawet ładna, zabawna, nigdy nie była kłótliwa, wręcz przeciwnie bo spokojniejszej dziewczyny chyba bym nigdy nie znalazł, była wykształcona, oczytana (ma aż dwa wyuczone zawody - była tłumaczem symultanicznym jak i psychologiem) czyli gdybym tylko ją naprawdę kochał to byłaby to miłość idealna jak z bajki. Mimo wszystko określiłem swoje małżeństwo jako flegmatyczne czyli raczej widziałem je w negatywnych odcieniach. Oczywiście to tak nie było że wracaliśmy do domu i każdy sobie rzepkę skrobie, bo były okresy radosne i mimo wszystko potrafiłem być w stosunku do niej czuły jak i miło spędzić z nią czas, jednak swoich realnych uczuć do dnia dzisiejszego nie zmieniłem. Dlaczego ją podejrzewam o to że mnie zdradziła ? Oczywiście nie mam na to żadnych dowodów, to są tylko moje domysły nie poparte niczym realnym, ale zauważyłem u mojej żony od niedawna zmianę zachowania. Przez ten czas dominowały u nas okresy nijakości, ale gdzieś tak po tej rocznicy właściwie zaczęły dominować okresy bardzo dużej czułości i to głównie z jej inicjatywy. Mało tego moja żona chce żebyśmy zrobili coś szalonego, wymyśliła nagle sobie żebyśmy rzucili od tak o wszystko jak gdyby nigdy nic i pojechali razem w daleką romantyczna podróż np do Nowej Zelandii, albo do Indii czy Japonii, chciała nawet lecieć na Wyspę Wielkanocna. Oczywiście to szaleństwo na które się nie zgodzę ale jedno jest pewne czyli na pewno nie zachowuje się ona jak do tej pory. Oczywiście zainteresowałem się co jest przyczyną tak nagłej zmiany zachowania u dziewczyn i wyczytałem że to może być zdrada, a jej zachowanie może wynikać z tego że ma jakieś wyrzuty sumienia. Zatem czy jest to możliwe że moja żona mnie zdradziła ?

Tak, myślę że Twoja żona prowadzi podwójne życie. Jedno takie jakie by chciała, żeby było -romantyczne, szalone. I drugie, na pokaz, takie jakiego ludzie z otoczenia oczekują, żeby było, czyli nudne i ustabilizowane. Pewnie odeszłaby od Ciebie, ale zostałaby wzięta na języki. Jeżeli klei się do Ciebie, to nie dlatego że ma sumienie, tylko to drugie życie pewnie się posypało i łzy ociera. Tymczasem pewnie za rok, czy dwa znowu ktoś się napatoczy i idziesz dziadek w odstawkę. neutral

I tak sie dziwie, ze jego zona z nim.jeszcze wytrzymuje

22

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

A dlaczego nie Wyspa Wielkanocna a. Nowa Zelandia? Musi być oklepany Egipt czy Grecja? Pakuj mandżur i lećcie, nie bądź nudziarz.
Raczej cię nie zdradziła, wręcz przeciwnie. Gdyby zdradzila to by chodziła zamyślona, siedziała non stop na telefonie, często wychodziła z koleżankami. Raczej chce jeszcze pokorzystać z życia póki siły i zdrowie są. Z tobą, więc ogarnij się bo możesz żałować.

23

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
JuliaUK33 napisał/a:

Oczywiscie, ze jest mozliwe i bardzo dobrze zrobila i tak jej nie kochasz ozeniles sie dla wlasnych korzysci. Niech cie zostawi, wezmie rozwod po co jej taki maz,ktory kocha inne kobiety bardziej od niej,a ja wykorzystuje do wlasnych korzysci. Ja bym nie zdradzala, tylko najpierw wziela rozwod, a dopiero pozniej byla w nowym zwiazku-mam nadzieje, ze twoja zona pojdzie po rozum do glowy i zalozy ci sprawe rozwodowa

Julka, a Ty masz/ miałaś męża?

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Wiesz co? Daj mi telefon do twojej żony, ja z nią chętnie pojadę smile
A Ty może lepiej udaj się do sanatorium w Ciechocinku....tam pewno spotkasz stateczną starszą damę bardziej odpowiednią do Twojego charakteru....

25

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Pojechałbym z nią np podczas urlopu (jak zresztą ci roku) ale nie kuźwa na Wyspę Wielkanocna czy do Nowej Zelandii, no już bez przesady.

Nie, nie mamy dzieci, bo żadne z nas nie chciało nigdy ich mieć.

To w podróżach wam też nie po drodze. Wiele osób wręcz marzy o Nowej Zelandii, nic w tym dziwnego, co proponuje żona.

Pominąłeś seks w waszym związku, to można mniemać, że jest kiepsko z Twojej strony, więc jest prawdopodobieństwo, że nie utrzyma się ten związek za długo, jak żona pozna innego, a Ty dalej będziesz dwa kroki za nią...

Ale ty wiesz gdzie w ogóle jest Nowa Zelandia ? Przecież to jest po drugiej stronie globu i to dosłownie. Raz że nie da się tam przybyć bez podróży samolotem (boję się latać samolotami) dwa taka podróż kosztuje dziesiątki tysięcy złotych.

Seks jak seks. Myślę że jak w każdym małżeństwie raz była ochota a raz nie. Chociaż nie ukrywam że chyba teraz jest częściej z racji tego że żona wprowadza częściej taką romantyczna atmosferę.

26

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
JuliaUK33 napisał/a:
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Pojechałbym z nią np podczas urlopu (jak zresztą ci roku) ale nie kuźwa na Wyspę Wielkanocna czy do Nowej Zelandii, no już bez przesady.

Nie, nie mamy dzieci, bo żadne z nas nie chciało nigdy ich mieć.

To w podróżach wam też nie po drodze. Wiele osób wręcz marzy o Nowej Zelandii, nic w tym dziwnego, co proponuje żona.

Pominąłeś seks w waszym związku, to można mniemać, że jest kiepsko z Twojej strony, więc jest prawdopodobieństwo, że nie utrzyma się ten związek za długo, jak żona pozna innego, a Ty dalej będziesz dwa kroki za nią...

Oczywiscie, ze sie nie utrzyma oby sie rozlecial po co zwiazek bez uczuc.

No ale ja już napisałem po co się z nią ożeniłem i o ile przyznaje że może to nie było do końca w porządku o tyle gdzie ja napisałem że któreś z nas chce się rozwieść ? To że ona może nie jest miłością mojego życia i nie była kobietą moich marzeń to nie oznacza że od razu chce się z nią rozstawać i że kompletnie jest mi obojętna.

27

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Ten problem może narastać. Szczególnie u osób które nie lubią swojej pracy. Normalnie w przeszłości kobiety mialy cel w zakładaniu rodziny i taki kryzys mógł być chwilowa odskocznia od realizacji tych celow. Jeśli twoja żona lubi swoją pracę to połowa sukcesu. Gorzej jak nie. Życie nie znosi próżni. Dzieci nie ma to tam nie znajdzie jakieś realizacji. Zostaje praca, ale tam często może być monotonia. Rozwiązanie tego problemu będzie na twojej głowie, czy tego chcesz czy nie.

Ale moja żona raczej bardzo lubiła swoje zajęcie, zwłaszcza że jesteśmy na swoim.

28

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Klauss napisał/a:

A dlaczego nie Wyspa Wielkanocna a. Nowa Zelandia? Musi być oklepany Egipt czy Grecja? Pakuj mandżur i lećcie, nie bądź nudziarz.
Raczej cię nie zdradziła, wręcz przeciwnie. Gdyby zdradzila to by chodziła zamyślona, siedziała non stop na telefonie, często wychodziła z koleżankami. Raczej chce jeszcze pokorzystać z życia póki siły i zdrowie są. Z tobą, więc ogarnij się bo możesz żałować.

Ale ty w ogóle wiesz gdzie są te miejsca ? Nie dość że po drugiej stronie globu to jeszcze trzeba lecieć samolotem (boję się latać) to koszty jeszcze takich wypadów są astronomiczne.

29

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
Klauss napisał/a:

A dlaczego nie Wyspa Wielkanocna a. Nowa Zelandia? Musi być oklepany Egipt czy Grecja? Pakuj mandżur i lećcie, nie bądź nudziarz.
Raczej cię nie zdradziła, wręcz przeciwnie. Gdyby zdradzila to by chodziła zamyślona, siedziała non stop na telefonie, często wychodziła z koleżankami. Raczej chce jeszcze pokorzystać z życia póki siły i zdrowie są. Z tobą, więc ogarnij się bo możesz żałować.

Ale ty w ogóle wiesz gdzie są te miejsca ? Nie dość że po drugiej stronie globu to jeszcze trzeba lecieć samolotem (boję się latać) to koszty jeszcze takich wypadów są astronomiczne.

Przeciez macie dwie pensje,a jak sie boisz latac to plyncie sobie tam statkiem albo niech zona leci odpoczac od ciebie

30

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Pojechałbym z nią np podczas urlopu (jak zresztą ci roku) ale nie kuźwa na Wyspę Wielkanocna czy do Nowej Zelandii, no już bez przesady.

Nie, nie mamy dzieci, bo żadne z nas nie chciało nigdy ich mieć.

To w podróżach wam też nie po drodze. Wiele osób wręcz marzy o Nowej Zelandii, nic w tym dziwnego, co proponuje żona.

Pominąłeś seks w waszym związku, to można mniemać, że jest kiepsko z Twojej strony, więc jest prawdopodobieństwo, że nie utrzyma się ten związek za długo, jak żona pozna innego, a Ty dalej będziesz dwa kroki za nią...

Ale ty wiesz gdzie w ogóle jest Nowa Zelandia ? Przecież to jest po drugiej stronie globu i to dosłownie. Raz że nie da się tam przybyć bez podróży samolotem (boję się latać samolotami) dwa taka podróż kosztuje dziesiątki tysięcy złotych.

Seks jak seks. Myślę że jak w każdym małżeństwie raz była ochota a raz nie. Chociaż nie ukrywam że chyba teraz jest częściej z racji tego że żona wprowadza częściej taką romantyczna atmosferę.

Wyobraź sobie, że wiem gdzie jest Nowa Zelandia, nawet więcej znam chłopaka, który przyjechał do Polski, pracował w szkole językowej, poznał dziewczynę, ożenił się i wyjechali do jego kraju, bo doszedł do wniosku, że jednak tam żyje się lepiej. Teraz po dwóch czy trzech latach przyleciał do Polski z żoną i dzieckiem. A jeszcze wcześniej jego rodzina przeprowadziła się do Nowej Zelandii z Indii.

Ty więc masz mentalność staruszka, sorry big_smile

Skąd wiesz, że boisz się latać, jak jeszcze nie latałeś , nie macie dzieci, więc nie ma co kisić pieniędzy.
Masz chociaż jakieś hobby?

31

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
ABC50 napisał/a:

Ten problem może narastać. Szczególnie u osób które nie lubią swojej pracy. Normalnie w przeszłości kobiety mialy cel w zakładaniu rodziny i taki kryzys mógł być chwilowa odskocznia od realizacji tych celow. Jeśli twoja żona lubi swoją pracę to połowa sukcesu. Gorzej jak nie. Życie nie znosi próżni. Dzieci nie ma to tam nie znajdzie jakieś realizacji. Zostaje praca, ale tam często może być monotonia. Rozwiązanie tego problemu będzie na twojej głowie, czy tego chcesz czy nie.

Ale moja żona raczej bardzo lubiła swoje zajęcie, zwłaszcza że jesteśmy na swoim.

Lubiła czy lubi?

32

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Nie ma podstaw by uważać, że żona kłamie. Dlatego dopytałbym co się zmieniło, że to nagle proponuje? A wyjechać wspólnie jest oczywiście wskazane. smile

33

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Legat napisał/a:

Nie ma podstaw by uważać, że żona kłamie. Dlatego dopytałbym co się zmieniło, że to nagle proponuje? A wyjechać wspólnie jest oczywiście wskazane. smile

Żona chce zmienić flegmatyczne małżeństwo w bardziej żywiołowe?

34

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Właśnie. Czemu napisałeś lubiła w czasie przeszłym?

35

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Agnes76 napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie ma podstaw by uważać, że żona kłamie. Dlatego dopytałbym co się zmieniło, że to nagle proponuje? A wyjechać wspólnie jest oczywiście wskazane. smile

Żona chce zmienić flegmatyczne małżeństwo w bardziej żywiołowe?

"Bardziej żywiołowe", to wyjazd do Rzymu, czy Paryża. Ale Nowa Zelandia, to bardzo żywiołowa zmiana. smile
Osobiście stawiam na to, że u niej w pracy ktoś wybrał się w taką podróż i zona Autora nie chce zostawać z tyłu.

36

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Legat napisał/a:
Agnes76 napisał/a:
Legat napisał/a:

Nie ma podstaw by uważać, że żona kłamie. Dlatego dopytałbym co się zmieniło, że to nagle proponuje? A wyjechać wspólnie jest oczywiście wskazane. smile

Żona chce zmienić flegmatyczne małżeństwo w bardziej żywiołowe?

"Bardziej żywiołowe", to wyjazd do Rzymu, czy Paryża. Ale Nowa Zelandia, to bardzo żywiołowa zmiana. smile
Osobiście stawiam na to, że u niej w pracy ktoś wybrał się w taką podróż i zona Autora nie chce zostawać z tyłu.

Wiesz, bardzo możliwe, że ktoś pojechał i jej też się spodobało. Nic w tym złego.
Jedni lubią Paryż albo Rzym, Amsterdam, Nowy Jork, Tokio, a inni jakieś Indie, Madagaskar, Nową Zelandię albo Gruzję.
Gusty są różne smile
A Ty gdzie byś chciał jechać mając fundusze na każdą z tych możliwości?

37

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Żona jest psychologiem - może szuka sposobu na to, by ożywić ich małżeństwo?
Pomyślała o podróży i to nie oklepanej, powszechnie znanej, tylko chce coś super ekstra, bo może ona czuje, że ich małżeństwo może ożywić tylko coś naprawdę mocnego.
Może dla tej żony to ostatnia deska ratunku i może założyła sobie, że jeśli mocny wstrząs nie pomoże, to chyba będzie chciała podziękować za ciąg dalszy.
Nie tylko autor nudzi się w tym małżeństwie, które określa mianem flegmatycznego.
Może żona też ma swoje przemyślenia i ma tego wszystkiego dość. Dlatego szuka deski ratunku.
Szuka metodą prób i błędów.
Może to jej ostania próba, by coś jeszcze z tego małżeństwa wykrzesać, a jeśli się nie uda zacznie żyć swoim życiem i pomyśli o rozstaniu z mężem
Ma 42 lata, nie ma dzieci, jest ustawiona, niezależna, wykształcona i ma ogromne szanse na to, by spotkać mężczyznę, który zakocha się w niej bez pamięci.
Gdy autor będzie sabotował jej wysiłki i torpedować jej pomysły, wówczas żona może tylko utwierdzić się w przekonaniu, że nie chce spędzić reszty życia samotnie będąc niby w związku małżeńskim.

38 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-22 23:51:50)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Nie ma to jak pani psycholog próbująca ostatnią deską ratunku ratować swoje małżeństwo jadąc do nowej Zelandii.

Nie mówcie mi tylko że ona daje porady małżeńskie bo padnę.

39

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Nie ma to jak pani psycholog próbująca ostatnią deską ratunku ratować swoje małżeństwo jadąc do nowej Zelandii.

Nie mówcie mi tylko że ona daje porady małżeńskie po padnę.

Może tak być, zgadzam się w tej kwestii z ulle.
Ona może mieć nadzieję na rozpalenie ognia, a jak się nie uda, to zrezygnuje z tego związku.
Sam autor pisał, że już coś drgnęło, dosłownie i w przenośni big_smile

40

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

A może ona planuje zamordować męża?
Wywiezie w dzicz, zepchnie do krateru  jakiegoś wulkanu i powie, że to był wypadek.

41 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-23 00:15:21)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Agnes76 napisał/a:

A może ona planuje zamordować męża?
Wywiezie w dzicz, zepchnie do krateru  jakiegoś wulkanu i powie, że to był wypadek.

Kryzys średniego wieku nie obejmuje morderstw. Chociaż z psychologiem nigdy nic nie wiadomo. Może to również część planu aby nawrócić małżeństwo na prawidłowe tory.

42

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A może ona planuje zamordować męża?
Wywiezie w dzicz, zepchnie do krateru  jakiegoś wulkanu i powie, że to był wypadek.

Kryzys średniego wieku nie obejmuje morderstw. Chociaż z psychologiem nigdy nic nie wiadomo. Może to również część planu aby nawrócić małżeństwo na prawidłowe tory.

No ale popatrz wink
Kobieta się nudzi, chciałaby poszaleć a w domu flegmatycznie. Rozwód nie zawsze łatwo przebiega, kosztuje bo adwokata trzeba brać, majątek potem dzielić - same straty
A można inaczej - przyjemne z pożytecznym połączyć. Coś zwiedzi, pozbędzie się balastu i świat stoi otworem przed kobietą żądną życia wink

43 Ostatnio edytowany przez Legat (2023-12-23 10:35:36)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ulle napisał/a:

Żona jest psychologiem - może szuka sposobu na to, by ożywić ich małżeństwo?
Pomyślała o podróży i to nie oklepanej, powszechnie znanej, tylko chce coś super ekstra, bo może ona czuje, że ich małżeństwo może ożywić tylko coś naprawdę mocnego.

Jakoś to mi się nie spina. Za taki stan rzeczy z reguły żona obwinia męża i po nim jedzie, przymusza do różnych zachowań. To on powinien wpaść na tą Nową Zelandię, żeby żona była zadowolona. Nie podaje się tu gotowych rozwiązań, bo gdzie on ma się wykazać? 
Tylko właśnie. Ona ma zawód jaki ma. No i tych jej krzywd mogło nazbierać się na ogromną falę. Zapewne wie, że Nowa Zelandia przekracza, to co będzie mógł zaakceptować mąż. I dlaczego mąż poszedł w kierunku myślenia o jej zdradzie?

44

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

A własciwie jaki to problem, ze bylaby zdrada?
Autor jej przeciez nie kocha. Życie mają razem takie nijakie. To właściwie jakim problemem byłaby ewentualna zdrada?

45

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:

To w podróżach wam też nie po drodze. Wiele osób wręcz marzy o Nowej Zelandii, nic w tym dziwnego, co proponuje żona.

Pominąłeś seks w waszym związku, to można mniemać, że jest kiepsko z Twojej strony, więc jest prawdopodobieństwo, że nie utrzyma się ten związek za długo, jak żona pozna innego, a Ty dalej będziesz dwa kroki za nią...

Ale ty wiesz gdzie w ogóle jest Nowa Zelandia ? Przecież to jest po drugiej stronie globu i to dosłownie. Raz że nie da się tam przybyć bez podróży samolotem (boję się latać samolotami) dwa taka podróż kosztuje dziesiątki tysięcy złotych.

Seks jak seks. Myślę że jak w każdym małżeństwie raz była ochota a raz nie. Chociaż nie ukrywam że chyba teraz jest częściej z racji tego że żona wprowadza częściej taką romantyczna atmosferę.

Wyobraź sobie, że wiem gdzie jest Nowa Zelandia, nawet więcej znam chłopaka, który przyjechał do Polski, pracował w szkole językowej, poznał dziewczynę, ożenił się i wyjechali do jego kraju, bo doszedł do wniosku, że jednak tam żyje się lepiej. Teraz po dwóch czy trzech latach przyleciał do Polski z żoną i dzieckiem. A jeszcze wcześniej jego rodzina przeprowadziła się do Nowej Zelandii z Indii.

Ty więc masz mentalność staruszka, sorry big_smile

Skąd wiesz, że boisz się latać, jak jeszcze nie latałeś , nie macie dzieci, więc nie ma co kisić pieniędzy.
Masz chociaż jakieś hobby?

No nie wiem czy wiesz skoro napisałaś to tak spokojnie jakby to były nie wiem wczasy nad Mazurami.

Boję się wsiadać do latającej maszyny która jest kilka kilometrów nad ziemią i która może w każdej chwili ulec awarii i spaść.

Moim hobby są tylko gry.

46

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:
ABC50 napisał/a:

Ten problem może narastać. Szczególnie u osób które nie lubią swojej pracy. Normalnie w przeszłości kobiety mialy cel w zakładaniu rodziny i taki kryzys mógł być chwilowa odskocznia od realizacji tych celow. Jeśli twoja żona lubi swoją pracę to połowa sukcesu. Gorzej jak nie. Życie nie znosi próżni. Dzieci nie ma to tam nie znajdzie jakieś realizacji. Zostaje praca, ale tam często może być monotonia. Rozwiązanie tego problemu będzie na twojej głowie, czy tego chcesz czy nie.

Ale moja żona raczej bardzo lubiła swoje zajęcie, zwłaszcza że jesteśmy na swoim.

Lubiła czy lubi?

Lubi.

47

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Legat napisał/a:

Nie ma podstaw by uważać, że żona kłamie. Dlatego dopytałbym co się zmieniło, że to nagle proponuje? A wyjechać wspólnie jest oczywiście wskazane. smile

Ale my często razem gdzieś jeździmy. Mamy zarówno w roku małe urlopiki gdzieś lokalne wypady, jak i dłuższe gdzieś dalej, no ale bez przesady już z wyjazdem na drugi koniec globu.

48

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Właśnie. Czemu napisałeś lubiła w czasie przeszłym?

Ponieważ już nie robi tego co robiła do tej pory, jesteśmy na swoim i tyle.

49

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ulle napisał/a:

Żona jest psychologiem - może szuka sposobu na to, by ożywić ich małżeństwo?
Pomyślała o podróży i to nie oklepanej, powszechnie znanej, tylko chce coś super ekstra, bo może ona czuje, że ich małżeństwo może ożywić tylko coś naprawdę mocnego.
Może dla tej żony to ostatnia deska ratunku i może założyła sobie, że jeśli mocny wstrząs nie pomoże, to chyba będzie chciała podziękować za ciąg dalszy.
Nie tylko autor nudzi się w tym małżeństwie, które określa mianem flegmatycznego.
Może żona też ma swoje przemyślenia i ma tego wszystkiego dość. Dlatego szuka deski ratunku.
Szuka metodą prób i błędów.
Może to jej ostania próba, by coś jeszcze z tego małżeństwa wykrzesać, a jeśli się nie uda zacznie żyć swoim życiem i pomyśli o rozstaniu z mężem
Ma 42 lata, nie ma dzieci, jest ustawiona, niezależna, wykształcona i ma ogromne szanse na to, by spotkać mężczyznę, który zakocha się w niej bez pamięci.
Gdy autor będzie sabotował jej wysiłki i torpedować jej pomysły, wówczas żona może tylko utwierdzić się w przekonaniu, że nie chce spędzić reszty życia samotnie będąc niby w związku małżeńskim.

Ale gdzie nasze małżeństwo trzeba ratować ? Ja nie uważam żeby ono było w jakieś tam rozsypce, bo ani my się nie kłócimy, spędzamy razem sporo czasu więc jaka niby rozsypka ?

50

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
ABC50 napisał/a:

Nie ma to jak pani psycholog próbująca ostatnią deską ratunku ratować swoje małżeństwo jadąc do nowej Zelandii.

Nie mówcie mi tylko że ona daje porady małżeńskie bo padnę.

Tym bardziej w sytuacji gdy ona doskonale wie że taka podróż jest niemożliwa, ponieważ do samolotu nie wsiądę.

51

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Agnes76 napisał/a:
ABC50 napisał/a:
Agnes76 napisał/a:

A może ona planuje zamordować męża?
Wywiezie w dzicz, zepchnie do krateru  jakiegoś wulkanu i powie, że to był wypadek.

Kryzys średniego wieku nie obejmuje morderstw. Chociaż z psychologiem nigdy nic nie wiadomo. Może to również część planu aby nawrócić małżeństwo na prawidłowe tory.

No ale popatrz wink
Kobieta się nudzi, chciałaby poszaleć a w domu flegmatycznie. Rozwód nie zawsze łatwo przebiega, kosztuje bo adwokata trzeba brać, majątek potem dzielić - same straty
A można inaczej - przyjemne z pożytecznym połączyć. Coś zwiedzi, pozbędzie się balastu i świat stoi otworem przed kobietą żądną życia wink

I spędzi resztę swojego życia na kilku metrach kwadratowych ?

52

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Lady Loka napisał/a:

A własciwie jaki to problem, ze bylaby zdrada?
Autor jej przeciez nie kocha. Życie mają razem takie nijakie. To właściwie jakim problemem byłaby ewentualna zdrada?

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

53

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

I tu się mylisz kolego. Argumentem jest zanik więzi małżeńskich. Kobieta zdradę wytłumaczy bardzo prosto. Szukała  wsparcia, którego nie miała u ciebie. Oczywiście została też wykorzystana przez ruchacza. Ale bardzo pana męża kocha. Czyli nadal za rozpad małżeństwa odpowiadasz ty. smile

54 Ostatnio edytowany przez wieka (2023-12-23 14:10:54)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Ale ty wiesz gdzie w ogóle jest Nowa Zelandia ? Przecież to jest po drugiej stronie globu i to dosłownie. Raz że nie da się tam przybyć bez podróży samolotem (boję się latać samolotami) dwa taka podróż kosztuje dziesiątki tysięcy złotych.

Seks jak seks. Myślę że jak w każdym małżeństwie raz była ochota a raz nie. Chociaż nie ukrywam że chyba teraz jest częściej z racji tego że żona wprowadza częściej taką romantyczna atmosferę.

Wyobraź sobie, że wiem gdzie jest Nowa Zelandia, nawet więcej znam chłopaka, który przyjechał do Polski, pracował w szkole językowej, poznał dziewczynę, ożenił się i wyjechali do jego kraju, bo doszedł do wniosku, że jednak tam żyje się lepiej. Teraz po dwóch czy trzech latach przyleciał do Polski z żoną i dzieckiem. A jeszcze wcześniej jego rodzina przeprowadziła się do Nowej Zelandii z Indii.

Ty więc masz mentalność staruszka, sorry big_smile

Skąd wiesz, że boisz się latać, jak jeszcze nie latałeś , nie macie dzieci, więc nie ma co kisić pieniędzy.
Masz chociaż jakieś hobby?

No nie wiem czy wiesz skoro napisałaś to tak spokojnie jakby to były nie wiem wczasy nad Mazurami.

Boję się wsiadać do latającej maszyny która jest kilka kilometrów nad ziemią i która może w każdej chwili ulec awarii i spaść.

Moim hobby są tylko gry.

Dobre big_smile

To Ty się boisz na wyrost, strasznie bojacy jesteś, możesz zginąć jadąc samochodem czy idąc pieszo, jest nawet większe prawdobodobieństwo.
Jeszcze trochę to z domu nie będziesz wychodzić, bo coś może Ci się stać.

Ciężko pójąć taką mentalność w młodym wieku nie dziwiłabym się emerytowi.

A wychodzicie na jakieś imprezy kulturalno rozrywkowe? Czy np. na tańce, rolki, łyżwy, narty nie, bo można sobie nogę złamać?

55

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A własciwie jaki to problem, ze bylaby zdrada?
Autor jej przeciez nie kocha. Życie mają razem takie nijakie. To właściwie jakim problemem byłaby ewentualna zdrada?

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

Ale Ty jej nie kochasz. Ozeniłes się, bo się baleś samotności. Więc właściwie jaki to dla Ciebie problem, że ona poszaleje z kimś innym, skoro z Tobą nie może?

Pies ogrodnika?

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A własciwie jaki to problem, ze bylaby zdrada?
Autor jej przeciez nie kocha. Życie mają razem takie nijakie. To właściwie jakim problemem byłaby ewentualna zdrada?

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

Pozostaje mi współczuć, czas tracisz, a jesteś od dawna skreślony.

57 Ostatnio edytowany przez ABC50 (2023-12-23 16:56:05)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
ABC50 napisał/a:

Właśnie. Czemu napisałeś lubiła w czasie przeszłym?

Ponieważ już nie robi tego co robiła do tej pory, jesteśmy na swoim i tyle.

To co teraz robi? Nudzi się? Czy ma inne zajęcie? Pytałem bardziej czy lubi to co robi teraz. No bo od tego mogą zacząć się problemy w tym okresie życia. Mianowicie brak rodziny w połączeniu z brakiem pracy w której się można samorealizować. Przynajmniej jedno jest potrzebne.

58

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Legat napisał/a:
tansew napisał/a:

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

I tu się mylisz kolego. Argumentem jest zanik więzi małżeńskich. Kobieta zdradę wytłumaczy bardzo prosto. Szukała  wsparcia, którego nie miała u ciebie. Oczywiście została też wykorzystana przez ruchacza. Ale bardzo pana męża kocha. Czyli nadal za rozpad małżeństwa odpowiadasz ty. smile

Zdrada=zanik więzi małżeńskich.

59

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:

Wyobraź sobie, że wiem gdzie jest Nowa Zelandia, nawet więcej znam chłopaka, który przyjechał do Polski, pracował w szkole językowej, poznał dziewczynę, ożenił się i wyjechali do jego kraju, bo doszedł do wniosku, że jednak tam żyje się lepiej. Teraz po dwóch czy trzech latach przyleciał do Polski z żoną i dzieckiem. A jeszcze wcześniej jego rodzina przeprowadziła się do Nowej Zelandii z Indii.

Ty więc masz mentalność staruszka, sorry big_smile

Skąd wiesz, że boisz się latać, jak jeszcze nie latałeś , nie macie dzieci, więc nie ma co kisić pieniędzy.
Masz chociaż jakieś hobby?

No nie wiem czy wiesz skoro napisałaś to tak spokojnie jakby to były nie wiem wczasy nad Mazurami.

Boję się wsiadać do latającej maszyny która jest kilka kilometrów nad ziemią i która może w każdej chwili ulec awarii i spaść.

Moim hobby są tylko gry.

Dobre big_smile

To Ty się boisz na wyrost, strasznie bojacy jesteś, możesz zginąć jadąc samochodem czy idąc pieszo, jest nawet większe prawdobodobieństwo.
Jeszcze trochę to z domu nie będziesz wychodzić, bo coś może Ci się stać.

Ciężko pójąć taką mentalność w młodym wieku nie dziwiłabym się emerytowi.

A wychodzicie na jakieś imprezy kulturalno rozrywkowe? Czy np. na tańce, rolki, łyżwy, narty nie, bo można sobie nogę złamać?

Nie, no już bez przesady. Po co dorabiasz zbędną filozofię ? Ja się boję tylko latania samolotami. Każdy z nas ma jakieś lęki a ja mam akurat ten. Jedna osoba boi się igieł, druga pająków, trzecia ma klaustrofobię, no a ja boję się latania samolotami co nie mogę ?

Bawimy się czasami, ale nie w taki sposób jak ty to opisujesz bo tańczyć to ja nie umiem, a na rolkach, łyzwach czy nartach też nie umiem jeździć (moja żona też nie) więc odpada.

60

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
Lady Loka napisał/a:
tansew napisał/a:
Lady Loka napisał/a:

A własciwie jaki to problem, ze bylaby zdrada?
Autor jej przeciez nie kocha. Życie mają razem takie nijakie. To właściwie jakim problemem byłaby ewentualna zdrada?

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

Ale Ty jej nie kochasz. Ozeniłes się, bo się baleś samotności. Więc właściwie jaki to dla Ciebie problem, że ona poszaleje z kimś innym, skoro z Tobą nie może?

Pies ogrodnika?

Może i pies ogrodnika. Po za tym przypomniał mi się taki mem który kiedyś krążył po internecie w którym było że jak facet zdradza swoją żonę to kobiety go okrzyknęły strasznym draniem, ale jak kobieta zdradzała swojego faceta to kobiety jej współczuły i mówiły "Oj biedna pewnie cię mocno zaniedbywał" do tej pory myślałem że to jedynie mem, ale jak widać są osoby które naprawdę mają taką logikę.

No, a kto powiedział że każde małżeństwo musi być zawierane z wielkiej miłości ? Nadal dla normalnych ludzi nie powinien to być pretekst do zdrady, bo jeżeli się coś nie podoba w małżeństwie to nie zdradza się drugiej osoby tylko się rozwodzi.

61

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

No nie wiem czy wiesz skoro napisałaś to tak spokojnie jakby to były nie wiem wczasy nad Mazurami.

Boję się wsiadać do latającej maszyny która jest kilka kilometrów nad ziemią i która może w każdej chwili ulec awarii i spaść.

Moim hobby są tylko gry.

Dobre big_smile

To Ty się boisz na wyrost, strasznie bojacy jesteś, możesz zginąć jadąc samochodem czy idąc pieszo, jest nawet większe prawdobodobieństwo.
Jeszcze trochę to z domu nie będziesz wychodzić, bo coś może Ci się stać.

Ciężko pójąć taką mentalność w młodym wieku nie dziwiłabym się emerytowi.

A wychodzicie na jakieś imprezy kulturalno rozrywkowe? Czy np. na tańce, rolki, łyżwy, narty nie, bo można sobie nogę złamać?

Nie, no już bez przesady. Po co dorabiasz zbędną filozofię ? Ja się boję tylko latania samolotami. Każdy z nas ma jakieś lęki a ja mam akurat ten. Jedna osoba boi się igieł, druga pająków, trzecia ma klaustrofobię, no a ja boję się latania samolotami co nie mogę ?

Bawimy się czasami, ale nie w taki sposób jak ty to opisujesz bo tańczyć to ja nie umiem, a na rolkach, łyzwach czy nartach też nie umiem jeździć (moja żona też nie) więc odpada.

To nudne macie życie, jak się czegoś nie umie to można się nauczyć, więc się nie dziw, że żona wymyśla, żeby Ciebie rozruszać, urozmaicić życie wycieczkami, zwiedzaniem świata, bo Ty już byś siedział najlepiej w ciepłych kapciach w domu.

A jak jeszcze razem pracujecie, to nic tylko współczuć, można podejrzewać, że lepiej się czuła w poprzedniej pracy.

62 Ostatnio edytowany przez Lady Loka (2023-12-23 19:24:39)

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
Lady Loka napisał/a:
tansew napisał/a:

Ano taki że jesteśmy małżeństwem, a zdrada to silny argument za tym żeby się rozwieść.

Ale Ty jej nie kochasz. Ozeniłes się, bo się baleś samotności. Więc właściwie jaki to dla Ciebie problem, że ona poszaleje z kimś innym, skoro z Tobą nie może?

Pies ogrodnika?

Może i pies ogrodnika. Po za tym przypomniał mi się taki mem który kiedyś krążył po internecie w którym było że jak facet zdradza swoją żonę to kobiety go okrzyknęły strasznym draniem, ale jak kobieta zdradzała swojego faceta to kobiety jej współczuły i mówiły "Oj biedna pewnie cię mocno zaniedbywał" do tej pory myślałem że to jedynie mem, ale jak widać są osoby które naprawdę mają taką logikę.

No, a kto powiedział że każde małżeństwo musi być zawierane z wielkiej miłości ? Nadal dla normalnych ludzi nie powinien to być pretekst do zdrady, bo jeżeli się coś nie podoba w małżeństwie to nie zdradza się drugiej osoby tylko się rozwodzi.

Bo Ty na pewno wiesz, co doradzilabym w odwrotnej sytuacji xD
A czy Twoja żona wychodząc za mąż wiedziala, że Ty żenisz się tylko dlatego, że nie chcesz być sam? Czy wiedziala, ze będzie miałko i nijako? Była tego świadoma?

Ja akurat uważam, ze jak się żenisz z takich pobudek to wręcz powinieneś przymknąc oko na ewentualną zdradę, bo i co Ci to za róznicę robi? Można byc razem, umieć ze sobą rozmawiac, a miłości w tym nie ma. I wtedy pożądania szuka się w innych miejscach.

63

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Zaznaczam że przeczytałem tylko 1 post, bo na resztę nie mam czasu:

Kurewsko współczuje tej kobiecie, nie wiem czemu, może to magia świąt, ale az mi sie smutno zrobiła nad jej losem, w tym "małżenstwie"
Powinno dostać nie rozwód, ale unieważnienie małżeństwa.

64

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:

Dobre big_smile

To Ty się boisz na wyrost, strasznie bojacy jesteś, możesz zginąć jadąc samochodem czy idąc pieszo, jest nawet większe prawdobodobieństwo.
Jeszcze trochę to z domu nie będziesz wychodzić, bo coś może Ci się stać.

Ciężko pójąć taką mentalność w młodym wieku nie dziwiłabym się emerytowi.

A wychodzicie na jakieś imprezy kulturalno rozrywkowe? Czy np. na tańce, rolki, łyżwy, narty nie, bo można sobie nogę złamać?

Nie, no już bez przesady. Po co dorabiasz zbędną filozofię ? Ja się boję tylko latania samolotami. Każdy z nas ma jakieś lęki a ja mam akurat ten. Jedna osoba boi się igieł, druga pająków, trzecia ma klaustrofobię, no a ja boję się latania samolotami co nie mogę ?

Bawimy się czasami, ale nie w taki sposób jak ty to opisujesz bo tańczyć to ja nie umiem, a na rolkach, łyzwach czy nartach też nie umiem jeździć (moja żona też nie) więc odpada.

To nudne macie życie, jak się czegoś nie umie to można się nauczyć, więc się nie dziw, że żona wymyśla, żeby Ciebie rozruszać, urozmaicić życie wycieczkami, zwiedzaniem świata, bo Ty już byś siedział najlepiej w ciepłych kapciach w domu.

A jak jeszcze razem pracujecie, to nic tylko współczuć, można podejrzewać, że lepiej się czuła w poprzedniej pracy.

Nie mam nic przeciwko wycieczkom, ale nie akceptuje niektórych rozrywek. Osobie która boi się pająków nie kładziemy pająków na twarz bo wiadomo to nie pomoże, a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej pogorszy. I to nie jest tak że jak się czegoś nie umie to można się nauczyć, bo do tego najpierw trzeba mieć chęci, a na łyżwach to wiadomo można zęby połamać na nartach nogi itp. itd. byłem już jeden raz na lodowisku i bolało dobre dwa tygodnie a siniaki to zniknęły dopiero po dwoch miesiącach. Dlatego musisz zrozumieć mój punkt widzenia.

65

Odp: Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?
tansew napisał/a:
wieka napisał/a:
tansew napisał/a:

Nie, no już bez przesady. Po co dorabiasz zbędną filozofię ? Ja się boję tylko latania samolotami. Każdy z nas ma jakieś lęki a ja mam akurat ten. Jedna osoba boi się igieł, druga pająków, trzecia ma klaustrofobię, no a ja boję się latania samolotami co nie mogę ?

Bawimy się czasami, ale nie w taki sposób jak ty to opisujesz bo tańczyć to ja nie umiem, a na rolkach, łyzwach czy nartach też nie umiem jeździć (moja żona też nie) więc odpada.

To nudne macie życie, jak się czegoś nie umie to można się nauczyć, więc się nie dziw, że żona wymyśla, żeby Ciebie rozruszać, urozmaicić życie wycieczkami, zwiedzaniem świata, bo Ty już byś siedział najlepiej w ciepłych kapciach w domu.

A jak jeszcze razem pracujecie, to nic tylko współczuć, można podejrzewać, że lepiej się czuła w poprzedniej pracy.

Nie mam nic przeciwko wycieczkom, ale nie akceptuje niektórych rozrywek. Osobie która boi się pająków nie kładziemy pająków na twarz bo wiadomo to nie pomoże, a wręcz przeciwnie jeszcze bardziej pogorszy. I to nie jest tak że jak się czegoś nie umie to można się nauczyć, bo do tego najpierw trzeba mieć chęci, a na łyżwach to wiadomo można zęby połamać na nartach nogi itp. itd. byłem już jeden raz na lodowisku i bolało dobre dwa tygodnie a siniaki to zniknęły dopiero po dwoch miesiącach. Dlatego musisz zrozumieć mój punkt widzenia.

Rozumiem, że jesteś taki "niegramotny" i za to nie możesz... Tylko zrozum żonę.

Posty [ 1 do 65 z 138 ]

Strony 1 2 3 Następna

Zaloguj się lub zarejestruj by napisać odpowiedź

Forum Kobiet » MIŁOŚĆ , ZWIĄZKI , PARTNERSTWO » Czy moja żona mogła mnie zdradzić ?

Zobacz popularne tematy :

Mapa strony - Archiwum | Regulamin | Polityka Prywatności



© www.netkobiety.pl 2007-2024